Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: znów pogryzienie  (Przeczytany 1029 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZEMAT

  • Gość
znów pogryzienie
« : 2003-02-03, 20:59 »
Reda: psy zagryzły dziewczynkę
Trzy rottweilery zagryzły w poniedziałek wieczorem siedmioletnią dziewczynkę. Do tragedii doszło w Redzie koło Gdyni. W tym czasie opiekunowie psów oraz matka dziecka pili alkohol. W Darłowie koło Koszalina znaleziono natomiast pogryzione przez psa zwłoki staruszki. Policja bada, jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci kobiety.
 
Do pierwszej tragedii doszło w poniedziałek wieczorem na jednej z gdyńskich posesji. Jej właściciel przebywa w Niemczech. Opiekę nad psami powierzył Marii i Kazimierzowi K. Rano wspólnie z mamą 7-letniej Emilki rozpoczęli libację. Po południu dziecko zaniepokojone nieobecnością mamy poszło jej szukać.

Według ustaleń policji Emilka została zaatakowana przez wypuszczone z kojców psy w chwili gdy wchodziła na posesję. Ojciec i rodzeństwo są przekonani, że było odwrotnie - zginęła gdy wychodziła od mamy. Dziewczynka wiedziała, że psy są groźne i nie weszłaby na posesję gdyby tam biegały. Ojciec Emilki był w tym czasie w pracy.

Zaraz po tragedii opiekujący się psami mężczyzna zagonił je do specjalnej klatki, po czym zawiadomił policję. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze, kompletnie pijany mężczyzna nie odpowiadał na wezwania policjantów. Ci nie ryzykowali wejścia na teren posesji, bo zdaniem nadzorującego czynności prokuratora zwierzęta nie były zabezpieczone we właściwy sposób. Do pogryzionego dziecka dotarł jedynie lekarz pogotowia, który stwierdził zgon dziewczynki. Po czterech godzinach lekarzom weterynarii udało się tymczasowo uśpić zwierzęta, by zbadać, czy nie były chore na wściekliznę.

Rottweilery uśpione silnym środkiem nasennym zamknięto w wejherowskiej lecznicy. Opiekunowie psów i matka Emilki są jeszcze w izbie wytrzeźwień. Sprawą zajmują się specjaliści kryminalistyki i prokurator.

Policja bada też przyczynę śmierci staruszki, której zwłoki ze śladami pogryzienia znaleziono w Darłowie na terenie ośrodka wypoczynkowego. Nie wykluczone, że pogryzł ją doberman, który pilnował posesji.

Zdaniem treserów za pogryzienia przez psy zawsze winni są ludzie. Sprawcom tragedii grozi 5 lat więzienia.

Źródło: TVP
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 21 zapytaniami.