Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Przyjaźń, miłość, życie => Wątek zaczęty przez: iwa w 2004-02-06, 15:06



Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-06, 15:06
Tak mnie natchnęło przy okazji Walentynek :kocham: Czy według was, jest coś takiego jak najlepszy czas na małżeństwo?Czy nie ma co czekać i byle szybciej?Niech się wypowiedzą osoby,które już są po ślubie (ale nie tylko).Czy łatwo było podjąc tą decyzję? Co sądzicie o ślubie, kiedy jeszcze któraś ze stron,albo obie studiują?
U mnie na roku jest dziewczyna, która na I roku studiów wzięła ślub z facetem,który jest od niej starszy o 20 lat :roll: Teraz mają już dziecko. Mieszkają w wynajętym mieszkaniu z inną parą i starszą panią,a za ścianą jest jej teściowa ;) Mi się wydaje,że taka miłość szybko mija i zostaje szok,co to się zrobiło :roll: Ja nie wiem,czy tak łatwo jest pogodzić naukę z obowiązkami domowymi, i jeszcze dziecko...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: anneri w 2004-02-06, 16:34
Moze powiem na przykladzie mojej starszej siostry. Bierze slub ze swoim narzeczonym w sierpniu tego roku, oboje sa po studiach, oboje pracuja. Mieszkaja kilka miesiecy w wynajetym mieszkaniu.Znaja sie 6 lat. Teraz jest najlepszy moment - maja stale dochody i moge zalegalizowac swoj zwiazek. Wczesniej sie jakos nie odwazyli...brak kasy i pewnosci jutra. Teraz to co innego ;) Oby byli szczesliwi i to dlugo.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-06, 16:40
Cytat: anneri
Oby byli szczesliwi i to dlugo.

 :brawo: gratulacje!mi się tez wydaje,że najpierw trzeba mieć jakąś pracę,wizję na dom itp. a nie żyć samą miłością...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: anneri w 2004-02-06, 17:07
miloscia zyli prawie 6 lat...a teraz realizuja wizje...- uzywajac Twoich slow....;)


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-02-06, 19:12
Na pewno nie ma sie co spieszyc! Trzeba podjac decyzje rozsadnie. Ale trudno jest okreslic najlepszy na to okres  :roll:  Oczywiscie najlepiej by bylo: po studiach, majac stala, dobra prace, znajac sie od dawna i czujac sie gotowym do tego kroku itd., ale z drugiej strony... czasem czekajac na spelnienie tych wszystkich warunkow mozna by sie porzadnie zestarzec  :lol:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: hexe w 2004-02-06, 19:24
powiem tak nigdy nie wiesz kiedy jest na to czas.nie ma z gory ustalonego czasu pobrania sie pary.jedno wiem nie mozna tego zbyt dlugo przeciagac bo pozniej jest coraz trudniej.zylam w takim zwiazku i to prawie 5 lat az w koncu wszystko wymarlo i ze slubu nici byly.
wedlug mnie czasem spontaniczne podejscie do sprawy jest lepsze niz ciagle wymienianie wszystkich za i przeciw :wink:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Gerda w 2004-02-06, 19:25
Jeśli mają kasiastych rodziców to owszem :lol: A teraz na poważnie, hmm jest kilka opcji, np. ktoś może wpadkę zaliczyć i co zostaje, ślub, pieluchy etp ;). Ja znam przypadek, koleżanka mojej siostry jeszcze w liceum poślubiła faceta o 11 lat starszego (lekarza) i nie wiem, czy dziecko urodziło się przed maturą czy po ... już nie pamiętam. Ale mają dom w okolicach Częstochowy, gdzie Konrad pracuje, ona studiuje wieczorowo, czy zaocznie architekturę i tworzą udany związek :wink:
W sumie nie wiem, jak ja zareagowałabym, gdyby ktoś poprosił mnie o rękę (heh jak to staromodnie brzmi :lol:), np. po ukończeniu szkoły średniej :roll:, chyba wszystko zależałoby od sytuacji :wink: :lol:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Dalmafreciak w 2004-02-06, 20:37
Uwazam, ze powinno sie zaczekac na odpowiedni moment, ale nie czekac w nieskonczonosc i potem pobrac sie w wieku 78 lat... :roll:  :wink: !!  Wtedy ludziom juz sie odechciewa...a moze to wlasnie byla szansa na milosc ich zycia, ktora nie zostala wykorzystana przez niezdecydowanie!! Wiec wg. mnie najlepiej znalezc zloty srodek i nie pobierac sie za wczesnie ani tez nie przesadzac w druga strone!! :D Milosc oczywiscie i na 1 miejscu , ale tez trzeba byc odpowiedzialnym i nie mozna pobrac sie bedac na utrzymaniu rodzicow, konczac liceum itd...no a jesli chodzi o dziecko to czasem tez moze byc powodem nieudanego zwiazku. Slub z powodu dziecka bez milosci, tylko z powodu wpaki to juz problem. Po tem po kilku mies. sa rozwody...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Gerda w 2004-02-06, 21:13
Cytuj
Slub z powodu dziecka bez milosci, tylko z powodu wpaki to juz problem. Po tem po kilku mies. sa rozwody...
hmm dokładnie, tak było niestety w przypadku mojej kuzynki :roll: ale ojciec dziecka naprawdę bardzo je kocha :wink: i troszczy się o nie 8)


