Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Szkoła => Wątek zaczęty przez: Madia w 2004-11-09, 13:33



Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 13:33
CZy kiedyś próbowaliscie lub próbujecie robic kawały nauczycielom?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-09, 13:41
sheep nie pisze się "nauczycielą" tylko nauczycielom  :P
My kiedyś na religii zabraliśmy Księdzu klucz od sali i taki chłopak z  naszej klasy nas w  niej zamknął. Ksiądz się nieźle wkurzył, a my dostaliśmy niezły ochrzan  :lol:

jak mi sie jeszcze coś przypomni to napisze, bo narazie mam zaćmienie mózgu


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 13:50
Ojej...  :oops:
Koledzy w sobote opluli klamke no i.... nasza ulubiona pani Matusiak wsadziła w to ręke :lol:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: golden w 2004-11-09, 13:55
kiedys... ojjj to sie dzialo :P bylem pierwszy do takich spraw, ale teraz z innych wzgledow juz nie moge sobie robic glupkowatych kawalow :P


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-09, 14:00
Sorry, ze odchodze od tematu, ale w  jakiej dzielnicy mieszkasz, bo to nazwisko Matsiak mi sie kojarzy. Jak nie chcesz nie odpowiadaj.

Edit- albo czy mieszkasz na bródnie.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: yashima00 w 2004-11-09, 14:02
Ulcia ? hm? szkoła Podstawowa nr. 60?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: aleb w 2004-11-09, 14:05
No jasne... Moi koledzy do dziurki od klucza wcisnęli szpilkę i nie dało sie otworzyć drzwi. Wtedy miała być matma  :) Dobrze wszystko sie skończyło, bo nauczyciel myślał, ze zrobiła to starsza klasa :wink:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: yashima00 w 2004-11-09, 14:12
Cytat: Ulcia
Sorry, ze odchodze od tematu, ale w  jakiej dzielnicy mieszkasz, bo to nazwisko Matsiak mi sie kojarzy. Jak nie chcesz nie odpowiadaj.

Edit- albo czy mieszkasz na bródnie.


- (ja chodze do tej samej school co Magda) nie ,to nie bródno ;)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-09, 14:21
niestety, ja jestem z 275, ale moze kiedyś ta babka u nas uczyła, coś mi sie o uszy obiło to nazwisko

Cytuj
Moi koledzy do dziurki od klucza wcisnęli szpilkę i nie dało sie otworzyć drzwi


u nas było podobnie tylko, ze do dzikurki od klucza została włożona plastelina i nie do sali od matmy tylko do tego pomieszczenia gdzie nauczyciele od wf siedzą, była niezła afera, później całą lekcje siedział u chłopaków w boksie i coś tam z nimi gadał, a po tych rozmowach nastapiło wyżywanie sie na dziewczynach w  postaci biegania, na szczęście ja w tedy nie ćwiczyłam :P


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 14:42
Wiesz ta Matusiak totaka stara pierdoła  :lol:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-11-09, 14:47
Ulcia a ty mieszkasz na brodnie?
A gdzie jest 275?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 14:57
i to jest gim czy liceum?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-09, 15:00
na Hieronima 2, niedaleko Trasy Toruńskiej


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 15:16
h... gdzie to moze być?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2004-11-09, 15:56
U mnie jakiś specjalnych numerów nie było. Raczej takie standartowe - środki nasenne i do przeczyszczania do herbatki, szpilki na siedzeniu, zamykanie się w sali, zabieranie dziennika i kluczy od klasy... to chyba wszystko ;)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Marta Reks Kiwi w 2004-11-09, 16:00
ja raczej sama nie wyskakuję z jakimiś "niespodziankami" ale pamietam jak jeszcze w gimnazjum moi koledzy , za co nie odzywałam sie do nich przez dwa lata, wrzucili do akwarium z rybkami szpilki i niektóre rybki poumierały  :(  :grr: Bezmyślne barany


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 16:06
E to z tymi rybkami to przeięcie :/


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Marta Reks Kiwi w 2004-11-09, 16:12
Nawet nie wiem czy to powinnam umieszczać w tym temacie bo kawały mają być smieszne- a ten z całą pewnoscia nie był... :grr:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2004-11-09, 16:51
Kiedys chcuieliśmy naszemu matematykowi, który lubi duzo pisac, zamienić mazak do pisania po tablicy na niezmywalny marker  :lol:  :lol: Nie przeszło, z obawy przed ewnetualnymi konsekwencjami...


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 16:55
To było marta  gupie  :grr:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Kate and Tupcia and Fokus w 2004-11-09, 17:05
zgadzam się z sheepem to ggłupie !!!!!!!!!!!


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 17:18
Cytat: Kate and Tupcia and Fokus
zgadzam się z sheepem to ggłupie !!!!!!!!!!!

