Szukałam na forum czy były już takie lub podobne tematy, niestety nie znalazłam.
3 dni temu zauważyłam dziwne plamy na dywanie po powrocie z pracy. Nazajutrz rano pojawiły się nowe plamy. Na początku pomyślałam ze piesek nie wytrzymuje i popuszcza,ale jest zawsze kiedy chce wyjść to piszczy i stoi pod drzwiami. Piesek (3letnia suczka siberian husky) jest cały dzień na dworze, mam duże podwórko i ogród gdzie może się wybiegać. Gdy wczoraj wracałam z pracy wieczorem ona jak zwykle czekała na mnie przy bramce i gdy zaczęła się "cieszyć" wydawała z siebie dziwne dźwięki jakby sie dusiła albo miała kaszel i pluła śliną (stad te "placki" na dywanie). Nie daje jej do jedzenia małych kości ktore mogły by jej stanąć w gardle, gotuje jej serca wolowe z ryzem, czasami kawalek kurczaka i zawsze ma sucha karme w misce. Jest żywym pieskiem nie zauważyłam żeby ostatnio miala mniej energii.
I jeszcze jedno-bardzo ciągnie ją do "śmierdzących" rzeczy. Moi dziadkowie są ogrodnikami i kwiatki nawożą naturalnymi nawozami (kacze i kurze kupki) mój dziadek ostatnio zauwazył ze pies wykopuje i wyjada te świństwa. Oczywiście po tym incydencie kwiatki zostały odgrodzone i wiecej sie to nie powtórzyło, ale boje sie ze to moze miec jakis zwiazek z jej nietypowymi objawami.
Prosze o pomoc i z góry bardzo dziekuje.