Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Okropny charakter  (Przeczytany 5133 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« : 2004-08-12, 09:54 »
:(
Wczoraj pojechałam po tego wymarzonego psa, wyżełka. Bardzo ładnie chodził na smyczy, był wesoły i ciekawski. W stosunku do ludzi jest idealnym psem . Pieszczoch jakich mało, inteligentny, szybko się uczy, słucha i nie broi. Ale jest jeden problem dla ktorego muszę go oddać z powrotem  :cry: :cry: :cry: :cry: .

Ma okropny stosunek do innych psów, zobaczy jakiegoś z odległości 100 metrów i już jest szaleństwo. Nawet mój tata ledwo go utrzymał. Nie ma nawet szansy żeby go puścić ze smyczy.

W tym temacie to chciałam się w sumie trochę wyżalić, ale też chciałabym się dowiedzieć czy kastracja takiuego psa poprawiłaby jego zachowanie wobec innych samców ?

:(:(:(
Zapisane

ananas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2182
  • Fanatyk Łóżka Sprężynowego
Okropny charakter
« Odpowiedź #1 : 2004-08-12, 10:02 »
a może spróbój go poskromić stosując Amichien Bonding , metodę Jan Fennel doskonaleopisaną w drugiej części książki. czasami kastracja nie pomaga z tego co wiem :?:
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Okropny charakter
« Odpowiedź #2 : 2004-08-12, 10:04 »
Z tego co wiem to kastracja jest w stanie złagodzić charakter psa, ale czy na tyle to nie wiem...

Może ktoś wie cos z doświadczenia?

Biedna psina...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Okropny charakter
« Odpowiedz #2 : 2004-08-12, 10:04 »

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #3 : 2004-08-12, 10:07 »
Cytuj
a może spróbój go poskromić stosując Amichien Bonding , metodę Jan Fennel doskonaleopisaną w drugiej części książki. czasami kastracja nie pomaga z tego co wiem


A na czym ona polega ?


Cytuj
Biedna psina...



Wiem mnie też jest go żal, on jest taki kochany  :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #4 : 2004-08-12, 10:14 »
To straszne... :cry:
Nie wyobrażam sobie jak bym się czuła na jego miejscu.. wreszcie znalazłabym szczęście u ludzi, a potem zostałabym z powrotem oddana :cry:  :(

Poradź się kogoś.. jeszcze go nie oddawaj... kastracja rzeczywiście może złagodzić charakter psa.. kup sobie może książkę Jan Fennel albo Fishera.. ale postaraj się coś zrobić... nie poddawajcie się jeszcze :(

Ucałuj Wyżełka
I trzymaj się

Dalma
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Okropny charakter
« Odpowiedź #5 : 2004-08-12, 10:14 »
Ogólnie na tym żeby pokazać pieskowi że jest się przewodniekiem, dzięki czemu lepiej się ciebie słucha. Ale nie wiem czy to by pomogło w tym przypadku. Ja czytałam tylko pierwszą część i tam było tylko o przyzwyczajaniu do siebie 2 konkretnych psów z tego co pamiętam. W drugiej było o przypadku Dali?
Zapisane

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #6 : 2004-08-12, 10:27 »
Myślę że pokazanie że jest się przewodnikiem niewiele da. To jest dość duży pies a u mnie na osiedlu jest na tony małych szczekliwych piesków.
Floyd jak widzi innego psa przestaje słuchać, zaczyna kwiczeć skomleć szczekać i sie rzucać. A w domu jest taki spokojny... w ogóle nie mogę przez niego jeść, jak pomyślę że muszę go oddać to mi się tak strasznie chce płakać.


To ja z Floydem

A to mój tata

 :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

*~Dominisia~*

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #7 : 2004-08-12, 10:32 »
boze, a moze zapros do siebie do domu jakiegos starszego duzego psa? Zobacz, moze bedzie chcial sie bawic.,,.. Przykro mi :(
Zapisane

Justa107

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #8 : 2004-08-12, 10:34 »
Myślę, że nie powinniiście tak szybko sie poddawać, skoro kochacie wyżełka i bardzo chcecie, żeby z Wami został... W książce "Zapomniany język psów" są opisane takie przypadki... także miały zakończyć się oddaniem psa, ale pomogło... może i w tym przypadku...

