ja tez kiedys czulam sie az tak nierozumiana, ze planowalam isc do psychologa, ale nie mialam odwagi, ciagle beczalam po nocach, niby z ludzmi ze szkoly mialam dobe kontaky, ale czulam sie nielubiana, sama, calkowicie bez nikogo.
teraz juz mi przeszlo, chociaz nie wiem czy to by sie tak szybko skonczylo gdybym nie maiala np. mojego psa, zawsze jak mialam dolek wychodzilam z nia w srodku nocy, szwedalysmy sie, przytulalam sie do niej i mi to pomagalo
teraz tez czasami mam dolki, ale glownie z powodow damkso-meskich
ogolnie jest juz spoko
Essey dasz rade!! kazdy tak czasem ma
i nie jestes sama> masz mamę, nas
i napewno jeszcze wielu ktorym by bylo smutno bez Ciebie, choc mozesz sobie niezdawac z tego sprawy!
Serio Serio