Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[^kora^]

No ale mamusia kaze wiem ze to jest okropne nieraz prsze mame tylko o kartofle same kartofle ale mama sie nie zgadza bo od razu mysli ze sie odchudzam jak to jest u was

[absencja]

moja mama też nie je mięsa(chociaż nie tak ortodoksyjnie jak ja), więc nie mam tego problemu. ale wcale nie dziwię się, że mama nie chce ci pozwolic jesć samych kartofli, bo to głupota:) jesli nie jesz mięsa, musisz jesc inne rzeczy, samej pewnie bedzie ci trudnoskomponować własny jadłospis...pogadaj z mamą, wytłumacz jej dlaczego nie chcesz jeśc mięcha i popros o pomoc w stworzeniu sensownej diety:)

[charon]

Tym bardziej że jesteś w wieku dorastania, a właściwie przed i musisz sie zdrowo odżywiać, żeby się dobrze rozwinąć... To nie ma nic wspólnego z wege, ale moja koleżanka jak była mała to nei chciała jeść (nie wiem czy ogólnie , czy no. warzyw, nie pamiętam już) i urosła mała, a okresu dostała w wieku 14 lat bodajrze... (przeciętna jest 12, ale nie musi)...

Nie jedź miesa jak nie chcesz, ale skonsultuj się ze specjalistą, poczytaj o tym!

[Arwen]

Ja nie jem mięsa już jakieś 6 lat...(w tym roku koncze 16). Na początku zrezygnowałam z wędliny itd. Oczywiście były protesy, ale cóż...Ja w ogole nie lubię mięsa i nie chcę go jeść...Nawet ostatnio moja mama powiedziala, ze muszę jeść mięso itp. ale cóż...Chyba to nic nie da...Po tak dlugim czasie nie mogłabym znowu jeść, a poza tym nie chcę.

Nie wiem jak jest u Ciebie...U mnie jakoś poszło i udało mi się dopiąć swego...

Nie jem mięsa tak długi czas i żyję...To jest zdrowe, a nie tak jak niektórzy twierdzą...Wiadomo, białko, ale można je zastąpić innymi produktami...

U mnie odchudzanie to już...odrębna sprawa...

[charon]

Wiadomo, białko, ale można je zastąpić innymi produktami...

To znaczy nie białko zastąpić innymi, tylko innym białkiem... (czytaj np. soja... fuj... musze ją sobie maskować w innych rzeczach, żeby zabić smak... )

[Agata:)]

A ja sie staram nie jesc miesa... TYlko ze mi nie pozwalaja w domu "masz jesc i koniec" i nie mam nic do powiedzenia... Ale nie jem wedlin i innych takich, bo chociaz do tego mnie nie zmuszaja i nie kontroluja... Gorzej z obiadami, bo wtedy je cala rodzina....

[Dalmafreciak]

U mnie jest tak, że nie jem mięsa już jakiś czas, jakoś się udało.

[Tika]

A ja sie staram nie jesc miesa... TYlko ze mi nie pozwalaja w domu "masz jesc i koniec" i nie mam nic do powiedzenia... Ale nie jem wedlin i innych takich, bo chociaz do tego mnie nie zmuszaja i nie kontroluja... Gorzej z obiadami, bo wtedy je cala rodzina....

Trzeba pomału i konsekwentnie dążyć do celu.
Wiadomo, że to nie jest na początku łatwe - rodzina patrzy na Ciebie jak na jakiegoś dziwoląga i takie tam. Ale po pewnym czasie przyzwyczają się! Trzymam kciuki!

[cassandra]

mam nadzieje,ze w koncu sie uda. a moze tak stopniowo? moze to bardziej przekona rodzicow, ze np mieso tylko 2 razy w tygodniu, a po jakims czasie mozna w ogole zrezygnowac. tylko KONIECZNIE trzeba jesc inne rzeczy ktore mieso zastapia zeby organizm mial wszystko czego mu trzeba

[vioaoiv]

dalma
u mnie portestow nie bylo bo rodzice byli pewni ze nie wy3mam dlugo..

