Tak czytam te posty... oczywiscie nie wszystkie, ale dodam swoje zdanie.
Obecnie mam w domu 2 swinki morkise, kanarka, 4 rozelle bialolice, 2 zolwie wodne - ogolem male zoo. Kiedys byl jeszcze jeden kanarek i zolw stepowy, ale ktos nam go ukradl
W kazdym razie obowiazki opieki nad zwierzetami sa podzielone i na tyle zorganizowane, iz nie ma z tym problemu. Opiekujemy sie tymi zwierzakami, zawsze znajdzie sie dla kazdego czas - czasem mniej czasem wiecej, ale czas jest. Wiadomo, ze jedne potrzebuja wiekszej uwagi, inne mniej, co nie oznacza, ze sa zaniedbywane pomimo ich liczebnosci.
Mam fiola na punkcie swinek (juz 12 lat z nimi obcuje) i pewnie, ze jak wchodze do zoologika i widze jakas fajna, to chcialabym ja miec. Jednakze uwazam, ze sa pewne granice. Mam 2 swinie i wiekszej ilosci na dluzsza mete juz nie podolam. Zolwie stepowy i wodny trafily do nas niechciane (drugi wodny zostal dokupiony dla towarzystwa), kanarka dostalam w spadku po babci. Doszly obowiazki, zmniejszyl sie czas wolny, nie zaprzeczam, ale takiej ilosci dam rade i wiecej zwierzat nie przewiduje.
Nie da sie samemu "zbawic swiata" i przygarniac kazde niechciane zwierze.