Forum Zwierzaki

(http://www.znak.com.pl/katalog/graf/1400.jpg)

OSKAR I PANI RÓŻA- książka, którą przeczytała Otylia Jędrzejczak i potem zainspirowała ją do wystawienia na licytacje swojego złotego medalu. Niedawno w szpitalu dzięciecym w Otwocku (koło Wawy) był kręcony film dla telewizji polskiej na podstawie książki. Będzie można go obejrzeć,ale książkę też pewnie warto przeczytać!

czytałam :) książka ładnie napisana, ale troche i wzruszająca... tez radze przeczytac ;]

Bylam na tym w teatrze,ale ksiazki nie czytalam. Wzruszajace.

mi polecano ale jakoś zakopałam głęboko myśl o przeczytaniu...

Czytałam to... Piękna książka i warta polecenia...

J jeszcze nie zdążyłam kupić ,ale navel ma więc jak się uśmiechnę to mi pożyczy . Na razie czytam wtedy kiedy jestem u niej =)

ja preczytałam wczoraj... bardzo fajne.......

A o czym ona jest? Bo piszecie ze wzruszajaca

O czym jest? To historia dziesięcioletniego chłopca chorego na białaczkę, który dowiaduje się, że zostało mu kilka dni życia. Jego w pewnym sensie przyjaciółka, w podeszłym wieku już pani Róża, pomaga mu poradzić sobie z tą wiadomością. Radzi mu, żeby spróbował przeżyć każdy dzień swojego życia, jak dziesięć lat...

Książka krótka, ale wymowna. Popłakałam się na koniec. Fragmenty książki można znaleźć na www.merlin.com.pl

Uściski
Ola

ja  nie przeczytałam ale pisałam o niej wypracowanie na temat 'wielkie problemy małego człowieka' , naprawde uważam że to wzruszjąca opowiesc

piekna ksiazka, choc jak dla mnie za duzo bylo takiego grania na nerwach. nie lubie tego, mam wtedy wrazenie ze to jedyne czym autor umie nas zaciekawic i poruszyc

Czytalam. Cudowna. Pod koniec plakalam.
Pani Roza tak swietnie rozumiala Oskara. Potrafila nawet wymyslic ta historyjke o sobie, jako zapasniczce ;)
Cudowna...

Czytałam, była naprawdę wzruszająca...
Prawie się popłakałam przy końcówce.

Uważam, że naprawdę warto to przeczytać. A wy co myślicie?

Niedawno ją przeczytałam. Piękna. Wzruszająca. Bardzo mi się spodobała. Lubię takie książki o 'czymś więcej'. Tak jak inne tego autora.

A czytaliście inne książki tego autora? Ja czytałam poza tym tylko Dziecko Noego, też okropnie mi się podobało, ale mimo wszystko - nic nie pobije Oskara i pani Róży

Czytałam jeszcze dwie. "Dziecko Noego" i "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu". Najbardziej podobało mi się "Dziecko Noego".

Ale - nie wiem jak uważasz - ale mi się wydaje, że to było tak 'ciężko napisane'. Ogólnie książka była strasznie fajna, ale w niektórych momentach mi się niezbyt podobała. Najbardziej i tak lubię Oskara :)
A o czym było "Pan Ibrahim..."?

Kiedy mały Momo podkrada smakołyki w sklepie pana Ibrahima, nawet nie podejrzewa, że stary Arab, który tak naprawdę wcale nie jest Arabem, stanie się wkrótce jego przyjacielem i duchowym przewodnikiem.
Siła przypowieści Schmitta tkwi w prostym, choć nie dla wszystkich oczywistym przesłaniu: nie jesteś skazany na swój los, możesz świadomie wpływać na swoje życie. To, czy jesteś szczęśliwy, zależy przede wszystkim od ciebie.

Hm, nie wydaje mi się, żeby "Dziecko Noego" było 'ciężkie'. Dla mnie jest właśnie bardzo ciekawe, z taką 'lekkością' ;) .

Zapowiada się ciekawie, spróbuję skombinować skądś, żeby przeczytać :)

o to jest super.....:Oskara i pana Roze" ksiadz nam na religi czytal..a to ze sa smieszne momenty to bylo wesolo :P :) :D

Troszkę śmieszne, ale tak właściwie to okropnie mądre. W ogóle, jak się czyta, to nawet się nie zauważa, jak autor opowiada o takich strasznie ważnych, mądrych rzeczach ..::życiu, śmierci, miłości::..
Fajne.

Świetne. Pani na religii nam czytała. Każdemu polecam, naprawdę wartościowa książka.

Przeczytałam, nie tylko raz. I nie wiem jak to możliwe, że wczesniej nie widziąłam tego tematu... Cudowne.
Oglądałam ten film, ale szczerze mówiąc nie zachwycił mnie. Byłam też na przedstawieniu o tym tytule w Teatrze Śląskim w Katowicach. Świetne jest. Jeśli ktoś ma na tyle blisko, polecam się wybrać. Na scenie kameralnej 15 zł (a podobno są też tańsze wejściówki)

No i polecam inne ksiązki tego autora, szczególnie "Dziecko Noego"

Dziecko Noego było takie trochę smutne...

A "Oskar.." nie?
Na tym to chyba polega. Za to skłania do przemyśleń.
"Dziecko Noego" darzę szczególnym sentymentem. Może dlatego ,ze czytywałam na wykładach z botaniki :lol: Oderwać się nie mogłam.

No tak, wybawienie z botaniki moża darzyć sentymentem. :lol: Oskar był smutny, ale z tej ksiązki można sie było także pośmiać. A Dziecko Noego całe takie smutne...

Książka jakoś mnie nie ruszyła. Nieczuła istota jestem.
Nie do konca podobał mi się sposób przekazu. Taki.. w sumie dobry, ale taki nie bardzo. Wiem, że rozumiecie ;) Ale podobała mi się.

Mam ta ksiazke, czytalam i uwazam, ze jest bardzo ciekawa. Tylko krotka...

Mam ta ksiazke, czytalam i uwazam, ze jest bardzo ciekawa. Tylko krotka...

Za krotka :/ Czytałam ja drwa razy i jest.. hym...poprostu piękna

czytam. książka cudowna.
czytam i płaczę... piękna.
naprawdę godna polecenia. ;d