Agatko, naprawde napisz, bo coś stracisz. Wiem to po sobie. Od razu zagadałam do takiego kolesia i teraz jest milusio. Chyba mu sie podobałam, on mi sie podobał... A najważniejsze jest to, że coś tam gadał, żebym do niego przyszła. Niby w zarcie, ale jednak...
A z tymi koleżankami, to raczej nie. Lepiej sobie samemu poradzić. RAz kozie śmierc