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2004-02-06, 22:49
jestem zdecydownaie za czekaniem....


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: onka w 2004-02-06, 23:09
trudno bardzo odpowiedziec na to pytanie  :roll:

to jest sprawa indywidualna kazdego
nie spieszyc sie to najwazniejsze


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-02-07, 00:23
Cytat: Dalmafreciak
Slub z powodu dziecka bez milosci, tylko z powodu wpaki to juz problem.


Tez tak uwazam! Dziecko nie jest dobrym powodem do pobrania sie!

A tak jeszcze o tym czekaniu i odwlekaniu... W moim przypadku jest tak, ze w ogole nie jestem przekonana do instytucji malzenstwa, troche mi to niepotrzebne  :roll:  Mozna dzielic z kims zycie nie wiazac sie papierkami, choc to wiele ulatwia (np. podatki i inne takie duperele). Chociaz teraz juz nie jestem tak zdecydowana przeciwniczka malzenstwa jak dawniej, wiec pewnie kiedys w koncu sama w nie wdepne  :lol:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2004-02-07, 00:33
Kiedy najlepszy czas? Uważam, że kiedy ma się ustabilizowaną kwestię finanswą, mieszkanie..


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-02-07, 00:47
czyli na emeryturze: staly dochod (emerytura), stale mieszkanie (dom starcow)  :lol:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2004-02-07, 13:10
Cytat: Wiedźma
czyli na emeryturze: staly dochod (emerytura), stale mieszkanie (dom starcow)  :lol:

 :lol:  :lol:  ;)


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2004-02-07, 13:12
Cytat: Wiedźma
czyli na emeryturze: staly dochod (emerytura), stale mieszkanie (dom starcow)  :lol:


Hmm... Można i tak to interpretować  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Gerda w 2004-02-07, 13:15
Nie no wymiękam :P Sama mogłabym wziąć ślub po szkole średniej hehehe, ale mój facet musiałby już mieć pracę, oczywiście po studiach ;) heh mówię tak teraz, ale potem wszystko mi się odwidzi pewnie :wink:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: LFree w 2004-02-09, 08:15
~=Lalaith=~,
Cytuj

Kiedy najlepszy czas? Uważam, że kiedy ma się ustabilizowaną kwestię finanswą, mieszkanie..


