Forum Zwierzaki

Mama mojego TŻta zaraziła mnie dawaniem kotu cukierków..
Tzn, cukierków z witaminami dla kotów. Kociakom daje się 2-3 cukierki na dzień.
Jak przychodze ze szkoły to daje kotu cukierka. Jak mnie nie ma długo to też.
Ale dziwi mnie, że on jak poczuje co trzymam w ręku to zachowuje się jak deliryczny narkoman... na prawdę, coś typu ''po trupach do celu'' Tak zachłannie zabiera tego cukierka, a jak nie chce mu dać to niemal z rozpaczą rozgrzebuje dłoń łapkami i wpycha nos...
Jak spadł mi papierek po tych cukierkach na ziemie, to Oli pół dnia szurał nosem po podłodze, włozonym w ten papierek..
Czy to ta kociamiętka, która jest jednym ze składników? czy co? co tak działa?
dajecie też cukierki ? jakie?

Ja kiedyś dawałem, ale już nie daje

Może papierek jest szeleszcący ? Koty takie uwielbiają. Ulubiona zabawka mojej kotki to landrynka w szeleszcącym papierku, oczywiście kot tego nie zjada tylko poluje  :lol:

Tzn, cukierków z witaminami dla kotów. Kociakom daje się 2-3 cukierki na dzień.

A jaka jest ZALECANA dzienna dawka tego?
Bo mi wet radził JEDNO, najwyżej DWA dziennie :roll:
Na szczęście moja kota nie rusza chemii :lol:

Ja radziłambym Ci uważać. Kocimiętka może działać źle na twojego kota nie jestem pewna jak to działa... MOże naprawde ma działanie uzależniające. Zmniejszaj dawke stopniowo i patrz co będzia się działo aż już nie będziasz mu dawać jeżeli kot będzia zachowywał się dziwnie zapytaj się o rade weta. Jeżwli chcesz teraz sprawdzić czy kot jest uzależniony to nie dawaj mu cukierków przez 2 tygodnie, jeśli twój kot nie wytrzyma lub będzie zachowywał się dziwnie to jest pewnośc iż jest uzależniony.
Skątaktuj się najlepiej od razu  z wetem.  :D

Właśnie. Uważaj.

czy kot jest uzależniony

No, ładna perspektywa  :lol:

nie jest uzalezniony na pewno, bo nie podaje mu od dwoch dni i nie widze roznicy, pozatym nie sądze ze cos takiego moze uzalezniać...
a papierek nie chodziło o szeleszczenie, on wkladal nos do srodka i wąchał

To dobrze, że nie jest uzależniony :D
Najwyraźniej twój kot bardzo lubi te słodkoście. Poczekaj jeszcze do dwóch tygodni zazwyczaj w tedy wszystko się wyjaśnia... ale jak nic nie widać to prawdopodnie nic mu nie jest:)    
To very very good!!!

zalezy jakie to cukierki ;) takie z kocimietka faktycznie trzeba dawkowac ostrozniej, a takie np "GimPeta" mozna dawac po 5-6 dziennie ;) Ja nauczylam na takie cuksy Miske "siad" ;)

Tia, moja Koćka na Gimpeta sie nauczyła że torebka foliowa połozona na regale może zawierać pyszne cukierki i kiedys mi w ten sposób wyjadła ze 7-8 sztuk. Teraz zamykam w szafce, więc reaguje na otwieranie tej własnie szafki  :lol:

Tak jak Pipina, która jest przyzwyczajona, że latem jak ktoś wchodzi do domu to jej coś przynosi, więc piszczy :)

Tak jak Pipina, która jest przyzwyczajona, że latem jak ktoś wchodzi do domu to jej coś przynosi, więc piszczy :)

Hehehe moja świnka, konkretnie dwie, robiły to samo, jak sie tylko winda otwierała to już piszczały :lol:

Ja niepolecam takich rzeczy przedewszystkim jest to sama chemia niektóre koty mogą to jeść,a niektórym to szkodzi,a poza tym witaminy możesz znaleźć w innych produktach natularnych.I zapewniam Cię, że są one owiele zdrowsze i pożywniejsze dla twojego pieszczoszka. ;)

Pozdrowieńka.

to mi przypomnialo ze mialam trawke zasadzic :]