Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Kiwusia]

W jakim wieku mozna zaczac pomagac w schronisku dla zwierzat?? Bo jestem tym zainteresowana i nie wiem czy bym mogla...

[Zwierzomaniaczka]

Chodzi o wolontariat? Jeśli tak to u mnie, w łodzi od 14 lat( przynajmniej legalnie)W tych bardzo biednych przyjmują też młodszych

[Raven]

Zależy od schroniska. Każde kieruje się własnymi zasadami dotyczącymi wolontariatu. Niektórzy przyjmują ochotników od 14 roku życia, inni od 16... Różnie bywa. Np. w Warszawie w schronisku "Na Paluchu" trzeba mieć conajmniej 18 lat...
Ale myślę, że 13 lat to jeszcze trochę za mało...

[Michał z Warszawy-Ursus]

Ale z kolei 18 to za dużo.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Raven]

Ale z kolei 18 to za dużo.

Dlaczego uważasz że za dużo? Człowiek jest juz pełnoletni, bardziej odpowiedzialny niż 13-letnie dziecko. Odpowiada sam za siebie i nie trzeba go na każdym kroku kierować i instruować. Dobry wolontariusz jest doświadczony i zna się na tym co robi. Opieka nad zwierzętami jest wymagającym poświęcenia dużej ilości czasu i sumienności zajęciem. Młode osoby częściej popełniają błędy i w razie wypadku wina pójdzie do kierownika schroniska.

[halina]

to zależy. Jezeli schronisko b. potrzebuje pomocy to przyjmie nawet 13-latka. u mnie ( Józefów) nie ma okreslonego wieku ale mysle ze nie mniej niz 11 lat... (albo 12...)

[Raven]

13 lat... Tak młoda osoba nie jest jeszcze wystarczająco odpowiedzialna i doświadczona...

mysle ze nie mniej niz 11 lat... (albo 12...)

Boże! Nie mniej niż 11... :?  Wow, proszę, proszę... postarali się... Cieszmy się, że noworodków nie przyjmują...  Nawet 12-letnie dziecko jest za małe na takie zajęcie...

[Malwina]

Ja tez uwazam ze 11 lat to za malo bo wkoncu to jeszcze dziecko widze to na przykladzie mojej siostry , ale tak gdzies od 15 to chyba mogliby przyjmowac chociaz nie zawsze ukonczenie tylu lat oznacza doswiadczenie . Taka praca wymaga duzej odpowiedzialnosci ....

[Raven]

tak ale 13 lat to juz wystarczajaco

Opieka nad zwierzętami, to jak opieka nad dziećmi... Wymaga cierpliwości, odpowiedzialności, a 13-letnia osóbka może temu wszystkiemu nie podołać... Można dać jej szansę, aby się sprawdziła w tej roli, ale może dojść do nieszczęścia... Lepiej dmuchać na zimne i poczekać chociaż 3 lata...

[halina]

13 lat... Tak młoda osoba nie jest jeszcze wystarczająco odpowiedzialna i doświadczona...

mysle ze nie mniej niz 11 lat... (albo 12...)

Boże! Nie mniej niż 11... :?  Wow, proszę, proszę... postarali się... Cieszmy się, że noworodków nie przyjmują...  Nawet 12-letnie dziecko jest za małe na takie zajęcie...

nie, KITTY żeby nie było.... ja  nie wiem. moze rownie dobrze pozwalają od 13... ja mam 14 (za tydzien ) wiec mnie przyjeli. ale do konca nie wiem.....

A szczerze mówiac to ja tez uwazam ze powinno sie przyjmowac conajmniej od 13-14 lat...

[Raven]

CONAJMNIEJ 13-14 lat. Myślę, że 15 to już odpowiedni wiek. Ale w niektórych schroniskach jak pisałam wcześniej, nawet 16 nie wystarcza... muszę poczekać... i przejść 3-miesięczny kurs z opieki nad zwierzętami.
Przecież trzeba miec jakiekolwiek doświadczenie. I pracownicy schroniska muszą to sprawdzić. Np. właściciel konia, nie da zwierzęcia pod opiekę osoby niedoświadczonej, nie znającej się na pielęgnacji i jeździectwie. Tak samo w schroniskach...