mysle, ze osob w wieku dwadziescia pare lat, wlasne mieszkanie i ustabilizowana sytuacje finansowa to nawet Rutkowski Patrol niewiele znajdzie... dzisiaj to jest prawie niewykonalne :)
my oboje pracujemy i co z tego mamy?? mieszkanie trzeba wynajmowac, bo na wlasne nas na razie nie stac... praca niezbyt pewna... ale generalnie nie narzekamy :) starcza nam do pierwszego  :wink: (pomijam fakt, ze wyplate mam 29  :lol: )
Takze nie mozna powiedziec jednoznacznie, ze to juz teraz jest ten czas na malzenstwo, to kazdy czuje inaczej....  :)


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-02-09, 10:02
Nie ma reguł.
Wszystko zależy od ludzi.
Niestety czasy mamy trudne i nie jest łatwo patrzeć optymistycznie w przyszłość. Decyzja o slubie jest decyzjąbardzo poważną. Uważam jednak, że lepiej poczekać niż sie spieszyć.
Ślub wzięliśmy w ubiegłym roku. Mój mąż jest ode mnie starszy. To był nasz pierwszy ślub. Nie boimy sie przyszłości, bo życie już nas wypróbowało, wiemy jak z nim walczyć. To nam daje szanse na udany związek.
Najgorzej jak ktoś nie zazna życia, a porywa się na dorosłość... Wtedy jest masa rozczarowań.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-10, 08:12
Cytat: Salamandra
Najgorzej jak ktoś nie zazna życia, a porywa się na dorosłość... Wtedy jest masa rozczarowań.

no właśnie.a ostatnio jakoś wszyscy szybko dorastają,a potem plum...wraca rzeczywistość ;) ja biorę łśub za 3 lata,jak skończę studia.chyba to mądra decyzja :roll: zobaczymy...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-02-20, 04:43
zależyod sytuacji i od ludzi którzy chcą się pobrać,moja kumpela wzięła slub w trakcie szkoły,oczywiście jej nie skończyła i teraz ani ona ani jej facet nie mają pracy i mieszkają u jej rodziców którym się nie przelewa(oboje są na rencie)na szczęście nie wzięli ślubu z powodu wpadki tylko z miłości.... ja planuje ślub,co prawda studiuje ale mam też dosyć dobrą prace,mój chłopak też,poza tym od roku mieszkamy razem więc to że weźmiemy ślub niewiele zmieni, mamy swoje mieszkanie więc nie będziemy mieszkać kątem u rodziny,mimo że jesteśmy młodzi (ja mam 20 lat,mój chłopak 26) mamy dogodną sytuacje ale niestety nie wszyscy tak mają i do piero po ślubie kiedy powinno być super zaczynają się schody co czesto prowadzi do rozwodu...znam już kilka rozwiedzionych dziewczyn które mają po 20 lat....dlatego kiedy nie ma warunków lepiej poczekać, bo nawet największe uczucie może nie wygrać z kwestiami finansowymi...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-21, 16:44
fajnie jeżeli młodzi ludzie biorą ślub i im wychodzi potem życie,ale chyba jednak częściej jest tak,że taki związek się rozpada.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: psotka w 2004-02-21, 22:54
Jak dla mnie, zanim sie slub wezmie to powinno sie troche ze soba pomieszkac, dograc sie, zeby sie potem nagle w pol roku po slubie nie okazalo, ze wielce kochajaca sie para calkowicie sie niezgrywa mieszkajac razem. Jednak, byc ze soba w noc i dzien to nie to samo co sie ze soba spotykac.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-21, 23:09
a mi się właśnie nie podoba takie "sprawdzanie się" przed ślubem-wspólne mieszkanie. dla mnie ważne jest,czy chłopak szanuje moją mamę,jak przychodzi do mnie, czy umie się zachować w towarzystwie,jak traktuje moje koleżanki,rodzinę,czy w sklepie nie pakuje wszystkiego do wózka i czeka,aż zapłacę itp. itd. bo nawet,jak będzie po sobie zmywał,umiał zrobić pranie,czy odkurzyć,a nie będzie umiał się zachować w towarzystwie albo innej sytuacji no to :? przecież,jak w tym sprawdzeniu okaże się,że jest do bani, bo ma 2 lewe ręce to,co...do widzenia?? można razem wyjechać na wakacje, i wtedy też widać,jak się mieszka z tym człowiekiem.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: emir w 2004-02-21, 23:29
iwa, a kto Ci każe w trakcie tego "sprawdzania" siedzieć w 4 kątach? przecież to zupełnie nie przeszkadza w kontaktach z innymi osobami - też będziesz wówczas wiedzieć jak się zachowuje. Inna sprawa - nie wyjdzie Ci "sprawdzanie" - to co - będziesz się męczyć z kimś takim do końca życia?


