Forum Zwierzaki

Witam :).
Jak wasze nastawienie, no przecież już co raz bliżej. Ja podchodzę do tego nie źle, nie dobrze... - zaczynam nową szkołe, wiadomo lekki stres, ale mniejsza o to. Wy? Licealiści, gimnazjaliści. Podejście do tej całej sytuacji? Jak patrze za okno i widzę już odchodzące lato, chcę pójść do szkoły i tam zżyć się z kumplami, porobić różne rzeczy... - jeszcze miesiąc temu nie żyłem tą świadomością "Boże szkoła..." - kupowanie książek, wszystkiego..., ech, źle mi się to już kojarzy... - A pierwszy dzwonek, jak mówiłem blisko... Szkoła potrafi być lux, gdy jej "domownicy" są lux...
Poglądy na co raz bliższą date 1. Września?

Boję się. To najlepiej opisuje moje uczucia.... Nowa szkoła, nieznani ludzie, inne zycie...

O czym my tu mówimy - jeszcze 3 tygodnie... <ale jstem naiwny :lol: >

Ten sam ból :). Tyle, że ja mam ten sam region, ludzi znam... nie jest tak strasznie, ale nowy rozdział w życiu (najgorszy?)

Trzecia gimnazjum?
Skąd ja to znam :P

A chcesz mnie wkurzyć? :P

Ja się boję... nowa szkoła, a akurat trafiło mi się, że w klasie będę z dwiema największymi idiotkami z podstawówki. :? Z drugiej strony bardzo się cieszę, że dostałam się na profil dyplomacji europejskiej. Takie to wszystko dziwne ;) i jak sobie pomyślę, że za 3 tygodnie nie będę już miała czasu na codzienne wyjścia do kościoła, na spotkanie z przyjaciółmi i pogranie w taką cudowną grę jaką jest mafia to mi sie smutno robi :P i jak sobie pomyślę, że od czasu do czasu o 12 nie będę mogła się spotkać z koleżanką zeby sobie pobrzdąkać na gitarkach to mi się jeszcze smutniej robi :P Ja właściwie nawet nie wiem za bardzo z kim będę w klasie. Nie mam nikogo, kto poszedłby ze mną na rozpoczęcie roku - no, chyba że koleżanka, rok starsza. Ehh dupa :P

ja już się nie boję ale bardzo nie chcę... W liceum zorientowałam sie jak bardzo kochałam moje gimnazjum :lol:
Przez pierwsze pół roku w LO było okropnie, ryk, wrzask, zdenerwowana sama  budziłam sie o 4 w nocy i siedziałam nad ksiazkami... a teraz mi to zwisa i powiewa :jupi2: zawsze tak okropnie straszą na początek, kwestia przyzwyczajenia

Ja się boję bo to bedzie 3 gimnazjum a poza tym znów doły i zakuwanie.... Zresztą możecie przecztac o moim nastawieniu na meine blogu- http://malolata-forever.ziomek.us hasło: Pazurek...nie chce 1 wrzesnia!

ja się piekielnie boję :roll: 3 klasa i planuję ryć przynajmniej na dolną granicę czerwonego paska... już męczą mnie różne koszmary związane ze szkołą i nauką...

U mnie też 3 gimnazjum - ale się ciesze - co prawda mam specyficzną klase, ale jak ich nie kochać :P
Testy - no jezu, kiedyś i tak trzeba je napisać więc czego się tu bać ( no może oprócz jakiegoś cholernego pytania z chemii....)
Podsumowując - ciesze się, że wracam do szkoły ;) To będzie fajny rok, już czuje :P

3 klasa to wg. mnie jedena z najlepszych, wlasciwie najlepsza (jak do tej pory - jeszcze nie przezylam liceum :P ). Co prawda duzo stresow - testy, bierzmowanie, ale takze niezapomniane chwile - ostatnia wycieczka, bal gimnazjalny.... pozegnanie  :( Ajjć lezka mi sie w oku kreci ;)
Podsumowujac nie bylo az tak zle  :tuli: Ale zlota rada: uczcie sie, jesli chcecie isc pozniej do pozadnej szkoly... mi zabraklo tylko 5pkt zeby sie dostac, niestety...

tak tymi gimnazjalnymi straszą... a wcale nie są trudne. Ja byłam taka przekonana o swoim "matolstwie",że zrezygnowałam z jakichkolwiek prób nauki na test, po prostu nic... poszłam zdołowana, napisałam i jak były wyniki nie wierzyłam :jupi2: (ale może ja miałam takie szczęście) - no i tym samym dostałam się do liceum(którego teraz tak nie cierpie :/
Ale nie odwodze tym od nauki Broń Boże!! ;) uczcie się, uczcie :)

Kto mi w połowie wakacji psize o szkole :lol:

A ja zabiję Was za ta szkołę :P

no bo  :ogien: :ogien: :ogien: :ogien: :ogien: :ogien: :diabel: :diabelek: <---- (czyli szkoła) na Was czeka ...  :diabolik:

Nieeeeeeeeee! :P
Ja mam teraz wakacje, a nei szkołe i nei chce nic o niej słyszeć :P
Blaaaaaaaa :lol:
Fuj!

Ojj przyznam szczerze że boje się :?
To już 2 klasa LO...
Wiem jak wiele bedzie zalezało od moich ocen... (dzierżawa konia, kolczyk w brwi :lol: )
1 września, nie no moze 2 - odłączenie netu :(
Całkowite zmiany będą...
Ja nie chceeeee :cry:

Ale co ja pisze jeszcze 3 tygodnie WAKACJI!! :P :P

"1 września, nie no moze 2 - odłączenie netu"
no mi właśnie też :? ale prawdopodobnie tylko na miesiąc... :?

"Kto mi w połowie wakacji psize o szkole"
Gosik, połowa wakacji? Toż już dużo ponad połową :P

DZiul, ale Tobie net odetną z jakiś tam awaryjnych powodow czy innych nie? A potem bedziesz miała..
A mi moj tata odetnie, bo powiedzial ze jest nałogowcem i zamiast sie uczyc bede w necie siedziala :?
Weekendy jedyną moją nadzieją, ehhh :roll:

no cicho :P
chciałam miec taka swiadomosc, ze jescze miech luzu :lol:

la,la,la,la,la,la,la....nie słyszę!!....nie widzę!!....no comments!! :P LUDZIE JESZCZE SĄ WAKACJE!! Jak tylko ktoś zaczyna temat "szkoła" to ja go szybko kończę :P buahaahaha :evil:

Dziewczyny ja mialam miec w sierpiniu odłączany na miesiąc ale ubłagałam.... mam nadzieje ze we wrzesniu mi nie odłączą! Jaśka ;( i jak my będziemy gadać? A to na zawsze czy tylko na jakis czas?

U mnie się duzo nie zmieni- ale jednak nauczyciele wiedzą jakie miałam oceny i będą mnie prześladowac :P Z matmy i chemii :lol:

My od netu nei ejstesmy uzaleznieni, ale od Fz :P
Jaśka, no to  może nich ci ustawia na czas, limit siedzenia na kompie?

Nie przejdzie to...
Jedynie może w sobote i w niedziele po godzince bede mogla :(

Ejj dobra ale ciiicho, jeszcze 3 tyg :P :P

a ja ( jak większość ) idę teraz do 3 gim .... bleh ... :roll:
po pierwsze - strasznie nie chce pisac egzaminów bo wiem, że je zwale.....  :roll:
po drugie - nie chce wracać do mojej klasy bo ani troche nie jest zgrana i ta naprawde nie mam ani po co ani do kogo tam wracać....  :?
A te 3 tygodnie wakacji tak nam szybko zlecą , że nawet nie zdązymy zauważyć kiedy....  :?
Ale narazie o tym nie myślę  :mrgreen:  8)  :wink:

ja na razie nie myśle... chcoiaż chyba powinnam ;) przede mną nie ma żadnych zmian szkól itd ale za to jest matura ;) od dwóch lat obiecywałam sobie ze bede się w wakacje przed maturalną klasą uczyc ale... nie wziełam ksiazki do ręki i chyba już nie wezmę ;) Ale od wrzesnia muszę sobie ograniczyc FZ :(

Nowa szkoła w całkowicie innym miejscu... Już się zanosi na to, że zbyt lubiany nie będę :P Ale co tam... I tak zapewne długo miejsca nie zagrzeję... Przeżyje się jakoś.

3 gim. była super - przestaaaaaaaańcie :;d:

Idę do nowej szkoły. Nowi ludzie, nowi nauczyciele - nie wiem jak to będzie...

Flas będzie kici, kici... ale potem niech sobie "kiciają" ;) szkoła jest Twoja :diabolik:

Flaś zależy :P Mnie ścigac będa bo i tak mi dwie nauczycielki podciągnęły z 2 na 3... :P
Zresztą tez inne powody:

po drugie - nie chce wracać do mojej klasy bo ani troche nie jest zgrana i ta naprawde nie mam ani po co ani do kogo tam wracać....  

Dokładnie... ani zgrana, ani nie chodzą tam normalni ludzie [czyt. barbie itp sztuczniaki]. Bleee... :P

Fattuś :lol: Pierwszy dzień goldi z markerem  :;p:

Fatty nie strasz mnie w ogóle :roll:

Mnie czeka 6 klasa... Ciekawe jak to będzie... Dziwnie się czuje, ale zarazem cieszę, będę najstarsza i będę mogła potańczyć z tym w kim się zakochalam na dyskach, bo nie będzie starszych itp.... Cóż zrobić... Trochę przeraża mnie perspektywa testów...

Mnie czeka 6 klasa... Ciekawe jak to będzie... Dziwnie się czuje, ale zarazem cieszę, będę najstarsza i będę mogła potańczyć z tym w kim się zakochalam na dyskach, bo nie będzie starszych itp.... Cóż zrobić... Trochę przeraża mnie perspektywa testów...

Ojjj... tak "cudownie jak z bajki" nie będzie :P Trzeba mieć tez charakter ;)
A co do testów to moim zdaniem sa banalne- "jaś ma 3 lata. Ile lat ma Jaś?" :lol:

Ja mogłabym się zatrzymać na tej 3 gimnazjum, bo dla mnie to był najwspanialszy rok z tych 9 lat, jakie przezyłam z moją klasą. A teraz liceum, zupełnie nowi ludzie, nauczyciele, kocenie ( :lol: ). Ale ja sobie radę dam ;)

Wim Golden(ko)... Niestety... Mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy od poprzednich (nie mam na mysli mojej nauki tylko klasę)... Ludzie może się zmienią przez wakacje?! Wątpię, że aż tak...

Ech, ja troszkę się boję, bo nie wiem jak to będzie... jaka klasa, jakie osoby. Wszystko nowe... a to już liceum. Na szczęście będę miała w klasie parę znajomych :)
A, i nie chce kocenia :roll:

Ja w tym roku klasa 3 gimnazjum. Z jednej strony ciesze sie z powrotu do szkoly - zobacze sie z wszystkich ludzmi, nawet kilka lekcji mogloby sie odbyc, ale kilka rzeczy mnie przeraza..

Co Wy mówicie :). Ja skończyłem 6. klasę i ide do 1 gimn. Tak samo się bałem iść do 6. Testy? Phi.., prościzna :). A co do najstarszości? Nic to Wam nie da... i tak są mocniejsi i silniejsi, także zostaję się tym, kim jest się od 1. klasy. Moje nastawienie do 1 gimn. jest dobre, nie obawiam się niczego. Kotów? Nie. Każdego tam znam i nawet jeżeli, winowajca wylatuje na zbity pysk :).
A może macie jakieś nie miłe doświadczenia z szkół?

Dlaczego idizesz do 1 gim, skoro amsz 14lat? Nie powinienes isc do 2?

testy do gimnazjum - racja- są bardzo proste
natomiast tych do liceum boje się duuuużo bardziej ... :|

teraz 3gim i nie widze tego za ciekawie... poza tym wakacje to wakacje jak bedzie buda to nikogo nie poznam ani nie wyjde na caly dzien  kiedy chce

Ejj co Wy gadacie, jakie kocenie?
Myśle że nie bedzie tak źle, w LO są już poważniejsi ludzie (wyjątki debili się oczywiscie tez zdarzają :P ), ale nie sądze aby Was kocili :P :P U nas za kocenie groziło wylecenie ze szkoły, wiec nikt nawet nie probowal :P
JAk dla mnie 3 gim wcale nie byla najlepsza..
Dla mnie 1 klasa LO byla super, i mam nadzieje ze tak zostanie przez nastepne 2 lata ;)

"DZiul, ale Tobie net odetną z jakiś tam awaryjnych powodow czy innych nie? A potem bedziesz miała..
A mi moj tata odetnie, bo powiedzial ze jest nałogowcem i zamiast sie uczyc bede w necie siedziala
Weekendy jedyną moją nadzieją, ehhh  "

nieee, poprostu TP jak sie skończy umowa na rok to podwyższa abonament z 59 na 120 zł :P i bezsensu płacić tyle miesięcznie za neta ;) a że chcemy neostrade to chyba zrezygnujemy na miesiąc i w październiq znowu podpiszemu umowę na rok ;)

3 klasa LO - wspaniała, nowa matura, najpierw ustna potem pisemna :evil:

MartaReksKiwi - my mamy swój wielki plus - rok szkolny skończy się już w kwietniu ;)

Cholera, nie chcę myśleć co będzie. Wolę żyć teraźniejszością :P

Cholera, nie chcę my&para;leć co będzie. Wolę żyć teraĽniejszo&para;ci&plusmn; :P

No właśnie :wink:

Nie mowcie mi o szkooooleeee :(
Nie cem tam wracać :( Gdyby nie PePe to chyba bym normalnie się z tej klasy wyniosła..

zabije was ! nie przypomniajcie mnie o .. *^&*^^&*^(^(i(*(_^$&#$#$$%  ... buynku o nazwie 'szkola' !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



hehe :hehe: ja osobiscie chce, ale w celu znajomych nie nauki ! ciagle jakies beki, smiechy i w ogole :lol: Został jeszcze rok..

no właśnie chodzi o to , Raffy , że gdybym miała fajną klasę, towarzystwo to bym tam chętnie chodziła ...
tak zresztą było w podstawówce - nie było chyba dnia, zeby mi sie nie chcialo isc do szkoly - po prostu mialam sgraną klase ... a teraz? szkoda gadać.... :|

heh no ja tez mam klase taką ze szkoda gadać.. ale coż począć..

