Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[lisa_loveanimals]

Populacja sroki zmniejsza się na terenach wiejskich, co może być spowodowane wzrostem liczebności innych drapieżników: kruka, jastrzębia i kun.

znów to samo. identyczna sytuacja jak z wilkiem i lisem. kruk zmniejsza populację srok, ale i tak chcą do niego strzelać... 

[lis]

Myśliwi najbardziej by chyba chcieli,żeby zamiast zwierzęcych drapieżników pozostał tylko jeden,superdrapieżnik - człowiek ze swoją bronią.

[ppx]

I pyszne mięsko i futerko do zabijania x/

[renia3399]

eh jak z nimi wytrzymac?
Lis naprawde podziwiam cie ze jeszcze z nimi rozmawiasz

hm u mnie srok jest sporo, moze przez sasiedztwo z laskiem, no wiecej niz kiedys, ale kruków nie widuje tak czesto, zreszta, w jednym kole zwierzyna jest w innym nie ma

pisza ze dzieki nim poszczególne gatunki zwiekszyły swoja liczbe? dzieki nim? a co zrobili? przestali je zabijac, czy w jaki kolwiek sposób pomogli wilkowi? no kopytne to jeszcz ebo przy okazji dokarmiania i łoś skorzystał, ale zadnym drapieznika nie pomogli, poprostu zostawili je w spokoju

skoro tak martwia sie zwierzetami to niech w całej polsce bedzie zakaz polowania na zajace, jest ich mało, odłów tak, i przeniesc do innego koła, ale nie zabic

[Kamyczek87]

Z wiki o moim mieście.

''Jednym z najpopularniejszych gatunków ptaków w Zielonej Górze jest sroka. Jej zagęszczenie w mieście jest zdecydowanie najwyższe w kraju i stanowi jeden z najwyższych znanych zagęszczeń w Eurazji – ponad 30 gniazd/1 km² (2001). Znaczny przyrost osobników obserwuje się od lat 80. XX w.''

''Najpospolitszym gatunkiem w lasach otaczających Zieloną Górę jest sosna zwyczajna. Mniej znaną ciekawostką jest fakt, że badania grupy naukowców pod koniec XX wieku wykazały, iż Zielona Góra jest miastem srok. Liczba 715 par wylęgowych (31 par/km2) oznacza najprawdopodobniej największą na świecie liczebność populacji srok w mieście, a badane były także takie ośrodki jak Sheffield, Manchester, Dublin i Berlin. Populacja zielonogórska srok jest stara, bo obserwowana już od 1920 roku.''

Jak komu potrzeba...podzielimy się.

[lis]

Ooo - to Masz srocze zagłębie 

[renia3399]

no to naprawde duzo srok, a jak z innymi ptakami? znaczy czy ty je widujesz?

[Kamyczek87]

Oczywiście,sporo jest różnych ptaków,najwięcej krukowatych:sroki,kawki-(spotkałam na działce oswojoną kawke,nawet do domu ją zabrałam,jednak szkoda mi jej było i poszła na wolność,poza tym bardzo bała się mojego psa ,poźniej spotkałam ją jeszcze ze dwa razy,jednak już wtedy nie chciała wejść na ręke,na czacie może kiedyś Ci opowiem),gawrony,wrony zwykłe ,wrony siwe,sójki  ,sikory: modre i bogatki,wróble,gołębie:grzywacze,sierpówki i te zwyklaki grube ,rudziki-moje ulubione ,jerzyki,kosy,szpaki,ale one głównie na działkach urzędują,kopciuszki,pustułki słychać i widać latem na wieżowcach pomieszkują,jak byłam dzieckiem to pamiętam że pod balkonami gnieżdziły się jaskółki,nie widać ich już jednak.Leśnych i tych mieszkających nad bajorem naszym nie wymieniam.

[renia3399]

no czyli sa ptaki nawet sporo z tego co wymieniasz

ja z tego co widze jest mniej ptaków, nawet wróbli, jaskółek, jerzyki sa, ale czy mniej zcy wiecej to nie wiem...

[ppx]

W końcu forum przyrodnicze to może dlatego...

[ppx]

Na szczęście na FZ są inteligentniejsi ludzie (oprócz mnie xD ) niż na innych forach...
na szczęście nigdy mnie nie ciągneło na fora przyrodnicze(takie jak tamto na którym Lis jest), a tym bardziej na myśliwieckie x.x
Pranie mózgu po prostu...