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: hexe w 2004-02-21, 23:35
iwa uwierz mi takie kilkudniowe wakacje serio nie maja nawet najmniejszego porownania do wspolnego zycia codziennego.to dwie rozne sprawy!!!
poza tym chyba najwazniejsze jest to jaki on jest dla ciebie, jak ciebie raktuje nie rozumiem co np. ma tu twoja mama do rzeczy....to ty bedziesz z nim mieszkac i zyc a nie twoja mama.poza tym to wlasnie ta woja druga polowa bedzie twoim przyjacielem do ostatnich dni a nie wielkie towarzycho ktore uwierz mi nie raz jeszcze w swym zyciu zmienisz.....


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: emir w 2004-02-21, 23:39
dokładnie hexe


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Wraith w 2004-02-21, 23:46
Zgadzam sie z hexe, mam podobne zdanie. Wspolne mieszkanie ze soba przed slubem bardzo duzo dobrego daje, myslalem ze to wrecz oczywiste... Nie przejmowalbym sie tez jak moja partnerka traktowalaby moich rodzicow, przyjaciol czy jakie mialaby zachowanie w towarzystwie itp. Taka osoba wiaze sie ze mna, i to jej bezposredni stosunek do mnie sie liczy, i to z nia chce spedzic cale zycie a nie jakims towarzystwie...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-02-22, 01:30
psotka,emir,hexe,xeite-trudno się z wami nie zgodzić,poza tym ja już z doświadczenia wiem że mieszkanie ze sobą a spotykanie się to zupełnie inna bajka....


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Meggy w 2004-02-22, 15:30
Witajcie,a mnie się wydaje,że na każdego przychodzi pora.Ja poznałam mojego męża 01.11.94r.,zaręczyny były 12.02.95r.,a ślub odbył się 05.12.95r. i do tej pory (jeszcze :lol: )jesteśmy małżeństwem(9 lat).Tak więc czasami nie ma reguły,że szybkie małżeństwa szybko się rozpadają.Natomiast moja koleżanka chodziła ze swoim chłopakiem ok.15 lat i(niedawno się dowiedziałam)....się pobrali,ale każde z kimś innym :lol: .
Jak widać nie zawsze układa się to tak jak powinno.Niestety w Akademikach wczesne śluby,a co za tym idzie szybkie ciąże to rzecz chyba bardzo popularna.Przecież wiadomo co dzieje się w takich miejscach :roll:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-22, 17:40
no właśnie dla mnie wyjazd na wakacje dużo dał-zobaczyłam,że mat sam nie wstanie,żeby zrobić śniadanie,czasami ciężko mu było wytłumaczyć,żeby coś sprzątnął,ale to się zmienia,bo sam widzi,że pora na zmiany i że mama nie zawsze mu podsunie śniadanie pod nos itp. ważne jest dla mnie jaki jest dla mojej mamy i znajomych,bo co z tego,że do mnie będzie ćwierkał,a do innych będzie nie w porządku.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Lidzia w 2004-02-27, 04:29
HM...tak sobie to wszystko czytam...i myslę że do ślubku nie ma sie co wyrywac.Ja z moim partnerem jestem od siedmiu lat>przez pierwszych piec lat spotykalismy sie tylko(i to co 2 tygodnie bo dzieliło nas 100km!).A teraz mieszkamy ze soba i jest naprawde oki!!!Nie mamy co prawda ślubu ale jakos nam to nie przeszkadza>ani naszym rodzicom.  :D