No moze nie z sheepem, bo to brzmi jak do chłopaka :/


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Zorba w 2004-11-09, 17:18
Cytuj

zgadzam się z sheepem to ggłupie !!!!!!!!!!!

no to fajnie ze sie zgadzasz a mozesz napisać cos wiecej ale do pytania ktore zostalo ujęte na początku tematu(nie lubie nabijaczy postow grrr  :grr:  ).
No to moja odp:
Kiedys jeden taki gosciu(nie z naszej klasy) zmoczyl krzeslo nauczyciela woda ( z gąbki) a że nauczyciel okropny i wymagajacy chlopak zostal wyrzucony z budy...ww naszej klasie nie bylo jakiś takich akcji.Ale niedawno na religi taki chlopak zajadal sie czoskiem i my mielismy po tej kalsie lekcje(ale tam smierdzialo!!:P).Mielismy plany zwiania z lekcji,z zamoczenia jakiejs szmaty w mocnym zmywaczu do paznokci i umieszczenie tej szmaty za kaloryferem(echh konsekwencje byly straszniejsze).Narazie to 1 gimnazjum ale sądze że bedzie wieeeele akcji:D


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-09, 17:25
No to w starej szkole podmieniliśmy marker ze specjalnego na zwykły... Nowa tablica musiała być kupiona, ale naszczescie nie przez nas :wink:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Amarae w 2004-11-09, 17:28
Łe tam, u nas takich bajerow nie ma ;p chociaz jeden pamietam - chlopak polozyl szpilke na krzeslo nauczyciela... :roll:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2004-11-09, 18:05
"No jasne... Moi koledzy do dziurki od klucza wcisnęli szpilkę i nie dało sie otworzyć drzwi. Wtedy miała być matma "

A nasza była kl wsadziła gume do rzucia :lol: Ale niestety baba (od matmy :? ) z łatwością razem z kluczem ją wyjęła :( olewaliśmy ją bo nie umiała uczyć i wogóle miała coś nie tego z głową... prawie zawsze wszyscy uciekale /jakimś cudem ja nie bo i tak nie miałabym co robić, a tak to czasem  z qumpelą w kl bawiłyśmy się w "zabijanie nauczycieli"-... nie takich żywych tylko narysowanych na gumkach :wink: kiedy raz podrzżynałyśmy gardło tej od matmy, głowa jej odleciała i dorysowałyśmy w to miejsce drugą- mam tą gumkę do dziś na pamiątkę :lol: :P , było jeszcz chyba 4 nauczycieli ale tą od matmy szczególnie "mordowałyśmy" :wink: ) hehehe :D
Hmmm... co tam jeszcze :P musze sobie przypomnieć :D

A teraz mam inną klasę i inną szkołe i raczej żartów takich nie ma :( najwyżej trochę na reli, ale tak to nie bardzo... :?

P.S.- tylko niech nikt nie pomyśli że jesteśmy sadystami :D


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: malutka w 2004-11-09, 18:55
U nas jak wsadziliśmy coś do dziurki od klucza musieliśmy odkupić zamek,ale na szczęście nie było sprawdzianu z matmy.W gimnazjum za takie wybryki klasa nieźle obrywała i musiała płacić za zniszczenie mienia szkoły.W LO nic nie kombinujemy ;)
Jak zaginął w jedenej z klas dziennik(nie odnalazł się i do dzis nie wiadomo kto zabrał)to klasa musiała zaliczać wszystkie sprawdziany i w rezutacie wyszło im to na gorsze.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Moniaa w 2004-11-09, 21:23
W 6 klasie, ahh te odlegle czasy hehe ;) Moj kolega schowal sie do szafy przed polskim, jak przyszla polonistka zaczal pukac w drzwiczki, pani mowi prosze, nikt nie wchodzi, puka jeszcze raz, pani znowu prosze, troche bardziej zla, puka znowu, pani wsciekla wychodzi na korytarz, a tam nikogo nie ma,  a na miejscu pojawia sie kolega, ktorgo wczesniej nie bylo.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: awia w 2004-11-09, 21:57
eee to chyba kumple z mojej klasy sa bezkonkurencyjni :)

tekst do ksiedza:
oo,prosze ksiedza,4 dni ksiedza nie widzielsismy,ale sie ksiadz spasł
(ksiadz oglada sie i mowi) jaa??? GDZIE??niemozliwe??
prosze ksiedza,bo ksiadz nie rozumie.to taki sposob wyrazenia ksiedzu szacunku
aa to tak jak na samochody sie teraz mowi ful wypas? :D

1 kwietnia-temu samemu ksiedzu chlopcy obwineli samochod papierem toatletowym i zawiazali kokarde
ksiadz-kto mi zdejmie ten papier,to mu dam na lody :D


geografia:
piotrus,jak sie nazywa miasto (niewazne gdzie ani po co)
piotrek(fonetycznie) honsziiiu
p.prof:co ty tam piotrek mowisz?
p:honsziiiu
p.prof:to jest honsiu!a nie to to,cy tam seplenisz pod nosem
p:ale pani profesor,ja tak bardziej po murzynsku mowilem :)

historia(nasz histeryk jest znany z tego ze kartkowki oddaje srednio po 3 tyg,czasem pozniej(do 2 miesiecy),dlatego postanowilsmy go wrobic)
lekcja histori:
-panie prof,sprawdzil pan kartkowki?
-jakie kartkowki?
-no te,co pisalismy 4 tyg temu
-a z czego to byly?
-no z filozofii antycznych
-przeciez wam oddalem...
-no wlasnie nie oddal pan
-jak nie,juz dawno sprawdzilem i oddalem
-no ale ocen w dzienniku nie ma z nich
- no niemozliwe niech pan sprawdzi,nie ma ocen
-no ale na pewno wam je oddalem,nie mam ich w woim stosie niesprawdzinych
-niech pan jeszcze raz sprawdzi
(nastepnego dnia)
-oddalem wam te kartkowki!!!!!!! przekopalem wszystko w domu i ich nie ma
-no to je pan prof.zgubil bo ich nie oddal
-ja ich nie mam.nie wierze wam