Kocenie? U nas niczego takiego nie było, owszem,  na poczatku zdarzały się na korytarzu wołania " kcic kici" do pierwszaków, ale to raczej żarty, nikt tego nie odbierał jako szykanowanie, poniżanie ani nawet nie wyśmiewanie :P .
A a ja coraz częściej właśnie mysle o szkole.  Bardzo chciałabym sie przenieść na inny yprofil.  Może powinnam to załatwiac przed końcem roku szkolnego?  :mysli: Sama nie wiem....w kazdym razie mam nadzieje ze mi sie uda bo troche męcze sie w mat- infor. Głównie jest to wina nauczycielki od matmy ....nie będe się na jej temat rozpisywac :| , po prostu nie chcem przechodzić tego co w 1 klasie, ona urządziła nam prawdziwy koszmar.... :roll:

Mi sie w sumie juz troche wakacje... znudzily ;) Lubie te przygotowywania, tzn kupywanie nowych rzeczy (bo u nas jest tak nowe ciuchy "hurtowo" kupujemy na swieta i inne wazniejsze okazje, inaczej ani rusz, musze strasznie blagac :roll: )

PS Wiecie moze gdzie mozna dostac zeszyty z pacyfkami?

Ee... a ja podchodze do tego lepiej niz w gimnazjum, moja licealna klasa jest spoko, jedyne czego nie moge zniesc to matematyczki, ale trudno.. wole siedziec w szkole niz do poludnia w domu :) czas szybciej leci.. rodzice nie nazekaja, teraz bede ich zadziej widywac, ale spadna na mnie nowe obowiazki, ale dam rade :P

no cichoooo :P
Pamiętacie? Mamy jeszce wakacje :P
Po co się zadręczać szkolnymi myślami? :lol:

Ja do 1 gimnazjum teraz...
Stres mam straszny, bo tak właściwie wciąż nie wiem, gdzie mam iść...
Ćwierć wakacji spędziłam na rozmyślaniu i płakaniu ...

Ja was zabije no :P Gadacie o &%$#*@# ???? Choler* :P
Niee, bo depresji dostane :(

Szkoła :( nazwa mowi sama za siebie... Klase mam bardzo fajna, szczegolnie do 3 osob warto do tej szkoly wrocic, ale ja nie chce! Najbardziej sie boje chemi. Olałam ją na poczatku pierwszej klasy gimnazjum. Jechałam na ściagach w teori, w obliczeniach ktos pomagal czasem. Babeczka mnie lubiala, na 4 wyciagłam CUDEM. Żałuje. To najglupsza rzecz jaka zrobilam. Ostrzegam wiec pierszogimnazjalistow, chemia to przedmiot (jak dla mnie) bezsensowny, ale trzeba zrozumiec WSZYSTKO. Nie zrozumiesz jednego, nie rozwiazesz drugiego i tak sie bedzie ciaglo w nieskonczonosc. Na szczescie znalalzam sobie korepetytora i mam nadzieje ze bede umiala przynajmniej na 3 :). I to nie tyczy sie tylko chemi, ale tez fizyki i matematyki. Ot taka rada na przyszlosc ;-).

I tak co do szkoly.. czarno to widze, ale to bedzie ostatni rok z niektorymi osobami. Przykro sie robi, jak mysle ze nie bedziemy sie tyle widywac.. O rany ;D ale jeszcze sie nimi naciesze, w koncu nawet sie rok szkolny nie zaczal :D. Wakacjami tez sie jeszcze naciesze i będzie JOŁ :D

Ja teraz idę do 1 gimnazjum :( Strasznie się boje nowych nauczycieli, nowych ludzi, że sobie nie poradze :P
Ale z drugiej strony kocham kupować te wszystkie zeszyty, i inne pierdółki :;d:

AAAA!!! Kto mi tutaj bezczelnie przypomina piekielne kucie po nocach w środku wakacji?! Zastrzelę! ]:->

:P :P :P

Wy tak mówicie, że wakację i wakację. Ale już się żyję tą myślą...

 Buu, ja nie chcę do szkoły!!! Chociaż nic się pewnie nie zmieni, ta sama szkoła i nauczyciele, ale w tymroku chcę się poprawić z fizyki i matmy(nie cierpię tego). A i jeszcze musi mi baba od biologii 6 postawić w drugiej klasie. Ja tu się męczę z biologii jestem najlepsza i ona śmie mi piątke postawić???? :ogien: :sniper:

A ja już mam dosyć swojej paczki :(

Ja nie chce do szkoly... :( nie lubie swojej klasy zbytnio - w ogole nie jest zgrana :|

 nie moge sie doczekac nst. wakacji :|

Ja ide też do nowej szkoły, są tam tylko 2 klasy ,,szkoła dla kujonów'' :lol: a że przyłożyłam się w tym roku do nauki to się tam dostałam... :roll: ehh ciekawe jaki będzie poziom ;P już słyszę to kici kici, picie mleka itd :| pożyjemy zobaczymy :wink: głowy do góry jeszcze te 3 tygodnie :P

Ten wątek jest zbyt smutny, bym mogła się rozpisać :cry:
Nie jest mi smutno, że kończą się wakacje, ale się nie cieszę. Zła jestem, znów patrzeć na moją głupią klasę i jeszcze głupszą koleżankę z ławki, która znów będzie starała się mnie bawić głupimi żartami albo tekstami w stylu: "<blah blah blah>, bo ja się martwię o Ciebie, no!" :grr:
Mam gdzieś jej zamartwianie się. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę miała lepsze nastawienie (no bo co, zmiana szkoły :wink:)

Heh... ja na szczęście dopiero rozpoczynam naukę od 3 października... Ale mam plan zacząć przypominać sobie to i owo od początku września... Eh... tylko się do tego zmobilizować... A muszę... Powiem Wam coś... KUJCIE, KUJCIE! Bo teraz dużo ludzie chce się dostać na studia i jest naprawdę ciężko... Miałam wyniki na porządnym poziomie... i okazało się, że to wcale nie tak dobrze jak myślałam...

No, ale powracając do tematu... Przede mną również nowość... studia... Wiem, mówi się gimnazjum to co innego, wyższy poziom, doroślejsi ludzie... taa... liceum... to samo... A wcale nie odczułam takiej różnicy jak teraz... Studia to już zupełnie inna bajka niż wcześniejsze szkoły... Najbardziej się boję, że nie wyrobię z przedmiotami z których jestem słaba... :shock: No i trochę załamuje mnie perspektywa tego, że będę chodzić na wykłady 7 dni w tygodniu i zakuwać dzień w dzień... Poznawanie nowych ludzi? Ble... tragedia... W liceum patrzyłam wstecz i myślałam, Boże jaką ja była idiotką w tym gimku... teraz patrzę na siebie w liceum... i wciąż ta sama kretynka... <BĘC>

Właśnie to, że mnie czeka rok kujona, mnie przeraża :?

heh... w gimnazjum to zaliczali mnie do kujonów :lol: , poszłam do liceum, nauczyłam się- pała , nauczyłaam się bardziej-pała, wykułam się- pała... wnerwiłam sie, przestałam sie tak uczyć(biologia była i pozostanie jedynym przedmiotem który zaszczycam zagladając do książki.. i na koniec roku wyszłam nadspodziewanie dobrze.
Według ,mnie kluczem do sukcesu, jak i do dłuższego życia jest wyluzowanie i nie martwienie się na zapas...
Testowane na fattyciaku ;)

Heh, w szóstej klasie nic si nie uczyłam- średnia 4.8. A teraz co, nic się nie stanie, jak sobie przeczytam temat z biologii czy WOSu. Przepraszam, stanie się- bedę lepsza od kujonów klasowych. Nic mnie to nie obchodzi.

Wiecie, są rózni ludzie... Moja koleżanka przeczytała sobie raz podręcznik przed maturą i wyszłą bardzo dobrze... Boże jak ja zazdroszczę takim ludziom... ja muszę kuć i kuć i powtarzać... :( Aha, no i mimo wszytsko jak się wykuje na sprawdzian bez zrozumienia, to potem można się nieźle wyłożyć... i dlatego boję się fizyki na studiach... wrr... ;(

Ja tak nie mam. Ja muszę po prostu chcieć. Bo jak nie chcę, to mogę całą noc studiować całą ksiązkę i na pamięć się nauczyc, i będę miałą tylko 3:/

ja doszłam do wniosku,że jak mi "nie wchodzi" to koniec. Mam gdzieś... czasami siądę sobie na przerwie, przed jakąs lekcją i zrozumiem nagle tą rzecz nad którą w domu tyle klnęłam...

Ja się z reguły uczę na przerwach :lol: Ale nie w tym roku, bo mam na oku fajne liceum, którego moja głupia koleżanka nie ma na oku :diabelek:

Charon a co będziesz studiowac? :)

Kaira to ja mam podobnie... podczas przerw - nauka. Teraz 3 gim --- testy iii komers  :hehe: hmmm przypomniało mi się co jeszcze musze dokupić... :P

A kto normalny uczyłby się w domu!

Odpowiedź: Kaira od drugiego tygodnia września :lol:

Ja się z reguły uczę na przerwach :lol: Ale nie w tym roku, bo mam na oku fajne liceum, którego moja głupia koleżanka nie ma na oku :diabelek:

Ja sobie obiecałam, ze będe kuła :P Ale nie wiem jak to będzie... trudniej jest się uczyć z charakterem totalnego lenia, któremu doopy się ruszyć nie chce.
Tak to na kolanku w ubikacji zeszycik i wio, jedziemy z zadaniem domowym z matmy. A to raz się zapomni to kolejna jedyneczka, a to kartkówka a goldi nic totalnie nie wie- pustka w łebku.
Brrrr...

"Charon a co będziesz studiowac?"
ZOOTECHNIKĘ!!! :kocham:

"Ale nie w tym roku, bo mam na oku fajne liceum, którego moja głupia koleżanka nie ma na oku"
Ja się właśnie boję, że moja wredna koleżanka jakimś cudem trafi do mnie... Choć ten kierunek wogóle jej nie interesuje... A biolę zdawała na maturze najpewniej dlatego, że ja i Robal zdawałyśmy właśnie ten przedmiot... :?

"ja doszłam do wniosku,że jak mi "nie wchodzi" to koniec. Mam gdzieś... czasami siądę sobie na przerwie, przed jakąs lekcją i zrozumiem nagle tą rzecz nad którą w domu tyle klnęłam..."
Fajnie masz... na swój spobób, bo przynajmniej przyswoisz...

"A kto normalny uczyłby się w domu!"
Ja uczyłam się i wkuwałam tylko przedmioty na których mi zależało... a inne np. WOS... Przed lekcją + ściąga...

"trudniej jest się uczyć z charakterem totalnego lenia, któremu doopy się ruszyć nie chce."
Łączę się z tobą w bólu... ;)

Zootechnika... mój tato jest profesjonal oryginal zootechnik :;p:

I gdzie pracuje? :)

"Przed lekcją + ściąga..."
No to masz łatwiej. Ja nigdy nie ściągałam i nie chcę, by mi podpowiadano, nawet jak czegoś nie wiem. A koleżanka mi podpowiada, za co jej nie cierpię. I w ogóle, ona jest wredna, ale to mi tam pływa. Mnie bardziej denerwuje to, że chce być zbyt miła i za bardzo się wciska w nie jej interesy.
A najgorsze jest to, że zapisuje sobie MOJE oceny na kartce i potem matce pokazuje i porównują razem mnie do niej.

ja sciągałam kiedyś.. a teraz? po prostu nagle skończyłam i mnie do tego nie ciągnie... jak pała to pała, czyli jest do poprawy, a jeśli nie to może błysne(ale pozytywnie)innym razem i juz mam plusa ;)

Fajną masz koleżankę... znamy takie "elemanty"... :?
Jeśli chodzi o ściąganie, to ściągałam na zasadzie zapisywania sobie tego czego nie mogłam spamiętać na kratce na której miałam pisać sprawdzian... Jakoś nie potrafię korzystać ze ściąg (tzn. karteczek pouprychanych gdzie się da :P )...

charon całkiem inna branża ;) Przydaje się to jedynie w hodowli psów ;)
Ja chciałabym na weta, ale chemia, chemia... :(

goldi u mnie dokładnie to samo!! biolcie kocham a chemia? czarna magia.... albo ja ciemna..;)

Fatty, a Ty jesteś w LO z kierunkiem bio-chem? :chytry:
Co do ściąg nie umie ściągać :P Jedynie porównywać odpowiedzi z kumpelką :lol: Kiedyś na sprawdzianie ja się odwracam i do kumpelki pytam się o odp. Babka to zauwazyła i "A ty co Sylwia?" "Ja???? Niiiiic... porównuję odpowiedzi z Pauliną." :lol:

Też chciałam iść, tylko że mi się chemia popsuła w drugiej klasie. W I jechałam na samych piątkach, a czwórkę miałam dlatego, że mi pod koniec wpadła czwórka i dwójka:/ A w tym roku to mi wyszło trzy:/ E, co tam, ja ględzić mogę, kłamać umiem :P, przekręty też moja działka- idę na prawo. A jak nie, to chcem do woja dla kobiet :P

goldi miałam pójsć na biol-chem (tutaj na chemii dopiero bym się wyłożyła :lol: ), ale ze względu na mała ilość chętnych w moim roczniku tego nie ma i jestem na matematyczno-informatycznym.. jakoś dotrwam do konca a potem? :? poza weterynarią mnie nic interesuje,ale no wałsnie chemia... :?
Przyznam się,ze na półrocze miałam z chemci takie oceny-1,1,1,1.... <--- zdolniacha, nie ?  :;p:
ale na koniec roku sie wyrobiłam na 3  :jupi2:

Ja idę na biol-chem :chytry:

Ja mam z chemii teraz słąbe oceny, bo naszej dawnej pani nie było (urlop macierzyński), a ona lepiej tłumaczyła. Mam nadzieję, że wróci do nas w tym roku :(

ja w gimnazjum miałam taka ciapę za chemice.. nie umiała nic rozwiązac i darła sie na nas,żebysmy zrobili to zadanie bo nas jest 20 a ona jedna! zamykało się ją w kantorku itd... na lekcjach sprzątalismy jej sale i właśnie ten kantorek, przesadzaliśmy kwiatki(oczywiście za dodatkowe punkty za zachowanie)-wszystko tylko nie nauka. Wtedy było fajnie,ale teraz czuję tego ujemne skutki, bo większego tłumoka z chemii to ode mnie nie ma.. i nawet nie próbujcie się licytować bo nikt ze mną nie wygra.. :diabolik:

Fatty ładne ocenki :;p:

Brrr... matematyka... :P

Flaś to zdasz relacje jak i co, nie? :hyh: Ja słyszałam, że właśnie strasznie dużo chemii... :| I nie łatwa wcale...

