Ja w swoim doswiadczeniu mam tylko podryw...własnego tyłka ze stołka
Ale sobie lubię obserwować, i mojej uwadze nie umkną uśmiechy,ukradkowe ,kręcenie kosmyka włosów na palcu
trzepotanie(ba! machanie! ) rzęsami, spojrzenia wymieniane między osobniczką A , a osobnikiem B
Ponoć ' fazie baaaaaardzo początkowej' działa przetrzymanie spojrzenia (gdy on/ona spojrzy) łebka od razu nie odwracać
A przede wszystkim -NA SIEROTKĘ!
faceci zwykle uwielbiają czuć się potrzebni
Bo to raz widziałam, jak osobniczka A teatralnym gestem upuszczała książki tuż przed osobnikiem B
a potem gdy podniósł jej te ksiażki obdarzała go takim usmiechem,że chłopak dosłownie topniał
Albo "Mógłbyś mi to wytłumaczyć? kompletnie tego nie rozumiem" (trzeba się tylko upewnić,że on akurat to kuma). Wszelkie frazy "bez Ciebie chyba sobie nie poradzę" mile widziane bo tak bosko łechcą męskie ego
Z tego co widzę to ostatnio bardo mode jest "Przepraszam,czy mógłbyś poprawić mi kaptur? "
co faceci wykonuja często ze skutkiem żadnym, ale jak ochoczo
Jest też sposób NA KUMPLA czyli niemalze totalnie na luzie(bo jeśli chodzi o łowy..tfu! o podryw to jednak stresik jest
) Przydatne wtedy bywa dowiedzenie sie co nieco o zainteresowaniach(piłka nozna, informatyka, rowery, sport) ofiary i samemu wgłębieniu się nieco w te tematy aby przy najblizszej okazji móc z nim polemizować(ale nie kłuć się wtedy za bardzo, bo tylko go zirytujesz) .
Zaznajomić sie z paroma sprośnymi kawałami, którymi potem można sie podzielić z nim i w gronie jego kumpli tez moze być wskazane. Zostaje się wtedy uznaną za równą babkę
Ale zawsze po jakimś czasie faceta można 'wyczuć' i dopasować rodzaj podrywu do niego
np moze lubi roześmiane, imprezowe,towarzyskie dziewczynisko, albo coś uroczego,nieśmiałego non stop spuszczającego wzrok na ziemię.. a więc rozeznać się i zastosować
Ponoc podryw fajna sprawa, ale mnie to jakoś nie pociąga
za dużo zachodu jak na takiego lenia jak ja