Ale czymś zastępowałaś mięso, czy jadłaś wszystko normalnie, nie wprowadzając do swojej diety nowych składników? A bardzo poważnia była Twoja choroba?
Po prostu przestałam spożywać mięso w niezbyt odpowiednim do tego okresie swojego życia, czego skutkiem
okazała się lekka anemia. Nie było to jednak na szczęście nic poważnego.
Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że muszę się racjonalnie odżywiać i wprowadzić do swej diety nowe elementy,
wzbogacić dietę. Ogólnie wcześniej już jadłam dużo produktów nabiałowych, kasz, owoców i warzyw.
Urozmaiciłam więc swą dietę soją, soczewicą i cieciorką. Jednak to w moim przypadku nie wystarczyło, dlatego uważam to za błąd. Poza tym o tym, że to dość typowy błąd początkujących wegetarian dowiedziałam się od... długoletnich wegetarian.
W tym okresie miałam dość poważne problemy zdrowotne, hormonalne i ogólne osłabienie organizmu -
byłam po operacji. Przyjmowałam silne leki, po których odstawieniu zaczęłam przyjmować preparaty witaminowe i żelazo.
Organizm powoli powrócił do równowagi i moje problemy sie skończyły. Lekarz, do którego chodziłam stwierdził tylko,
że to nie był właściwy moment w moim życiu na tak radykalne zmiany, że nie byłam na to gotowa w sensie fizycznym,
gdyż najpierw powinnam doprowadzić do porządku swoje zdrowie. Przyznaję mu rację, jednak nie żałuję swojej decyzji
Spotkałam też na swej drodze wspaniałych ludzi - wegetarian - m.in. matki z dziećmi,
które w ogóle nie znają smaku mięsa.
I wiem teraz, że wegetarianizm jest najlepszą profilaktyką zdrowotną dla dzieci i ludzi w każdym wieku.
Wszystkiego sie trzeba nauczyć