Jaśka, zastanów się, czy warto... po prostu się zastanów. Żeby to się nie skończyło dla ciebie źle, po prostu. Co będzie następne? Kolejne kilogramy? Operacja biustu?Zmiany upodobań, zachowania, z którym żyło ci się przez 17 lat całkiem dobrze? A gdzie w tym znajdzie się miejsce na ciebie? Żaden człowiek, który wymaga od ciebie, żebyś się zmieniła, oczywiście w kwestiach, które nie krzywdzą nikogo (bo czym innym jest np. nakłanianie do zaprzestania złych, destrukcyjnych zachowań), bo inaczej cię nie zaakceptuje - nie jest tego wart. A jeśli to poczucie niskiej wartości z powodu wyimaginowanych fałdek wypływa tylko z ciebie - to nie zmieni go odchudzenie się, ani o 5 kg, ani o 50. Znajdą się następne wymyślone wady, następne "przeszkody".