AgaŚ Cytat: "
wiek nie oznacza dojrzalosci i poziomu inteligencji"
Nadinterpretujesz moją wypowiedź. Określiłem wiek a nie dojrzałość i inteligencję. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że wiek nie określa poziomu dojrzałości emocjonalnej i inteligencji - nie jest to żaden aksjomat. Zatem, po co ta cięta riposta (tu cytat: "
ty jestes tego przykladem") ? Nie wiem i nie chcę wiedzieć
Wole umrzeć w niewiedzy
Cytat: "
sa tutaj osoby powyzej 20, ktore swietnie sie rozumieja z tymi ponizej"
Bardzo się z tego cieszę
Ja też z młodszymi rozumiem się całkiem dobrze. Wypraktykowałem to na trzynastoletniej siostrzenicy
golden Cytat: "
więc skąd ten szok u Ćwir'a"
Jaki szok ? To nie szok a zaskoczenie, że młodym ludziom chce się pisać o zwierzętach a nie bzdurach na czacie, no i generalnie o problemach dnia codziennego . No chociaż z tym czatem to troche naciągana teoria - widuję straszych od siebie stałych bywalców czatów w rozmowach bardziej banalnych niżby się to mogło wydawać.
MaŁren Cytat: "
nie chciałabym żeby ludzie traktowali mnie "jako podlotka" bo mam tyle lat ile mam i nie liczyli się z tego powodu z moim zdaniem i żeby osoby "powyżej 20" były traktowane jak jacyś guru z racji swojego wieku"
I właśnie za to, ludzie w moim wieku (i starsi) za bardzo mnie nie rozumieją
. Liczę się ze zdaniem tak straszego od siebie jak i młodszego. Tu wiek nie ma żadnego znaczenia. Co więcej, częściej zaskakują mnie młodsi - pozytywnie, niż starsi. Młodsi mają więcej ciekawszych pomysłów od starszych, ciekawsze spostrzeżenia i przede wszystkim kapitalną fantazje. Można młodym zarzucić brak zyciowego doświadczenia, ale tylko i wyłącznie tego, zaś starszym - napewno nie są alfą i omegą, mają tylko doświadczenie, które w sumie nijak się ma do rzeczywistości, gdyż z doświadczeniem życiowym często popełnia się banalne i do przewidzenia błedy - ja jestem tego wybitnym przykładem
Ale o tym już pisał nie będę
Kiedyś była w TV reklama doskonale odzwierciedlająca ten stan rzeczy. Starsze małżeństwo podjechało na stacje benzynową super samochodem a tuż za nimi młodzi gniewni starym badziewiem
Wydarzyły się jakieś sytuacje których nie pamiętam, ale zapamiętałem tekst. Jeden z młodych powiedział "Dziadku, fantazje trza mieć" a na to dziadek "Młody, trzeba mieć pieniądze". To właśnie jest przykład na to, jakimi kategoriamy myślimy. Młodzi fantazjują - mają polot, starsi są okrutnie przyziemni
Ja wolę uczyć się fantazji niż przyziemności, fantazji od was, młodszych. Tak tak, tak własnie napisałem
Nie masz się co dziwić
Nawet nie myśl, że twoje słowa nie będą miały znaczenia. Liczę się z nimi. Nie traktuję nikogo odgórnie, tylko za to, że jest młodszy, grubszy, biedniejszy... Nauczyłem się w życiu być i rozmawiać z każdym. Ba, rozmawiałem i nauczyłem się pewnej rzeczy od młodej prostytutki. Dla kogoś to zwykła prostytutka (dlaczego się prostytułuje ?, to już jej sprawa i szkalować za to nie będę), dla mnie to myśląca, czująca osoba, która wie, która widziała nie mniej niż ja. Wszystkich traktuję równo
No, może przesadziłem
Politycy to zupełnie inna generacja homo niesapiensów i ich ciężko traktować równo
Ja to co innego - homo pseudosapiens
peGaz Cytat: "
Przy okazji zwolnij z takimi tekstami i zastanow sie zanim cokolwiek wyslesz"
Zupełnie nie rozumiem
Nie obraziłem nikogo, nikomu nie ubliżałem. To, że kogoś nazwałem "podlotkiem" to coś złego ?. Wybacz, ale Twoja riposta jak dla mnie pozbawiona jest sensu. Dlaczego ? Spieszę z wyjaśnieniem
Są trzy osoby: X, Y, Z. Postać X ma 10 lat, Y - 20, Z - 30.