Chemicę to ja mam okropna- coś do nas powie w języku chemicznym i zadanka...  :roll:

ja doszłam do wniosku,że jak mi "nie wchodzi" to koniec. Mam gdzie&para;...

ja też i wtedy to pier**** i zazwyczaj dostaje 3 :/

A co do szkoły to klase mam nawet fajną idzie sie powydurniać na lekcjach więc czasem nawet nie jest nudno ale jakoś mi sie nie śpieszy do zakuwania przez 10 miecięcy do następnych wakacji :/ jeszcze o tym nie myśle hehe nawet nie wiem  jakie mam mieć książki hehe kupie we wrześniu :P (chyba z 4 wiem jakie :P)

ja chyba też pojde do klasy biol-chem ale jeszcze nie wiem :P
A ja postanowilam, ze w tym roku nie bede sciagala :;d:  to teoretycznie - zobaczymy jak bedzie w praktyce :P

 co do podreczników ja też nie wiem... zawsze lecę po nie jak w szkole organizują kiermasz, a potem się kłócę,ze to nie te... ;)
a ze ściaganiem.. halina wszystko jest dla ludzi ;)

Nasza chemiczka zadanie umie rozwiązać, ale tak tłumaczy te zadania, że rozumieją je 3 osoby na 28, a i tak te 3 osoby domyślają się, o co w tych zadaniach chodzi:/

Ja zawsze ściągam :P

Dee Dee13 z tej strony wielce szanowne grono pedagogiczne Twojej szkoły - dobrze wiedziec!! :diabolik: :lol:

Ja nie ściagam, bo mam odchyłkę honorową.

"charon całkiem inna branża"
Spodziewałam się... :P

"Przydaje się to jedynie w hodowli psów"
Nie prawda... ;( Można znaleźć fajną pracę... Jak się jest mężczyzną... Lalala... ;)

"Ja chciałabym na weta, ale chemia, chemia..."
Ja w końcu miała 4 z chemii... ale i tak jej nie jarzę...
A na weta bym nei chciała... :( Odpowiedzialność za życie... pretensje właścicieli...

charon chodzi o to, że w naszej sytuacji przydaje sie do hodowli psów :;d: Ale nie on ma całkiem inną prace nic związanego z zootechniką ;)

Ja od dziecka chce na weta. Ale nie myślałam, ze to tak trudno... no cóż można mieć podejście do zwierząt, albo wiedzę :;d:

Goldenka, racja :lol: Mi chemia przekreśla weterynarię. Ale jest prawo, w końcu w rodzinie musi być ktoś przy kasie :P

Ja właśnie jak nie zdam na weta to nie wiem kim zostanę... tylko to mi przychodzi do głowy. No może... kynologia? Ale za dużo nie zarobię... chyba że do Ameryki i handling wziąć w łapy :P

Racja golden(ka)... :P To fakt...

Kaira, no to musisz nieźle obcykać się z historii/WOS-u... Na prawo, jak i na weterynarię niezła konkurencja... :(

Historia zalicza się do moich zainteresowań, zwłaszcza Polski. WOS mnie nudzi, ale dam sobie radę :wink:

Dee Dee13 z tej strony wielce szanowne grono pedagogicxzne Twojej szkoły - dobrze wiedziec!! :diabolik: :lol:

hehe powiedzieć ci jeszcze w której ławce siedze??? hehehe

Chemi nie czaje więc jej nie lubie, porypany przedmiot :P histori też nie lubie bo za dużo dat do uczenia sie, mata też jest głupia, biologia nawet fajna ale nie lubie pani itd.

Oooo to ja idę na prwo :lol: Z historii- 5 z WOS'u- 5 :;p: 8)

Z w.os.u mialam 4 ;/ a z histori 5 :D

Ważne co macie w łebkach, a nie jakie oceny... :)

mnie tam duuużo rzeczy z głowicy nuklearnej się ulatnia ...  zostaje zwykle to,co mnie interesowało :)

u mnie też tak i po to robie ściągi zeby sobie przypomnieć to co sie ulotniło :D:P:D

Ja chodzilam w gimn do biol-chemu i dziekuje bardzo  :wink: :P
Ide na artystyczna...

gdybym to ja był w Polsce... poszedłbym do Legnicy na profil artystyczny, na grafikę lub na artystyczno-projektowy. Potem studia na ASP... na kierunku artystycznym lub architektura... I byłbym albo architektem albo artystą grafikiem. Taki miałem plan, niestety musiałem wyjechać, a tu najprawdopodobniej nie uda mi sie skończyć szkoly... :/ No coz...

Hehe... moja Pani od plastyki jeszcze z gimnazjum jak poszłam do niej w odwiedziny chciała żebym poszła na ASP... JA na to, że po tym nie będę miała pracy, a ona "Ale przynajmniej 5 lat fajnych studiów"... :D

Architektura to trudny kierunek... :( Ale macie ambicje... ;)

golden raczej trzeba robić w twojej mocy, żeby jednak skończyć szkołę... Jednak nei znam sytuacji... Więc trudno mi sugerować...

mnie też wszyscy wyganiali do liceum plastycznego, a ja wtedy miałam weterynarię w głowie... teraz mnie chemia powaliła i pozbawiła wszelkich nadzieji na ten  zawód :? życie jest pogmatwane

Hehe... moja Pani od plastyki jeszcze z gimnazjum jak poszłam do niej w odwiedziny chciała żebym poszła na ASP... JA na to, że po tym nie będę miała pracy, a ona "Ale przynajmniej 5 lat fajnych studiów"... :D

Architektura to trudny kierunek... :( Ale macie ambicje... ;)

golden raczej trzeba robić w twojej mocy, żeby jednak skończyć szkołę... Jednak nei znam sytuacji... Więc trudno mi sugerować...

Architektura to trudny kierunek, ale ja mam cechy, dzięki którym nie było mi tak strasznie. Zreszta mam wytyczone ścieżki - kuzynka idzie, wręcz pruje :lol: , na architekture na ASP.
Tutaj powali mnie historia, literatura... Nie mam szans nadrobic zaleglosci... wkoncu to juz poziom naszej 1 klasy liceum... :( Ktos kiedyś powiedział "Twoja mama jest Polką, a studiowała w Anglii" - taaa... ale najpierw do tych studiów trzeba dobrnąć... Gdybym jeszcze w Polsce zdawał maturę, to byłoby git - spokojnie mółbym wyjeżdzać tutaj na studia. Ale teraz mam przechlastane, krótko mówiąc... (a fakt faktem, miałem duże plany co do grafiki lub architektury...)

goldi ja tez teraz bede na profilu biol-chem :;d: Co do chemii, nie jest taka straszna ;) , ale lepsza jest biola :)

Boże poznam nowych ludzi, nikogo w nowej szkole niebedzoie ze znajomych, bo już nie mieszkam w Kraku tylko w wieliczce :) oboże... az sie boje...

Chemia brr.. my mamy okropną babę :?
Ale ciesze sie ze mnie uczy, bo ona chociaz ze sie drze, ludzie mdleja przed jej lekcja i pol szkoly jest zagrozonej z chemi to dobrze nauczy :)

Ja tez chece isc na weta ale nie wiem czy mi sie uda... nie sadze :(

Ja też potwornie chcę weterynarię :P Goldi mooooooze sie spotkamy :lol: wiem! wynajmiemy razem mieszkanko :lol: jeszcze sie pare osob wezmie i bedzie cool :lol: i bedziemy miec mnostwo psiakow (az nas właściciele mieszkania wygonią :lol: ), weterynaria trwa ile lat? 4?

Hym... Jakby nie biologia, to bym od razu skoczyna na weterynarię :P Ale co ja na to poradze, że ten przedmiot mi wogóle nie wchodzi do głowy...

Oj, ja musze się przyłożyć do nauki w tym roku, następnym i jeszcze następnym, żeby to gimnazjum jakoś skończyć i pójść do dobrego lo.

Oj, weterynaria... moje marzenie :) Też chciałabym, ale zobaczy sie jak pojdzie z nauka. Szkoda tylko, że studia tak długo trwają :P

marzenia, marzeniami... ale ta chemia!! :sciana:

aleb powiesz co i jak :P

Mi babka z matmy mówiła żebym poszła na architekurę :? Lol...

Z kumpelką uzgodniłyśmy, ze ona idzie do hotelarza a ja do LO na ten nieszczesny profil bio-chem :P Jak nie uda nam się to będziemy obie projektować wnętrza :lol: Pamiętam jak z Olką siedziałam w piątce [pizzeria] już omawiałysmy co nam się podoba a co nie :P Ja stwierdziłam, ze tam by sie przydały inne okna ona znów coś innego wymysliła... no cóż mamy plan zapasowy :lol:

Myślałyśmy też o LO we Wrocku- gdzie ucza zakonnce :hahaha:

chemia jest całkiem OK :mrgreen:, a biologa? W gimku była lekka i przyjemna a w LO jest straszna jak dla mnie ..duzo skomplikowaych procesów, nazw...duzo kucia po prostu... :roll:

Ja mysle że sobie z biologią poradze :P Nie wiem wogóle mnie fascynuje to :P A chemia? Nie pytajcie... :lol: Ja nawet nie wiem jak reakcje chemiczne ułożyć!! :cry:

reakcje chemiczne? układać? :? jeeju a co to jest?

Goldi no to pomykaj na korki, w programie LO reakcje to podstawa. ;)
Mnie też niektóre zagadnienia z biologi interesują, ale jakos nie lubie się zagłebiac  zabardzo w szczegóły np jakies tam trypsyny i chypotropsyny które rozkładają czasteczki polipeptydowe do trypeptydów i dipeptydów, wydzielane  przez trzuskę , do dwunastnicy dostaja sie w postaci trypepsynogenu i chymotrypsynogenu które w tej dwunastnicy w zasadowym PH enzym enterokinaza przekrztałca w postać czynną....
Eh .. :|
 

.. i wszystko jasne ;) :lol:

Ja same nazwy potrafiłam wkuć na ile było mi to potrzebne na biolę (i tak tego nei było na maturze) ale przenieść do na chemię... Bleee... :P

"Szkoda tylko, że studia tak długo trwają"
Ja bym isę cieszyła... Jak stanęłam przed perspektywą, żem ogę iść do pracy i dalej się nie uczyć to isę przeraziłam i od razu pomknęłam na studia... :P  :)

Chodziłam na korki- 35 zł za godzinę... :roll:

ja bym chciała pójść do klasy w LO z hiszpańskim :;d: mogłaby być rówwnie dobrze mat-geo :mrblue: chociaż z tych dwóch przedmiotów miałam w tym roku 4 a z biologii i chemii 5 :mrgreen:

My mieliśmy taką od niemieckiego w I klasie, ale ją lubiłam. W II klasie dostaliśmy inną, ale mam nadzieję, że ta poprzednia wróci do nas w tym roku. Wtedy będę miała piątki bez żadnych problemów :wink:

Przede mna zadnych zmian nie ma, ide do 2 LO,ale jestem z tego powodu maksymalnie zdołowana tzn. z powodu końca wakacji. Nie nawidze mojej szkoly i klasy i jak sobie pomysle,ze mam tam wrocic to az mnie skreca. :cry:


Data wysłania: 2005-08-13, 17:55

---

Moim najwiekszym marzeniem jest skonczyc te bude i byc juz na studiach. Jeszcze dwa latka ;)

goldi reakcje chem. są banalne :;d: Jak dla mnie :P chemia  nie jest taka straszna ;)

jest straszna jest wredna, jest ohydna, jest mecząca, jest okropna, ma mordercze zapędy.... jej, chemia chce mnie zabić!! :lol:

jest straszna jest wredna, jest ohydna, jest mecząca, jest okropna, ma mordercze zapędy.... jej, chemia chce mnie zabić!! :lol:

I nie tylko Ciebie :P Nie cierpie chemii... no moze jest ciekawsza niz np fizyka, ale i tak trudna jak dla mnie ;)
Kilka dni temu chcialo mi sie isc do szkoly, ale obecnie juz mi przeszlo :P

Też nie lubie chemi :/ nie umiem pojąć tego wszystkiego :/
Jak narazie to nie mam pojęcia na jaki profil w Lo bym chciala iść, nie mówiąc już o studiach...

ja teraz ide do 1 LO. powiem, że poryczałam się jak zobaczyłam, że dostaąłm się do biol - chemu w moim ukocnaym wymarzonym LO. chemia... nie taka straszna... :P za to biologie abrdzo lubie.
gorzej z fizyką... nie wiem jak sobie poradze... :) ale co ma byc to bedzie.
studia.. nie mam pojecia :)

Za każdym razem jak pomyślę o szkole łapie krótkiego doła... brrr... :/

A ja już nie mam szkoły, klasy, nie ma dokąd wracać. Szkoda. Już tęsknię za tym wszystkim.
Najlepszym dowodem tęsknoty za szkołą jest fakt, że po czterech miesiącach wakacji zzaczęłam się dobrowolnie uczyć! :lol: Ale ucze się tylko włoskiego ;)

Dobrowolnie, z własnych chęci to sama przyjemnosć, hehehe ;)

Heh ale szczerze mówiąc szkoła = koszmar. Ale teraz brakuje mi mojej klasy :P te rzucanie kamieniami pod kosiarkę woźnego :lol: moje wakacje kończą się już 26.VIII - obóz zapoznawczy z nową dziczą :roll: i prosto do szkoły :| to będzie dłuuugi rok ;P wieeelkie odliczanie jeszcze dwa tygodnie :cry:

Strasznie mi się nie chce iść do szkoły :roll: . Lubię te 'przygotowania' - kupowanie zeszytów, itp. Ale prześladuje mnie widmo klasówek z matmy i z fizyki :P . Będę musiała się do tych przedmiotów przyłożyć. I do tego zaczynam WOS i boję się, że będzie mnie uczył taki wredny koleś.