( tydzien pozniej sie dowiedzial ze wcale nam z tego akurat kartkowki nie zrobil.o malo nas nie zabil :D)
zreszta ciezko mi to opowiedziec bo oni sa kompletnie niesamowici i tego sie nie da opowiedziec,trza uslyszec
ale nigdy nie zrobilismy zadnemu nauczycielowi krzywdy,wszystkie kwawly byly glownie slowne


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: madz w 2004-11-09, 22:22
Jak to sie fajnie czyta :)

U nas na 2 pietrze stoi gipsowy pomnik- Dąbrowski na koniu. Juz od dawna koń miał domalowywane pewne części ciała, odrywane nogi.. pozal sie panie boze.. Ale rok temu chlopaki z byłej 3 gim troche przesadzili. Owineli głowe Dabrowskiego papierem, nalozyli na to reklamowke i podpalili.. była jazda.. nie powiem.

W naszej klasie to głównie słowne żarty są ;). Ale na prawde jest czego słuchac  :wink:  :lol:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: malutka w 2004-11-09, 22:41
No to jeżeli chodzi o teksty słowne to u nas jest porazka. Co lekcja jest brecha bo chłopaki teksty walą że niektórzy nauczyciele niewyrabiają ;)
np.rozmawiamy o reklamach na polskim.Omawiamy jakie postawy reprezentują ich bohaterowie.W pewnym momencie nauczycielka mówi :"Przedstawiene są mężczyźni tzw.macho w opozycji do...." a kolega dodał:"do takich pizdusi"
albo na wosie,kolega:"prosze pani mogę usiąść przy biurku?"
odp"nie bo znowu mnie będziesz macał"
a co na religii sie dzieje to szok :P
może jak to czytacie to nie jest śmieszne ale w rzeczywistości to brecha ;)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2004-11-09, 23:06
W 1 klasie liceum chłopcy włamali się do pianina,które było zamykane na kłódkę.
W 2 klasie zablokowali wszystkie komputery w pracowni informatycznej za pomocą uniwersalnego kluczyka (kto miał kiedyś 286 albo 386 ten pamięta te kluczyki). Nauczyciele informatyki nie potrafili sobie z tym problemem poradzić więc wysłali delegatkę (nauczycielkę) by poprosiła naszych uczniów o odblokowanie kompów.
W 3 klasie na przerwie wyskoczyli do miasta,kupili żywego karpia i wpuścili go do akwarium w pracowni biologicznej-niestety karp tego nie przeżył a jego zwłoki tak skutecznie zanieczyściły wodę,że pozdychała reszta rybek.
Kiedyś ktoś podpisał portret Kopernika nazwiskiem naszej wychowawczyni (która zresztą wyglądała jak jego siostra bliźniaczka)-strasznie się obraziła,zaczęła krzyczeć "Czemu to zrobiliście?Czy wy widzicie jakieś podobieństwo??!!".Ciężko było stłumić śmiech po tym stwierdzeniu.
Dużo takich rzeczy było ale nikomu nie przyszło do głowy stosowanie środków przeczyszczających itp.To chyba jakaś nowa moda.
Na studiach-moja grupa zamknęła się podczas przerwy w pracowni komputerowej. Zamek się zepsuł,nie dało się go otworzyć ani od środka ani z zewnątrz.Prowadzący przyszedł na zajęcia ale stwierdził,że grupa zwagarowała,bo przed salą nikogo nie ma a sala zamknięta. Ludzie w środku szamotali się tak długo,aż zamek wyłamali. Na szczęście nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności,spisano tylko protokół szkód i wszystko się jakoś rozeszło.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2004-11-10, 09:39
eee... ze słownych :P Chodziło się do najgorszej klasy pod wzg. zachowania w szkole... to było na porządku dziennym  :lol:
My akurat mieliśmy nie mieliśmy księdza tylko katechetke... po roku z naszą klasą odeszła na wcześniejszą emeryturę.  :P  :lol:
Jeszcze mi się przypomniało - nasza klasa uwielbiała uciekać, chować się przed nauczycielami... a szczególnie gubić się na wycieczkach  :P


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: anieszka w 2004-11-10, 10:37
my sie kiedyś ukryliśmy przed nauczycielkom z niemca (bardzo lubianą) ukrytlismy się na końcu korytarza bo mamy dwa zejścia z pokoju do sami w której mieliśmy no i to drugie (w którym my sie nie ukrylismy) były krótszą drogą do sali ale nasza nauczycielka widocznie lubi chodzić :D i poszła tym drugim :D ale były nasze miny jak ktoś powiedział "no pani mogła by wreszcie iść" a pani na to "ale przecież idę" :D nasze miny były zarąbiste


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-10, 15:03
Cytuj
eee... ze słownych  Chodziło się do najgorszej klasy pod wzg. zachowania w szkole... to było na porządku dziennym   :lol:


u mnie tak z tym zachowaniem jest :lol: nawet chcą klase rozdzielić, bo sobie z nami nie radzą :lol: ale chyba już im przeszło  :P  
Słowne też są, ale nie pamiętam tych textów, bo gdybym miała je tu zapisać to by mi to chyba cały zeszyt po tygodniu zajęło :P


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-11-10, 15:34
U mnie ostatnio siara byla....... Bo rzucali w nauczycielke papierkami i nikt sie nie chcial przyznac. Mielismy normalnie burze w klasie. kara byla straszna - odwolali nam 3 wycieczki :( No i ogolnie kicha.... NIe zawsze kawaly sa fajne.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-10, 16:00
My mamy na historii taką nowa babe [moze juz mówiłam] i ona se z nasza klasą nie radzi, wiec modrzy koledzy plują w nią kulkami, a ona nic  :lol:  Wiec postarai sie i trafili kulką w jej okulary, a ona nic  :roll:  Jeso... co za nauczycielka  :?


