Forum Zwierzaki

Ankiety i konkursy => Inne ankiety => Wątek zaczęty przez: pao w 2006-12-27, 21:44



Tytuł: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: pao w 2006-12-27, 21:44
Czy wegetarianie/weganie to fanatycy
  • zdecydowanie tak: nie uznają zdania innych
  • raczej tak: często się z tym spotykam
  • Zdarzają się takie przypadki, ale należą do mniejszości
  • raczej nie: choć jest tego trochę
  • zdecydowanie nie: to ludzie pełni tolerancji

jak widać dałam pięć odpowiedzi. Odpowiedzi typu: to zależy od ludzi czy też nie znam zbyt wielu wegetarian nie uwzględniłam, bowiem zależy mi na wyłuskaniu stereotypu.

w uzasadnieniu wyjaśnię, iz po moich ostatnich rozmowach na gronie w wege tematach widzę, wiele dziwnych zachowań i ciekawa jestem waszych spostrzeżeń :) Rzecz jasna proszę o uzasadnienie swej opinii :)

p.s. niestety nie  umiem zrobic ankiety w pełnym tego slowa znaczeniu.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-27, 22:06
Wybrałam : Zdarzają się takie przypadki, ale należą do mniejszości

Sama byłam świadkiem jak dziewczyna demonstrowała odruchy wymiotne i wręcz krzykiem wypominała "jesz zwłoki" chłopakowi jedzącemu bułkę z szynką.
Ponadto w niektórych przypadkach zauważyłam dosyć pogardliwe traktowanie ludzi spożywających mięso, ale to raczej sporadycznie.
Mam nadzieję,że do fanatyzmu u mnie nigdy nie dojdzie,bo dieta to indywidualny wybór każdego i po sposobie odżywiania się ludzi oceniać nie będę-jeżeli jakąś przesłankę można u mnie dostrzec, to proszę mi powiedzieć, popracuję nad sobą.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-12-27, 22:18
trudno mi do konca obiektywnie to stwierdzic, ze wzgledu na to ze nie znam zbyt wiele wegetarian - jednak z tego co zauwazylam - to jednak dosc duza ich liczba uwaza osoby jdzace mieso za kogos gorszego (np. taki shape, ktory twierdzi ze ktos jedzacy mieso nie moze byc milosnikiem zwierzat...) i jak dotad - spotykalam sie wlasnie glownie z podobnymi opiniami...


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2006-12-29, 11:20
Zdarzają się takie przypadki, ale należą do mniejszości

Znam osobę, króra wszystkim narzucała sój sposób odzywiania się, nawet jej pies przeszedł na wegetarianizm. Na jego nieszczęscie taka dieta bardzo źle wpłyneła i pies z kilkoma schorzeniami został jej odebrany.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2006-12-29, 11:32
ja jestem wegetarianką. I nikogo nie namawiam zeby sie odzywial tak jak ja :P no coz ale nie pogadasz sa wyjątki na calym globie. :/
chyba zacznme jesc mięcho :P


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-12-29, 12:08
# raczej tak: często się z tym spotykam

Nie znam na żywo zbyt wielu wegetarian, może ze dwie osoby. Ale najbardziej pasuje mi druga odpowiedź. Iras dała dobry przykład, shape, takich ludzi jest na prawde wielu....


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2006-12-29, 15:57
Na pewno zdarzają się fanatyczni wege, w każdej ideologii znajdą się "przeginacze". Podejrzewam, że są w mniejszości.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: hes w 2006-12-29, 15:59
Nie znam praktycznie żadnego wege, pomijając internet, ale własnie w necie spotykam się z dziwnymi opiniami, że ludzie którzy jedzą mięso są gorsi itd.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: charon w 2006-12-29, 16:12
Dajmy na to: "Zdarzają się takie przypadki, ale należą do mniejszości"

Też nie znam zbyt wielu wege - tzn. inaczej, nie znam obnoszących się z tym. Dowieduję się przypadkiem, przy okazji, że ktoś jest, a takie osoby raczej podchodzą normalnie do swojej diety. Jak ktoś się obnosi i wyraża chamsko o ludziach, którzy jedzą mięso, to już coś z nim "nie halo"... Jeśli nawet chce przekonać do swojego stylu życia dla dobra zwierzątek, to chyba nie tędy droga. Raczej powinno się tłumaczyc, pokazywać dlaczego warto zmienić dietę. Tacy obnoszący się ludzie chyba nie chcą szerzyć wegetarianizmu, a pokazywać swoją wyższoć i tyle.