Ajc hcce iś cdo szkoł bo chcce zeby to szybko mineły i były nastepne wakacje już nie moge sie doczekac nastepnych wakcji.
Nie to ze ejstem kujonka bo w nauce nie ejstem orłem, ale chcce jak najsyzbciej zeby ten rok minoł.

A ja się dostałam do klasy europejskiej... znaczy profilowanej. Nie wiem sama, czy się cieszyć czy płakać, wiem tylko, że trzeba będzie dużo kuć. Już od pierwszej gimnazjum będę miała WOS, historia jest bardziej o nakładzie na Europę, a od drugiej klasy oprócz angielskiego dochodzi jeszcze niemiecki. Kierowałam się tym, że prawdopodobnie będzie łatwiej mi dostać się do lepszego liceum, a później na studia. No i oczywiście znajomość dwóch języków też się przyda. Chociaż moim marzeniem jest nauka hiszpańskiego, ale z tym to jeszcze poczekam kilka lat. Trzymajcie za mnie kciuki żebym sie nie załamała, bo orłem to w nauce nie jestem ;)

Heh jeszcze tydzień...A moze i mniej...Nie wiem...Nie chcę myślec...Klasa maturalna....Boje sie, że nie zdam....Yh... :P
Głupia szkoła dlaczego ona tak rządzi naszym życiem? :|

Równo za tydzień ostatni dzień wakacji... i witaj maturo X_x

Apiska, wcale nie rządzi :P Jej się tylko tak wydaje ;)

boshe ja nie chce konca wajkcjiii kolejny rok w lo przeciez ja tego nie przezyje :P:P tak to ejst jak sie idzie do ogolnika o wysokim poziomie ;/

Oj, za tydzien szkoła :( Pierwszy raz w szkole licealnej... Dlaczegfo wakacje tak szybko spłyneły?

Ooo..za tydzień kotki, kocurki :diabolik:


Data wysłania: 2005-08-24, 12:19

---

niee, no żartuję. Jam jest przekochane stworzenie i tzw "kotów" nie tępię :)

Fatty cicho siedz! :P W tym roku niestety jestem kotem :lol:

a ja będe kocić łehehehe :P Zorba być złaaa :P nie no zobaczymy jak to bedzie. Nauczycielka od rali sie nam zmieniła,chemiczka(na wychowawczynie),fizyczka. Eh juz plan lekcji jest na stronie naszego gima załamka w sumie.Te wakacje po mnie spłyneły szybko naprawdę. A ja zero zeszytów z dwie ksiażki mam tylko :P ehh ale juz mamy zaplanowana peirwsza wycieczke :P
P.S Plan lekcji beznadzjeny :(

Mi się nie chce isc do szkoły  :| to dopiero druga klasa gim. wiec nie tak źle, klasę mam zgraną, szkołe wmiare lubie ale przeraza mnie nauka i... prace domowe  :|
Poprostu nienawidze sie uczyć i robic lekcji zawsze wszystko zostawiam na osotatnią godzine, lub w szkole...

Chyba się załamie jak zobacze facetke od biologi, poprostu jej nienawidze, źle prowadzi lekcje, jest niemila, głupia i wszystko co najgorsze. Przez nia nienawidze biologi i źle mi idzie... od fizyki tez nie lubie zabardzo nauczycielki..
Chemie dopiero od tego roku bede miala dwa razy w tygodniu...

Nie wiem czemu ale dla mnie poszczegulne tematy z fizyki nie łączą sie ze sobą. Jeśl nie naucze sie 5 lekcji a sprawdzian jest z tej 6 to wystarczy ze tylko z tej lekci się nauczejakis tam wzorow na obliczenia. tak prawde mowić to ja chyba nic z fizyki nie wiem...
Dlatego wlasnie napewno nie pojde na weterynarie chociaż z jednej strony bym chciala..

o matmie to lepiej nie bede mowic, bo uczy nas nasza wychowawczyni chociaż az tak zle nie jest :)
polski jest mi tam obojetny tylko strasznie nudze sie na lekcjach  :;p:

Geografie za to bardzo lubie, bardzo szybko sie jej ucze, ale ty chyba dlatego ze dobrze nauczycielka uczy :]

Zakupy szkolne kocham robić  :;d:

Ja teraz ide do nowej szkoly.Chce juz tam isc,chce poznac tych ludzi,nauczycieli,wiem ze to swietna szkola ale przeraza mnie nauka.Boje sie ze nie ebde sobie radzic ale coz... najwazniejsze dobre nastawienie,damy rade! :)

Mi teeeeeż, nieeeeeee!...

Ale biba u koleżanki na koniec to lux malinka ;).

szkola to jedna wielka masakra ... buuuuuuu a to juz za tydzien :(

No własnie, za tydziem już szkoła a ja nic nie mam...ani zeszytów, ani książek( ba! bawet spisu nie mam) :lol: . Hehs ... :mrgreen:

Rządzi, przynajmniej do pewnego momentu naszego zycia, potem będziemy mogli ją pocałowac w **** :P [oczywiscie jak znajdziemy prace...]

A mnie strasznie w szkole przeraza jeszcze jedna rzecz  :| wstawanie przed 7 rano :/ Teraz spie do 13 :P uwielbiam spać :P
Czyli podsumowiując nie lubie szkoly głownie za: wczesne wstawanie, zadawanie prac domowych i sprawdzianów

ja tez nie mam nawet spisu ksiazek... po co mi? kupie sobie we wrzesniu ...

Ja mam juz ksiazki i zeszyty, kupilam ksiazki zeby zdazyc bo kupuje uzywane ;) Brakuje mi kilku. Ale jak sobie pomysle o budzie to az mnie skreca ://

heh ja mam 11 zeszytow, a przedmiotow mam 16 zazwyczaj :P 60 kartkowe, bo wiem, ze i tak w polowie semestru przestane je prowadzic, hyh ostatnio z matmy musialam II polrocze skserowac cale :lol: wiem, to przykre, ale jak sie nie chce pisac ?? w tym roku postanowilam poprawe  :;p: moze sie uda :) teraz bede w III klasie, jeszcze ten i następny rok i skoncze technikum :jupi: ... no ale co dalej ??? to nie mam zielonego pojecia  :help: teraz wszystkie kierunki na studia sa tak oblegane, ze to przykre jest, a pracy jak nie bylo tak nie ma ... - trzeba miec dobre znajomosci - a moj tatus w rzadzie nie pracuje hahaha :lol:

JA zeszyty, itp. mam, a ksiazki jakie mam kupic to sie dowiem na pierwszych lekcjach, wiec ten problem na razie mam z glowy (do czasu) ;)

hym ja mam kilka zeszytow kilka ksiazke ale wogoler mi nie spieszono do szkoly w zadnym wyapdkuu ;) 3 chemie i 4 biologie no coz taki profil i to 2 klasa jej ;/

nie chce mi sie wracac do szkoły.......nie chce sie uczyc..i tak nie kupiłam zeszytow ksiązek i bardzo dobrze bo nie chce kupowac bo nie kupie...:P

heh ja mam 11 zeszytow, a przedmiotow mam 16 zazwyczaj :P 60 kartkowe, bo wiem, ze i tak w polowie semestru przestane je prowadzic, hyh ostatnio z matmy musialam II polrocze skserowac cale :lol: wiem, to przykre, ale jak sie nie chce pisac ?? w tym roku postanowilam poprawe :;p: moze sie uda :) teraz bede w III klasie, jeszcze ten i następny rok i skoncze technikum :jupi: ... no ale co dalej ??? to nie mam zielonego pojecia :help: teraz wszystkie kierunki na studia sa tak oblegane, ze to przykre jest, a pracy jak nie bylo tak nie ma ... - trzeba miec dobre znajomosci - a moj tatus w rzadzie nie pracuje hahaha :lol:

Hehe widzisz ja już w tym roku kończe...I nie wiem gdzie dalej chcę isc... :P

ŁAAAAAAAA!! NIEEE!! NIEEE :!!!:

________-
To była moja osobista reakcja na szkołę :lol:

Hehe widzisz ja już w tym roku kończe...I nie wiem gdzie dalej chcę isc... :P

ja myslalam nad logistyka :P ale to tylko dalekie plany ;) niestety

Ja z pozytywnym nastawieniem myslę o szkole. Rzeczy o które sie martwiłam, wyprostowały się, i jest fajnie ;)

ja pozytywnego nastawienia nie mam.. przede wszystkim musze sie uczyc w tym roku, szczegolnie chemii ktorej nie cierpie.. :?

Ja już jestem gotowa- do szkoły oczywiście.
Wszystko mam miałam jak zwykle problemy z książkami, ale odkupiłam od koleżanki i teraz wszystko jest.
Zeszyty? Nie wiem czy mam wszystkie, brałam po 1 zeszycie na jeden przedmiot :P
Trochę boję się, że będe kocona, bo w gim do którego idę była moja siostra która pewnie naśle na mnie kogoś... eh życie młodszego rodzeństwa .. :( Moja klasa będzie miała aż 30 osób! W poprzedniej mojej klasie było zaledwie 24 i tak wydawało mi się trochę ciasno- a teraz?  W gim do którego idę nie ma w klasach miejsc na 30 osób :/ Podobno siostra mi mówiła że niektóre osoby będą musiały pisać na parapecie :P
Podliczając to wszystko myślę że dobrze wybrałam gim -bo mogłam wybrać o wiele wiele gorsze gdzie bym miała przechlapane i wogóle... Nie mogę się doczekać szkoły serio! Taka jestem ciekawa bo naszą szkołę odnowili , a w te wakacje zrobili nowe szatnie- fajnie by było jakby jeszcze zrobili nową szatnię dla gim :D Jestem taaaka ciekawa i trochę się boję tej chemi-fizyki to nowy przedmiot dla mnie i nie wiem... Podobno w gim jest ciężej :/ Oj ludzie czemu ja się przejmuję? Nie moge się doczekać aż zapoznam się z koleżankami/kolegami będzie fajnie! Życze wam abyście także nieprzejmowali się nową szkołą bo napewno będzie spoks.

a ja ostatni rok będę w mojej szkole.. jestem w niej już 9 lat :P bo zostałam w tej samej szkole co podstawówka.. której teraz już nie ma.. jest tylko gim :P
ciesze sie że to ostatni rok w tej durnej szkole :P
a co do przyborów i ksiażek to mam już wszystko  :lol: hehe coś mi sie pomyliło .. zawsze jak sie szkoła zaczynała to ja nawet połowy książek nie miałam :P

A mnie strasznie w szkole przeraza jeszcze jedna rzecz :| wstawanie przed 7 rano :/

Oj to Ty dobrze masz! Ja muszę wstawać często o 6, bo mam na 7.10 ...:/ Ale wiecie co? Tak jestw  sumie lepiej...W pierwszej klasie raz kończyłam nawet o 10.25 (:!!!:) miałam 4 lekcje...I w ogóle wcześnie kończylam, raz tylko o 15:05 i raz o 13:15...Tak to było? Rety ja już przez te wakacje nie pamiętam nawet, o któej są dzwonki :lol: .
W moim domu zawsze jest pełno zeszytów, więc o to głowa spokojna ;) . Tylko będzie sobie trochę owijaczy ( :P ) dokupic...Powiedziałam sobie,że w tym roku wszystkie książki i zeszyty będą wyglądać estetycznie...Większość zostawiam z 1 klasy bo jestem np. w połowie, a niektore zmieniam...Już mam taką ochotę na wypisywanie ich, przyklejanie naklejek itp :kocham: . Nawet troche cchcę iśc już do szkoły...Wiem,że potem mi się odechce,wiem :P .
Ja teraz idę do 2 klasy gimnazjum...W 1 klasie było nas na poczatku 25 a potem 24, teraz nas będzie 30 :!!!: Zlikwidowali klasę E (my byliśmy F) i teraz my będziemy E...I do tego przychodzi do nas 5 chłopaków ze starej klasy E i jedna dziewczyna,która nie zdała, ona jest znana w całej szkole(coś w stylu "krzywo się spojrzysz-w ryj") boję sie, bo znając życie na poczatku roku coś palnę i potem będę miała przechlap..
W tym roku mam zamiar porządnie wziąć się do nauki :;d: .Niewiem, ile bedę miała przedmiotów, ale teraz w tygodniu będę miała dwie geografie(nie cierpię) i jedną fizyke(bardzo lubię), w pierwszej klasie było na odwrót...Ksiązki mam już wszystkie te, które są teraz potrzebne a takie jak np. do angielskiego, czy ćwiczenia niektóre(nauczyciel decyduje na poczatku roku, co mamy mieć) albo te co się zmienia w połowie roku...Tych jeszcze nie mam...
Mam nadzieję,że będzie OK...Już za 3 dni, o godzinie 9:00...Zaczyna się...Zobaczę całą moją klasę i nowych ludzi...Ale tearz mamy fajnie, chłopaków 15 i dziewczynek 15 :P Pół na pół...
Wszystkim Wam życze udanego roQ szkolnego 2005/2006 :!!!: I oby on był JESZCZE lepszy od poprzedniego :;d: .

przede wszystkim musze sie uczyc w tym roku

no właśnie....  :roll: :( ja też w tym roku pisze egzamin ....  :roll:
A wiecie, co ? stwierdziłam, że w tym roku kupie sobie używane książki  :wink: bez sensu będe wydawała kilkaset złotych jak mogę wydać dużo mniej ? ;) wolę sobie za oszczędzone pieniądze kupić coś innego :)

egzmainu nie ma sie co bac;P

Hyh a ja wracałam dwa razy o 17:10...Bajera :wink:

Się obudziłam. Za trzy dni koniec wakacji, a ja dwie książki raptem na półce... :Oo:
Idę teraz do 3 gim. Boję się, że mnie nie przyjmą do tego liceum, co chcę. Jeśli się nie dostanę do I lub II - jadę do Krakowa lub Poznania - postanowione. Muszę się na dodatek uczyć chemii, której nienawidzę, żeby się dostać na biol-chem. Masakra. Ależ będzie zapieprz w tym roku... :roll:

A ja zalamka... bede SAMA w nowej klasie! Nikogo nie bede znac... kolezanka, z ktora mialam chodzic zmienila szkole  :roll: Boje sie.....  :(
Czy ktos juz mial taka sytuacje?  :help:

Pierwszaki, nie bójcie się ;) Rok temu też szła do pierwszej klasy liceum. Strasznie się bałam. Co za stres przeżywałam.. I żyje :P inna rzecz, że klasę mam do dupy, z resztą szkołę też. Nienawidzę jej!!!!! Ale wierzę, że Wam się dobrze trafi :)

inna rzecz, że klasę mam do dupy, z resztą szkołę też. Nienawidzę jej!!!!!

