Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 125 126 [127] 128 129 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487804 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3780 : 2011-07-17, 17:28 »
Poszla szukac pomocy u ludzi ale zle trafila... :(
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3781 : 2011-07-17, 17:29 »
Opiekunami byli ludzie należący do personelu schroniska, zdaje się, że jedna z lekarek... Szkoda jej było zwierzaka, więc wzięła go do domu i miała przechlapane... W nocy lisek, jako zwierz nocny właśnie, wskakiwał na łóżko i gryzł ludzi po nogach... Cóż, miał chęć na zabawę :P W takich warunkach raczej trudno spać... ;) Poza tym nie umiał korzystac z kuwety i koniec końców wrócił do schrona... Taki szatan musi mieć kojec na zewnątrz, w domu będzie utrapieniem...O właśnie :P Jest, jest możliwość, sama z niej wielokrotnie korzystałam, jeszcze w starym schronie :) Zdjęcia też robiłam, są w wątku :D
 

 Ciekawi mnie, czy dorosłego lisa, można nauczyć umiejetnosci korzystania z kuwety? Może dla tego liska z Wrocławia jest szansa by zamieszkał w mieszkaniu? IBDG uważasz, ze lisek jest szczęśliwy w tym kojcu? Pytam, bo go tam widziałaś.
  Szkoda, że ta lekarka nie wpadła na to by liska w nocy izolować, tylko od razu oddała go do schroniska.

  Ja pamiętam, jak mój Isiu kiedyś w nocy wskoczył mi na łóżko, chyba ugryzł mnie w nogę, ja się podniosłam on na mnie skoczył, i zahaczył kłem tuż nad moim okiem, tak że krew się polała. Przestraszyłam się, i poszłam spać na dół, i zamknęłam za sobą drzwi z kuchni. A on się potem do nich dobijał. Był czas, kiedy zamykałam się w śpiworze zupełnie, żeby nie mógł mnie w nocy ugryźć. Choć ciężko się tak spało. 


A co do ogrodu - nie chcę Cię straszyć ale nie puścisz tam lisa bez opieki, chyba że masz na podwórku zadaszenie z siatki i podłogę.
Ja bym się bała że taki ucieknie i zrobi sobie krzywdę. Dla samego bezpieczeństwa lepiej wydzielić dobrze zabezpieczony kawałek terenu, a takie warunki spełnia kojec

Lisy sa bardzo sprytne, gdzies przeczytałam że małe kojotki w odróżnieniu od szczeniaków psa, potrafiły się noca wdrapywać po siatce i wychodzić z kojca.

  Kojec dla lisa, to musiałby być chyba wykafelkowany ;) Co by się nie przekopał.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3782 : 2011-07-17, 18:58 »
Jak widać,każdy opiekun lisa ma inne doświadczenia - opiekun Vixey pisze że lisy trudno się szkoli i raczej niewiele są one w stanie się nauczyć a przecież wiemy już co innego
pisze on też,że lis to nie jest zwierzę dla każdego i lisi opiekun powinien mieć bardzo dużo cierpliwości - on również poleca wolierę ale sam trzyma Vixey w domu ;)
po przetłumaczeniu / obecnie standardowa usługa w google / wychodzi mi coś takiego,może wy zrozumiecie coś więcej,niż ja ;)
Cytuj
To zdecydowanie nie taki sam jak pies.  Fox, choć przypomina sylwetkę i jest w rzeczywistości nawet psów, ale natura jest o wiele bardziej jak kot. Oznacza to, że uprawnienia do polecenia let. dobrze oswojone, zwłaszcza jeśli ich dzieci, ale poza tym jest umysł zwierząt i zazwyczaj robi to, co chce. Tak powinno być w zasięgu wzroku, więc jest coś, czego prawdopodobnie nie zniszczyć lub uciekać. Jak wspomniałem w jednym z artykułów, lisy najwyraźniej bardzo zadowolony ukraść coś mogą uzyskać pod stopami. Na to może być bardzo głośny ... Lubię też počurávají w jakikolwiek więcej cierpienia, na przykład, gdy się przestraszy, albo gdy przeciwnie powitanie gości zagranicznych. Jeśli przestraszony może wystąpić również na uwalnianie, że słynny zapach liščího, która następnie opada dość długo ...  Fox jest również niezbędne, aby oddać, że nie stracił, więc zdawać sobie sprawę z faktu, że zakochał się w jej cały mój wolny czas. Musi mieć specjalne miejsce, gdzie można nacisnąć, aby je zamknąć, kiedy nie jesteś w stanie nadzorować.  Fox najlepiej zarezerwować pokój na nią lub na zewnątrz woliery.W przeciwnym razie jest to bardzo miłe zwierzę nauczyć się chodzić i kociej toalety. Ale przede wszystkim spacerować z nią, a nie z tobą: D

