w sumie nie wiem co ma zagryzienie dziecka do przyrostu kundli na jesień ale te dwie różne sprawy skłaniaja mnie do refleksji:
- widać do czego doprowadza tępota i brak litości- przypuszczalnie pies całe życie nie obwąchał innego kąta jak własną bude i sie nie dziwie ze jest agresywny, kto by nie był jakby całe zycie spędzał na łańcuchu
-ciekawe w jakim wieku było dziecko- bo jak słysze ze pies zagryzł 14-15-letnie "dziecko" to jakoś trudno mi uwierzyć ze sie na owe "dziecko" rzucił bez powodu, jasne ze sie zdarza, ale media rozdmuchują sprawe czesto nie podając istotnych sczegółów typu ze "dziecko" najpierw kopało psa albo drażniło
- bądą teraz usypiac psa ale uważam ze powinni wobec prawa odpowiadac rodzice- jesli dziecko miało np. 5 lat- dlaczego było sam na sam z psem, bo przypuszczam ze inaczej nie zostałoby zagryzione
-dobrze ze to nie pies rasowy, bo media zaraz pzrykleiłyby metke do całej rasy, jakby to był bullterrier albo rotweiler to by grzmiało!!!
- co do psów wiejskich trafiających do schronisk- powiem szczezre ze wątpię- one są wkładane do worka po ziemniakach i topione, sposób z uderzeniem siekierą w głowe wchodzi w gre, a co bardziej wyrafinowane- zawieszanie worka z pieskami na gałęzi i strzelanie do nich (znam przypadek!!!)
napisałam ten tekst aby sprowokowac dyskusję mam nadzieje ze nie odbierzesz tego jako atak Tomku na swoją osobę, jestem juz ostrożna bo atmosfera na tym forum bywa nieprzyjemna i to z powodu osób które powinny tu swiecic przykładem
oczywiście pomysł z rodowodową suką mnie rozsmieszył ale mysle ze atak na ciebie nie jest tu konieczny
no to tyle bo sie rozpisałam a Polak odobno czytac nie lubi:)