Ha! Ja zdałam egzamin, 86,7 % z całości, zdaje się od 65%, więc spokojnie mnie przyjmują.
Oceny już podreperowałam, chyba nawet czerwony pasek i stypendium będzie.
Także jestem super happy.
Teraz mogę całkowicie skupić się na skrzypcach, będę miała w wakacje mnóstwo zajęć właśnie ze skrzypcami związanych. Przerwę będę miała w połowie lipca, bo jadę z rodziną i znajomą do Łeby.
Może uda mi się jeszcze załapać na wakacyjny kurs angielskiego, strasznie to lubię, bo przy okazji po takim kursie niemal fizycznie czuję, że znacznie więcej umiem i m.in. dzięki takiemu kursowi zaczęłam płynnie i bez problemów mówić, bo wcześniej się cięłam, więc to bardzo przydatna sprawa.
No, a potem zaczynam edukację w klasie z wykładowym francuskim - kurcze, tak sobie myślę, że nieźle się wrobiłam, bo będę miała 2 razy tyle roboty co normalny człowiek, no ale cóż.. przynajmniej jest się czym chwalić przed rodzinką i znajomymi.
A Figa standardowo - śpi, je, pije i łaskawie daje się wyprowadzać na spacery. Jak to Figa.