Jednak to, co tutaj piszę, kończę z doświadczeń z naszymi Vixey. Co dotyczy jej, dlaczego nie płacić za innych. W tym kursie, wiele zależy od charakteru konkretnej osoby, której nikt nie może zagwarantować.Tak więc trzeba być przygotowanym na wszystko, nawet najgorsze.

Gdybym miał podsumować, zachowują się jak lis wymaga dużo cierpliwości, nerwów, a zwłaszcza chęć odwrotu ledasčemu.  Oh, i nawiasem mówiąc, utrzymując takie bestie nedomestikované podlegają rejestracji i dopuszczenia do Administracji Państwowej Weterynaryjnego, który jest podłączony i regularne kontrole. Ale jeśli jesteś w stanie zaakceptować to wszystko, to zrób to z entuzjazmem. Ale dobrze wciąż myślisz o tym - to naprawdę bardzo trudne czasami, przekazuje się wiele ograniczeń, zwłaszcza, że ​​nadszedł czas na dobre dziesięć lat lub dłużej. Więc trzeba być absolutnie pewny, że masz go ;-)

i tak się zastanawiam,czy u nas też potrzebne są jakieś specjalne zezwolenia,np.od powiatowego lekarza weterynarii na opiekę nad fermowym lisem,tak jak w Czechach? :mysli:

Myślę że u dorosłego lisa ciężko byłoby zmienić jego nawyki,przyzwyczajenia,dlatego wszyscy twierdzą że dorosły,wykupiony,np.z fermy lis nadaje się tylko do woliery z wybiegiem - dla normalnego lisa takie życie nie byłoby miłe ale dla lisa,który całe życie przeżył w klatce na fermie / np.jako reproduktor / to będzie i tak najlepsze życie,jakie do tej pory miał.
« Ostatnia zmiana: 2011-07-17, 23:10 autor lis »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3782 : 2011-07-17, 18:58 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3783 : 2011-07-17, 23:59 »
Nie podejrzewam,zeby bylo potrzebne jakies zezwolenie- u nas jest full demokracja- mozesz się opiekowac, zastrzelić, szkolic na nim norowce- czego tylko dusza zapragnie....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3784 : 2011-07-18, 01:09 »
Na zwierzę dzikie potrzebne jest zezwolenie,bodajże wojewody,także jeśli chce się zwierzę tylko przetrzymać - jeśli przeniesiesz,np.chronionego płaza przez ulicę a ktoś nieżyczliwy to zobaczy i doniesie,to możesz być oskarżona o nielegalne posiadanie,lub o kłusownictwo ...
w Czechach też zabijanie jest łatwe,nawet bardzo łatwe,bo w przeciwieństwie do Polski można tam zabijać niedoliski,nie ma okresu ochronnego,można je wykopywać z nor i zabijać,na Słowacji to samo + niedźwiedzie,wilki,itp.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3785 : 2011-07-18, 08:49 »
jestem może zbyt poprawnym optymistą ale wierzę że można się obejść bez kojca.
A czy ja napisałam, że nie można? Wszystko zależy od lisa, jeden doskonale wpasuje się w dom/mieszkanie, inny nie... Akurat lisek z naszego schroniska,, wg pani kierowniczki, powinien mieć kojec... Zastrzegła, że tylko pod tym warunkiem oddadzą go do adopcji. I pewnie ma rację, w końcu zna zwierzaka lepiej, niż my ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3786 : 2011-07-18, 13:33 »
On juz kilka lat zyje w kojcu , wiec nie wiadomo jakby wygladala jego socjalizacja. Pewne rzeczy trudno nadrobic u psa , a co dopiero u liska.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3787 : 2011-07-18, 14:47 »
A czy ja napisałam, że nie można? Wszystko zależy od lisa, jeden doskonale wpasuje się w dom/mieszkanie, inny nie... Akurat lisek z naszego schroniska,, wg pani kierowniczki, powinien mieć kojec... Zastrzegła, że tylko pod tym warunkiem oddadzą go do adopcji. I pewnie ma rację, w końcu zna zwierzaka lepiej, niż my ;)


Ale ja nic nie mam do sytuacji Wrocławskiego liska ;) ,też myślę że jest już za późno na zmianę jego nawyków,przyzwyczajeń.