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2004-11-10, 18:04
u mnie to raczej nie mas takich akcji tzn sa asle teraz nie pamiętam tych tekstow :lol:
u mojego brata kiedys na  angielskim pani sprawdzla liste no i mówi 'Asia' a na to kolega mojego brata 'asia don't have' :P

ja mam tez w klasie taką glupią dziewczyne i nikt jej prawie nie lubi a zwlaszcza moj kolega i kiedys na wf ja on nie ćwiczyl (i ja tez) to on do tej dziewczyny 'Gaja jaki z ciebie dowm!' a ona się uśmiechnela i zaczela sie śmiac :lol: i8 tak jest zawsze jak on tak do niej mowi ;)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: whiper w 2004-11-10, 18:21
Ulcia, takie klasy są najfajniejsze :P W mojej obecnej klasie - sztywnej jak cholera  :roll:  ludzie się dzwią jak można się uczyć "w takiej klasie"... a do takiej klasy przychodzi się z przyjemnością, nie jest nudno, klasa jest zgrana - klasówki czasem się pisze wspólnie  :lol: , a i z ocen też nie bylismy kiepscy (poza zachowaniem :P)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: st.master w 2004-11-10, 19:22
hmm... pamiętam, jak mój kolega wykręcił śróbki z krzesła fizyczki, a gdy nauczycielka usiadła nagle BUM i po krześle. Klasa toneła w śmiechu. Nawet fizyczka się śmiała! :lol22:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-11-10, 19:37
Cytuj

W 3 klasie na przerwie wyskoczyli do miasta,kupili żywego karpia i wpuścili go do akwarium w pracowni biologicznej-niestety karp tego nie przeżył a jego zwłoki tak skutecznie zanieczyściły wodę,że pozdychała reszta rybek.


u.. nie wiem czy to taki fajny kawal..


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: golden w 2004-11-10, 20:05
no wlasnie... :lol: moja dzisiejsza klasa 3f, ktorej za nic w swiecie bym nie opuscil, tez ma reputacje najniegrzeczniejszej klasy w szkole :lol: wbrew wszelkim pozorom zawsze mamy najwyzsza srednia :P
potyczki slowne... ojjj to bylo czasem az za odwazne :p a kto rozgrecal gierki slowne na lekcjach? oczywiscie ja i moj jeden kolega :lol:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2004-11-10, 20:25
Cytat: VioaoiV
Cytuj

W 3 klasie na przerwie wyskoczyli do miasta,kupili żywego karpia i wpuścili go do akwarium w pracowni biologicznej-niestety karp tego nie przeżył a jego zwłoki tak skutecznie zanieczyściły wodę,że pozdychała reszta rybek.


u.. nie wiem czy to taki fajny kawal..


W zamierzeniu kawał był fajny, dyrektorka prowadząca wtedy zajęcia mało nie pękła ze śmiechu. Niestety nikt nie przewidział konsekwencji. Dyrektorka (nauczycielka biologii,więc powinna się na tym znać) stwiedziła tylko,żeby usunąć tego karpia przed zajęciami z następną nauczycielką,bo tamta nie ma poczucia humoru.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-10, 21:30
zazwyczaj klasy najgorsze zachowniem, mają najlepszż średnia :P


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-11-10, 21:48
Cytuj

W zamierzeniu kawał był fajny, dyrektorka prowadząca wtedy zajęcia mało nie pękła ze śmiechu.


no nie wiem.. to chyba bylo do przewidzenia, ze nie przezyje..  :roll:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Zimoludka w 2004-11-10, 22:26
jak na razie w liceum chyba nic nie było
ale gimnazjum to się działo
chyba  wpierwzej klasye chłopacy przykleili do zamka gume do zucia i potem nie mozna było jak wejsc do klasy ;p az w koncu jedna nauczycielka ręką to wyjęła ( bleee)
 a tak w ogole to często były  akcje typu, że wieszaliśmy na drziwach kartke z napisanem " jestesmy w salone pegout" i sie chowaliśmy ale w kiblach albo w szatni
na pewno więcej akcji było ale za duzo tego by opisywać :)


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Alicja w 2004-11-10, 23:01
VioaoiV: wiesz dlaczego karp nie przeżył?Dlatego,że w akwarium panowała zbyt wysoka temperatura jak na niego. Niestety nasi ludzie nie znali się na akwarystyce i nie musieli o tym wiedzieć.Powinna to wiedzieć nauczycielka biologii ale nie wiedziała. Natomiast bardziej przewidywalne są skutki dosypania nauczycielowi środków przeczyszczających do kawy (albo jakichś innych nie wiedząc,czy np.nauczyciel nie jest na coś uczulony) czy żrących.I jest to działanie tym gorsze,bo robione z pełną premedytacją, wymierzone przeciwko konkretnemu człowiekowi. Karp w szkolnym akwarium miał być z założenia śmieszny i taki był,nikt nie miał zamiaru świadomie kogoś skrzywdzić,natomiast podkładanie nauczycielowi pinezek pod siedzenie jest może śmieszne dla uczniów,dla niego samego stanowi zagrożenie i tego bym nie uważała za świetny dowcip.


