Albo,na głuszce i cietrzewie,które obecnie są pod ochroną....
I tu,jest ciekawostka:
Bo - z jednej strony,myśliwi lamentują o biednych zajączkach,kuropatwach,głuszcach,cietrzewiach i winę zwalają,na lisa/szkodnika...
A - z drugiej strony,dzisiaj czytałem ich wypowiedzi,że głuszcowi,cietrzewiowi,czy kuropatwie nic nie pomorze,bo zmianie uległo środowisko naturalne i nie mają one warunków,do życia w Polsce...
Czyli,ta cała ochrona,to pic na wodę?...
Piszą,ze lepiej hodować i dokarmiać bażanty - wypuszcza się 200,przed polowaniem zbiorowym,z czego zabija się 150 - 180...
To samo z zającem - piszą,że chcą żeby było go więcej,żeby na niego polować - żeby było znów 200 sztuk na pokocie - jak,kiedyś...
Jeszcze,cytacik:
poluje się tesh chyba dla mięska. pasztet z zająca, udziec z sarny, pieczeń z łosia, boczek, salceson, kiełbasa toż to pyszności są:)
Gospodarka leśna, w tym odstrzał zwierząt, jest chyba najstarszą formą działalności ludzkiej. nie można jej zabronić czy zlikwidować. Można jedynie stworzyć dobre, sprawnie funkcjonujące i egzekwowane prawo łowieckie, które będzie chronić zwierzęta jak i pozostawiać pewne możliwości myśliwym.