Mili i Chrumcia - myszki.
Mili to taki dzikus,zawsze patrzy jakby tu zwiać(przez własną głupotę spadła ze stołu jak się wychylała - to było już dość dawno,a dzisiaj spadła jak próbowała przejść z ramy łóżka na biurko - na szczęście i za pierwszym razem i teraz nic się jej nie stało)ale jest bardzo kochana.Jest płochliwa,boi się mnie(nie mogę jej oswoić
)lecz milutka,jak już jest na ręce,to już się nie boi,chodzi mi po ramieniu
.Jest również ciekawska,wszędzie zagląda i bardzo mądra(przykłady:widzi obcą osobę lub słyszy,to zamiera i się patrzy gdzieś w dal;nauczyła się w parę minut wchodzenia po pudełkach jak myszki miały jeszcze akwarium za mieszkanie,wystarczyło wziąść ją i kierować rękę z nią tak,jakby to ona chodziła;wie,gdzie zazwyczaj stoi jej klatka(a tam stoi klatka w nocy)i w dzień,jak ją puszczam koło szafki gdzie w nocy jest klatka,to ona podbiega do niej i próbuje się wspiąć na szafkę i wejść do klatki(która w dzień stoi w pokoju,żeby im nie przyszkadzało ciągłe łazenie ludzi i trzakanie drzwi).Miluś bierze też mi z ręki jedzenie i uwielbia kręcić się w kołowrotku(i to szybko!!)Milunia lubi wszelkiego rodzaju smakołyki i prawie tylko to je spryciula.Mili nazywam nieraz też Nygus,Nygunio,Nygusek,Miluś,Dzikusek.
Chrumcia - oaza spokoju,cicha,kochana.Nie boi się mnie
(chociaż lekko ucieka przed ręką,ale przynajmniej nie tak jak Nygus
).Nawet dużo śpi(i to mocno
).Lubi łazić sobie po domu i zagląda wtedy w każdy zakamarek(też jest ciekawska
).Jest bardzo milutka,dużo wspina się po prętach klatki,pieszczoch mały
.Niestety jest chora(dziwnie chręchota)i byłam u weta już dwa razy,ale nic z tego(więcej na
www.myszki.int.pl w dziale choroby i w temacie "Choroba Chrumci").Chrumcia kręci się w kołowrotku dosyć często.Raczej nie jest wybrednym smakoszem,je smakołyczki,słoneczniki(pszenicę wykluczłam z jej diety,bo obawiam się że to ona jest przyczyną "chrumkania").Imię Chrumci nie jest związane z jej chrumkaniem - wiem jakoś dziwnie się 'zbiegło'.Chrumcia nigdy nie próbuje mi uciekać,w przeciwieństwie do Nygunia
.Raczej jest ostrożna,nie leci od razu po obcym terenie,co u Milusia często się zdarza,tylko dokładnie obwącha go.Chrumcie nazywam również Kochane i...Very Teachers(Very Ticzers)
.Sama nie wiem czemu
.
Obie myszki są samiczkami.To są siostry,mieszkają w 2-piętrowej klatce Miki.
Rybki - o rybkach powiem niewiele,mam ich ponad 20,niektóre są żwawe(danio)inne przemądrzałe(Goldi glonojad syjamski)inne królewskie( zbrojnik Gogluś,ciągle siedzi w zamku)płochliwe niczym giermek(glonojad syj.Garfield,którego goni Goldi)leniwe(kiryśniki czarnoplame,George,Fred,Lulek,Tymek,Maleństwo)bojownicze
(Boju,Bojus - bojownik).To tyle
.