Agresja wobec innych psów ma różne źródła, pies albo nie uważa nikogo zWas za przewodnika i chce Was bronic jako przywódca, albo robi to ze strachu, albo ma jakiś uraz... Nie wiadomo... Trzeba poszukac przyczyny i ją poskromić, bo usuwanie skutków rzeczywiście niewiele da...

Nie poddawajcie się tak szybko... polecam książli Fennel....
Zapisane

Forum Zwierzaki

Okropny charakter
« Odpowiedz #8 : 2004-08-12, 10:34 »

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #9 : 2004-08-12, 10:35 »
*~Dominisiu~* nie wiem czyz  tym zaproszeniem to byłby dobry pomysł, jeszcze by się pogryzły.

 :cry:  :cry:
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Okropny charakter
« Odpowiedź #10 : 2004-08-12, 10:36 »
Dominisia ma racię, spróbuj go trochę posocjalizować... Spróbuj wszystkiego...
Zapisane

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #11 : 2004-08-12, 10:42 »
Oczywiście że ja nie chcę go oddawać i chcę żeby został. Ale to miał być pies głównie mój. A jak on się zaczyna szarpać to mój  tata ma problemy z utrzymaniem go na smyczy. Myślę żę to jakiś uraz, jeszcze nie widziałam psa który by się zachowywał tak histerycznie.

Ja bym poczekała jescze i zastosowała się choćby do rad książki "Zapomniany język psów" ale takie wyprowadzanie go na ludzi trwałoby dość długo, jak myślę. To głównie moi rodzice chcą go oddać. Ja bym nie mogła z nim w ogóle wychodzić bo jestem za słaba. A to jednak wyżeł któy potrzebuje ruchu. Nic tylko się powiesić...

:cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Justa107

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #12 : 2004-08-12, 10:52 »
Dalio rozumiem, że pies jest silny, ale przy odrobinie chęci możesz przynajmniej spróbować... Pies ma także Ciebie uważać za przewodnika on jest na dole chierarchii, więc skoro miał być to głównie TWój czworonóg musisz go nauczyć, żeby słuchał się także Ciebie. Rodzice moga przydać się początkowo, kiedy będzie bardzo rwał do innych psów.

Ktoś mówił o socjalizacji i ja myślę, że to dobry pomysł (zreszta opisany we wspomnianej książce). Dalio, proszę przynajmniej skądś ja wypożycz, przejżyj kilka kartek... To możę uchronić go od oddania!!! Pomyśl, że Ty czujesz sie podle, kiedy pomyślisz ze musisz go oddać, ale on też czuje i nie bedzie wiedział dlaczego Was już nie ma...

Przepraszam, jeśli czumś uraziłam...

Spróbuj BŁAGAM!!!
Zapisane

*~Dominisia~*

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #13 : 2004-08-12, 10:52 »
Dalia
Spokojnie. Ja uwazam, ze to sie dzieje, poniewaz wyzel nie byl socjalizowany, A!, wyzel nie zsocjalizowany i nie wychowany to jest jak widac HORROR. Sluchajcie, zacznijcie z nim jak z szczeniakiem, chwalcie jak chociaz przez chwile bedzie spokojny, zaproscie psa, moze beda sie razem bawic, jak nie beda agresywne to chwalcie, moze sie do psow przekona.
Wedlug mnie to dobra rada. Jak bedziecie go izolowac od innych psow - to bedzie jeszcze wieksza tragedia - rozumiesz??
Zapisane

Agusia i Busiu

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #14 : 2004-08-12, 10:53 »
Może jak sie troszkę do was przyzwyczai to się zmieni, ile dni jest u was? Psy w obcych miejscach zachowują się dziwnie , może spróbujcie dać mu się powąchać z jakiąś znajoma spokojną suką? A tam gdzie wcześniej mieszkał były inne psy  i czy też się tak zachowywał.Mam nadzieje że to zachowanie przejściowe wynikajace ze strachu , obcego miejsca , a ile lat ma piesek?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Okropny charakter
« Odpowiedz #14 : 2004-08-12, 10:53 »