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2004-11-10, 23:17
w pierwszej klasie gimnazjum kolezanka, która niezbyt się wybijala pod wzgledem nauki(teraz chodzi z brzuszkiem-termin ma chyba na styczen) wyciągnela na polskim(polonistka byla straszna ciota) pół bochenka chleba, słoik dżemu i wielki nóż, ktory rozmiarami przypominał rzeźnicki tasak i zaczela robic kanapki. na polskim kazdy mogl robic, co chcial, bo polonistka-szersza, niz wyzsza- nie byla w stanie nas opanowac

w drugiej klasie kolega z kl. równoleglej(straszny kujon-kiedy w trzeciej kl. gim. z rosyjskiego dostal 4+ z spr. to sie poplakal) rzucil w katechete krzeslem, a na rusku podpalil lawke od spodu, ale nikt nie zauwazyl
w trzeciej klasie nagralismy lekcje polskiego na dyktafon. kiedy polonistka zrozpaczona krzyknela:"tylko was nagrac i do telewizji" wszyscy wybuchneli niepochamowanym smiechem, wiec ona dodala:"pojde do dyrekcji prosic o podwyzke za prace z trudna mlodzieza"
bylo jeszcze troche takich kwiatkow, ale niestety te czasy minely


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2004-11-11, 09:10
Z tym dżemem to mi przypomniałaś, jak moi koledzy w I liceum chcieli sprawdzić, czy to prawda, że Profesora nie da się wyprowadzić z równowagi (wtedy mnie jeszcze uczył).
pryszli na lekcję (zerówka to była) i kiedy Profesor sprawdzał obecność czterach siedzących w jednej ławce wyjęło miseczki, łyżki. Poitem dwóch mleko, a dwóch płatki sniadoaniowe... nalalai, nasypali i zaczeli jeśc, dokładnie równoczesnie machając łyżkami  :lol:
Cała klasa głowy na dół i przerażenie, że teraz to będzie afera...
A Profesor stwierdził tylko, że chyba im niewygodnie tutaj jeśc i doradził, żeby poszli skończyć w bufecie, a potem wrócili. nawet nie krzyknął. Jeszcze im drzwi otworzył i smacznego pożyczył  :lol:  :wink:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2004-11-11, 09:38
Ja tam dosysc duzo smiesznych kawalow mialam

Kiedyś pamietam jak Taki michal powiedzial na lekcji dosyc glosno ze babka od przyry ma mmniejszy biust od mojej kol wiec babka to uslyszala i krzyknela
ze michal jest grubszy od mojego tylka
i tam jeszcze duzo mielsimy

a tak na dodatek ejstesmy najgorsza klasa w skole


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ulcia w 2004-11-11, 13:54
Cytat: whiper
Ulcia, takie klasy są najfajniejsze :P W mojej obecnej klasie - sztywnej jak cholera  :roll:  ludzie się dzwią jak można się uczyć "w takiej klasie"... a do takiej klasy przychodzi się z przyjemnością, nie jest nudno, klasa jest zgrana - klasówki czasem się pisze wspólnie  :lol: , a i z ocen też nie bylismy kiepscy (poza zachowaniem :P)


Dokładnie, ja w zeszłym roku z koleżanką mówiłyśmy sobie odpowiedzi na klasówce, nie szeptem tylko tak normalnie :P  nawet nam babka uwagi nie zwróciła, a akurat siedziałyśmy w pierwszej ławce przy biurku  :P i 6 dostałam  :lol:  
Cały czas się coś dzieje i naprawdę z przyjemnością się chodzi, a w nauce jesteśmy na 2 miejscu (chyba), bo w innej klasie są same kujonki, ale tam się nic nie dzieje, wzorowa klasa, nauczyciele do nich  z przyjemnością chodzą, a o nas sie zawsze  w pokoju nauczycielskim gada, jacy my byliśmy zonowy niegrzeczni....  :lol:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-11-11, 14:23
O mojej klasie tez gadaja. I nasza wychowawczyni zawsze, ze sie za nas wstydzic musi :roll:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: yashima00 w 2004-11-11, 15:31
she - mnie też uczy ta babka. Ona się nazywa Aga Krawiec :wink: z nami też sobie nie umie poradzić :lol22: na historii jest luz! :wink:


Tytuł: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2004-11-11, 17:15
Nie no, ale ta babka od histy to sie az  sama o kawał prosi :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-09-26, 16:27
No jaki fajowy wąteczek :lol:
No więc słucham....jakie kawały robicie/robiliście nauczycielom? :)
Ja o wybrykach mojej klasy opowiem potem...teraz mię siem nie chce :D


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-09-26, 17:23
Pamiętam jak była u nas w szkole moda na smierdziele, no to kolega o wyjściu nauczycielki do pokoju nauczycielskiego nadaliśmy nutę zapachową obok biurka, ona wchodzi wącha wącha i pyta: Co to za smierdziele są w tej klasie? Na to wszyscy w śmiech...
Często zakładaliśmy jej binokle i biegaliśmy w nich po szkole, ale raczej innych śmiesznych akcji u nas w klasie raczej nie było ;)


