Ja nienawidze stereotypów,ale ktos w końcu musi je tworzyć
.Pierwszy stereotyp że dres to półgłówek,w większości przypadków niestety się zgadza.Wystarczy tylko posłuchać ich rozmów,przykład rozmowy dwóch dresów ostatnio zasłyszana D1:Idziesz z nami na melanż?D2: Ku...nie moge ide tera do mojej dupy(w sensie dziewczyny)
.Jak chłopak może mówić tak na swoją dziewczyne? Ręce i nogi
opadają.Drugi stereotyp, że metal to brudas jest o tyle przykry ,że ja sama kiedyś mimo iż metalem nie byłam chodziłam tylko w czarnych ciuchach,w glanach.Inni starali się za wszelką cene mnie zaszufladkować jako metal.
A wracając właśnie do tego stereotypu,często widze ''metali'' nie wiem czy prawdziwych z przerażająco brudnymi włosami,jak ktoś ma długie włosy to musi o nie dbać,żeby wyglądały estetycznie.Chyba że jest to jakaś własna walka z systemem
.Jednak to co zobaczyłam ostatnio przeszło moje najśmielsze oczekiwania,chłopak oprócz brudnych włosów miał kilkucentymetrowe brudne szpony,bo paznokciami tego nazwać nie było można.
.I ja się po prostu potem nie dziwie,że tworzą się takie głupie stereotypy,pokrzywdzeni sa ludzie,którzy chodzą w dresie,bo tak im wygodnie,czy osoby ubierające się na czarno(mówie tu o sobie
) lub metale,którzy dbają o higiene.Trzeba postarać się,aby nie uogólniać.Ja sama z tym walcze,czasem wychodzi,czasem nie.
.