Mam problem.
Patys (4 miesiące) "znęca" sie nad klatką dla królika
sam królik go nie obchodzi, ale klatka.
gryzie ją, tarmosi w paszczy,
wskakuje przednimi łapkami.
Uważa ją za dobrą zabawke, a co za tym idzie stres dla królika.
Szczeniak jest u mnie od 3 dni
w tym czase klatka jest ciągle zamykana w jednym pokoju,
niestety Patys umie otwierać dzwi, bo nie mam takich zwykłych,
ale takie łamane w połowie wiec wystarczy jak pchnie łapą
a drzwi są juz otwarte...
Zaczeliśmy zamykać królika w łazience, ale to tez go stresuje (szum wody, para)
Nie mam pojęcia co mam robić?
Może ma jakieś wspomnienia z klatką?
Jak go tego oduczyć?
Może niedługo mu przejdzie?
Moja mama mówi "oddaj królika" ale to jest nierealne.
Ziutek jest ze mną od 4 lat
nie wyobrażam sobie zycia bez niego i szkoda mi uchatego,
bo biega tylko jak psa nie ma w domu
i żyje w wielkim stresie.
Bardzo prosze o pomoc.
Zrozpaczona Karolina, wystraszony Króliś i niewyżyty Patys