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3788 : 2011-07-18, 14:48 »
Jeśli tyle lat jest w kojcu to ja bym oszcżedziła mu stresu, jaki na pewno wywoła próba przestawienia go na zupełnie inne warunki.

A ja od dzisiejszego wieczoru będę opiekować się kocurkiem, którego właściciel jest w szpitalu. Więc  przez najbliższe dni skupię się na zwierzaku, może faktycznie przestane być tak pusto w domu.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3788 : 2011-07-18, 14:48 »

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3789 : 2011-07-18, 15:00 »
Zgadzam się :) I dobrze, że zajmiesz się tym kotkiem :)
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3790 : 2011-07-21, 09:19 »
Często ludzie twierdzą, ze lisy muszą strasznie śmierdzieć itd... Więc teraz pewne zaskoczenie - opiekuję się tymczasowo niekastrowanym kocurkiem. W porównaniu do niego - liska w ogóle nie było czuć. Fakt, lisek był kastrowany. Gdyby nie był zapewne też by sobie mógł śmierdzieć... Co nie zmienia faktu, że jestem aż zaskoczona jak może być czuć od kota.

Uznałam, że się muszę z wami podzielić tym spostrzeżeniem. Jak ktoś planuje mieć liska, pewnie też myślał nad tą kwestią (sama na początku się bałam, ze będzie strasznie).



Psica mi posmutniała. Wcześniej jeszcze bawiła się z Questem, teraz leży i śpi a na spacerach człapie tuż za mną (dopiero jak zacznę z nią coś robić, wyjmę piłkę - ożywia się i cieszy. Ale nie może pracować cały czas...). Jej zachowanie dodatkowo przybija.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3791 : 2011-07-21, 09:52 »
O tym zapaszku wiemy, wiemy... Był tu uroczy myśliwym, który ze skóry wyłaził, żeby nas sprowokować (zwłaszcza Lisa :P) i chętnie roztaczał przed nami wizje 'parszywego lisa, capiącego w łóżku', czy jakoś równie poetycko... :roll:

Ech, ta tęsknota... Kto z nas nie zna pustki po stracie zwierzęcia... :(
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3792 : 2011-07-21, 13:10 »
Smrod niekastrowanego kocura to horror - szczegolnie jak kocur niewychodzacy jest .
Mi trudno jest zniesc specyficzny zapach fretki, nawet kastrowanej. Na szczęscie mam psy ktore nie wydzielaja zadnego zapachu :) Ale psi zapach nie przeszkadza mi za bardzo .Myslę ,ze liska kastrowanego tez bym przezyla :)
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3793 : 2011-07-21, 19:17 »
Mi tam nie przeszkadza ani kastrowany,ani niekastrowany kot / nasz jest kastratem /,gorzej jedzie od Mikiego,a raczej od jego suchej karmy ;0
i to jest dziwne,bo ja mam ogólnie zanik węchu,mało zapachów czuję,mało co mi śmierdzi,kota nie wyczuwam a pies mi tą karmą jedzie ;)
myślę więc że z zapachem lisa aż takich kłopotów bym nie miał,miałbym za to ręce pełne roboty ;)
obecnie jestem taki mało wyczulony i zapewne mało przygotowany na aktywnego łobuza ;),gdyż mam nadzwyczaj spokojnego psa / w domu,bo na dworze już nie ;) /,który potrafi sam się sobą zając i nie sprawia problemów,więc to zapewne tłumi moją czujność ;)
IBDG,Jeżeli Masz na myśli Pticę,to on rozpisywał się też o tym,jak to on śmierdział po paru dniach spędzonych z lisimi zwłokami w lesie :roll: - ale i inne widoki roztaczał.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3794 : 2011-07-21, 23:29 »
Czyli mógłby pisac ksiązki o zapachach :) Je jestem wyczulona na zapachy , ale do wielu idzie sie przyzwyczaic - za wyjątkiem kocura z jajkami i chyba - skunksa :)
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3794 : 2011-07-21, 23:29 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3795 : 2011-07-25, 19:16 »
Ciekawi mnie, czy dorosłego lisa, można nauczyć umiejetnosci korzystania z kuwety? Może dla tego liska z Wrocławia jest szansa by zamieszkał w mieszkaniu? IBDG uważasz, ze lisek jest szczęśliwy w tym kojcu? Pytam, bo go tam widziałaś.
  Szkoda, że ta lekarka nie wpadła na to by liska w nocy izolować, tylko od razu oddała go do schroniska.
Sorki, nie zauważyłam pytania...

