No chyba wiadomo o co chodzi
Czy do podrywu wykorzystujecie czasami zwierzęta??
No nie dosłownie ale
Naprzykład ja poznałam suprer chłopaka właśnie dzięki mojemu psiakowi.
Szłam sobie spokojnie kulturalnie, psiak był spuszczony.
NO a naprzeciwko mnie widze jakiegoś chłopaka z małym pieskiem na smyczy. Harus nagle skoczył jak oszalały do psinki... Wystraszyłąm się bo nigdy sie tak nie zachowywał
Podbiegłam i złapałam go za obroże, ale tak się szarpał że musiałam go złąpać za biodra.
Nagle chłopak wytłumaczył mi że sunia ma cieczke...
heh...
Co najgorsza nie potrafiłam Harusa utrzymać i tak się z nim szarpałam, no i niestety puściłam... a ten zamiast wąchać sunie to zaczął łasić się do chłopaka całkowicie ignorując suczke... Normalnie kopara mi opadła, przecież mój pies nienawidzi obcych...
"-Musiał cię bardzo polubić... "- zaczełam i spacerowaliśmy tak przez bite 2 godziny. Poprostu jestem taka dumna z mojego pieska :]
Myśle że przez zwykły spacer z psem można poznać wielu ciekawych ludzi... Szczrze mówiąc to po przeprowacce wszystkich których poznałam to właśnie przez mojego psa