Ja wiem o tym... Tylko że z tego, co ja rozumiem, to one po prostu wbijają się w psa i usychają, a te na Beli nie były wyschnięte, tylko opite krwią, wyglądało to tak, jakby niczym nie była spryskana
Ale co na jednego psa działa, na drugiego nie, te paskudztwo mogło się już uodpornić, bo sporo ludzi w mojej okolicy (oczywiście tych, którzy w ogóle się tym przejmują) stosuje Frontline, a Preventic dopiero 'wszedł'
Swoją drogą to śmierdzi ta obroża strasznie