Ja kiedy zrabalam dziewczynke ktora znecala sie nad swoim jamnikiem ... ciagnela go na smyczy, chwytala za siersc i szarpala, kryczala....malo brakowalo a go nie uderzyla. :roll:No soryy, jezeli dziecko w ten sposob traktuje zwierzaki to co bedzie pozniej.
Zapytam sie jej co by zrobila gdyby ja tak ktos potraktowal bo nie chcialaby isc tam gdzie jej kazano. Spojrzala na mnie glupim wzrokiem i powiedziala " to moj pies ". A ja jej powiedzialam " to skoro to Twoj pies to traktuj go jak nalezy..to nie jest zabawka ktorej mozesz wyrywac wlosy i zakladac ubranka. To zywa istota, ktora procz ogonka,lapek i glowy posiada uczucia. Nie pomyslalas ze to bo boli, a jeszcze bardziej jak krzywde mu wyrzadza najblizsza osoba? " szkoda ze nie widzieliscie jej miny...
chyba do niej dotarlo, bo zaczela zachowywac sie normalnie.
Wczoraj widzialam taka pare, ktora byla z psem na dworze. W pewnym momencie chlopak zaczal sie bawic z pupilkiem a ten z radosci skoczyl na niego i chyba cos zrobil ze spodniami....bo chlopak zaczal sie wydzierac na cala ulice " zobacz k**** co ten p***** pies mi zrobil, zobacz tylko !!! "....i potem z calej sily uderzyl spa trzymana w jego reku smycza. To bylo okropne