Forum Zwierzaki

Jakie ksiązki były waszymi ulubionymi,kiedy byliście dziećmi?

Siadalismy zawsze koło łóżka i albo tata albo mama czytali...
Nie wiem czemu, ale jak miałam gdzieś te 5 lat to rodzice czytali mi czasami polskie legendy :P.
Tak to jakies typowe książki dla dzieci... Czerwone Kapturki, Śpiące Królewny i inne Krasnoludki.

A jak sama zaczęłam czytać to nie pamietam co najbardziej lubilam... wiem, że nigdy nie przebrnęłam przez Sierotkę Marysię... bo mnie straaasznie nudziła...

Z tych, co czytała mi mama, to wszystkie my się podobały.

Czerwone Kapturki, Śpiące Królewny i inne Krasnoludki.

A moja pierwsza książka jaką sama przeczytałam, to była "Karolcia". I tak Natalia pokochała książki :mrblue: .

Taaa "Karolcia" była super ;)
Ja pamietam ze bardzio mi sie podobala ksiazka (ktra czytala mi moja mama) " Nina i Lew" <--- czy jakos tak, nie pamietam :( :oops:

"Karolcia" była jedną z moich ulubionych książek.
Obie częśći zresztą.
Bardzo lubiłam jeszcze "Dzieci z Bullerbyn","Oto jest Kasia",Dzieci z leszczynowej górki"
"Szalone wakacje","Spotkanie nad morzem" i serię książek francuskiego pisarza
pt."Mikołajek".

Mi sie bardzo podobala ta sarenka 'Bambi' (?) ;p

oo mi tyż Babmi :P i jeszcze jakaś taka co w bibliotece znalazzłam... 'Kicaczki' czy jakoś tak :P

"Dzieci z Bullerbyn" :kocham: Baśnie Andersena.

ja tez uwielbialam ''Dzieci z Bullerbyn''!!!!

Ja lubilam ta baśń o trzech siostrach- jednooczka,dwuoczka i trójoczka :P Tato mi musiał to codziennie czytać :P

baśnie...mnóstwo bajek,baśni i przeróżnych opowiastek...teraz wszystkie baśnie znam na pamięć i opowiadam je mojej bratanicy przed snem ;) w sumie, to dzięki tym baśniom mam taką wyobraźnię ;) i dzięki temu że mama nauczyła mnie wcześnie czytać (3,4 lata) i sama mogłam czytać króciutkie opowiastki w elementarzu np :)

Wszystkie części jakiekolwiek wyszły na rynek "Martynka i przyjaciele" :lol:

Czytam odkąd pamiętam i to tata zaszczepił we mnie tą miłość do książek :)

Co czytałam?
Biblia w obrazkach dla najmłodszych, Dzieci z Bulerbyn, Baśnie z 1001 nocy, Za górami lasami (mam nawet autograf autorki :;d:), Karolcia, Baśnie Andersena, Plastuś, oto jest kasia, Pipi Lankstrum (nie wiem jak to się pisze), Dr. Dolitte i w ogóle masę baśni i bajek, których tytułów, niestety, nie pamiętam ;)

Malka no co ty????? ja też!! mam ze 4 czesci Martynki :lol:

a ogólnie to lubiłam... ba... uwielbiałam "psa który jeździł koleją", cała seria "na ratunek" ^^

Ja pamiętam, że nie znosiłam książęk typu "Ania z Zielonego Wzgórza" czy "Spotkanie nad morzem", ale "Dzieci z Bullerbyn" mi się spodobały :) Moją ulubioną książką był bodajże "Filonek Bezogonek" czy jakoś tak, rozmaite książki o zwierzętach, cykl o Panu Samochodziku...

Martynke tez czytałam :)
Karolcie tez i 'oto jest Kasia'
w ogole pełno tych książek :)

Ja w dzieciństwie lubiałam bajki. Moją ulubioną była "Złotowłosa i trzy misie"

Ooo, "Oto jest Kasia" to fajna książka :wink: .
I wszystkie baśnie Andersena. Najbardziej lubię "Dziewczynkę z zapałkami" i "Królową Śniegu".

"Oto jest kasia"  :lol:

A moje ulubione... nie pamietam tytułu, ale pamieam ,że było o sarenkach w lesie i taka mała sarenka mówiła ciągle "och mamusiu, co się stało,  w lesie biało :) )

Martynke tez czytałam :)

Ja też czytałam i bardzo mi się podobała. ;)

Hm, z tego, co sobie moge przypomniec, to basnie Andersena i "Bracia Lwie Serce". Pozniej bylo wiele innych, tylko do jakiego wieku rozciagamy to dziecinstwo w tym temacie? ;)

Oczywiście "Dzieci z Bullerbyn", "Karolcia" (obie części), "Oto jest Kasia" !!! To są świetne książki, których nigdy nie zapomnę :kocham: .
Ja piszę o takich książkach, które przeczytałam w wieku 7 czy 8 lat, płynnie nauczyłam się czytać w wieku 4-5 lat, ale nie pamiętam, co wtedy czytałam :P .

