nie możecie go oddać. Po prostu nie możecie! To jest jak zwracanie uszkodzonego czy nie spełniającego wymagań towaru! A jak poczuje się pies?! To jest żywe, czujące stworzenie! Tylko, że po prostu nie jest idealny. Psa idealnego nie ma, są psy bardziej lub mniej wychowane. Musicie go wychować.
miałam dosyć podobną sytuację (tzn. zależy pod jakim względem, no ale mniej więcej), gdy kupiliśmy naszego psa, tylko że z ruchliwą ulicą. Przejście przez nią z psem było czymś najgorszym chyba w moim życiu. A teraz jest idealnie. Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko chcieć i nic więcej. Zastosuj się do w/w rad, poczytaj, ale nie oddawaj go!!
wg mnie (nie wiem czy ktoś wcześniej pisał o tym, bo nie czytałam wszystkiego) dobrym rozwiązaniem - dla każdego, nawet najcudowniejszego wyżła (który cudowny jest właśnie dlatego) - są
strasznie długie,
strasznie męczące spacery, po których pies wraca do domu z wywieszonym jęzorem, pół żywy (
). Tak, żeby był tak wyczerpany i szcześliwy, że będzie wolał iść do domu i położyć się w zaciszu, niż zaczepiać inne psy - przechodząc koło nich, będąc naprawdę zmęczony, nie będzie reagował (wiem z doświadczenia) - wtedy pochwalcie go bardzo wylewnie. Ale to wymaga codziennie sporo czasu - bo taki spacer, zależnie od kondycji psa i od sposobu w jakim go spędzicie - może trwać 2-5 godzin. Ale może pomóc no i biorąc pod uwagę to że macie wyżła, to oczywiste że taki spacer powinien się odbywać conajmniej raz w tygodniu - mam nadzieję, że o tym wiecie.