Data wysłania: 2005-09-26, 17:19
Jeszcze inne kawały to np jak kolega chciał opowiedzieć facetce od angola kawał, a brzmiał on tak:
Jaka jest różnica między blondynką a frytką? Frytki się soli a blondynki (sami się domyślcie :lol: ) Potem do wychowawczyni itd. Miło nie było ;) Ale i kiedyś huśtali się na pianinie i się wywrociło :lol: dyrektor wbiegł do sali gdzie leżało pianino rozgruchotane o ziemię :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: irmina w 2005-09-26, 19:54
U mnie to raczej śmiesznie nie jest, ale klasa najgorsza pod względem zachowania i prawie najgorsza w nauce.  Kiedyś jak babka od angola wyszła z sali to chłopacy dorwali się do jej torebki i jej papierosy zabrali -już nas nie uczy, stwierdziła, że nie daje sobie rady.
Albo w innej klasie pewien chłopak rzucił zakonnicy gąbką w twarz, a u nas na jej widok mówimy :"Uwaga! Pingwin idzie!". Ale dlatego, że ona jest straszna, na każdej lekcji wypracowanie bleeh..Albo zdobyliśmy numer do dyrektora i mu strzalki puszczaliśmy. W sumie, nic śmiesznego :(


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2005-09-26, 20:51
Cytuj
na polskim kazdy mogl robic, co chcial, bo polonistka-szersza, niz wyzsza- nie byla w stanie nas opanowac

Siemaszka, a co to miało do rzeczy, czy była szersza niż wyższa? Takich ludzi nie należy szanować, bo nie rozumiem?


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-09-26, 21:19
Pamiętam jak była u nas w szkole moda na smierdziele, no to kolega o wyjściu nauczycielki do pokoju nauczycielskiego nadaliśmy nutę zapachową obok biurka, ona wchodzi wącha wącha i pyta: Co to za smierdziele są w tej klasie? Na to wszyscy w śmiech...

Eee tam, mój kolega jak został wezwany do dyrektorki to napsikał jej śmierdzielem w gabinecie..... potem my patrzymy... a pani derektor stoi na krześle i otwiera wszystkie duże okna :lol:

Albo... hmm.....mieliśmy taką panią od techniki.... Kaczor byyła nazywana bo takie miała "kacze" usta ;) Na lekcji z kaczorem można było robić wszyściuteńko.... kiedyś ona pisała na tablicy, a koledzy strzelali kulkami z rurek... ktoś trafił jej prosto w samiutki środek tyłka :lol: Ona nic.... nie zauważyła. Potem pod koniec lekcji mówi: Ale chłopcy, proszę mi już więcej tym nie strzelać bo przeszkadzcie innym w nauce :lol: Polefffka :lol:

Albo....to o braciszku mojej przyjacióły, ale warto :lol:
Wpuścili kiedyś pani z przyrody mysz do klasy. A ona strasznie boi siem myszy :lol: Biegała podobno za tą myszą po całej klasie pokazując ją palcem i drąc siem potwornie: "ŁAPCIE JĄ, ŁAPCIE JĄ, SZYBKO ŁAPCIE JĄ!!!!!!" :lol: Jak sobie to wyobraziłam to tarzałam się ze śmiechu chyba przez 10 min :lol:

Albo....to już o naszej kochanej klasie :lol:
Były kiedyś otwarte drzwi klasy z polskiego. No więc my wchodzimy (pani nie ma oczywiscie). Kolega zamknął drzwi na klucz od środka bo klucz tak samotnie i bezradnie leżał na biurku....trzeba się było zająć :lol: Pani przychodzi (słyszeliśmy stukot obcasów)....grobowa cisza. Panią chyba wmurowało, bo klasy nie ma. Naciska klamkę....kicha, zamknięte. My tam już dusimy siem ze śmiechu, ale dalej cicho. Poszła gdzieś.....wraca.....nacika tą klamkę....ale w końcu ktoś parsknął śmiechem i pani siem kapnęła :lol: A potem trochę pokrzyczała po czym śmiała się z nami.... kochana pani B.....
muszem lecieć kiedy ją odwiedzić :)

Oooj dużo tego jest.....jeszcze potem poopowiadam :)


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-09-27, 16:10
:lol: ktoś tu idealnie trafił z odgrzebaniem tego wątku :lol:

wczoraj na francuskim napisałam kartkę "kto namalował tego słonia na suficie ?!?" i z przykazaniem podaj dalej puściłam po klasie...każdy kto ją dostał natrychmiast patrzył się w syfit :lol: (wyjatkiem  była taka tempa dziewczynma ktora zacxzęła się po ścianach rozglądać :P ) tak się śmialiśmy, ja po 3/4 klasy już ledwo wytrzymywałam, łzy mi w oczach stawały przy każdej następnej osobie, i masie luidzi śmiejących się razem ze mną... to było genialne! a potem jak babka wyszła, to napisaliśmy taką, tylko bez podaj dalej, i drukowanymi literami żeby popiśmie nie poznała (kilka osób ją pisało) i położyliśmy na biurku... też się obejrzała :lol: a po lekcji tylko komenty kto to widział i co robił żeby centralnie w tym momencie śmiechem nie buchnąć :P