[zoolog]

Myśliwi uratowali żubra  Oczywiście jest to nieprawda. Został uratowany dzięki ekologom. Podobnie ma się sprawa z wilkiem. To dzięki determinacji i zaangażowaniu organizacji ekologicznych udało się go wpisać na listę gatunków objętych całkowitą ochroną. Jeżeli chodzi o kruki, to ich liczebność zwiększa się nie na tyle jednak, by znowu na nie polować.

[lis]

Im się nie przegada,według nich ochrona żubra,wilka to tylko ich zasługa,ptaki drapieżne natomiast są dla nich konkurencją.
A to myśliwy,który mnie szczególnie nie lubi:

Szkoda bo polowanie jest fajne, ja tam żyć bez tego nie mogę.Nawet tu w Norwegii załatwiam sobie przez kolegę możliwość wykupienia licencji.Stać mnie tylko na ptactwo i drobnicę ale już jesienią ruszam na pierwsze samodzielne skandynawskie łowy...zrobię kilka fotek to się podzielę nimi .
Może upoluję jakiegoś lisa polarnego -chociaż tu widziałem same rude
Darz Bór

I jeszcze raz Ci napisze żebyś sobie to zapamiętał i wbił do główki :!: :!: :!: :!:
:!: POLUJĘ BO LUBIĘ I JEST TO MOJA PASJA A NIE OBOWIĄZEK :!:
Ty to zinterpretujesz w ten sposób...""zabijam bo lubię"
odpowiem...

-no cóż "gdyby głupota potrafiła latać..."

Według niego,jestem głupszy niż beton...

[renia3399]

Zoolog ich pomoc i zasługi chyba ograniczyły sie do tego z e nie polowali na w/w zwierzeta, przypuszczam ze nic wiecej nie zrobili, a napewno nie domagali sie usuniecia tych zwierzat z listy zwierzat łownych

tego nie rozumiem, napisał ze poluje bo lubi, wiec jak to inaczej interpretowac? napewno nie ejst koniecznoscia, nie musi polowac by zyc, pozostaje wytłumaczenie: bo lubi

[lis]

Ciekawe czy polując w Norwegii,też dba o tamtejszą przyrodę i robi to z miłości do niej,czy dlatego że to po prostu lubi?...

[renia3399]

poprostu lubi, tutaj tez poluje bo lubi... ale tutaj ma jakies wytłumaczenie, ochrona przyrody

[IBDG]

:!: POLUJĘ BO LUBIĘ I JEST TO MOJA PASJA A NIE OBOWIĄZEK :!:
Ty to zinterpretujesz w ten sposób...""zabijam bo lubię"
odpowiem..

A co głupiego jest w tej interpretacji? Czyżby "polował" z aparatem fotograficznym?

[lis]

No więc,teraz dyskusja z myśliwymi - według nich należy skrócić lub całkowicie zlikwidować okres ochronny dla lisów:

Żeby ograniczyć populacje. Przyrost populacji jak czytałem w nowym roczniku GUS dotyczące leśnictwa wyniósł...300%

Dali coś takiego:

…)Spośród zwierząt łownych ofiarami lisów są zające, króliki, kuropatwy, bażanty, jarząbki oraz zniesienia ptaków. Lis stanowi poważne zagrożenie dla dla ginących populacji kuraków-głuszca i cietrzewia. Coraz częściej ofiara lisów stają się koźlęta sarny. Wprawdzie podstawowym pożywieniem lisa pozostają drobne gryzonie, to jednak jako drapieżca oportunistyczny skutecznie wykorzystuje on żer bardziej dostępny, czyli liczniejszy. (…) Przy spadku liczebności gryzoni „opłaca się” zatem polować na zdobycz znacznie większą. Wówczas znacznie wzrasta presja na zwierzęta łowne i drób domowy. W krajobrazie rolniczym, w którym niegdyś występowało dość duże zagęszczenie populacji zajęcy, stanowiły one główny składnik pożywienia lisa, zwłaszcza zimą i wiosną, gdy liczebność gryzoni jest najniższa. Wg. Pielowskiego lisy były odpowiedzialne aż za 18,2% rocznej śmiertelności naturalnej zajęcy. Ofiara lisa szczególnie padają zające młode.
Udział bażanta i kuropatwy w pożywieniu lisa kształtuje się na poziomie około 4% w skali rocznej. (…)Badania przeprowadzone w centralnej części Polski (Goszczyński , 1992) wykazały około 31% udziału zajęcy w diecie zimowej lisa. W późniejszym okresie (zima 1999/2000) udział ten spadł na około 7% biomasy (Juszko, 2000), lecz z pewnością było to spowodowane spadkiem liczebności zajęcy oraz prawie bezśnieżną zimą, ułatwiająca chwytanie przez lisy gryzoni. Świadczy o tym, że przy niewielkiej obecnie zagęszczeniu populacji zająca wpływ lisa na jego liczebność jest bardzo znaczny. Zarówno w łowiskach polnych i leśnych lis jest w zasadzie jedynym wrogiem naturalnym koźląt sarnich.(…)Wszystko zdecydowanie świadczy o konieczności znacznego zwiększania intensywności pozyskiwania lisów. Wg.juz przytoczonych danych wzrasta ono systematycznie, jednak jest z pewnością ciągle zbyt niskie. Przyczyny sa zarówno natury obiektywnej jaki i subiektywnej. Obiektywna to zbyt długi okres ochronny lisa. (…)Spadek liczebności lisów można uzyskać dopiero na poziomie pozyskanie 150% stanu wiosennego. W okolicach Czempinia nawet przy pozyskaniu 300% stanu wiosennego w pierwszych dwóch latach nie zredukowano w wyraźnym stopniu lisów.(…)Przyczyna była imigracja lisów z terenów sąsiednich. Wynika z tego, że redukcję stanu lisów można uzyskać tylko przy wspólnym działaniu dzierżawców sąsiadujących ze sobą obwodów łowieckich. Wprawdzie obecnie wprowadzono nieco dłuższy okres polowań na lisy (od 15.08 do 31.03.), to jednak skuteczne może być tylko zezwolenie na odłów lub nawet odstrzał młodych lisów w okresie letnim, kiedy opuszczają one już nory rodzinne. (…)

Tu całkowita zgoda, lis ( ale nie tylko bo i krukowate) bez większego trudu upoluje młode czy sarny czy zajaca niezaleznie od jego kondycji fizycznej i w ten sposób caly mit o selekcji w wykonaniu lisa czy innych drapieznikow mozna sobie w buty wsadzic, ciekawe czy kolega Lis wie ze młode kozle zaraz po urodzeniu jest praktycznie bezwonne i to wraz z barwami maskujacymi jest jedyną jego ochrona ( dlatego pod zadnym pozorem nie wolno dotykac znalezionych"zwierzatek"), wtedy tez odnotowuje sie najwieksze straty wsrod sarny, czy tez zajaca powodowane przez myszkującego po polach lisa.

ciekawe czy kolega Lis wie ze młode kozle zaraz po urodzeniu jest praktycznie bezwonne i to wraz z barwami maskujacymi jest jedyną jego ochrona

Hmmm...ja słyszałem w dokumencie o zającach,że owa bezwonność jest właśnie świetnym zabezpieczeniem młodych przed drapieżnikami.

[lisa_loveanimals]

I jeszcze raz Ci napisze żebyś sobie to zapamiętał i wbił do główki :!: :!: :!: :!:
:!: POLUJĘ BO LUBIĘ I JEST TO MOJA PASJA A NIE OBOWIĄZEK :!:
Ty to zinterpretujesz w ten sposób...""zabijam bo lubię"
odpowiem...

renia, masz rację, jak inaczej? przecież przeczy sam sobie!

A co głupiego jest w tej interpretacji? Czyżby "polował" z aparatem fotograficznym?

dokładnie tak to wygląda... ej, a może my go tak niesłusznie oskarżamy, biedaczka???

-no cóż "gdyby głupota potrafiła latać..."

...to ten gość byłby już gdzieś daleeeko... daleeeko stąd...

[renia3399]

hm, dla nich polowanie to cos wiecej niz zabijanie, obcowanie z natura, ale zeby to robic nie trzeba byc mysliwym, wiec skoro sa mysliwymi, i lubia nimi byc to lubia zabijac, bo obserwowac zwierzeta mozna bez zabijania ich później

[ppx]

...to ten gość byłby już gdzieś daleeeko... daleeeko stąd...

