Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: związki  (Przeczytany 3917 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ina

  • Gość
związki
« Odpowiedź #30 : 2004-07-30, 20:18 »
aha, nie no to pięknie... czyli to nie rzadkość... :D
Zapisane

mangushia

  • Gość
związki
« Odpowiedź #31 : 2004-07-31, 00:32 »
ja pewnie bede sie powtarzac po innych, ale rowniez sobie nie bardzo wyobrazam TERAZ takich związków...
sama miałam chłopaka starszego 5 lat ale sie rozeszlismy z roznych powodów, z pewnoscia nie z powodu różnicy wieku.

Ale jakis czas temu, dobre pare lat temu tez mnie pociagali starsi faceci :wink:
pamietam, ze jak mialam Komunie Św. to byl pewien facet(jakos z 25lat) i taak mi sie podobal ze szok, nawet jego dziewczyne wyklinałam od nargorszych i pamietam jak mowilam ' zostaw go... on moj jest... zostaw go ty wstretna flądro'  :lol:
pamietam to jak dzis :)
albo jeszcze byl inny koles, ktory ma zone, dziecko i teraz sie na niego nie moge patrzec :lol:
Zapisane

ina

  • Gość
związki
« Odpowiedź #32 : 2004-07-31, 10:37 »
ale to dobrze, że ci  przeszło i cie obrzydza :D ten koleś oczywiście z dzieckim i ziona
Zapisane

Forum Zwierzaki

związki
« Odpowiedz #32 : 2004-07-31, 10:37 »

mangushia

  • Gość
związki
« Odpowiedź #33 : 2004-07-31, 12:11 »
ja nie wiem czy dobrze :)
dalej lubie starszych chłopaków.
jak moja przyjaciółka chodziła z kolesiem rok od nas starszym to jej powiedziałam, ze jest za młody...
bo faktycznie tak uważam.
moim obiegtem terazniejszych westchnien są panowie 4-5 lat starsi odemnie :)
ach... :D
Zapisane

iwa

  • Gość
związki
« Odpowiedź #34 : 2004-08-05, 22:45 »
już gdzieś coś o tym pisałam. u mnie dziewczyna na roku ma 21,a jej MĄŻ 40 :lol: Wzieli ślub,jak Ania zaczynała studia,a na koniec pierwszego roku urodziła dziecko :wink: Teraz pewnie przyjdzie z drugim brzuchem :roll:
Mi się nie podobają takie związki. Ale jest to wynik głównie tego,że młoda dziewczyna mogła mieć złe kontakty z ojcem lub po prostu ich nie miała. Jej dorosły partner zastępuje jej ojca. W innym przypadku jest do odbicie ojca i często np. ojciec alkoholik jest "zastąpiony" mężem alkoholikiem.
Młode dziewczyny i dojrzali faceci-to mi się kojarzy z jednym- laska poderwała "pana" na kasę,a pan ma żonę i dzieci :?
Zapisane

k_lap

  • Gość
związki
« Odpowiedź #35 : 2004-12-11, 00:07 »
Pisalam to w jakims temacie wczesniej, ale napisze jeszcze raz swoje zdanko:
Ja uwazam, ze w roznicach wieku nie ma nic zlego. To kazdego indywidualna sprawa. Jestem jedynie przeciwna sytuacjom kiedy mlode dziewczyny rozbijaja rodziny, bo mezczyznie wyda sie atrakcyjniejsza taka nastolatka... Ale wydaje mi sie, ze jesli facet zostawil zone dla mlodszej, to wkrotce ta nowa znudzi mu sie i poszuka kolejnej "swiezszej" partii.
Mam kolezanke (23-letnia), ktora jest juz po slubie jakis czas z 43 letnim facetem (20lat roznicy), maja malego dzieciaczka i sa szczesliwi. Ona zdaje sobie sprawe z roznicy wieku i z czekajacych ja kiedys konsekwencji, kiedy on bedzie juz ok.60-tki, ale tak wybrala, kocha go, sa szczesliwi i ja uwazam, ze nie ma w tym nic zlego.
Jesli chodzi o mnie to moj Adas jest starszy ode mnie o 8 lat i powiem szczerze, ze to mi jak najbardziej odpowiada. Nie chcialabym byc z mlodszym facetem, bo wiem ze zawsze mialam problemy z dogadywaniem sie np. z rowiesnikami.
Uwazam, ze nie wazny jest tutaj wiek, czy facet jest starszy czy mlodszy. Istotne jest to, zeby obie osoby sie kochaly, byly szczesliwe i nie ranily tym zwiazkiem siebie, ani innych ludzi.
Zapisane

Aszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3553
  • klient w krawacie jest mniej awanturujacy sie.. :P
związki
« Odpowiedź #36 : 2004-12-11, 00:24 »
Cytuj

 Ale jest to wynik głównie tego,że młoda dziewczyna mogła mieć złe kontakty z ojcem lub po prostu ich nie miała. Jej dorosły partner zastępuje jej ojca.

Oj Iwa,nie zgodze sie z Toba absolutnie.
Moj maz jest starszy ode mnie 12 lat,jest zupelnym przeciwienstwem mojego ojca,a z moim tata mialam zawsze bardzo dobry kontakt,z obojgiem rodzicow zreszta.
Nie rozbilam zadnego malzenstwa,nie polecialam na kase,mamy 17-sto letniego syna i 12-sto letnia corke i jest ok.Jeszcze mamy o czym rozmawiac,jeszcze chetnie spedzamy razem czas itd.Jak w wielu malzenstwach mamy lepsze i gorsze chwile,ale nie roznica wieku nie ma tu znaczenia.
Zawsze mialam "ciagoty" do starszych od siebie z bardzo prostej przyczyny-z rowiesnikami nie mialam o czym rozmawiac i tyle. ;)
Zapisane
w przeciwienstwie do Megi ( Szlachetnej Cholery) pozdrawiam...tylko nie wiem kogo...tzn. wiem, ze pozdrawiam Szlachetna Stara Karton i Szlachetna Kluche oraz Szlachetnego Milczacego z Wilkami. Podpisano: Szlachetna Jedza

absencja

  • Gość
związki
« Odpowiedź #37 : 2004-12-11, 14:25 »
Cytuj

Młode dziewczyny i dojrzali faceci-to mi się kojarzy z jednym- laska poderwała "pana" na kasę,a pan ma żonę i dzieci

oj, jakie to stereotypowe...nie wierzysz, że mogą się po prostu kochać? a on może nie mieć ani pieniędzy, ani żony? facetom koło 40 często podobają się(głównie fizycznie) nastolatki, a w każdym razie młode kobiety i to jest normalne. a niektóre dziewczyny lubią starszych i to jest chyba ich sprawa...faktycznie, czasem wynika to ze złego kontaktu z ojcem. ale generalnie uważam, że nie można tak pochopnie oceniać. co nas bchodzi, kto z kim się wiąże. A sytuacja, w której dziwczyna ozbija rodzinę, to zupelnie co innego. Dorosle kobiety zresztą robią często to samo...
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.055 sekund z 23 zapytaniami.