Alii

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #15 : 2004-08-12, 10:56 »
Moim zdaniem powinnas spróbowac :) Mój pies też ma takie odruchy, że żuca sie na inne zwierzęta, ale pracując z ksiażką "Zapomniany język psów" widać poprawę :) Rzuca sie już coraz rzadziej :) Chociaż spróbuj
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Okropny charakter
« Odpowiedź #16 : 2004-08-12, 11:00 »
Wiecie z tym zaproszenie do siebie to nie jest dobry pomysł, bo psiunia będzie na swoim terenie gdzie dominuje, powinny się psotkac na neutralnym gruncie...
Zapisane

*~Dominisia~*

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #17 : 2004-08-12, 11:03 »
heja
Ale pies ma sie nauczyc, ze to wlasciciel nad nim zadzi i to on ma mu powiedziec czy ma byc spokojny czy ma sie na psa rzucac, rozumiesz? :)

Dalia
Czy pozwala wam do siebie podejsc jak je z miski? Czy spi na lozku? Czy wy pierwsi przechodzicie przez drzwi? Jesli nie to tez jest problem dominacji, on rządzi :( Odpowiedz, prosze
Zapisane

Dalia

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #18 : 2004-08-12, 11:08 »
Piesek ma 1,5 roku i zachowywał się tak od kiedy miała go poprzednia właścicielka. Jeśli chodzi o tą socjalizację to chyba faktycznie spróbuję ale boję się że to się zle skończy. Jeśli chozi o to szarpanie to o mało nie poleciałam na twarz, a maleńki kundelek był kilkadziesiąt metrów dalej.

To nasz pierwszy pies i moi rodzice wcześniej nie mieli żadnego ( oprócz taty ktorego szczeniaczka pogryzł niewychowany wyżeł, piesek zdechł).
To moi rodzice chcą go w sumie oddać. Tacie przypomina to zachowanie tego wyżła ktory zagryzł jego pieska. A mama w ogole sie nie zna na psach.

Postaram się żeby został ale nie wiem czy mi pozwolą.  :(

Pozwala podchodzić jak je, ba! odsuwa się. Przez drzwi sam czeka aż ja przejdę. Na łóżku śpi ale jak się go zgoni to nie wchodzi.
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Okropny charakter
« Odpowiedź #19 : 2004-08-12, 11:10 »
Rozmumiem... :wink: ale chodzi mi o to żeby wszystko robić stopniowo... No i tak jak mówisz, najpierw skożystać A.B. a potem jak już się zdominuje piesia zapoznawać go z innymi...

Dalia wszystko zależy jak głęboko w psie są zakorzenione te przyzwyczajenia. Ale może się okazać że to wcale nie potrwa tak długo...
Zapisane

*~Dominisia~*

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #20 : 2004-08-12, 11:24 »
Dalia
Widze, ze to nie dominacja nad ludzmi. Ale dominacja nad psami. Sluchaj, idzcie raz razem na spacer. Miej przy sobie wielkie smakołyki. I jak daaaaaaaleeeeeko zobaczycie pieska, to daj mu smakolyk i poglaszcz. Jak szarpnie za psem, krzyknij glosno NIE i odwrodzcie sie w drogą stronę i idzie w droga strone.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Okropny charakter
« Odpowiedz #20 : 2004-08-12, 11:24 »

siersciuszek

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #21 : 2004-08-12, 11:57 »
Dalia  ja powiem ci tyle ze nie mozesz wychodzic z nim z lekiem ze moze sie zucic na psa czy cos jak wychodzisz wychodz pewna siebie i badz twarda ... pozatym kto daje psu jesc w domu?
a i jak jestes z psem na dworzu to jak bedzie szczekal i sie wyrywal podejdz lub podciagnij smycz i skrec mu ucho...nie bardzo mocno ale tak zeby poczul....zadziala po 4 razach...a gdy spokojny to daj mu kawalek serka zoltego lub parowki......to pies i kastracja moze zmienic mu temperament o jakies 50% ale to juz nie to samo.....co pies bez kastracji...
pocwicz w domu lub postaraj sie nad nim zapanowac w domu jesli chodzi o stanowczosc....