Pani kierowniczka z wrocławskiego schroniska w rozmowie ze mną stwierdziła, ze nie ma co marzyć, by lisek zaczął korzystać z kuwety...
A czy jest szczęśliwy... Mam nadzieję, że w nowym schronie ma lepsze warunki, niż w poprzednim i nie musi już byc uwiązany do palika... Choć starano się umilić mu życie, dobudowano do drewnianego domku drugą część, z drucianymi 'ścianami', gdzie miał jakiś pieniek, kocie siedziska, zabawki, sznurki... Obie części były połączone, więc lisek wędrował sobie swobodnie między mieszkaniem a werandą ;) Tylko, ze dużo czasu spędzał sam... Jednak nie sprawiał wrażenia szczególnie towarzyskiego, może więc mu to nie doskwierało zbytnio? To trochę dziczek był (i pewnie nadal jest), nie nadstawiał się do głasków...
Przypuszczam, że domek ma nadal ten sam, ale na ogrodzonym terenie, oby tak było...

A lekarka może nie miała miejsca na izolację? :P Poza tym zwierz, ktory załatwia się gdzie popadnie i nie rokuje nadziei na poprawę może zaleźć za skorę... ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3796 : 2011-07-25, 19:59 »
To też zależy od zwierzaka,ten Wrocławski już na pewno nie będzie " towarzyski "
lisiczka z Przemyskiego Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych przywykła do ludzi od malutkiego,ma swoja wolierę ale ponoć cały dzień przebywa poza nią,lata po całym ośrodku i ma swojego opiekuna :)

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3797 : 2011-08-03, 09:01 »
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewtopic.php?t=494849

natrafił już ktoś na to? obrót o 180 stopni w stosunku do moich doświadczeń... według mnie ta osoba po prostu nie potrafiła sie odpowiednio zwierzątkiem zająć... Jakbym wpuściła do mieszkania lisa który mieszkal w wolierze przez jakiś czas - też nie miałabym co marzyć o kuwecie... Albo jakbym ubrała dorosłemu lisowi szelki bez wcześniejszego przyzwyczajania...

No ale... poczytajcie sami i powiedzcie co myślicie.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3798 : 2011-08-03, 09:34 »
Może trafiłaś na lisa z 'elity'? ;)

Faktycznie, babka jakby oczekiwała, że wszystko zrobi się ot tak, samo... A przynajmniej tak wynika z opisu. Może wstawiła kuwetę i pokazała lisowi palcem ;p Założyła szelki, z ktorymi zwierzę nie było oswojone... To i co dziwnego, że szalał...

Twoja psica też chyba nie zgodziłaby się z treścią? Jakoś przeżyła wspólne mieszkanie z Questem...
Zapisane
IBDG Wrocław

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3799 : 2011-08-03, 13:49 »
Duzo moze wychowanie od malutkiego szczeniaka, ale nie wszystko. Czytalam,ze z psem dingo sa podobne problemy.
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3800 : 2011-08-03, 15:46 »
Cytuj
Jeśli jednak chcesz nabyć zwierzę, które pragniesz trzymać w domu, przesiadywać z nim na kolanach, pieścić je i przytulać, w tył zwrot