Tacy krzykacze w każdej grupie robią jej złą sławę... :(

Z resztą nie tylko właśnie wege potrafią być wredni. Ile razy (mięsojadki :) ) mnie pytali: jak jesteś wege to czemu nosisz glany? - I satysfakcja na pysku... (Nie wiem jak oni, ale ja nie wywalę butów i nie zmarnuję życia które oddał zwierzak, bo nie się gusta zmieniły, tylko spożytkuję jak już mam. To moja prywatna sprawa... ;) )

O mnie raczej wie kto zauważy lub w rozmowie się zejdzie... :P Zapewne to mało osób, bo takie które znałam po kilka lat po tym czasie potrafiły nagle wykrzyczeć: KASIA, TY JESTEś LEWORĘCZNA?! :P A co dopiero patrzeć mi w talerz. Ja o mojej koleżance dowiedziałam się jak inna mnie spytała: - A ty nie jesz mięsa? - Nie! (Do innej.) - A widzisz, mówiłam. Po Kamili to nie widać, ale po Kasi tak. (To ta bladość... :P Która nie ma nic do rzeczy.) I tak się dowiedziałam, że Kamila jest... :D Więc normali wege, nie krzykacze, nie afiszują się raczej. Bo i jak? :P Może znacie ich troche, tylko nie wiecie o tym... :)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2006-12-29, 18:02
W przypadku Shape problem nawet nie w tym, że tak rygorystycznie pojmuje określenie "miłośnik zwierząt", a raczej w nieprzyjmowaniu do wiadomości sprzeciwu. Bo jak inaczej wytłumaczyć nagłe odejście z Forum i prośbę o skasowanie konta, informację o ostatnim logowaniu? Bezpośrednio po dyskusji... :roll: Szkoda, bo to chyba wartościowy chłopak... To żadna metoda, przekonywać, a jak się nie dają, to demonstracyjna obraza :P Czyżby nie potrafił uszanować odmiennego zdania, czyli był nietolerancyjny... To tak apropos dyskusji o tolerancji ;p Taki mały przykładzik z forumowej rzeczywistości :)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Rachela w 2006-12-29, 18:21
Tacy obnoszący się ludzie chyba nie chcą szerzyć wegetarianizmu, a pokazywać swoją wyższoć i tyle.

lans na wege :P

odp do ankiety: Zdarzają się takie przypadki, ale należą do mniejszości


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Muminek_1 w 2007-06-20, 23:58
Myślałam że wypełnie tu jakąś aankiete i bede wiedziała czy coś ze mną nie tak:D sama jestem weetarianką(6 lat)... Nie uważam by można było kierować sie tu stereotypami i oceniać innych na takiej a nie innej podstawie... Różni są ludzie; ich zachowanie nie zależy od tego co jedzą a raczej od innych aspektów-rodzina, rówieśnicy...itp itd. Osobiście nie jadam mięsa ale mój chłopak tak. Nie skacze z tego powodu z radości ale nigdy nie zmuszałam go do tego by zmienił swój sposób żywienia. Wefetarianizm jest kwestią wyboru-mniej lub bardziej świadomego. Ja np uważam że potrafie żyć nie jedząc mięsa...ale rozumiem że inni tego potrzebują. Dlatego nie oceniajcie innych po pozorach:] Wegetarianie to normalni ludzie-naprawde...:)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Olka1992 w 2007-07-21, 22:26
Dla mnie około 70% wegetarian to fanatycy - to dostrzegam zarówno w moim otoczeniu, jak i w internecie. Nie próbuję tutaj uogólniać, ale wydaję mi się, że taki jest trend. Ja tam w konflikcie wegetarianie-mięsożercy jestem neutralna. Mięso jem bardzo rzadko, ale czasami mi się zdarza. W tej chwili na samą myśl o schabowym robi mi się niedobrze. Nie ze względu na ideologię, ale ten rodzaj mięsa po prostu w ogóle mi nie podchodzi. Jedyne mięso jakie zdarza mi się jeść (a to i tak w częstotliwości raz na miesiąc, dwa) to kurze. Poza tym moja dieta jest raczej wegetariańska. Ale na 100% wegetarianizm raczej przejść nie zamierzam. Ktoś może uznać zjadanie zwierząt za brutalne, ale mnie mięso po prostu smakuje. Oczywiście, że szkoda mi zwierząt w ubojniach i jestem jak najbardziej za tym, żeby zapewnić im jak najlepsze warunki.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2010-01-25, 15:38
Ostatnio na onecie pisze jakiś gość "slawni.wegertarianie" co ma obsesje, do każdego artykułu, o każdej tematyce, on wpada z wegertarianizmem. :lol22:


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2010-01-25, 16:35
też go widuje przeglądając onet  :lol:


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Enigma w 2010-08-16, 14:11
Jak dla mnie, każdy sam decyduje o tym, co je. Jego sprawa. Nie jestem wegetarianką, ale też nie jestem nastawiona wrogo do wegetarian. Mięso i wędliny jem w śladowych ilościach, ponieważ nie przepadam za nimi.