3maj sie i sie nie poddawaj...
pozdro.
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
Okropny charakter
« Odpowiedź #22 : 2004-08-12, 12:27 »
nie możecie go oddać. Po prostu nie możecie! To jest jak zwracanie uszkodzonego czy nie spełniającego wymagań towaru! A jak poczuje się pies?! To jest żywe, czujące stworzenie! Tylko, że po prostu nie jest idealny. Psa idealnego nie ma, są psy bardziej lub mniej wychowane. Musicie go wychować.

miałam dosyć podobną sytuację (tzn. zależy pod jakim względem, no ale mniej więcej), gdy kupiliśmy naszego psa, tylko że z ruchliwą ulicą. Przejście przez nią z psem było czymś najgorszym chyba w moim życiu. A teraz jest idealnie. Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko chcieć i nic więcej. Zastosuj się do w/w rad, poczytaj, ale nie oddawaj go!!

wg mnie (nie wiem czy ktoś wcześniej pisał o tym, bo nie czytałam wszystkiego) dobrym rozwiązaniem - dla każdego, nawet najcudowniejszego wyżła (który cudowny jest właśnie dlatego) - są strasznie długie, strasznie męczące spacery, po których pies wraca do domu z wywieszonym jęzorem, pół żywy (;)). Tak, żeby był tak wyczerpany i szcześliwy, że będzie wolał iść do domu i położyć się w zaciszu, niż zaczepiać inne psy - przechodząc koło nich, będąc naprawdę zmęczony, nie będzie reagował (wiem z doświadczenia) - wtedy pochwalcie go bardzo wylewnie. Ale to wymaga codziennie sporo czasu - bo taki spacer, zależnie od kondycji psa i od sposobu w jakim go spędzicie - może trwać 2-5 godzin. Ale może pomóc no i biorąc pod uwagę to że macie wyżła, to oczywiste że taki spacer powinien się odbywać conajmniej raz w tygodniu - mam nadzieję, że o tym wiecie.
Zapisane

ananas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2182
  • Fanatyk Łóżka Sprężynowego
Okropny charakter
« Odpowiedź #23 : 2004-08-12, 12:46 »
na twoim emblemacie jest świnka morsa... twoja?? jeśli tak, powiedz nam w jaki sposób Floyd odnosi sie do niej ??  bo na niej możnaby ćwiczyć socjalizacje  :roll:
Zapisane

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
Okropny charakter
« Odpowiedź #24 : 2004-08-12, 13:41 »
Jejku jaki śliczny ten wyżełek :wink:
Dalia nie możesz się poddać.Rady forumowiczów są dobre,więc je wykorzystaj.Postaraj się nas informować o postępach pieska. TRZYMAM KCIUKI :wink:
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

Justa107

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #25 : 2004-08-12, 14:21 »
Cytat: Dalia
boję się że to się zle skończy


Dalio, nie możesz zaczynać z takim nastwieniem. Musisz wierzyć, że wszystko stopniowo i powoli się uda, nie możesz się bać! Pies, który czuje, że właściciel czuje przed czymś lęk (wychodzenie na dworek, gdy sa inne psy)po prostu może Cie olac. Musi czuć Twoją wyższość, musi wiedzieć, że to Ty panujesz nad wszystkim i nawet niue dopuszczasz do myśli takiej sytuacji, że może zaatakować. To bardzo trudne- wiem.

Spędziłam 3 tygodnie na obozie żeglarskim i był tam wyżeł niemiecki- pies ratownika (swoją drogą fajne miał imię - Zadra). Pies był tak karny, posłuszny, wspaniałe zwierze, ale z charakterem. Właściciel wcale nie był jakimś tyranem, od czasu do czasu krzyknął, ale zero bicia, przemocy, wystarczyło, że pies spojrzał mu w oczy i juz wiedział o co chodzi. FAcet miał nad nim wyższość i nie było dwóch zdań. To dowód na to, że można wychować wyżła jak się bardzo chce, bez kar i bez bicia. Trzeba chcieć.

A wiesz czego ja się boję Dalia? że po pierwszych nieudanych próbach wychowania go poddasz się, rodzice też sie poddadzą i nie będziecie walczyć, a pies znowu gdzieś trafi, gdzie znowu nikt sobie z nim nie poradzi... POmyśl, że masz szanse uratować jego życie i diametralnie je zmienić. Masz 15 lat i wierzę, że jesteś na tyle dorosła, że sobie poradzisz. Nie trzeba siły w ciele, trzeba siły ducha!
Zapisane

Weronyka

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #26 : 2004-08-12, 14:32 »
Cytat: Dalia
Oczywiście że ja nie chcę go oddawać i chcę żeby został. Ale to miał być pies głównie mój. A jak on się zaczyna szarpać to mój  tata ma problemy z utrzymaniem go na smyczy.