Dla X: dwudziestolatki to starsi, trzydziestolatki to wapno
Dla Y: dziesięciolatki to podlotki, trzydziestolatki to starsi
Dla Z: dziesięciolatki to gówniarze, dwudziestolatki to podlotki
Czy takie nazewnictwo nie jest uzasadnione ? Otóż jest z racji samego wieku. To, że Z nazwie mnie podlotkiem a X prawie wapnem, mam odbierać jako formę ataku ? Wybacz, ale dla mnie to zupełny absurd. Dla nich własnie taki jestem, właśnie z racji wieku i nie mam się co obrażać. W relacjach praktycznie całych społeczeństw funkcjonują takie określenia i nie są one pozbawione sensu fizycznego. Piskle jest piskleciem, podlotek podlotkiem, dorosły ptak dorosłym ptakiem i te pojęcia są ze sobą ściśle związane. Jeśli komuś się to nie podoba to albo jest hipokrytą albo frustratem. Nie wierzę w cuda, każdy nazywa rzecz po imieniu. Ja o rodzicach swoich mówię (również w ich obecności), że to wapno, oni na mnie - gówniarz. Byłbym niesprawiedliwy ze swoim sumieniem, gdybym temu zaprzeczał. Owszem, dla nich jestem gówniarzem, oni dla mnie wapnem - przy pełnym dla nich szacunku. Gorsze by było zaprzeczenie tego co się myśli i mówi "poza plecami". Czy jest zatem coś złego w określeniu "podlotek" lub "wapno" ? Nie, i o tym wszyscy - podlotki i wapniarze, dobrze wiemy. Kwestia tylko tego, że często gęsto, czepiamy się słów błahych i banalnych, pozostawiając prawdziwy doskonale ukryty w słowach atak bez żadnego odwdzięku, gdyż łatwiej jest wejść w konflikt, próbując prostować pewne banalne zachowania, niż te z natury ciężkie i trudne dla nas do zrozumienia. Zatem nie czepiajmy się tylko za to, że ktoś nas nazwał grubasem czy chudzielcem, czepiajmy się tych, którzy swoją działalnością utrudniają życie, wyznaczając pewne absurdalne i wyimaginowane stereotypy: jeśli podlotek to - głupi, jeśli gruby to - nieporadny... etc.
Cytat: "
Zaznaczam jednoczesnie, ze jest on bardzo prowokacyjny, a sama jego nazwa wymusza cos na drugim uzytkowniku. Prosze autora o zmiane tytulu tego watku."
Żadnej prowokacji nie dostrzegam, jeśli możesz to prosiłbym o uzasadnienie, w którym miejscu jest prowokacyjny. Być może powinieniem zmienić początek z "Macie" na "Możecie", bo faktycznie słowo "Macie" może brzmieć jako forma nacisku i przymuszenie do zwracania się do mnie na "PAN", ale... no właśnie "ale"
. Ale absolutnie nie chcę by ktoś, podlotek czy wapniak, zwracał się do mnie na "PAN". Tak skonstruowany temat wątku miał za zadanie zaznaczyć, że na forum jest nowy ktoś, jakiś PAN, może i napewno CHŁOP :lol2:, a nie przymuszać do używania formy bądź co bądź grzecznościowej. Takie grzeczności okazujmy sobie na ulicy, nie w necie. Co jak co, świat wirtualny różni się troche od świata rzeczywistego, i nie ma potrzeby używania owych form na forum w czasie pierwszego spotkania, co innego w realu. Podlotek do wapniaka na powitanie form grzecznościowych musi używać, i odwrotnie
... z grzeczności. No ale, nie ma co komu w necie zarzucać niegrzeczności gdy do wapniaka podlotek, lub do podlotka wapniak, formy PAN/PANI nie użyje. Tu troche inne panują konwenanse
Ani lepsze ani gorsze - adekwatne
Co do zmiany, zmienię (jedynie "Macie" na "Możecie") tylko musze pokombinować jak to zrobić. No cóż, staram się iść z duchem czasu ale w pewnych zagadnieniach poruszam się po omacku
Jak wyczaje to zmianie, no chyba, że jakiś podlotek, wapniakowi wyjaśni co i jak - będę wdzięczny
Cytat: "
Jesli temat wejdzie w sfere "ostrej wymiany pogladow" (czyt. klotni), temat zostanie zamkniety natychmiastowo"
Nie sądzę, żeby był jakiś powód żeby się kłócić. Nie ma takiej potrzeby. Ja na pewno zwady z nikim nie szukam. A jeśli kiedykolwiek okazałoby się, że jest jakiś konflikt to chyba nic w tym złego, prawda ?. Nie wiem, bynajmniej ja tak uważam. Na konfliktach ludzie się docierają. Poznają swoje zalety i wady. Z doświadczenia wiem, że lepiej znać czyjeś wady i zalety, niż same zalety, bo można się na kimś potężnie naciąć i wtedy tragedia murowana. Lepiej, gdy zna się człowieka tylko z samych wad, bo jedyna jego zaleta, odkryta w jakiś okolicznościach może nas miło zaskoczyć. O takie eksponaty to już trudniej
. W ten sposób czuje się człowiek bezpieczniej i chyba nie ma sensu sobie, kolokwialnie mówiąc "tyłek lizać", czasem trzeba go też "skopać" dla ogólnego bezpieczeństwa
Gwarantuję Ci, że z mojej strony nie będzie żadnych ataków, a jeśli kiedykolwiek jakaś dyskusja przerodzi się w żarliwszą, to również gwarantuję, że nie będzie w moich wypowiedziach żadnych nieparlamentarnych słów w kierunku forumowiczów. Co najwyżej, czesto jakiś stan określam np. "dupiatym"
.. np. "dupiato się dzieje w panstwie polskim"
Myślę, że wszyscy będziemy się starać i staramy, by się lepiej poznać, by się lepiej rozumieć, by się lepiej dogadywać.
Chcę Ci również podziękować - DZIĘKUJĘ
za otworzenie zamkniętego wątku i możliwość wyprostowania pewnych niedomówień, a wszystkich przeprosić - PRZEPRASZAM
jeśli w którymś fragmencie obraziłem - nawet przez myśl mi nie przeszło, że tak mogę zostać odebrany
Konkludując cały mój post
Ja byłem i jestem ciekaw, czy wśród podlotków są również wapniaki, a może nawet już jakieś wylasowane wapno ?
... wiecie, z czystej ciekawości
... bez podtekstów
A w ramach rehabilitacji za wyrządzone szkody dałbym wam po kfiotku... ale kfiotków w emotach chyba nie ma...
Pozdrawiam serdecznie
Ćwir