[Lalaith]

Okey, sprostuje wypowiedzi Bagsika bo należy do naszej grupy. Grupę prowadzimy ze starszymi osobami, i psy z boksu wyciągamy tylko my. Odpowiedzialni, w miare silni (bo to jednak też wchodzi w grę) no i wiedzący o co chodzi. "dzieci" też dużo nam pomagają, bo poprostu np.  na spacerze mają psa na smyczy. To zawsze jeden pies na spacerku więcej.

Co do pytania w temacie - są różne granice, popytaj u siebiie.

przejść 3-miesięczny kurs z opieki nad zwierzętami

To uważam za poprostu genialny pomysł. Szkoda, że mało schronisk go stosuje.

[Raven]

Szkoda, że mało schronisk go stosuje.

Myślę, że wiele osób od razu by się zniechęciło... Chcieliby pomagać od razu, a nie czekać 3 miesiące, aż ukończą jakiś kurs... No i tym biedniejszym schroniskom też nie poszłoby na rękę z tym kursem. Potrzebują jak największej ilości rąk do pracy, nie biorąc pod uwagę kwalifikacji... A co za tym idzie, już "maluchy" rwą się do pomocy. Ale jak dojdzie do wypadku, każdy będzie się wypierał winy, która i tak pójdzie do kierownika schroniska...

[halina]

no, mówisz ze najlepiej to od 16 lat...
Ale jak ja np. z moją kol. mamy po 14 to im sie przyda kazda pomoc wiec my bawimy sie ze szczeniakami, z  kotami, sprzątamy kotom, myjemy miski psom i czsami wtprowadzamy psy na spacer( nie jakies, wielki, grozne czy cos...- czesto szczeniaki albo jakies spokojne)
także wiecie, to jest taka praca ktora im sie na pewno przyda a 16 lat chyba nie wymaga. oczywiscie nie moze przy niej pracowac tez taki 12 latek ale 14 to chyba wystarczająco  (ja mam takie odczucia:P)

[Lalaith]

Powiem tak. Ja uważam, że nie powinno się uogólniać, że np. 14 lat to za mało a 16 lat to odpowiednio, czy inne kombinacje Chodzi o odpowiedzialność, jakąś tam siłę, doświadczenie (ten kurs..    )
A dla mnie osoba 14-letnia może być odpowiedzialna.

[Cathycash]

Nie chodzi tu o wiek... wiecie, osoba 20 letnia może nie mieć doświadczenia, być okrótna, źle traktować zwierzeta, jeśli się nie słuchają bić je itd, a 12-13 latek, od małego wychowany ze zwierzetami może wiedziec jak się nimi odpowiednio zająć.

Odkąd pamietam u mnie w domu były zwierzęta i sądzę że wiem o nich więcej niż niejeden dorosły. Kocham wszystkie z całego serca, nigdy bym nie zrobiła żadnemu krzywdy.

[halina]

no....
       ..... macie racje  nie pomyslalam o tym

[Raven]

Hmmmm... To juz tylko indywidualne obserwacje mogą okreslić, czy dana osoba sie nadaje czy nie... Niektórzy właściciele przyjmują wolontariuszy jak leci, albo poświęcają troche czasu aby sprawdzic ich możliwości.
W sumie to prawda co piszecie... To już głównie stereotypy dyktują kto się do czego nadaje... np. juz sie przyjęło, że akurat od 18 lat można kupować alkohol itd....

[Michał z Warszawy-Ursus]

Według mnie wolontariusz powinnien mieć przedewszystkim cheć pomagania a to że nie zna się super na psach to da się wytrzymać.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Raven]

Sama chęć nie wystarczy... Ale wiesz, jak ktoś kto opiekuje sie psem, a nie zna się na tych zwierzętach, może mieć problemy...
Trzeba znać się conieco na zwierzakach, aby im pomóc a nie zaszkodzić...