To dokladnie tak jak ja. Zycze wszystkim aby trafili lepiej ;)

Tzn co nie tak w Waszych klasach?
Ja poprzednia mialam swietna, po prostu klase z marzen... ludzi lepszych chyba nie moglam trafic... i boje sie nowej  :?

a ja nawet nie wiem do jakiej klasy w liceum chciałabym pójść ...... :|
A może znacie jakieś fajne licea w Wawie ? ;)
A tak BTW - skad wy znacie swoje plany lekcji ? my go poznajemy doepiro 1 września .... :|

paolinka w mojej klasie to wszystko. Jestem w  żenskiej, nie z wlasnego wyboru tylko akurat na ten profil byl nadmiar. Naszczescie jestem z jedna moja kolezanka z bylej klasy,ale i tak ogolnie jest do d*py.

ja mam 23 dziewzyny i 8 chłopców... A poznam ich dopiero za dwa dni, bom pierwsza lo ;)

szczęście moje takie, że idę do klasy z trzema najbliższymi kumpelami.
nieszczęście takie, że idą także trzy, których nie znosze...

24 dziewczyny & 10 chlopakow, jesli ktos sie nie wykruszyl.... 6 osob z mojej klasy w innych klasach, wiec bedziemy sie widywac na przerwach... :D

Paolinka, co nie tak? W zasadzie wszytsko ;) Po prostu jest sztywna, nie ma żadnych jaj na lekcjach. Komplene nic :| Bez wyrazu. Tylko podlizywanie się nauczycielom i to jest straszne! Nikt się nigdy nie odezwie, że czegoś nie rozumieją i proszą mnie żebym to ja się zapytała nauczyciela :| Takie po prostu... nic :| Kujony i tyle. Część nie ma żadnego zainteresownaia. Już w drodze do domu się uczą :| Chore...

Acha... a nie myslalas nad zmiana klasy/szkoly?

Wiem,ze to nie do mnie,ale odpowiem jak to jest u mnie :P U mnie w miescie nie ma zbyt duzego wyboru wybralam szkole jak to sie mowi jedna z lepszych, a zmieniac klase z powodu szkoly to nie wiem czy warto jakos sie jescze te dwa latka przeboleje. A zmiana klasy? Tu wlasciwie nie mialam wyboru bo byly dwie klasy o takim profilu na jakim chcialam a ta do ktorej trafilam odpowiadala mi ze wzgledu na to,ze byl tam jezyk, ktorego wczesniej sie juz uczylam i nie chcialam zaczynac kolejnego.

Acha... no to rozumiem  :D hehe pytanie tez bylo do Ciebie ;)

No to dobrze ;) Ale Tobie napewno trafi sie fajna klasa, zycze Ci tego :)

A ja zalamka... bede SAMA w nowej klasie! Nikogo nie bede znac... kolezanka, z ktora mialam chodzic zmienila szkole :roll: Boje sie..... :(
Czy ktos juz mial taka sytuacje? :help:

Ja też nie. Znaczy znam, ale dwie dziewczyny których nie znoszę i do których ja się pierwsza na pewno nie odezwę. Tak poza tym to nie wiem dobrze z kim jeszcze w ogóle będę, ale na pewno nie z nikim z mojej byłej klasy. A co tam, mi to zwisa powiewa i lata :P ważne, że w szkole i poza szkołą mam mnóstwo przyjaciół, w klasie nie musze ;)

paolinka jakos ominelam Twoje pytanie a ja tak mialam jak szlam do gimnazjum. Bylam sama, nie znalam nikogo na rozpoczeciu poznalam kilka osob i zakolegowalam sie z jedna dziewczyna, ale jak sie potem okazalo klasa byla beznadziejna (ja to jakiego pecha chyba mam) i przepisalam sie  do innej klasy. Jak sobie teraz mysle,ze tez moglo mi sie kiepsko trafic bo z tej klasy do ktorej sie przepisywalam znalam jedna osobe,ale jak sie okazalo klasa byla swietna i zostalam z nimi do konca gimka :wink:

Wszyscy którzy idą do szkoły/ klasy nikogo nie znając głowa do góry ja nikogo nie znałam i bylo bardzo fajnie :)

no tak, ale to zależy na jaką się trafi klase ....
A ja dzisiaj jak kupowałam zeszyty to się załamałam ... tak szybko te dwa miesiące minęły ... :(

tak szybko te dwa miesiące minęły ... :(

To niestety smutna prawda :cry: Ale miejmy nadzieje,ze te 10 rownie szybko minie i znowu beda wakacje :mrgreen:

miejmy nadzieje, ale ten rok bedzie chyba najgorszy ze wszystkich dotychczasowych ... :(

paolinka- pewnie że bym chciała... a tym bardziej, że do klasy w innej szkole mojego pierwszego wyboru zabrakło mi 1 punkta :( Nie przeniosę się bo znowu bardzo przeżywałabym nową szkołę. A tym bardziej, że teraz wszyscy się znają w klasach... Oczywiście rok temu próbowałam odwołanie ale  z odwołania przyjmują się tylko znajomi nauczycieli itp ;) Pocieszam się tylko tą myślą, że zostały mi tlyko 2 lata z tymi ludźmi w tych obrzydliwych murach ;)

miejmy nadzieje, ale ten rok bedzie chyba najgorszy ze wszystkich dotychczasowych ... :(

Dlaczego?

A ja się powoli zaczynam zastanawiać jak mi się to poukłada na studiach. W końcu na indywidualnych będe miała różne zajęcia w różnych grupach, czli praktycznie bez swojej konkretnej grupy. Zobaczymy.

Ja nie wiem... W  nowej klasie będe miała 1 przyjaciółkę 1 koleżankę 1 znajomą i 2 kolegów i w innych klasach beda ludzie z mojej dawnej klasy- mogłam trafić gorzej :D Będe w klasie kujonów :(

 co do ksiązek, ja nie mam ani jednej i nie wiem nawet jakie mają być :?

A co do ksi&plusmn;zek, ja nie mam ani jednej i nie wiem nawet jakie maj&plusmn; być :?

ja tez nie wiem, 1 wrzesnia nam podadza :?

ja nie chce szkoły :( Boje sie tej nauki, i tej ilości materiału do nauczenia się... :?
i po wakacjach moją kochaną lodziarnie zamkną :cry: :P

Ale miejmy nadzieje,ze te 10 rownie szybko minie i znowu beda wakacje

Na pewno zleci szybko - musi :;d:
 

czemu? bo teraz bede w 3 gim. :| :(

U mnie będzie 25 dziewczyn + 7 chłopaków = 32 osoby :P Chyba, że ktoś jeszcze dojdzie lub odejdzie i bedzie inaczej ;)

No szkoła już pojutrze i mam nadzieje, ze nowa klasa bedzie ok...

ja mam tak samo ( prawie,) tlyko, że mam 24 dziewczyny :P

... dwa dni i koniec dobrego :(

ja teraz w 3 gim jestem :P ale jeszcze nie wiem do jakiego liceum chce isc :P i na jaki profil :P

Ja nie narzekam, w klasie jedna znajoma, w szkole dużo więcej. Profil humanistyczno - artystyczny, 5 chłopaków w klasie (no to to może nie tak fajne ;))...

Ja też nie mam żadnej książki ani zeszytów :P Pewnie jest wywieszona kartka gdzieś przy wejściu do szkoły, ale po pierwsze nie pali mi się, a nawet jeśli bym chciała to nie mam jak :P Do szkoły to pewnie za jakiś miesiąc pójde, ale przecież musze być na bieżąco... :P Może tate kiedys posle... :P

heh. A ja nie chce do tej szkoły :( Ona jest beznadziejna :(
Ja sie tam udusze.....

heh. A ja nie chce do tej szkoły :( Ona jest beznadziejna :(
Ja sie tam udusze.....

ja tez sie udusze;)

A ja dzisiaj byłam w szkole. Rozmawiałam z takimi dwiema dziewczynami z drugiej klasy (znałam je z widzenia z podstawówki) na szystkie tematy :P jak wychodziłam to usłyszałam jeszcze kicikici, ale to już na żarty ;)
spisałam sobie plan lekcji. I jak przejrzałam listę klasy to jednak będę chyba sama siedziała. Przynajmniej na początku. Jest kilka fajnych dziewczyn, jednak z tego co mi się wydaje to mają już z kim siedzieć. Ale przynajmniej bedzie się do kogo odezwać. Mój plan na piątek:
geografia, 2x j.polski, matematyka, religia i biologia. Będzie luz :P

Tiaaa... to już jutro.. Nowa klasa, nowe przedmioty, nauczyciele. Już nie moge sie doczekać... www.g8plo.prv.pl stronka mojego nowego gimnazjum zapraszam:]

ale śliczne gimnazjum, tylko pozazdroscić. ja normanle lekcje mam od poniedzialku, bo jutro roczpoczęcie, a w piątek do kośiola ;)

Wiecie co? :mrgreen: Ja sobie ubzdurałam, że jak nie dostanę się do LO na profil bio-chem to ide na... architekta wnętrz, albo  do LO o profilu humanistyczno-filmowym ;) Zawsze to coś- coś co lubię :)

nie dołujcie mnie juz tą szkołą... :( Nowa szkoła...nowi nauczyciele...nowe przedmioty...nowi ludzie...nowi przyjaciele??...nowi wrodzy... :(

czemu odrazy wrogowie? :> trzeba byc optymistą ;)

ja mam w klasie chłopaków-mózgi komputerowe.... ale tylko komputery i komputery, i są jakby "zawieszeni" w rzeczywistości

moja klasa pod względem nauki nie jest na wysokim poziomie ;) średnian klasy to 3.4 czy cos takiego :) z zachowania roznie bywa, ale nie jest źle ;) u nas w klasie nikt nie mial paska  :lol:

u mnie w tym roku miała pasek jedna osoba a  srednia klasy to było 3,8 z kawałkiem

za to w gimnazjum średnia mojej klasy wynosiła.. 2,9 - zawsze, przez wszystkie 3 lata bylismy na ostatnim miejscu :lol:

Srednia mojej starej klasy to 4,8. Najlepsza klasa w historii calej szkoly.
Bede tesknic za moimi "lbami" :( Wlasnie to sobie uswiadomilam, bo przed chwilka wrocilam z imprezy gdzie polowa z nich byla. Sa najlepsi, po prostu... i nigdy ich nie zapomne :(

Pauliś :cmok: Wiem co przezywasz, ale musisz dac rade, jutro cięzki dzień....Dla mnie też tym bardziej, że zacznie się KATORGA -matura...

Moja klasa w poprzednim roku miała chyba 3,9(1 gim) i byliśmy na 3 miejscu w szkole :lol: Ale u nas naprawdę dobrze się uczą...Jak poszlam na lekcje(2 dni bo moja klasa wyjechala na wycieczke) do innej klasy to byłam w szoku...Ludzie mieli po 7,8 zagrożeń...

Hehe wrocilam godzine temu z zakonczenia roku szkolengo. Juz jutro będzie kazanie i uwaga do dzienika  :lol: mój mądry kolega jak z daleka zauwazyłam policjantów zaczął gadać pały, psy itp. oni na nas poczekali i gadali jakiego my nie mamy szacunku, kto to mowił itp. Nikt sie nie wygadał  :idea: juz chceli nas spisać, ale jednak zdecydowali ze powiedzą wychowawczyni  :lol: niezły początek :P

w poniedzialek mam 8 lekcji a o 17 dodatkowy angielski, przeciez ja sie nie wyrobie  :|

Co do średnich nasza klasa 2,9 :lol:
Też wróciłam i zadowolona nie jestem :P Ale da się przetrzymać. Mamy w miarę plan- 6 w-f'ów :roll:

jeeeej ... to co wy za szkoły macie... jedna 10 wf, druga 6... ja całe zycie mam 3 tygodniowo :lol:

ja wf cztery w tygonisku  :?