[charon]

U mnie jest tak, że nie jem mięsa już jakiś czas, jakoś się udało.

u mnie portestow nie bylo bo rodzice byli pewni ze nie wy3mam dlugo..

Hm... nie rozmumiwm tego że niktórzy wege podobno nie wytrzymują i wracają do mięsa...

Rodzcie do mnie niedawno powiedzieli że podziwiają moją silną wolę... (nie nie jedzenie mięsa żeby nie było, bo to im się raczej nie podoba) że tak powiedziałam ze nie jem mięsa i od tego czasu nie jem...

Akurat nie mam wogóle silnej woli... i nie była mi ona przy tym potrzebna...

Nie wiem, po prostu sobie powiedziałam "nie" i od tamtej pory o tym nie myślę... nie myślę o sobie że jestem wege, nie pamiętam o tym na codzień, bo to dla mnie normalne... tylko mi się przypomina wśród znajomych którzy nie wiedzą i proponuję mi mięcho... albo jak ktoś mówi o wege...

A wy?

[Julias]

Ja nie jem miesa

[Naomi151]

Ja też jestem wegetarianką już od dłuższego czasu i nie uważam żeby była to niezdrowa dieta, mama nawet kazała mi zrobić jakieś badania krwi czy nie am anemi i takich innych i wszystko wyszło dobrze, więc się już rodzice nie czepiają. Nie jest prawdą żę mięso jest koniecznie potrzebne do życia, ja nigdy nie lubiałam jesć mięsa, bo nie smakuje mi, a jeszcze jak widziałam te programy o rzeźnych zwierzętach to już wogóle. Trzymam kciuki, że uda ci się przekonać rodziców...

[^kora^]

Rozmawialam z rodzicami i nic z tego

[Julias]

No to poprostu gdy dostaniesz miecho NIE JEDZ GO.Grozi karami itp. ale potem rodzice sie beda coraz mniej czepiac

[Kesi]

Soja jest bardzo dobra, tylko trzeba ją umieć odpowiednio przyządzić. Ja naprzykład robie ją jak kotleta i smakiem się od prawdziwego prawie wcale nie różni.

Kupuje takie kotlety sojowe, gotuje je parenaście minut w wodzie z wegetą, optaczam w jajku, a potem w bułce tartej i na patelnie.  

[Kira]

:? moihc nie da sie przekaonac  ze wegetarianizm jest zdrwy

[julia_mrm]

No ale mamusia kaze

Mi tez kaza jesc mieso - bo ja nie jadam ryb i nigdy nie bede jadała ( sa ochydne ) wic zmuszaja mnie do miesa

[Julias]

I CO? UDALO SIE?

[Fiona]

Ja sie w miesie organiczam....ale mnie mama zmusza do jedzenia...Czesto zastepuje miesa soja <dobrze, ze soja jest przepyszna >
Kora moim zdaniem  powinnas uwazac ...bo moja kolezanka nie jadala miesa ...i przez rok jak nie jadla to nie miala okres. Moze dlatego, ze zle przygotowywyala sobie posilki. Ale skad wiadomo, ze Ty byc potrafila?? To troche ryzykowne....

[cassandra]

Pusia, mysle ze Twoja kolezanka miala jednak inny problem i powinna sie z tym zwrocic do lekarza, ale to nie musi byc wina diety, ani ja ani nikt kogo znam a od paru lat miesa nie je, nigdy nie mial takich problemow.a i tez nie sadze zebysmy wszyscy sobie zawsze dobrze posilki przyrzadzali, wiec to chyba nie wina braku miesa.