ogólnie rżne cikawerzczy robimy :P muszę sobie konkretne przypadki jeszcze przypomnieć, i co lepsze opiszębo z nadmiaru pozapominałam ;) ale nudno to w naszej klasie bynajmniej nie jest :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: irmina w 2005-09-27, 16:57
Jeszcze jedno, kiedyś 1 kwietnia moi koledzy zawiesili kłódkę na bramie i powiesili kartkę z napisem   "Przepraszamy, dzisiaj wszystkie lekcje odwołane" czy cos takiego. Oczywiście każdy normalny uczeń, który to zobaczył nawet nie próbował wchodzić na teren boiska szkolnego :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Sylwiaha w 2005-09-27, 20:53
Może to nic wielkiego ,ani super śmiesznego,ale przypomina mi się to za każdym razem jak pomyślę o lekcji geografii...
Otóż nasza pani kiedyś bardzo się na nas zdenerwowała.KRzyczała w niebogłosy:"Gdzie się podziała wasza kultura?","No gdzie ona się podziewa?".
Nagle otworzyły się drzwi,wszedł kolega i powiedział:
"Juz jestem.Wiem,że długo mnie nie było,ale nie mogłem znaleźć klasy".
Wszyscy w ryk :lol:
Ale najśmieszniejsze było to,że kumpel nie wiedział o tych krzykach,po prostu odruchowo powiedział :już jestem...
To było takie niewinnie smieszne :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2005-09-28, 14:29
Oj w gimnazjum było dużo tego...Teraz juz nie wszystko pamietam :(
W pierwszej klasie chłopcy (mnie wtedy nie było) włożyli szpilkę do dziurki od klucza...babka szarpała się z tym jakies dobre 10 minut :lol: Zaczęła się drzec(akurat mial być sprawdzian),że sprawdzian skroci itepe...Przyszedł woźny i jednym zgrabnym ruchem wyjął szpileczkę :lol:
Kiedyś w podstawówce w Prima Aprilis moja koleżanka wrzasnęła "myyyyszzzz!!" i wszyscy wskoczyli na lawki piszcząc :lol: To byly czasy...


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-09-28, 15:34
W pierwszej klasie chłopcy (mnie wtedy nie było) włożyli szpilkę do dziurki od klucza...babka szarpała się z tym jakies dobre 10 minut :lol: Zaczęła się drzec(akurat mial być sprawdzian),że sprawdzian skroci itepe...Przyszedł woĽny i jednym zgrabnym ruchem wyjął szpileczkę :lol:

Heheh, moi koledzy zrobili dokładnie to zamo panu z fizyki, tylko że naładowali do dziurki od klucza papierków....Połowa fizyki zleciała.... z tym że u nas nie skończyło się na wyciągnięciu papierków z dziurki.....tylko rozwiercaniem całego zamka :lol:


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ania w 2007-05-05, 15:41
W mojej klasie chłopcy też lubią robić żarty nauczycielom :)

RAz jak chłopacy mieli wf to w szatni strzelali petardami i weszła tam jedna pani powiedział im żeby sie przebierali i szybko wyszli a mój Qmpel Michael powiedział jej że jak chce sobie gołych chłopców pooglądać to żeby pornosy se kupiła<hahaha>:):)

Michael lubi na histori sie wygłupiać i siedzi w pierwszej ławce z Łukaszem zaczęli z nią rozmawiać a łukasz wstał i zaczął ją macać a ją to bawillo.....ale ona jest sppoko i wszyscy ją lubią:)

raz przed polskim chłopacy napakowali szpilek do dziurki od klucza baba nieżle sie wkurzyła pół lekcji nam minęło ale potem nam karną kartkówke kazała pisać:(


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2007-05-05, 15:47
Cytuj
RAz jak chłopacy mieli wf to w szatni strzelali petardami i weszła tam jedna pani powiedział im żeby sie przebierali i szybko wyszli a muj Qmpel Michael powiedział jej że jak chce sobie gołych chłopców pooglądać to żeby pornosy se kupiła<hahaha>

Cytuj
Michael lubi na histori sie wygłupiać i siedzi w pierwszej ławce z Łukaszem zaczęli z niom rozmawiać a łukasz wstał i zaczoł ją macać a ją to bawillo.....ale ona jest sppoko i wszyscy ją lubiom:)
Aniu a co w tym takiego śmiesznego? :roll:
Poza tym nie pisz posta pod postem, jest opcja "edytuj" ;)


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Ania w 2007-05-05, 15:47
W styczniu mieliśmy z matmy takom super paniom też bardzo lubianom i chłopacy przynieśli bompki do szkoły i na lekcji matmy zaczeli rzucać w siebie raz ja wziełam i niechcący trafiłam w bapke wszyscy sie śmiali  a ona tesz :lol: :)


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-05-05, 16:00
Yyyyyyyyyyyyyy...
1.Nie pisze się posta pod postem
2.Nie odkopuje się starych tematów
3.Popracuj nad ortografią
4.Mają być kawały śmieszne, a nie bezczelne;/
5.Bana jej, bana jej! :motz:


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-05-05, 16:11
Psiara- jak dla mnie lepiej odkopywać stare niz robić tysiace nowych ;)
Ania- skoro wiesz, to ją używaj - a i przy rejestracji czyta sie regulamin i netykiete zanim cokolwiek sie napisze.