Nie lubię natomiast, jak ktoś mi robi awanturę na mieście tylko dlatego, że na mojej pizzy jest kawałek szynki (taka akcja mi się kiedyś przydarzyła). Ja nie zaglądam nikomu w talerz w celu doszukiwania się tam problemów. Idziemy na miasto, każdy zamawia to, co lubi, nikt nikomu nie prawi morałów na temat zamówionego dania - taki model jest dla mnie ok.

Niestety ci wegetarianie, których ja miałam okazję poznać, należeli raczej do fanatyków, którzy bardzo się obnosili ze swoją dietą, wiele tematów rozmów sprowadzali do „ja nie jem mięsa...” i prawili wykłady. I tak, jak już wiele osób tutaj pisało, czuli się przez to lepsi od innych: „albo jesteś wege, czyli ok, albo jakimś padlinożercą godnym potępienia”. Tacy ludzie tylko odstraszają, denerwują i zamiast szerzyć pozytywną ideę, szerzą negatywne stereotypy. Jak pisze Charon: "nie tędy droga".


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-09-16, 03:19
Temat stary ale warto odświeżyć.

Pierw wybuchła afera iż WHO uznało wegetarian za chorych psychicznie:
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-uznalo-wegetarianizm-za-chorobe-psychiczna,1,5076408,wiadomosc.html

Skolei WHO zdementowo "plotki":
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sprostowanie-who-dementuje-ze-wegetarianizm-choroba-psychiczna

Co do mojej opinii, sama nie przepadam za mięsem, ostatnio wogóle go nie jem i czuje się o wiele lepiej. Zawsze miałam problemy z niedowagą, odkąd nie jem mięsa to nie czuje sie zapchana i mogę jeść ogromne ilości czego mi się zapragnie i dzięki temu tyję. W dodatku mam do dyspozycji ogródkowe warzywa, owoce. Zimą jest gorzej, ale robię sobie kompoty z owoców.

Znam wegetarian, którzy mają obsesje na punkcie mięsa... Ja nikomu nie narzucam mojej diety, nawet sama zrobię rodzinie coś na obiad z mięsem i jakoś mnie to nie odpycha. Ja jem swoje, oni swoje ;)

Raz na jakiś czas zjem rybe, wiem że wg wegetarianizmu nie powinnam, no ale to już moja indywidualna sprawa. Nie prowadzę jakiejś propagandy, po prostu odżywiam się po swojemu, a dla własnego zdrowia muszę jeść ryby bo mam chore stawy i kości. A w rybie jest bardzo dużo zdrowego białka (oczywiście ze zdrowej ryby).


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-16, 16:15
Mysa co Ty chrzanisz. Ryba jest dopuszczalna u wegetarian. Drastyczna odmiana wegetarianizmu to weganizm. Oni nie moga jeść nawet jajka czy wypic mleka.
Moim zdaniem trzeba jesc to co Tobie służy a nie kierowac się jakimiś dziwnymi wytycznymi. Czlowiek jest istotą wszystkozerną, żeby wegetarianin nie chorowal musi tak sobie ustawic dietę ,zeby otrzymywal wszelkie potrzebne skladniki.
Moja kolezanka wiele lat byla wegetarianka i niestety zaczęła podupadac na zdrowiu bardzo powaznie. Nie mówię,ze wszyscy mamy jeść mięso, ale nalezy zachowac zdrowy rozsądek w tym względzie, a już na pewno nie odczuwac wyrzutow sumienia z powodu zjedzenia ryby. 


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-09-17, 01:54
No tak, wegetarianie mogą jeść ryby (myślałam że weganie tak, a wegetarianie nie- mój błąd). Po prostu się w to tak nie wtajemniczam, nie jem mięsa dla siebie, bo mi to bardziej służy. A moja wag wskazuje na wyniszczenie organizmu. Ostatnimi czasy przytyłam 5kg i mam nadzieję że jeszcze tak przytyje 10kg. Miałam 15kg niedowagi, teraz zostało mi 10kg.

Po za tym miałam taką sytuację, że mój lekarz spie*rzył mnie, że nie jem mięsa, albo bardzo rzadko. Doradził mi na przytycie jeść b. dużo kurczaków bo zawierają w sobie sterydy :roll: Tak więc niemiła była sytuacja, ale zdziwił się później jak zobaczył że przybieram na wadze bez mięsa. Dodatkowo jem soje (niemodyfilkowaną) i tofu, jajecznicą też nie pogardzę.



Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-17, 10:22
No, i Twoja dieta jest lepsza od tych bzdetow co gadal Twoj doktorek. Zresztą totanie bzdurnych,ze kurczaki faszerowane sterydami sa zdrowe. Moim zdaniem świetnie sobie dopasowalas diete do potrzeb :)
Czytalam o kobiecie , ktora cale zycie zmuszala sie do picia mleka bo doktory twierdzili,ze zdrowe. I cale życie zle się czula. Jak odstawila mleko- wszelkie dolegliwosci minęły jak reka odjął.
Ja mleko lubię i piję, ale jej akurat szkodzilo.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2012-09-17, 19:01
Sprostowanie :D

Mysa co Ty chrzanisz. Ryba jest dopuszczalna u wegetarian.

wegetarianie nie jedzą mięsa zwierząt- ryba też mięso. Ludzie jedzący ryby zwykli się zwać jaroszami lub semiwegetarianami (semi-pół), ale to drugie samo sobie przeczy bo analogicznie można być połowicznie w ciąży :P


Ja trawożerna od lat 6, ale wcale nie propagandowa :P Bezmięsne menu mi służy, tylko muszę się za siebie wziąć bo ostatnio z braku czasu i werwy moja dieta to niemal całkowicie jedzenie tzw śmieciowe.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-09-20, 09:33
Wg mnie jarosz to ktoś, kto nie je mięsa, ale nie ze względów moralnych, a np. zdrowotnych czy smakowych.



Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-20, 17:22
Ile odmian, tyle zdan. W związku z tym,ze czlowiek jest wszystkozerny, może sobie tak ustawic dietę,zeby mu sluzyla. Ale jesli coś się robi wbrew swojemu organizmowi- moga zacząć sie klopoty.
Generalnie boje się wszelkiej maści fanatykow.
Nie rozumiem rodzicow, ktorzy zmuszaja swoje rosnące dzieci do diety wyłącznie roslinnej/ dzieci wyboru nie mają/ , a bywaja tacy co to psy czy koty  przestawiaja na wegetarianizm. A to już jest okrucieństwo....Brak tauryny w diecie drapieżnika uszkadza serce, nie mowiac o innych narzadach.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-09-20, 19:24
Oj tak, wegetariańska dieta dla drapieżnika to coś, czego bym swojemu zwierzakowi nie zafundowała. To przeciw naturze, niby ma chronić jedno zwierzę, ale, moim zdaniem, kosztem drugiego... :/ Paul McCartney i jego pierwsza żona Linda swoim psom zamiast kości dawali marchewkę do chrupania... Kiedy to przeczytałam, zrobiło mi się żal tych psiaków...


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-20, 22:12
Moje chrupia i marchewke i kości, więc moze u Osbournów tez :)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-09-21, 19:24
Ja o McCartneyach piszę :P Marchew była zamiast kości, a nie oprócz... ;)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2012-09-21, 22:14
Nie rozumiem rodzicow, ktorzy zmuszaja swoje rosnące dzieci do diety wyłącznie roslinnej/ dzieci wyboru nie mają/


Chciałam zauważyć, ze rodzice którzy żywią dzieci nazwijmy to"standardowo" też decydują za nie co ono je :D No bo jak dać dziecku decydować samemu o sobie?

Akurat w sprawie młodej latorośli nie decydowanie w sprawie dziecka zakrawa pod brak opieki - co Jasiu? zdecydowałeś się napić płynu do szyb? No to lu. :P ;)


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2012-09-22, 08:11
Jeśli dziecko samo z siebie akceptuje taką dietę, nie ma "mięsnych ciągotek" ani problemów ze zdrowiem, to wszystko gra. Zmuszanie to już inna sprawa... Znam panią, która jako dziecko odrzuciła mięso. Rodzice początkowo nie chcieli się na to zgodzić, ale za radą lekarza dali spokój. Z dziecka wyrosła zdrowa kobieta... Czyli można rozwijać się normalnie mimo niejedzenia mięsa, wszystko zależy od konkretnego organizmu.


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2012-09-22, 14:35
I od urozmaiconego menu :D  Zauważyłam stereotyp wychudzonego wegetarianina anemika- a tymczasem bez jedzenia mięsa można być misiem, znam weganina z kilkunastoletnim stażem, a nadwyzke kg ma sporą, jego żona tez weganka gotuje za dobrze :P


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-23, 14:39
Ja staram sie psom tak urozmaicac,zeby mialy wybor. Dzieciom tez się staralam, choc za komuny wybor byl jakby mniejszy  :D
A juz przyklad picia plynu do szyb przez Jasia wydaje mi sie dośc ekstremalny :wink: Choc zdarza się , ale raczej nie za wiedza rodzicow , ani jako alternatywa dla soczku czy mleka  ;p


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2012-09-24, 14:34
ja dotychczas byłam wychudzonym wszystkożercą :P teraz bez mięsa waga leci mi w górę, z resztą IBDG, widziała mnie, więc sama potwierdzi jak to by mnie wiaterek zdmuchnął ;p


Tytuł: Odp: fanatyzm u wegetarian
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2012-09-24, 15:16
Widac mięso Ci nie sluzy, warto więc sluchac swojego organizmu :)