1 wrzesnia za mna .... druga klasa ogolniaka bedzie ciezko nowy wycwoaca o rzez koniec z wagarami .... masakra zalamka ;. ale w tmy roku 4,75 ma byc

No nie jest najgorzej... z moja nowa klasa :) Myslalam, ze bedzie do d... ale jest ok  8) :D

a ja zmieniłam szkołę, bo miałam bardzo głupią klase, i sie bardzo ciesze bo chodze do szkoly z prawie cala moja podstawowką :). Teraźniejsza klasa wydaje sie być kul, ale wole nie zapeszac :)

Katol rules!! :D

a ja mam jeszcze cale 11 dni wakacji! :)

ja też tylko 3 wf :(
golden(ka) to jakiej ty szkoly chodzisz? tez tak chceeeeeeeee :P :lol :;d:
A u mnie spoko pozatym, że nie lubie mojej klasy strasznie i nie mam nawet z kim tam gadać.... :|

A u mnie było faaajnie :P Spoko ludzie, szkoła, w klasie 3 chłopaków ( !i żadnego dresa! ), tylko wychowawczyni strrrrasznie dużo gadała... Wyszliśmy jako ostatnia klasa^^
Plan też spoko, raz tylko (w poniedziałek) zaczynam o 12,35 a w resztę dni o 8.
Jest dobrze:) Póki co:)

8 chłopaków, wszyscy normalni, 23 dziewczyny, jakie są sie zobaczy :P

Nie jest źle ;)

no nie jest najgorzej... Wychowawczyni-straszna jędza, która pierwszego dnia w szkole sie już wszystkich czepiała...
a klasa...?? Połowa klasy to znajomi ze starej szkoły a reszta klasy to: puste, umalowane laleczki, i niscy, penerowaci chłopacy :P :roll:

Do mojej klasy doszedl jeden nowy uczen ;) chlop. jakis taki malomowny byl :P

no ja tez doszlam nowa do klasy ,myslalam ze bedzie zle ale jak narazie nie narzekam,zobaczymy w poniedzialek ;)

aaaaaaaaaa, jakies niedobre stworzenie zwane nauczycielem cyknelo mi fote i znalazlam siebie na stronie szkoly o_O

(http://republika.pl/gimna_25/galeria/klas1/thumbs/im1.jpg)
za dyrektorką stoje..

dobrze ze zamazane x_X
(http://republika.pl/gimna_25/galeria/klas1/thumbs/im0.jpg)

Łoo Vioaś przemawia!!normalnie jakieś orędzie do narodu czy co??! :P u nas tam anszczęscie nie ma zadnych durnych akademii... :P

nie, przewodniczaca samorzadu szkolnego echh :P wiec zakonczenia, rozpoczecia i takie tam naleza do mnie yyyh :P (dopiero wczoraj sie zorientowałam ze tak "przemawiam" dokladnie do 500 uczniów + nauczyciele :shock: )

Oj Vio, wspolczuje ci baaardzo, ze musisz przed cala szkola przemawiac :// :P Ja nigdy tego nie robilam... i nie mam zamiaru, brr :P

ee mnie to jakos nie odrzuca, w koncu Lew jestem ;) spoko luz :P :lol:

Mnie też nie, a niby panna jestem. Jestem zupełnym przeciwieństwem panny :lol: :P

...
malo wolnosci nam zostalo :P

no niestety;p wczoraj byłam na zakupach do szkoly tzn zeszyty itp

oo, ja zeszyty itp. mam przewaznie w pazdzierniku dopiero :lol:

Łeee, nic nie mów ^_^
Tęsknię za moją klasą, wczoraj byłam na mieście z paroma osobami, było świetnie, ale to nie to co cała klasa w kupie - nie umiemy się wogóle zorganizować, ale do wygłupów zawsze chętni ;P

Ja tam robie tak - odrzucam mysl o szkole i nawet o tym zapominam, trzeba sie cieszyc ostatnimi tygodniami, a nie zalamywac, ze juz tak malo zostalo :)

Boje sie tego roku, 3 gim. musze miec pasek i musze napsiac testy na minimum 75 punktów...
No coz, ja tez sie puki co ciesze i nie mysle o szkole

Ksiazki juz prawie wszystkie mam, jeszcze musze isc po zeszyty i tego typu pierdoły ;P

Ola14, 75 na gimnazjalnym nie jest trudno zdobyć - ale na próbnych miałam nieco mniej, bo nie wzięłam cyrkla i takich tam do wykreślenia czegoś tam na matematyczno-przyrodniczym i parę punktów uciekło =P

16 dni.... ;( Ale w sumie dobrze, bo nawet chcę do tej szkoły iść :)

NIENAWIDZE SZKOŁY . POTYM CO MI ZROBIŁA!!! i nawet nie cchce mi sie uczyc w tej szkole

Uwierzcie,ze testy to pikuś ;) Wiadomo,ze stres jest,ale nie dajcie sie ;) Ja mam w tym roku mature i jak sobie pomysle to az mnie mdli :/

ale te wakacje szybko minely :(
nie wytrzymam w szkole, nawet nie chodzi o nauke i znajomych...

Julias,czemu nie?Choć mi też będzie ciężko,znajomych to ja teraz niemal w ogóle nie mam(no,oprócz Estery i Anki,ale to tak ...).Ale mam wielką nadzieję,że znajdę jakąś dobrą przyjaciółkę wśród nowych :D.

Szybko minęło ...Nowi dojdą do naszej klasy,będzie o wiele więcej nauki(no bo gimnazjum - wiadomo).

będzie o wiele więcej nauki(no bo gimnazjum - wiadomo).

ja przechodząc z podstawówki do gimnazjum jakoś nie zauważyłam, aby nauki było tak wiele więcej :mysli:
ale w liceum to jest już inna bajka, oj inna.

no nie wiem,ja tak słyszałam :P.Dużo przedmiotów nowych ...Chemia,>biologia,geografia< ( to rozdzielona przyroda,więc takie nowe nie  ;p )  itepe.

dokladnie, tak samo. w gimku jest podobny poziom do podstawowki ;)
a ja z jednej strony chce do sQl, a z drugiej nie...
Ale dobrze by bylo jakby we wrzesni sie juz zimno zrobilo bo nienawidze chodzic do sQl w upaly, kiedy slonce mi grzeje przez okno a ja sie dusze w sali :/

Co to te sQl ? :P.

szkola :P
czyt. skul czyli school <to tak z angielskiego :P >

Ale dobrze by bylo jakby we wrzesni sie juz zimno zrobilo bo nienawidze chodzic do sQl w upaly, kiedy slonce mi grzeje przez okno a ja sie dusze w sali :/

a ja nie lubię w zimie :P Kiedy po klasie hula wiatr,śnieg wali przez dziurawe okna, a wszyscy, nawet nauczyciele siedzą w kurtkach i rękawiczkach a i  tak trzęsą się z zimna.. :lol:
Taki z tego plus,że zamykali szkołę na jakiś czas bo wysiedzieć się nie dało :D

Taaa.. też ide do 1 gim. Przerazona jestem szczególnie chemią, fizyką, geografią, francuskim i WOS-em xD to tragedia będzie, już to czuje :P

Julias,czemu nie?Choć mi też będzie ciężko,znajomych to ja teraz niemal w ogóle nie mam(no,oprócz Estery i Anki,ale to tak ...).Ale mam wielką nadzieję,że znajdę jakąś dobrą przyjaciółkę wśród nowych

ja tam mam dużo znajomych, ale nie w tej szkole, do której idę [tam to ja nikogo nie znam - wiem, tylko że eniqua do niej chodzi (z forum) :P] - ale wolę nikogo nie znać, niż tak, jak trafiła moja przyjaciółka - z dwoma chlopakami, ktorych nie cierpi [z wzajemnoscia, wiec moze miec juz rypniętą opinie w klasie xD], dziewczyną, za którą nieszczególnie przepada i z taką jedna z naszej klasy, ktora jużkompletnie nienormalna jest ;)  

Ahaaa :lol: .School to bym zrozumiała(w końcu po co się na ten angielski w szkole chodzi xD ).

Arya,ja na szczęście francuskiego nie będę miała(choć czy na szczęście ...).Za to będę miała niemiecki z człowiekiem - piłą :cry: .

nareszcie! na to czekałem. 3 klasa gim, w cholere nauki, egzaminy i tym podobny syf. jak ja nienawidze szkoły -.-

a ja nie lubię w zimie :P Kiedy po klasie hula wiatr,śnieg wali przez dziurawe okna, a wszyscy, nawet nauczyciele siedzą w kurtkach i rękawiczkach a i  tak trzęsą się z zimna.. :lol:
Taki z tego plus,że zamykali szkołę na jakiś czas bo wysiedzieć się nie dało :D

fatt, no coś ty xD - opatulić się sweterkiem/bluzą, rzucać śnieżkami przed szkołą, jeżdzić po lodzie na szkolnym boisku [xD] - kocham to :D w ogole lubię zimę, gdyby nie aspekt kurtki, rękawiczek i czapki :P

niemiecki O.o widze cienko w tym roku, zeby ta 3 miec chociaz <marzenia>, niecierpie niemca.
a ja wlasnie lubie w zime do sQl chodzic, fajnie <u nas nigdy nie zamknei :/ :P > :P

A ja się boję :cry: .Ten od niemieckiego ...U niego trudno dostać 5 czy choćby 4...(brata uczył,to wiem ...).Oj,będzie nauki - jak się chce paseczek :/ :(.

pfff, wolałabym mieć niemiecki niż francuski. w ogóle zamiast francuskiego mogłabym mieć więcej godzin anglika xD czuje, że bede miałą z niego 3, no czwórke może:P

Oj,będzie nauki - jak się chce paseczek

a ja chcę paseczek, dobre wyniki z testów, dostać się językowego liceum Kopernika, zdać międzynarodową maturę i dostać się na studia w Anglii... marzenia xD i żeby mi się udało, też będę musiała kuć ;)

Ja chcę się dostać do liceum teatralnego :-).Czy jak to się tam nazywa :P :lol: .Maturę też chcę zdać i zrobić karierę aktorską :-).Albo być wetem ...Nie wiem jeszcze.Albo to,albo to.A może archeolog?I dużo podróżować ...Mam głowę pełną marzeń ...I mam nadzieję,że uda mi się je spełnić ;).

moje marzenia o pasku legly w gruzach juz 1 klasie liceum :P

Znajac mnie, to ja bede w liceum na bardzo złych ocenach jechac :/ Ale jeszcze rok, naszczescie.... chociaz z drugiej strony chce do liceum, mam dosyc juz mojej klasy :/

I tak sie boje tych testow, bo jak zawale, to kooooniec :/

Arya, nie jest zle z tymi przedmiotami ;) Napewno nie martw sie geografia, to jest tak banalny przedmiot, ze...  :lol:  :P :P :P Przynajmniej dla mnie i teraz ;)

Ja od 4 września będę koteczek ;p :/ omg
nie ma to jak 1-sza klasa. Znowu.
Idę do LO z roz. biol-chem. :D  no ale cóż trzeba się starać, napisać maturke z bioli, z chemii i wio do Wrocka na wete! :D albo do Lublina... okaże się za 3 lata ;p

Lepiej do Wrocławia :P

Ej! ja tez chce do Wrocławia, na weta, ale sie jeszcze zobaczy :P Ja do 3 gim dopiero ide :P
Mieszkam na przeciwko szkoły <blee> no i tam chyba pojde, jest wysoki poziom i chemia end biologia ( roz. tak jakby :P )

Ja idę do I LO z roz. historią, polackim jenzykiem (niech żyje poprawna polacczyzna :wink:) i WOKiem. Wszystko fajnie  :D Tyle, że jak sobie przypomnę, że będzie też troszeczkę chemii, to jakoś mnie drgawki biorą i mam dreszcze  :tard:

Ja teraz do 3 klasy... I mam stresa niemałego :(
Jadę zaraz do szkoły spisac sobie podręczniki :P Ble.

Łeee ja też 3 klasa :/ Mam już podręczniki. Klasa językowa-jak zwykle.

A ja druga. Żadnych książek jeszcze ni ma :P ale bedzie w tym roku harówa niezła :/ 1 klase sobie olałam, to teraz trzeba nadrobić. Aktualnie zapał mam, gorzej będzie w listopadzie, grudniu... :/ aż się boję :/ a do liceum chcę iść do Zamościa [35km od mojej mieściny] do III LO, bardzo wysoki poziom. Albo do Biłgoraja, do ONZ-tu, mieszkałabym u znajomego na stancji. Ale zbyt wiele jeszcze o tej szkole nie wiem, musiałabym poczytać ;) byleby sie dostać...

Pierwsza liceum. No zobaczymy...
Boje sie niemilosiernie.
Ale z drugiej strony jestem ciekawa szkoly, nauczycieli, nowych uczniow :)

Ja sie jakoś jeszcze nie denerwuje ale jedno co mnie wkurza to to że będę się musiała Rosyjskiego uczyć no normalnie bleh........
jeszcze jakiś francuski ale rosyjski?
No 1 gimnazjum bardziej boje sie siedzenia w szkole do 18 i  w sobote chodzenia na treningi a czasem i w niedziele no ale jak sobie pościeliłam tak sie wyśpię <szkoła sportowa>
Tak sobie myśle jak bede wyrabiała z nauką ale jakpiszecie że dużo sie poziom miedzy podstawową a gimkiem nie zmienia to zaczynam byc spokojniejsza...mam nadzieje choc jak to szło nadzieje matką głupich...

ja tez ide do 3 gimnazjalnej i az mnie dreszcze biora jak mysle o tym roku..kurde tyle zakuwania :/ o Ochabach kilka razy w tyg.moge se pomazyc... :roll: nie chce szkoly...
ja mam cel zeby zostac laureatka w olimpiadzie z biologii lub geografii i nie pisac tego durnego egzaminu :P bo human to latwizna..gorzej mata :P boje sie...teraz bede najstarsza w szkole :D z tego jestem dumna...tylko zas jakies bachory rozwydrzone do nas przyjda...ahhh

Wszystkim tegorocznym trzecioklasistom radzę: uczcie się od początku, bo rok szybko mija (za szybko!) i potem jak ma się srednią 4,07 (jak ja :P ) to się trzęsie gaciami jak do liceum trzeba iść. A koleżanki z średnią 4,5 spały spokojnie....

A a musze miec minimum 4.8 zeby sie dostac tam, gdzie chce, wiec nie mam wyjscia! Musze sie uczyc, ale jak to bedzie  praktyce, zobaczymy...