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-27, 10:04
Ja tam nie moge sie doczekac slubu.. moze jestem niepoprawnym romantykiem ale chce wykrzyczec całemu swiatu ze ją kocham...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-02-27, 10:55
Ja też nie mogę się doczekać ślubu :serce: am sobie, że mogloby być lepiej. Chyba nikt inny nie zniósłby moich codziennych wad które wychodzą na wierzch przy wspólnym mieszkaniu.Na szczęście mamy już swoje mieszkanie, ciasne ale własne, jeszcze nie za bardzo ustabilizowaną sytuację finansową ale mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni. Mam jednak zamiar poczekać a skończę studia ale wtedy to będzie najważniejszy moment w moim życiu, uważam, że niesamowite jest przysięgać sobie miłość aż do śmierci przed samym Bogiem. To zobowiązuje i nadaje tej ceremonii ponad czasowy charakter.Przynajmniej dla mnie.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: chichon w 2004-02-27, 11:02
Jestem mężatką od prawie 2 lat. Mojego męża poznałam na chacie, miesiąc póżniej poznaliśmy się osobiście, po pół roku pobraliśmy się (nie było wpadki !!), już po miesiącu znajomości wiedzieliśmy, że chcemy być do końca życia razem. Na dodatek Łukasz jest młodszy ode mnie o 2 lata - kiedy się pobieraliśmy On miał 22 ja 24, znajomi pukali się w głowę  ;), rodzice byli w szoku  :shock: - jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie  :) .
Nie ma reguły!! Każdy sam najlepiej wie czy i kiedy jest odpowiedni czas na ślub!


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Galago De Codi w 2004-02-27, 11:04
Są też aspekty prawne. Małżeństwo przydaje sie w wielu sprawach spadkowych itd.
a Konkubinatu nikt nie uznaje...


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-02-27, 11:22
w wypadku miłości nie kieruję się aspektaktami prawnymi a już na pewno nie sprawami spadkowymi. ważne jest uczucie i to, że ludzie chcą się sobie poświńcić do końca...i to właśnie jest takie piękne :kocham:


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: chichon w 2004-02-27, 11:30
No tak,aspekty prawne nie są może ważne w momencie podejmowania decyzji ale potem okazuje się , że będąc małżeństwem dużo łatwiej jest załatwić wiele spraw (i nie mówię tu o sprawach spadkowch), ale choćby w urzędach zupełnie inaczej się patrzy na żonę niż na dziewczynę, kóra przecież w świetle prawa jest zupełnie obcą osobą, tak prozaiczna sprawa jak odebranie na poczcie listu poleconego czy paczki na nazwisko naszej Miłości staje się całkiem proste kiedy jesteśmy w formalnym związku.


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Lidzia w 2004-02-28, 20:47
No wlasnie>w naszym cudownym kraju konkubinatu sie nie uznaje>a szkoda!!!


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-02-29, 22:01
eee.a co fajnego w konkubinacie??? ;) dla mnie to i nazwa jest taka... :?


Tytuł: Młode małżeństwa...
Wiadomość wysłana przez: Lidzia w 2004-03-01, 00:07
W konkubinacie to tak samo jak w malzenstwie!Tylko ze w naszym zacofanym kraju konkubinat uwazany jest w wiekszosci jak jakies "wykroczenie" z przyjmowanych przez ogol spolecznosci norm!!! Iwa a co jest zlego lub niestosownego w nazwie >KONKUBINAT<?Tak samo mozna sie czepiac do miliona innych nazw badz do samej nazwy"malzenstwo"!!!! :?