[dziul]

Wydaje mi sie, że mogłabyś jeszcze poczekać. Nie jest korzystne w Twoim wieku przechodzenie na wegetarianizm, ponieważ nie jest chyba korzystne dla Twojego zdrowia, mięso posiada składniki które sa niezbędne dla prawidłowego rozwoju. Ja także chciałabym przejść na wegetarianizm (okres dostałam w styczniu) jednak postanowiłam jeszcze jakiś czas poczekać (1rok-2 lata) pzdr

[whiper]

Ja należę do ludzi, ktorzy uwarzają, iż cały życie można byc wegetarianinem.. od urodzenia.... Trzeba tylko dbac o swoją dietę

[Cathycash]

Ja ograniczam mięso do minimum... ale jem mięsne obiadki.... ehhh i czasem chipsy bekonowe... ehhh te nałogi...

a soja jest pycha deserki sojowe - czekoladowe mniam!

[cassandra]

Wydaje mi sie, że mogłabyś jeszcze poczekać. Nie jest korzystne w Twoim wieku przechodzenie na wegetarianizm, ponieważ nie jest chyba korzystne dla Twojego zdrowia, mięso posiada składniki które sa niezbędne dla prawidłowego rozwoju. Ja także chciałabym przejść na wegetarianizm (okres dostałam w styczniu) jednak postanowiłam jeszcze jakiś czas poczekać (1rok-2 lata) pzdr

chcialam tylko Ci zwrocic uwage,ze te poglady iz mieso posiada niezbedne skladniki i bez nich sie czlowiek prawidlowo nie rozwinie sa przestarzale i udowodniono,ze tak nie jest. mimo to wiele lekarz ciagle tak uwaza, a co najgorsze uwaza tak wiele rodzicow. ciesze sie,ze chcesz przejsc kiedys na wegetarianizm i zrobisz to oczywiscie kiedy bedziesz chciec, ale wystarczy sie wczytac doglebnie w jakies fachowe zrodla i wiedziec, ze NAWET NIEMOWLETA moga byc na wegetarianskiej diecie szczesliwe i zdrowe.

[Kira]

Ja ograniczam mięso do minimum... ale jem mięsne obiadki.... ehhh i czasem chipsy bekonowe... ehhh te nałogi...

a soja jest pycha deserki sojowe - czekoladowe mniam!

deserki kupione na Połczynskiej w Tesco

[cassandra]

oj musze te deserki wyprobowac, bo az zglodnialam jak to przeczytalam  

[Fiona]

Cassandro-no moze i tak, ale jak znowu zaczela jesc mieso, to okres powrocil....Ona za malo jadla....Nieraz nawet 1000 kalorii dziennie, ale szybko jej przeszlo, poprostu jadla to co cala rodzina, tylko, ze bez miesa...Jadla "jarzynki" i troche soji chyba ...

[taigan]

Gdzieś tam czytałam że... bo każdy ma jakąś grupe krwi- i zależnie od niej potrzebuje więcej lub mniej mięsa (??????)  czy jakoś tak

Ja osobiście wegetarianką nie jestem, ale jakąś straszną mięsożerką też nie ...ale chipsom bekonowym itp. się nie oprę

[Tika]

Gdzieś tam czytałam że... bo każdy ma jakąś grupe krwi- i zależnie od niej potrzebuje więcej lub mniej mięsa (??????) czy jakoś tak  

Też czytałam kiedyś te bzdury ale:
ja mam grupę krwi A1 RH- i nie jem mięsa
mój TŻ ma grupę krwi B RH+ i też nie je mięsa
I oboje żyjemy

Cassandro-no moze i tak, ale jak znowu zaczela jesc mieso, to okres powrocil....Ona za malo jadla....Nieraz nawet 1000 kalorii dziennie, ale szybko jej przeszlo, poprostu jadla to co cala rodzina, tylko, ze bez miesa...Jadla "jarzynki" i troche soji chyba ...

Ona musiała się źle odżywiać - dieta wegetariańska to nie tylko brak mięsa, ale odpowiednie odżywianie. Ona chyba miała za mało żelaza czyt. anemię.