[Michał z Warszawy-Ursus]

Wiesz no coś trzeba wiedzieć, ale nie trzeba mieć też studiów weterynaryjnych.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Lalaith]

Alle my nie mówimy o studiach weterynaryjnym, tylko o kursie..

[Cathycash]

Kurs by się przydał. Przecież nie trzeba byćod razu weterynarzem  
Ale można poświęcic tydzień czy dwa na takie coś. Żeby wiedziec kiedy dawać jeść, wychodzic na spacer, czy tresować itd  

[Raven]

Ale można poświęcic tydzień czy dwa na takie coś.

Tylko, że ten, który każą ukończyć trwa 3 miesiące... Wielu osobom nie chciałoby się  poświęcać czas na coś takiego... Chyba, że im naprawdę zależy  

[Kiwusia]

nie wiem.. zadzwonie do schroniska i sie zapytam.. Ja tez od malego wychowuje sie ze zwierzetami.. mam psa i krolika (tymi zwierzakami wiem jak sie zajmowac + kotkami, myszkami i rybkami < bo te zwierzaki tez mialam)
Jestem odpowiedzialna osoba i bardzo bym chciala pomagac w schronisku dla zwierzat.. Wiecej rak do pomocy na pewno sie przyda.. >> im wiecej osob tym wieksza uwaga bedzie poswiecona jednemu zwierzakowi < czyz nie? uwazam, ze doroslam do tego i jezeli bedzie trzeba to przejde ten kurs 3 miesieczny

[Raven]

Wiesz Kiwusia, nie w każdym schronisku wymagają kwalifikacji.

zadzwonie do schroniska i sie zapytam

Tak będzie najlepiej. Przekażą Ci wszystkie szczegołowe informacje  

jezeli bedzie trzeba to przejde ten kurs 3 miesieczny

Nie sądzę aby w schronisku u Ciebie była taka koniecznośc.
Powodzenia!

[tarunia]

Ja też uwazam że to sprawa indywidualna. Ale kogos, kto ma 12-14 lat, nawet jeśli ma spora wiedze na temat zwierząt, nie powinno sie obarczać odpowiedzialnościa np. za psa jakiego wyprowadza. Dlatego bardzo podoba mi się uklad, jaki jest w Oruni : młodsze osoby mogą pomagać, ale przy pomocy starszych, bardziej doswiadczonych. Bo ja, przyznam, wiem sporo o psach, ale jest to tylko czysta teoria, a w praktyce wszystko jest o wiele trudniejsze. Chociazby jak było ostatnio - psy zaczely się gryźć, ja wiele razy czytałam o tym, ze najlepiej wtedy za tylne nogi, itd ale po prostu się bałam cokolowiek zrobić. I chociaż kiedyś wydawalo mi się że mogłabym juz byc wolontariuszem nie w grupie, a samej, to teraz na razie bym się tego nie podjęła.

[Michał z Warszawy-Ursus]

Łatwo mówić ciężej wykonać.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

[Raven]

Dlatego bardzo podoba mi się uklad, jaki jest w Oruni : młodsze osoby mogą pomagać, ale przy pomocy starszych, bardziej doswiadczonych.

Na Paluchu niby tez tak jest... Niepełnoletni mogą spędzać czas w schronisku, towarzyszyć psom podczas spacerów itp. ale wyłącznie pod opieką dorosłego wolontariusza... Z koleżanką chciałyśmy pomagać, znamy 18 letnią wolontariuszkę, ale kierownik schroniska sie nie zgodził... Stwierdził, że woli abyśmy przynosiły nie karmę, nie koce, nie środki czystości, ale pieniądze... Tylko taka pomoc jest mile widziana... A wiadomo co z tymi pieniędzmi zrobią...

[eurydyka1]

sa inne schroniska w okolicach Warszawy, ktore docenia karme i koce, moze rozejrzyjcie sie gdzie indziej

ostatnio Konstancin (koty) potrzebuje duzo pomocy roznego rodzaju, moze tam Was lepiej przyjma