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-05-05, 16:23
Miała wystarczająco DUŻO czasu żeby zapoznać się z regulaminem;/


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-01, 11:47
Chyba odkopie ten temat ;p
U mnie, aż takiego śmiania nie ma, kiedyś tablice namydliłam ;p
Albo u mnie taki chłopak z klasy nalał wode [zapomniałam jak się to nazywa] do takiego czegoś co się podlewa kwiatki i zaczął wszystkich chlapać ;p


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-12-01, 12:59
Do konewki :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2007-12-01, 13:59
A ja jak byłam w zerówce to wlazłam pod biurko nauczycielki, i jak usiadla na krzesle i wsunela sie pod biurko to zaczelam ja szczypac w nogi.... :D Oj było śmiesznie. :lol:

Nauczycuielka zaczela wrzeszczec :D


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-01, 14:03
Ja w przedszkolu to zupy wylewałam z koleżankami xD xD


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2007-12-02, 13:51
Ppx kucharki sie tyle nameczyly a ty wylewasz ich prace... Byś sie wstydzila kobietooo ;p


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-02, 19:32
Nie wiem czy się namęczyły, jedna z najważniejszych rzeczy które pamiętam z przedszkole: Ohydne zupy ;p i taki wózek co się garnek z zupą woziło xD


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2007-12-03, 15:44
U mnie sie na stołówce taki wozi... xD

P.S Nie jestem w przedszkolu rzecz jasna :D


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-12-03, 17:27
A ja w przedszkolu prosiłam kolegę, żeby mi napluł do zupy, bo strasznie nie lubiłam ich w przedszkolu. Ohhhydne były!  No a jak ja powiedziałam mu, żeby mi napluł i on to zrobił, to automatycznie mówiłam o tym pani i ona mówiła, że mogę nie jeść. :P
:P
A z kawałów zrobionych nauczycielom nic sobie nie przypominam, po prostu może nie robimy im kawałów. :P


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-05, 14:39
Kitka już myślałam, że musiałas z glutą jeść :P
Renia od czego jest ta pani?
Dzisiaj na przerwie długiej, przed biologią... ;p
Taki Grzesiek siedział na parapecie, pani która nas chwilowo uczy (jeszcze będzie tylko jedna lekcja z nią) idzie korytarzem, on tak zaczoł palcami robić, że taki odgłos jest [nie wiem jak się to nazywa xD] ona odwraca się, on przestał i uduje, że coś tam robi, ona idzie dalej- on znowu, nie przyłapała go-zignorowała...
Weszła do sali, a on łomot w drzwi i zwiewa za ściane, ona wyszła z sali idzie znowu korytarzem i go zauważyła za ścianą i z nim do sali wróciła, a taka Angelika fajnei to komentowała i inne rzeczy ;p
Trzy panie np. poszły do sali: Trójkącik się zapowiada.
Albo pare chłopaków poszło gdzies razem: Idą się posprawdać w kiblu XD
A wtedy co pani z tym Grześkiem do sali poszła: Hm.Zamkneli się w sali...
Albo jakiś chłopak zaczepił dziewczyne: Pierwsza faza...
I wogóle wszystko śmianie komciowała xD

A Ten Grzesiek w końcu nie poszedł na biole i w trakcie lekcji przyszedł i powiedział, że pani pedagog prosi takieog chłopaka z naszej klasy, że jego mama przyszła, bo on był u pani pedagog, bo go pani od polaka złapała.
Wraca ten chłopak: Wał mi zrobił ;p

Tyle tylko śmiania było ;p


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2007-12-06, 17:56
Dzisiaj mielismy Mikołajki kolega robil za nmikolaja ale zapomnial czapki itd :P

Kolega: No to teraz kolejna dziewczynka ... Dagmara C ...
Daga podchodzi siada mu na kolanach i mowie tak:
Mikołaju a gdzie ty masz brode? Czemu jej nie masz ?
Kolega: Jak to nie mam.. popatrz [zaczyna drapac sie po ogolonej brodzie]
Daga: No nie masz brody i nie mam czego pociągnąc...
klasa wał :P
Oj było sporo takich tekstów, ale no nie bylam w stanie tego zapamiętać, żałuje,ze nie nagrałam tego :P
A ten 1 txt jakos mi sie tak zachował xD


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-06, 19:27
kolezanka dziś miałą czapke mikołaja która gra i na matmie od czasu do czasu włączała a pani sie denerwowała co tak gra xD


Tytuł: Odp: Kawały zrobione nauczycielom?
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2008-03-07, 23:00
u nas ostatnio w damskim WC wisiał list gończy : "Poszukiwany Jakub A - żywy lub nieżywy , nagroda 5 zł" :P. JAkub A, to nasz profesor od historii i nie byłoby to takie śmieszne gdyby nie było tam jego portretu :p - wierne odtworzenie jego pięknej buzki ;-). Swoją drogą, niezłe jaja odchodzą na jego lekcjach :P. Niedawno na WOSie musiałam pisać sama zaległą kartkówkę, błagałam go , żeby przełożył ją na kiedy indziej, bo nie czuje się zupełnie na siłach, po czym powiedział: Vitka.. jeżeli mam być szczery, to nie musisz pisać, nie mogę Cie do tego zmusić, ale ja na Twoim miejscu bym chociaż spróbował. Co Ci zależy. Wiadomo? może chociaż dwóje dostaniesz"  -ależ on umie kobiecie przemówić do rozsądku :P. Więc pierwsze co zrobiłam to wyjęłam aparat fotograficzny i poszłam do drugiej ławki. Wtedy się ocknęłam , wrócilam do swojego plecaka, zabrałam piórnik   , wydarłam kartke , pochowałam ściągi do rękawa i postanowiłam, że usiąde w pierwszej ławce przed samym profesorem. " Stąd będę miała lepsze zbliżenie :P" - powiedzialam na głos . I faktycznie robiłam mu zdjęcia , a kartkowka poszła na drugi plan :P. To było taktyczne rozproszenie uwagi , bo już mnie nie pilnował gdy jakoś " dziwnie" się wierciłam :P. Cały czas to robilam - oczywiście potem zżynałam równo. Szczęśliwie dostałam dostateczną ocene  3 :)