Ja z moimi zębiskami to miałam istną gehenne... początkowo przez strach przed dentystą zapuściłam sie niesamowicie, a gdy już prawie zebrałam się na odwagę,żeby pójść to znów zaczęłam sie bać,że mnie opierniczy,że nie chodziłam nigdzie i,że doprowadziłam zębiska do takiego stanu... błędne koło.
Fatty, jak już wiesz, mam to samo
no bo nie chodzi o ból - naprawdę, tego się nie boję - ale boję się najmniejszego komentarza
boję się tego, że któryś ząb nie daj Boże doprowadziłam to takiego stanu, ze trzeba będzie go wyrwać
albo np. z tymi jedynkami - Fatty wiesz o co chodzi.. i to naprawdę nie z mojej winy
a podobno jedynek się nie uzupełnia..
ej słuchajcie.. nakrzycznie na mnie, ale porządnie
nie głośno, lecz dobitnie.. to pójdę