Myślę że osoba ta wyciąga wnioski tylko i wyłącznie ze swojego doświadczenia,które nie jest za dobre a wiele zależy od konkretnego lisa - i nie chodzi tu o lisa z " elity " ;) tylko o jego charakter,temperament,a i tak wiele można osiągnąć poprzez oswajanie,zabawę,trening
gdyby było tak,jak pisze ta osoba to przypadek lisa Łapki byłby niemożliwy / dziki lis w mieszkaniu w mieście / a także wiele innych przypadków - podobnie przebywanie,zabawy,mieszkanie lisa z psem pod jednym dachem lub z innymi zwierzętami,na YT są nawet filmiki gdzie suczka bodajże rasy golden retriver odchowała dwa lisie szczenięta - moim zdaniem,osoba ta nie miała bladego pojęcia o lisach / mimo że jej dziadek był,chyba hodowcą,a taki wniosek można wyciągnąć z tekstu / i teraz wyciąga błędne wnioski ze swoich doświadczeń.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3800 : 2011-08-03, 15:46 »

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3801 : 2011-08-03, 16:03 »
oj, ta "elita" to w ogóle mnie rozbawiła...
Owszem każdy lisek ma swój charakter i temperament... Ale czy to, że jestem osobą opanowaną czyni mnie człowiekiem z elity? No makabra Oo

Z reszta Quest też wcale nie był "fabrycznie" opanowany. do wszystkiego go powoli przyzwyczajałam i starałam się zrozumieć - dzięki temu nie miałam żadnych problemów z agresją - widziałam, kiedy lisek czuł się niepewnie i wtedy natychmiast wycofywałam się (lub człowieka który podchodził). Gdyby zignorować te początkowe dyskretne sygnały - na pewno następne było by straszenie lub nawet i mocne ugryzienie (jeśli nie ma możliwości ucieczki).
Zwierzak który parę razy zobaczył, że okazywanie niepewności i chęci wycofania nie działa - zareaguje agresją od razu. Bo to podziałało - ręka zawsze po ugryzieniu się cofała...

Nawet nie okazując liskowi agresji można go jej nauczyć... Poprzez brak próby zrozumienia go.

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3802 : 2011-08-03, 16:40 »
Tej cierpliwosci i umiejetnosci odczytywania sygnalow tej osobie zabraklo . I chyba za szybko się poddala , wiedząc od dziadka, że się "nie da"....
Lisek to wyzwanie. Nie wiem czy dalabym radę dobrze wychowac szczeniaka tego gatunku  :/
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3803 : 2011-08-03, 20:44 »
Wydaje mi się,że duże znaczenie ma też nastawienie człowieka - jeśli człowiek,lisi opiekun jest niepewny,niezdecydowany to zwierzę też się może czuć niepewnie lub może przejawiać niepożądane zachowania - sam się zastanawiam czy ja nie byłbym na początku niepewny,pewnie tak ...

A wracając do lisów ogólnie: założyciel i gitarzysta legendarnej grupy Queen stał się ostatnio aktywistą na rzecz zwierząt,promuje zakaz polowań na lisy metodą par force a teraz wraz z grupą " fox watch " włączył się w apel o ukaranie szkockiego golfisty,który zabił lisa kijem golfowym za kradzież ciastka z jego rzeczy:
http://www.thepetitionsite.com/1/tell-the-peterculter-golf-club-to-ban-convicted-animal-abuser/

a tutaj wątek na leśnym forum o,ponoć nietypowym zachowaniu dzikich lisów zbliżających się do ludzi:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=23296
nasz były forumowicz o którym wspominała IBDG twierdzi że to nietypowe zachowanie bo do tej pory większość lisów które," niestety ' przeżyły spotkanie z nim,od razu uciekała / określenie łagodne / .

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3804 : 2011-08-03, 23:16 »
Lis kradnący jabka - to po prostu ewenement , lepiej zdecydowanie żeby zgnily pod drzewem. A te urokliwe miejsca do wypoczynku to raczej naleza do lisa . Jak ktos się chce  bzykac w ustronnym miejcu zawsze moze wynając hotel . A chcialoby sie na łonie natury , ale bez natury jak widac .
A jakie niektore panny zajadłe na forum z tego linka....
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3805 : 2011-08-04, 02:27 »
Lis kradnący jabka - to po prostu ewenement

Nie taki ewenement - mało ludzi wie,że latem i jesienią lisy nie gardzą pokarmem roślinnym,owocami / śliwki,jagody,jabłka zapewne też znajdują się w ich menu / - mięsem żywią się przede wszystkim zimą i wiosną,gdy odchowują młode i potrzebują wiele pożywienia.