A ja będę się uczyć ze względu na rodziców (lepsze stopnie = większa swoboda :D ) i na własną przyszłość. Zresztą faceci lubią inteligentne dziewczyny ;)

ja już 2 gim, trzeba się będzie wziąć bardziej do nauki bo w pierwszej to jakoś zbytnio się nie przepracowywałam ;P chociaż w sumie troche mam zapału przynajmniej jak na razie zobaczymy co będzie jak się rok zacznie ;)
nie bójcie się gimnazjum bo poziom nauki jakoś strasznie się nie powiększa, tyle że przedmiotów więcej, a nie każdy nauczyciel rozumie że oprócz jego przedmiotów jest jeszcze ponad 10 innych do których też przydałoby się pouczyć..
Arya, wiesz już kto będzie Twoją wych? bo nie pamiętam czy mi mówiłaś czy nie ;)

Ja też już 2... I się przykładać zaczynam.

a ja 3 LO i nauka mi zwisa i powiewa. Nie wróży mi to dobrze, ale cóż zrobić jak się nic nie chce ?:bezsilny:

Fatty, to nie maturka w tym rocku?

ja zaczynam elo i nie chcę się jeszcze stykać z tą rzeczywistością :( w sumie cały problem to obawa przed burakami w klasie i szkole :(

maturka,maturka ale to na mnie nie działa ;)

thrilly ja mam właściwie całą klasę buraczaną :P Da się przeżyć jakoś.. :P

Ja chce jeszcze raz do 1 LO ;( może i miałam buraczaną klase ale przynajmniej nic nie trzeba było sie uczyć..

A ja ce juz do 1 LO LO A jestem w 2 G8 :P

A ja dalej o tym wszystkim nie myślę... szkołę mam gdzieś :P

Ja się stęskniłam za klasą... ale jak sobie pomyślę, że przy okazji codziennych spotkań z nimi będzie nauka... brr...
Druga gim się kłania... Jaka, kurde druga... ja się 6c czuję, a nie 2F :P

Druga gim się kłania... Jaka, kurde druga... ja się 6c czuję, a nie 2F :P

ja w 1 klasie LO wciąz podpisywałam się 3e :P

Kurde i znowu się zacznie - wredni nauczyciele, przymulające lektórki i głupie testy  :P Całe szczęście, że do I c idą trzy moje kumpelki, a reszty klasy nie znam  :P

Kurde i znowu się zacznie - wredni nauczyciele, przymulające lektórki i głupie testy  :P Całe szczęście, że do I c idą trzy moje kumpelki, a reszty klasy nie znam  :P

ja znam tylko jedną osobę z mojej klasy ;d
moją Madzie ;d

i tyz pewnie, jak z roku na rok, będe podpisywać się poprzednią klasą xD

A ja sie już przyzwyczaiłam, że jestem 2e :P podpisywałam kilka zeszytów, to tylko przy pierwszym sie zawahałam :P a 6b to już daaaawno była. Przeszłość ;)

A ja nawet szybko przeszłam z drugiej a na trzecią :P . W żadnym zeszycie się nie pomyliłam! W sumie to myślałam, że będę bardziej przeżywać, ale nawet do mnie nie dociera fakt, że od poniedziałku szkoła. Pierwszy miesiąc i tak nie jest straszny, dopiero pod koniec września i na początku października się zaczyna harówka. No, nie licząc oczywiście szykowania akademii na Dzień Nauczyciela gdzieś tak od połowy września [co roku mnie wrabiają ^^]. Podsumowując: do szkoły brakuje mi już tylko nowych trampek :lol: .

KURDE.... wiecie o ktorej mam rozpoczecie ??? o 8:00 rano ;/ :lol: :/ :/ :o :shock: :( :| :roll:

Mnie przeraża perspektywa, że mogą mnie wrobić w samorząd szkolny. :P Moja wycha mnie uprzejmie w czerwcu poinformowała, że chcę czy nie chcę to będe kandydować, bo i tak mnie zgłosi.... no nie wredne?

rok zapowiada się bardzo intersująco, wszystko jest na plus.. ja już chcę zacząć. :P

btw. ja się dalej czuję troszkę Ig, ale np. VIb już dla mnie brzmi bardzo.. obco. :P

poznalam dzisiaj moja nowa klase;] fajna- nie ma zadnej barbie :D
wych. jest najwieksza kosa w szkole. trudno przezyje...jakos....
wiem jedno-bede musiala sobie  wytrzasnac przewodnika zeby prowadzal  mnie do poszczegolnych gabinetow :P

wiem jedno-bede musiala sobie  wytrzasnac przewodnika zeby prowadzal  mnie do poszczegolnych gabinetow :P

Najlepiej miec w kalsie kogoś, kto nie zdał w zeszłym roku :D Wtedy ma szkołę obcykaną. Ja tak miałam i on nam za przewodnika służył :lol:

u mnie samo swieze mieso :P

wych. jest najwieksza kosa w szkole. trudno przezyje...jakos....

Ty sie kobieto ciesz !!! nie ma nic lepszego od wychowawcy-kosy! Was nie skrzywdzi a reszta nauczycieli będzie was lubiła żeby ona nie wyżywała się na ich klasach :P Taka to wszystko załatwi !

I uważam że rozpoczęcie powinno być jutro, dzięki temu lekcje mogłyby rozpocząć się już w poniedziałek!

I uważam że rozpoczęcie powinno być jutro, dzięki temu lekcje mogłyby rozpocząć się już w poniedziałek!

Bo Ciebie to już nie dotyczy :P Szkoła nie zając-nie ucieknie :P

No właśnie: nie dotyczy :P

Czemu jak mnie nie dotyczy to wy macie dłuższe wakacje? Nam nikt nie robił takich prezentów..

a czy ty wiesz, jak dobrze mieli tegoroczni maturzyści? 4 miesiące xD ja we wrześniu będę zasuwała do szkoły, a mój brat będzie się byczył :P nie fer xD

Bo wtedy 1szy nie wypadał w piątek,dlatego nie było prezentow ;) A Ty jako studentka masz jeszcze miesiąc :P

Wy też kiedyś będziecie miały najdłuższe wakacje zycia :P
I przepraszam bardzo ale w roku 2000 i 1995 1 września wypadał w piątek i nam nikt wolnego nie robił!

edit: ale nie to żebym wam zazdrościła... ;) tak naprawdę to martwię się o was

edit: ale nie to żebym wam zazdrościła... ;) tak naprawdę to martwię się o was

Ale dlaczego o nas? co w tym złego? ;)

No jeden dzień nauki mniej... przecież to nie wyobrażalna krzywda ;)

jejku,jejku. Właśnie w radiu usłyszałam,że uczniowie z Wadowic zaczynają rok szkolny już dziś. Powód ? Premier przyjeżdża to rozpoczęcie roku przyspieszyli.

jejku,jejku. Właśnie w radiu usłyszałam,że uczniowie z Wadowic zaczynają rok szkolny już dziś. Powód ? Premier przyjeżdża to rozpoczęcie roku przyspieszyli.

:lol: :lol:
też mi powód ;d


a ja dziś jade po zeszyty, książki itd. -_-' i zaczyna do mnie docierać, że to już w poniedziałek ;p
rozpoczęcie mam na 9.

ja w takiej sytuacji na premiera bym nawarczała ;)

Ja nie mam ani ksiązek, ani zeszytów jeszcze. Książki zawsze kupuję na kiermaszu w szkole.

i zaczyna do mnie docierać, że to już w poniedziałek ;p

no właśnie! T_T
uaaa, ratunku x_x nie mam piórnika, trampek i mundurka [na rozpoczecie i tak nie bede miec, bo przymiarki nastepne sa w srode/czwartek] o_O
ja nie chce.

a po co Ci piórnik :P Ja swojego zawsze zapominam, to długopisy itd mam powrzucane luzem do plecaka/torby.
Jedynie gorzej się przedstawia sprawa, jeśli dorzuca się do tego spodnie na WF, bez żadnej reklamówki, również luzem ;) W ten sposób straciłam swoje stare gacie na wf - przebrałam sie a tu patrzę ... i na nogawce plama z atramentu :P

Ja tyż nie używam piórnika.
I całe szczęście nie muszę mieć mundurka ;d

a ja nie mam książek z czterech przedmiotów, bo
a/ dwóch mi w księgarni nie dała
b/ jednej nie było
c/ jednej nie wiem, jaką będę miała
zeszyty, wszystko do piórnika mam, tylko ewentualnie by się przydało nowy plecak zakupić, bo ten jest trochę niewygodny, ale jakby co, to przeżyję.

hm, no tak.
po co mi piornik?
ale i tak zostają trampkii mundurek T_T zaczynam się już wkurząc na tego gościa z allegro, bo pewnie trampy mi nie dojdą w pon. T_T

Ja mam do kupienia 11 książek -_-'
razy 2, bo mam siostrę ksero, która idzie do innej klasy.

Już przeraża mnie książka do rozszerzonej chemii o.O

11? phi, ja mam na pewno więcej xD zaraz policze xD
20 x>
już do samej chemii mam 3.. a to pierwsza gim. za jakie grzechy? x_o

a ja mam przerobić dwie książki od fizyki w ciągu jednego roku. mamooo. O_x

Arya, nie przeszkadza Ci to, że używam takich emotek, jak Ty?

Arya ja jak szłam do 1 gim nie miałam tylu książek ;d
a do chemi była jedna duża z materiałęm na 3 lata ;d

Alya - w 3gim przerobiliśmy 2 książki i wcale nie było tragicznie jak się może wydawać ;]

hie,hie.. a ja mam 1 ksiażkę na 2 lata :P W tym roku będziemy dokańczać tamtegoroczny WOS,chemię, angielski i niemiecki :D -cztery książki do kupienia mniej ;)

ja jeszcze nie mam nic do szkoły, nawet koszuli na rozpoczęcie xD dzisiaj na zakupy się wybieram, to może chociaż część rzeczy zakupie, z resztą ja się w tym roku jakoś mało przejmuje ksiązkami, i tym czy je mam czy nie :P
Arya, to prawda książki do chemii to masakra x_X a jeszcze jak Cię bedzie uczyć ta co mnie, to będziesz musiała mieć zawsze wszystkie 3 przy sobie :|

hie,hie.. a ja mam 1 ksiażkę na 2 lata :P W tym roku będziemy dokańczać tamtegoroczny WOS,chemię, angielski i niemiecki :D -cztery książki do kupienia mniej ;)

a ja nie mam WOSu xD
za to trzy razy więcej chemi i biologi. Biologię lubię i zniose, a chemia... mus to mus ;p

Ja nie miałam WOSu tylko w pierwszej klasie LO. W 2 i 3 niestety jest...ech nie cierpię prasówek ;)
Za to teraz nie mam już geografii, PO, WOKu, i niestety biologii.

a co jest po i wok? ;p
wkładam sobie właśnie książki do szafek i podpisuję zeszyty - przerażająco dużo tego jest O_o szczególnie, że nie mam jeszcze angielskiego i religii xD

oj, a biologii to szkoda - ja pewnie polubię^^ [chyba, że mi się trafi jakaś jędza :>]

Ja nie mam Tylko religii... hm.. jak sobie pomysle że poniedziałek juz po weekendzie i trzeba bedzie ruszyć tyłek do szkoły to mnie skręca......ale i tak w tym roku wakacje miaam bardzo udane, będzie co wspominać:)).....ale do szkoły trzeba iść mam nadzieje że  rok skzolny w gimku mija tez tak szybko jak w sp....

a co jest po i wok? ;p

PO -przysposobienie obronne
WOK-wiedza o kulturze (gada się o sztuce,o znakach kultury, i takie tam ;) )

mi brakuje 4 a wlasciwie 5 ksiazek
wos, biologia, angielski, niemiecki, francuski *
w poniedzialek, msza, do szkoly na aule i do klas...2-3 godziny ^^
--
*zalezy czy sie zapisze

o właśnie, ja jeszcze francuskiego nie mam :P zapomniałam ^^

fattyś, a do czego służy to przyspieszenie obronne, bo ja się nie mogę domyślić? xD

A ja nie mam muzyki i WOSU -_- Jeezu, bede miała taką głupią klase w gimnazjum, nikogo znajomego i same czubki  :P

to ciesz się, że nie masz muzyki x_x jeeny, już sobie to wyobrażam o_x a wos.. im mniej przedmiotów, tym lepiej ;P ja mam wos i muzykę i *chyba* się nie ciesze xD
też nikogo nie znam w mojej klasie, a zwiazku z tym nie wiem, czy to czubki xD

na PO sie uczysz co robic w razie ataku terrorystów, co jak bombę w lesie znajdziesz, co jak dojdzie do skazenia srodowiska, wypadku, powodzi itd ;)
W drugiej klasie było więcej praktyki a mianowicie musztra wojskowa -ćwiczyliśmy na boisku szkolnym, rozpoznawanie rodzajów ran,opatrywanie rannych, resuscytacja(na takiej plastikowej lalce :lol: ), układanie rannych, co robić gdy ktos dostanie ataku padaczki czy omdleje i tym podobne sprawy.

resuscytacja(na takiej plastikowej lalce :lol: ),

warto dodać, że ta lala to w większośći szkół 'Ania' i zawsze wszyscy mają beke z 'dmuchania Ani' :lol:

aaa francuski. O_o Arya, sorry za straszenie, ale dobrze Ci radzę - ucz się na bieżąco wszystkich czasowników, bo skończysz tak, jak ja. O_x

btw, książek do francuskiego też jeszcze nie mam - nie mieli w księgarni. :P
btw2, jaką masz książkę do francuskiego? ;p

warto dodać, że ta lala to w większośći szkół 'Ania' i zawsze wszyscy mają beke z 'dmuchania Ani' :lol:

a no tak "little Annie" czy jakoś tak :lol:

cos w stylu 'oh lala' xD
a francuskiego to ja juz sie boje po opowiadaniach sei :P ale pewnie bede sie uczyla, bo nie chce miec paly, dwoi czy troi nawet :P

oj, a biologii to szkoda - ja pewnie polubię^^ [chyba, że mi się trafi jakaś jędza :>]

chyba że Ci się trafi jakaś jędza ;) nie wiem ile jest u nas nauczycielek od biologii ale wiem że dwie nie należą raczej do nauczycieli lubianych przez uczniów (a zwłaszcza ta co uczy mnie :P )

to ciesz się, że nie masz muzyki x_x jeeny, już sobie to wyobrażam o_x a wos.. im mniej przedmiotów, tym lepiej ;P ja mam wos i muzykę i *chyba* się nie ciesze xD
też nikogo nie znam w mojej klasie, a zwiazku z tym nie wiem, czy to czubki xD

na muzyce to się można pośmiać z naszej cudownej nauczycielki - histeryczki :lol:
a wos jest ok, przynajmniej ja tam lubie i babka spoko (chyba moja ulubiona nauczycielka w szkole ;) )

to mam nadzieję, że trafi mi się ta sama ;p
a jaki(e) ty masz język(i)? :P

ja mam niemiecki (bleeehh..) i francuski ;) wolałabym angielski zamiast niemieckiego ale niestety w podstawówce miałam więcej niemieckiego i zostalam przydzielona do niemieckiej grupy..
a francuski wszyscy mają od podstaw ;) ale rzeczywiście jak opuścisz pare lekcji z rzedu to potem samemu ciężko jest nadrobić materiał. ale nie jest tak źle ;)

A ja mam Rosyjski ............bardzo sie ciesze  :sciana:
A tak pozatym to angielski, mam i musyke i wos także....zaraz wam napisze mniej wiecej moją tabele zajeć sportowych godzin w tygodniu to zobaczycie  moje obawy nauka+sport....