"Oto jest Kasia" Też lubiłam. I mam w domu dotąd.A "Dzieci z Bullerbyn" mnie zawsze wkurzały :) Do końca "sierotki Marysi"i nigdy nie dobrnęłam.  Czy ktoś kiedys napisze ksiązkę "Oto jest motyleQ"?  :) :) :)
Jakoś wytrzymam, bo Katarzyna to mimo wszystko moje imię :P

Do końca "sierotki Marysi"i nigdy nie dobrnęłam.

Ja też nie, chociaż próbowałam. Ale nie dało się - jak dla mnie nuda.

"Oto jest Kasia"
"Karolcia"
"Dzieci z Bullerbyn"

Ja też nie, chociaż próbowałam. Ale nie dało się - jak dla mnie nuda.

Ja tak samo... :P

kubus puchatek :)

Dzieci z Bullerbyn rulez!!!
no i jeszcze "Biały Kieł" , "Zew Krwi" Jacka Londona
no i "Ania z Zielonego Wzgórza" i  wszystkie inne części, dalsze przygody Ani itd .. o których mało kto wie,ze istnieją. Przeczytałam wszystkie części( "Rilla ze Złotego Brzegu"- moja ulubiona :) )

hm.. Ania z Zielonego Wzgórza. Mary Poppins, seria o Tomku Szklarskiego, Klimek i Klementynka .oj nie pamietam.. al e sporo bylo..

Ja kochalam 'Karolcie' .Jak bylam jeszcze mniejsza to tata czytal mi z takiej grubej Ksiazki z Basniami Andersena :)

ooo... no i 2 grube tomy baśni Braci Grimm ... jeszcze je gdzieś mam chociaż podejrzewam,ze po tylu latach bedą w opłakanym stanie :?

Baśnie Andersena kochałam :) potem mama kupiła mi książkę na której trzeba było naklejać obrazki ,,Brzydkie kaczątko'' i czytałam codziennie :)

Ja  do tej pory mogę na okrąglo czytac Pana Samochodzika.

Hmm książek to ja sporo przeczytalam;p ale  z tych najfajniejszych to akurat pamietam Pies ktory jeźdil koleja  puc bursztyn i goscie czarna olwieczka. hmm ja duzo o ziwerzakach ksiazek "pozerałam" :P Ale Chmielewską zaczelam wczesnie czytac- i mi  do tej pory ne rpzeszlo (jak z panem samochodzikiem) Ale Chmielewska to ma klase;p

Piszę z pamięci więc mogą w moim poście wystąpić różne błędy.Książki historyczne Walerego Przyborowskiego,"Generał Ciupinek"(autora nie pamiętam),Witali Bianki "Tam gdzie raki zimują",Bohdan Dyakowski "Z naszej przyrody", "Sampo Lampelil(również nie pamiętam autora).

"Dzieci z Bullerbyn" to urocza książeczka! Podobał mi się też "Plastusiowy pamiętnik" [czy były inne "Plastusie"? Jeśli tak, to na pewno też je zaliczyłam]. Lubiłam książkę o niebieskim, zaczarowanym koraliku i o czarownicy Filemonie, "Doktora Dolittle", nieco póżniej czytałam wszystkie tomy "Ani z Zielonego Wzgórza", książki o przygodach Tomka, autorstwa Alfreda Szklarskiego, bardzo chętnie sięgałam po podróżnicze książki Arkadego Fiedlera oraz historyczne powieści Ignacego Kraszewskiego. Lubiłam też zupełnie "dorosłą" literaturę, czasem znajomi mamy dziwili się widząc, co czytam... Czytanie, nie tylko książek, również czasopism, to ulubiona czynność mojego dzieciństwa.

Pisz&#234; z pami&#234;ci wi&#234;c mog&#177; w moim po&#182;cie wyst&#177;pi&#230; ró&#191;ne b&#179;&#234;dy.Ksi&#177;&#191;ki historyczne Walerego Przyborowskiego,"Genera&#179; Ciupinek"(autora nie pami&#234;tam),Witali Bianki "Tam gdzie raki zimuj&#177;",Bohdan Dyakowski "Z naszej przyrody", "Sampo Lampelil(równie&#191; nie pami&#234;tam autora).

"Generał Ciupinek" Henryka Chmielewskiego (tego od Tytusa), "Sampo Lappelill" to ksiązka Zachariasza Topeliusa

a pamiętacie "Puc, Bursztyn i goście"? i książki Grabowskiego?

lubiłam baśnie - Grimm, Andersen, Perrault  i baśnie narodów ZSRR - nie wiem czy ktos tez sie z nimi spotkal? wg mnie b.fajne :) niestety pozbylam sie juz tej ksiazki... szkoda, ale zawsze bede pamietac :)  poza tym obowiązkowo dr. Dollittle (tez juz nie mam tej ksiazki..:/), bullerbyn, oto jest kasia, karolcia, martynka, mala ksiezniczka, i inne.. :P

zapomniałam o "Kajtkowych przygodach"! Jak mogłam! przecież jeszcze kilka lat temu ja to znałam na pamięć.. :lol:
Dzisiaj poszukam baśni braci Grimm, czasami fajnie wrócić sobie do ksiażek z dzieciństwa :)