Ja na spacery wychodze jednocześnie z 2 psami - syberianem husky i alaskanem malamutem - oba psy są zdecydowanie silnejsze od Twojego wyżła, a mogę je spokojnie utrzymać nawet jak widzą kota i nie myślą o niczym innym, tylko o tym, żeby go dorwać i szarpią niemiłosiernie. Ja waże 55kg, a oba moje psy prawie 60kg, niewspominając o sile jaką mają - wkońcu to psy zaprzęgowe. A Ty lub Twój tata macie problem z utrzymaniem jednego pieska  :grr: . Dziwi mnie to bardzo.
Dobrym sposobem na oduczenie psa agresji wobec innych psów jest  przechadzanie się z psem wzdłuż płotu za którym znajduje się inny pies, a na którego Twój pies się rzuca. Gdy tylko pies zacznie się rzucać, rzuć mu w okolice tylnych łap ( nie w łapy czy w psa!!!) łańcuch lub puszke wypełnioną monetam, grochem - coś co robi dużo chałasu i jednocześnie stanowczo powiedz NIE. Rzucając puszke czy łańcuch musisz robić to tak, żeby pies tego nie widział i tak samo podnoś puszke, żeby też tego nie widział.  W momencie gdy pies odwróci się, żeby zobaczyć co się stało, pokarz mu piłke czy inną zabawke, próbuj poprostu odwrócić jego uwagę od psa zabawą. Gdy znów się rzuci powtórz wszystko od nowa. Zajmie Ci to sporo czasu, ale działa w przypadku trudnych psów.
Zapisane

_aisa_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2531
    • WWW
Okropny charakter
« Odpowiedź #27 : 2004-08-12, 15:02 »
Dalia nie poddawaj się i stosuj to co napisali Ci forumowicze !!  Nie mozesz oddac tego psa !!   Bardzo wazna ( tak jak juz pisaliscie) jest pewnosc siebie....ja mam 13 lat i waze 40 kg i potrafie utrzymac 45kg psa i jest mi tak posłuszny ze nigdy jej nie zbiłam..... dasie wychowac TWOJEGO psa lecz potrzebuje on duzo pracy.....mysle ze Ci sie uda.....a moze zapiszesz sie na jakis kurs posluszenstwa???.....NIE PODDAWAJ SIĘ!!!!!!!
Zapisane
Doris, Zulus i  Pirania z właścicielką pozdrawiają :wink: ;)

Forum Zwierzaki

Okropny charakter
« Odpowiedz #27 : 2004-08-12, 15:02 »

niuka

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #28 : 2004-08-12, 15:02 »
Dalia
ja bym polecala szkolenie, tu nie pokoze izolowanie psiaka od innych, wrecz jeszcze bardziej sie bedzie miotal jak bedzie jakiegos widzial, trzeba postarac sie, aby mial jak najwiekszy kontakt z "sprawdzonymi" psami, jezeli masz jakis znajomych z ktorymi mozesz umawiac sie na spacery i z ich psami to bedzie super, poprostu chodzi o to, aby Twoj piesek mial jak najwiekszy kontakt z innymi psami, w dodatku z takimi ktore wiesz jak sie zachowaja w kontakcie z Twoim psiakiem
serdecznie pozdrawiam
trzymam kciuki
i nie rezygnuj tak szybko
:)
Zapisane

Agusia i Busiu

  • Gość
Okropny charakter
« Odpowiedź #29 : 2004-08-12, 18:26 »
Dalia czekamy na nowe wieści co z psiakiem i jak się zachowuje, może warto kupić kaganiec, wychodząc z nim w kagańcu czułabyś się bezpieczniej wiedzac że nie zrobi innemu psu krzywdy.

Ja tez waże niewiele a wychodze na spacery z ASTem i sznaucerką, AST to ma pewnie z trzy razy tyle siły co ja, więc nie chodzi o to kto silniniejszy tylko o wychowanie=podporzadkowanie sobie psa.
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.127 sekund z 28 zapytaniami.