A jakie niektore panny zajadłe na forum z tego linka....

Bo to myśliwe? ;)

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3806 : 2011-08-04, 09:41 »
Mi sienajbardziej podoba wizja lisa, który sie opala :P Ciekawe czy okularki przeciwsłoneczne miał :P

A co do owoców -wiecie, że Quest nie znosił bananów? Wiele razy próbowałam go poczęstować a on zawsze odsuwał się krzywiąc mordkę... A w innych przypadkach jak mu podawałam coś co widział, że ja jem - łapał bez zastanowienia (tak sie przekonał do truskawek - jak dostał na początku to nie wiedział co z tym robić ale jak ja jadłam i mu dałam połowę to potem już chętnie truskawki wcinał).
A poziomki sam sobie zrywał

diuna

  • *
  • Wiadomości: 2363
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3807 : 2011-08-04, 15:17 »
Wiesz to już nie chodzi,ze lis zjadl sobie jedno czy dwa jablka , ale jaki to straszny szkodnik i zlodziej . Zaloże się ,ze pod tym drzewem tona gnije.
Ja tam bym chciala,żeby do mnie wpadl jakis lis bo już nie mam sily zbierac i wyrzucac tych jablek :) Dolozylabym mu smaczny kawalek mięsa :)
Zapisane
"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super" - Ann Landers

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3807 : 2011-08-04, 15:17 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3808 : 2011-08-04, 15:19 »
Mi sienajbardziej podoba wizja lisa, który sie opala :P Ciekawe czy okularki przeciwsłoneczne miał :P


Heh,nie jest to nic nowego,sam widziałem zdjęcia opalających się lisów na ... dachu ;),min.w UK


A co do owoców -wiecie, że Quest nie znosił bananów? Wiele razy próbowałam go poczęstować a on zawsze odsuwał się krzywiąc mordkę... A w innych przypadkach jak mu podawałam coś co widział, że ja jem - łapał bez zastanowienia (tak sie przekonał do truskawek - jak dostał na początku to nie wiedział co z tym robić ale jak ja jadłam i mu dałam połowę to potem już chętnie truskawki wcinał).
A poziomki sam sobie zrywał

A to ciekawe bo gdybyśmy mieli do czynienia z lisem dzikim to można by to tłumaczyć tym,że poziomki i truskawki są owocami spotykanymi w naszym środowisku a zwłaszcza poziomki są lisom znane a banany nie.

Jira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 99
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3809 : 2011-08-04, 16:22 »
ta dziewczyna do której wypowiedzi dałam linka pisała o bananach, więc pewnie jej lisek je zajada.
A Quest krzywił paszczę jakby ten bananek mu smierdział niewyobrażalnie... A gorszych rzeczy próbował. Raz napił się wódki - bo narzeczony jak siedział przy stole wziął go na kolana. Kieliszka nie odsunął bo nie spodziewał się, że zwierzak tam wsadzi pyszczek - a nawet jak wsadzi to szybko wyjmie bo to paskudne. Ale nie, ze 4 razy język zanurzył zanim się zorientowaliśmy i zabraliśmy... Od tamtej pory już wiedzieliśmy, że wszelki alkohol trzeba odsuwać poza jego zasięg...

Nawet mu pokazywałam, że Neska je banana. Ale i tak nie chciał nawet spróbować.

A z marchewek nauczył się wyjadać sam środek (najsłodszy a resztę rozdrabniał po całej kuchni. Potem mu ścierałam te marchewy na tarce i mieszałam to zjadał całe Oo

Jabłka uwielbiał, ogórki, śliwki... Arbuzy. Z arbuzów to nawet skórki kradł.
I ziemniaki. Jak obierałam ziemniaki to cały czas się kręcił obok mnie i jak mi jakiś obierek upadł to od razu zjadał. Raz nawet ukradł całego ziemniaka i zaczął wcinać... Ale zabrałam, bo bałam się, że jak zje całego to się pochoruje.
Pomidorki też lubil - bo słodkawe...
a pietruszkę zjadł tylko ugotowana. Surową musiałam utrzeć na tarce i wymieszać z mokrą karmą - dopiero wtedy był w stanie ruszyć.
Strony: 1 ... 125 126 [127] 128 129 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.098 sekund z 27 zapytaniami.