To ten z Norwegii? xD

Renia w końcu nie stać ich na zakup mięsa, to wolą sobie sami upolować...

[lis]

A to mój oponent,autor powyższych cytatów:

treść'............

Powtarzam to samo jak mantrę :!: a lis 22 twierdzi że wyssałem to wszystko z palca ....
szkoda gadać...ciężki przypadek
zaraz napisze że autor nie jest autorytetem ponieważ jest myśliwym i temu podobne pierdoły
Facet neguje wszystko i wszystkich , nie szanuje tradycji podważa obowiązujące prawo łowieckie...pytam -kim TY jesteś żeby robić takie rzeczy....jaka jest Twoja świadomość przyrodnicza i znajomość tematu w jakim się wypowiadasz...czy sądzisz że działając w ten sposób uratujesz jakiegoś zwierzaka przed spotkaniem z myśliwym...
Czy zdajesz sobie sprawę z tego że próbując (nieudolnie) podważyć podstawy łowiectwa i gospodarki leśnej SZKODZISZ LASOM I ZWIERZĘTOM TAM ŻYJĄCYM a co za tym idzie wszystkim rodakom bo:
-zwierzyna w stanie wolnym jest własnością skarbu państwa....
To jest główny fundament POLSKIEGO ŁOWIECTWA i dzięki temu zapisowi Polska wiedzie prym na świecie....Rozumiesz konsekwencje zmiany i oddania np.zwierzyny w ręce właścicieli gruntów na których ta zwierzyna żyje....
Wiesz do czego sprowadziło by sie polowanie....
sprawdź sobie jak wygląda to w OBORACH to zobaczysz....

[ppx]

czy sądzisz że działając w ten sposób uratujesz jakiegoś zwierzaka przed spotkaniem z myśliwym...

Tu niestety ma rację x/ Ehh... oni uważają, że co robią i piszą to święte x.x

[renia3399]

PPX tylko tu jest proble, złe wytłumacznie, msylistwo jest drogie, płaca za to co lubia, a lubia zabijac, a to co upoluja to i tak musza oddac do skupu chyba, wiec ta wymówka ich odpada, to byłby głowny powód, ale oni mieso oddaja

[ppx]

Chyba, że oni je tykają i czuć nimi x.x

[ppx]

No jedno wychodzi... lubią zabijać...

[renia3399]

nawet jesli wyjada, i tak spełniaja swoje zachcianki polujac, tam nie musza kontrolowac ilosci zwierzyny, tam poluja bo lubia

[ppx]

I jeszcze jakoś się tłumaczą dziwnie, że tak nie jest x.x

[lis]

I mój oponent po raz kolejny:

jeśli jesteś przeciwnikiem łowiectwa to jesteś przeciwnikiem ochrony przyrody,ponieważ:
"USTAWA


z dnia 13 października 1995 r.

Prawo łowieckie.

(Dz.U. z 2002r. Nr 42, poz. 372 i Nr 113, poz. 984 oraz z 2004r. Nr 92, poz. 880, Nr 172, poz. 1802 , Nr 173, poz. 1808)

(tekst jednolity)


stan prawny na dzień 31.03.2008 r.



Rozdział 1
Przepisy ogólne


Art. 1. Łowiectwo, jako element ochrony środowiska przyrodniczego, w rozumieniu ustawy oznacza ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej.


Art. 2. Zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa.

Art. 3. Celem łowiectwa jest:
1) ochrona, zachowanie różnorodności i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych,
2) ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny,
3) uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego,
4) spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa, kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej.
"""


TY to wszystko negujesz.....
nie odpowiedziałeś na pytania ....nie znasz odpowiedzi ....czy może są tak banalne jak cała Twoja polemik i argumentacja????

"Wiem bardzo dobrze: bez myśliwych nie mielibyśmy dziś w Europie sarn, jeleni, dzików, zajęcy i królików.
Ostatnie dzikie zwierzęta byłyby już dawno wytępione"
Prof. Bernhard Grzimek

Słowa tego PANA nie wpłynęły na zmianę ustawienia klap pod kopułą ..
Zapomniałeś???- czy łatwiej przemilczeć i szukać dalej dziury w całym??

[ppx]

A na jakie pytania nie odpowiedziałeś?
Ehh...bez myśliwych parenaście niewinnych psów i kotów by było jeszcze na tym świecie...