O mój 666 post hehe :ogien: :diabel: i te sprawy

Oto moje zestawienie  sportu
GODZIY W TYGODNIU
wf\4 godziny w tygodniu
bieganie\4 godziny w tygodniu
pływanie\8 -||-
strzelanie\2 -||-
szermierka\2 -||-
jazda konna\3 -||-

pozazdroscic prawda .........

nooo z pływania to bym się cieszyła bardzo, ale za resztę bym podziękowała :P

bieganie, pływanie i jazda konna? oooh, czemu nie? :evil: [co prawda nie umiem jeździć na koniu, ale fajne toto musi być :>]
tylko reszta już nie dla mnie :P szermierka, strzelanie.. o nie nie :P

a widzisz, ja mam koło szkoły strzelnicę i na PO mieliśmy strzelać..szcześciem szkoła nie miała pieniędzy na naboje :P

Kate i to jest mozliwe zeby sie ze wszystkim wyrobic? gdzie czas dla siebie i ludzi? :P

JA tam nie nawidze WOSu, nie ma nic gorszego, ale coz, hisotrii tez nie lubie ;) :P

A ja bym chyba spróbowała szermierki i strzelania :evil: . Ale stanowczo tego za dużo. Plus normalna nauka i jeszcze jakieś może inne zajęcia dodatkowe [angielski, czy coś.?] to totalnie brakuje życia. Bo, właśnie, gdzie czas dla siebie?
Ja lubię WOS, ale umiarkowanie. Za to historię kocham :kocham: .

bieganie, pływanie i jazda konna? oooh, czemu nie? :evil:

popieram ;d a już zwłaszcza to ostatnie.. jak dla mnie to konno mogłabym jeździć codziennie :P

ale rzeczywiście troche tego dużo.. ja dlatego wole mieć jedne zajecia mniej ale przynajmniej czas dla siebie i znajomych ;)

Ja pozalekcyjne zajęcia... Nie wiem czy z Shallcią nie przejde się na taniec towarzyski... A jak nie to siem może gdzieś na gitarkę zapiszę?

Ja mam rozpoczęcie o 12... :P
A co do książek... nie mam ani jednej... :lol: Tylko do chemii, bo ona jest na 3 lata... :P

Ja mam rozpoczęcie o 12... :P
A co do książek... nie mam ani jednej... :lol: Tylko do chemii, bo ona jest na 3 lata... :P

DOPIERO?! A ja o 9 :P
JA nie mam połowy :lol: Nie ma w Płocku w księgarniach podręczników z MAC'a :/

ja mam już wszystko.. mama się przeraziła, jak zobaczyła ceny, ale cóż.. używanych w dobrym stanie już nie dostanę.

Ja mam wszystkie podreczniki uzywane, mam gdzies stan podrecznikow, grunt aby sie nie rozlatywaly...

mnie nie opłaca się kupować nowych, albowiem posiadam niekontrolowane zapędy niszczycielskie uaktywniające się z nudów.
A najgorsze jest to,że w czasie dzieła niszczenia, zdarza mi się nie zwracać uwagi czy to ksiażka moja, czy kumpla z ławki...

O mój 666 post hehe :ogien: :diabel: i te sprawy

:lol:

Ja książki mam, plecak też... teraz tylko czekać na najstraszniejsze chwile...
Dochodzi do naszej klasy jedna dziewczyna o_o . I to jaka... :roll: .

Najgorsze są prace domowe i wstawanie rano :P .

Rrrrajuś... Wczoraj sobie byłam w szkółce przed 9, przylazło parę osób (jak zawsze za mało :P), i zaczęło się typowe murzynowanie - noszenie 200 krzeseł do sali gim, stołów, sprzętu nagłaśniającego (do próby, potem trzeba było odnieść), wieszanie zielonych szmat na drabinki i takie tam... Oczywiście sporo ludku sobie poszło wcześniej i do tej 13,30 zostałam tylko z dwiema kumpelami - chyba nigdy takich zakwasów w łapach nie miałam XD
Jak sobie pomyślę, że w pon trzeba będzie to wszystko pozdejmować, poodnosić i posprzątać, wrrr... Wszystko przez naszą szanowną panią S., która nas wkopała w organizację rozpoczęcia roku ^_^

Ehh... Ostatni dzień wolności. Aż sobie rozkminiam, czy może nie odświeżyć mojego wątku sprzed rocku...
W każdym razie, nie mam w co się ubrać (wszystko w praniu :lol: )

może jakaś dobra duszyczka uda się do mojej szkoły zobaczyć na którą trzeba się stawić ?
bo serducho mnie boli, gdy pomyślę,że mam tam pójść.

JA niewiem w jakiej sali moja szanowna 2 h ma rozpoczęcie... Ale o 9. Id.ę odświeżyć mój wąteczek :P

Kate i to jest mozliwe zeby sie ze wszystkim wyrobic? gdzie czas dla siebie i ludzi? :P

JA tam nie nawidze WOSu, nie ma nic gorszego, ale coz, hisotrii tez nie lubie ;) :P

Hm......no włąśnie sie zastanawiam czy straczy mi czasu  bo zajecia bede miałą do 16\18 potem odrobić lekcje i spać bo przecież zapewne nie bede miała juz siły........

no nic zobaczymy......mam na 9 rozpoczecie a pozatym nie wiem w której sali nic ...........ale co tam poradze sobie:P

Cieszy mnie to że pierwszy tydzień jest luuz integracja ......

A wątek odświeżę jutro :P
Kate, a do której klasy i jakiej szkoly idziesz?

Nieee, nie chcę do szkoły!!   :P Nie mam jeszcze książki od WOS-u i dwóch owijek na książki, nie pójdę przecież nieprzygotowana  :lol: :lol:

Ja nie mam ani książek ani zeszytów ani czym pisać. I dresów na wf nie mam - babka sportsmenka zapała do mnie nienawiścią ponownie, no bo brakiem stroju na wf jawnie okazuję jej brak szacunku.
Ale luuuuuźno mi.

Postanowiłam,że w tym roku nie będę robiła niczego wbrew sobie: czyli nie będę udawać przesadnie pomocnej, nie pójdę na studniówkę i takie tam sprawy.

A ja nie mam żadnej książki bo nam nie podali jakie mamy mieć :P Nie mam butów, nie mam stroju na wf... Dobrze, że plecak mam chociaż :D

a widzisz, plecak mam również. Ale biedak wręcz o pranie woła bo tak zasyfiony...bo on naprawdę nie jest szary z brązowymi elementami. On tak naprawdę  jest jasnoniebieski :P

No to zawsze coś Fattyś już masz :D

niop :)
I w pierwszych dniach szkoły handel z młodszymi klasami będę prowadzić... :lol:
Komu katechizm,komu? Za jedyną dychę ! Komu ksiażkę do PO? komu,komu? ;)

I dyszka na czekoladę poszła... :P
A ja nie mam polowy książek butów i plecaka :) Dzisiaj plecak kupuję, buty jutro a książki nie wiem kiedy :lol:

Hah! A ja mam już wszystko, łącznie z podpisanymi zeszytami :P . Nooo, tylko tramposzy nie udało mi się kupić. Ale to nie aż tak konieczne na razie. Plecak mam, a jakże :P . Używany był intensywnie przez całe wakacje - przeżył wejście na Śnieżkę, łażenie po Pradze, przeżył nawet Hunter Fest ^^".
Pfff. Jestem gotowa. Jutro. Dziewiąta. I zacznie się koszmar. Dla NAUCZYCIELI, oczywiście... :evil:

Hah! A ja mam już wszystko, łącznie z podpisanymi zeszytami :P . Nooo, tylko tramposzy nie udało mi się kupić. Ale to nie aż tak konieczne na razie. Plecak mam, a jakże :P . Używany był intensywnie przez całe wakacje - przeżył wejście na Śnieżkę, łażenie po Pradze, przeżył nawet Hunter Fest ^^".
Pfff. Jestem gotowa. Jutro. Dziewiąta. I zacznie się koszmar. Dla NAUCZYCIELI, oczywiście... :evil:

Zmienię temat na momencik... byłaś na HUNTER FEŚCIE?!?!?! :(
A zeszyty to i ja mam podpisane :D tylko niebieskie długopisy juz pogubiłam :lol:

A ja mam tylko kilka książek i niewiele zeszytów. Jutro pójdę kupić to, co najpotrzebniejsze ;)

Offtop, wiem :P .
Tak, byłam na Hunter Feście. Mieszkam w Szczytnie, więc spokojnie mogłam iść [chociaż moja mama jednak trochę się martwiła, wiadomo] i jak kasy zabrakło albo jeść się chciało, to na chwilkę do domu wyskoczyć :diabelek: . Było wspaniale, mam nadzieję, że będzie w przyszłym roku.

Hm. Chyba dlatego się nie martwię końcem wakacji, że jeszcze to do mnie do końca nie dotarło. No bo jak to?! Szkoła? Niemożliwe... A jednak.

Do mnie to dotrze dopiero, jak pierwszą pałę dostanę :lol:
Zazdroszczę :)

Do mnie dotrze przy pierwszej klasówce z matmy/fizyki. Dotrze z całą brutalnością :P .
Heh, a może w przyszłym roku spotkamy się na HF? ^^'

Hymm... Jak mnie puszczą to czemu nie? :D Jestem chętna, ale jeszcze rok mamy czasu :)
Idę około1 9 po plecak...

mam już zeszyty :D Jeszcze 2 książki zakupię na kiermaszu i wyprawka szkolna skompletowana :)

nie mam jeszccze ZADNEJ ksiazki :P jutro kupie w jakims antykwariacie :P
jeszcze wczoraj jak siedzialam w ochabach tak sobie myslalam..."kurde ta glupia szkola..chyba sila mnie tam beda musieli zaciagnac...ja chce zostac tu w ochabach zmoimi ukochanymi konmi i tymi wszystkimi wspanialymi, przecudownymi ludzmi..a ni isc do tej popie***lonej budy..bleeee" a dzisiaj...znaczy teraz jak tak siedze i pisze to w sumie ciesze sie ze jutro zobacze moja koffana klase...a do ochab bede se w weekendy jezdzic. ciesze sie ze znowu beda te twarze, wyglupy i salwy smiechu na lekcjach... :) nawet juz te bachory co przyjda do 1 klas mnie nie ruszaja. tylko przeraza mnie jedna mysl... 3klasa = EGZAMIN :(

Ja musze jeszcze dres na w-f kupić o.o .
Jutro o 9 zacznie się horror i widok mojej klasy mrożący krew w żyłach --' ...

Ja chcę siedzieć całymi dniami pod kołdrekąąą! :cry:

Ja właśnie odkryłam,że się cieszę... :lol:
Ale spokojnie, przejdzie mi gdy przyjdzie mi wstać o nieludzkiej godzinie(8:00) ;), a gdy już zobaczę stado baranów będących moją klasą to już całkiem zawyję płaczem przejmującym. ;)

'

ja książek także nie posiadam, jedynie te co będziemy kontynuować :P jutro ojciec się wybierze zakupić swojej córeczce książeczki :P
zeszyty mam narazie aż 4 :lol: reszte muszę też dokupić. aaa no mam plecak, piórnik też mam i długopisy. to by było chyba tyle.
buty muszę sobie zakupić jakieś.

a rozpoczęcie mam jutro o 11. :] będzie super. zobaczę swoją kochaną klase, wspaniałych nauczycieli.. na prawdę będzie fajnie.!

:lol:

ja nie chceee do szkołyy!! :(

Jeszcze 20 minut do mojego wyjścia :D A ja nie uczesana i nie umalowana bo ojciec w łazience :lol:

Ja mam jeszcze sporo czasu... 12... ech :P

Heh. Nie było tak źle ;) . Mam nawet niezły plan, a jutro tylko pięć lekcji. Niby głupio, że w-f dwa razy w tygodniu po dwa, ale moja przyjaciółka dobrze powiedziała: "tylko dwa dni zwalone" :P . O mundurkach nic nie słychać, o Romku takoż. Tylko jedna nauczycielka powiedziała, że Giertychowi mówimy nie :lol: .
Nie będzie źle. Tylko muszę niebawem się udać do mojego nauczyciela od WOSu [troszkę wredny] i namówić go, żeby mi pozwolił robić zdjęcia na wszystkich imprezach. I zapewnić go, że umiem prowadzić stronę internetową samorządu [nie umiem :P ].

Wielka ma-sa-kra... już na offtopicu pisałam..

No cóż... To nasze rozpoczęcie, to mimo wszelkich starań, klapa była...