Ja to mam często niemiłe sytuacje z psimi"plotkarami" z bloku
Podam kilka sytuacji:
Gdy byłam z psem na spacerku, to oczywiscie musiałam spodkać te cztery najwieksze plotkary. Był upal wiec mój pies nie chciał sie bawić z ich psami(wogule nigdy nie chce) to one stwierdziły że mam strasznie leniwego psa, który by tylko leżał przez cały dzień...
Następnego razu stwierdziła jedna z nich, ze goldeny nie nadają się do biegania(akurat mój pies biegł wolno)...
Jeszcze innym razem powiedziały ze mam strasznie spasionego psa któremu daje 2 kg karmy dzienie
Ostanio Lukas(tak sie nzaywa) ucieka mi do jedzienia
Oczywiście zauważyła to jakas osoba i wszystkim rozpowiedziała.
I jeszcze ich komentarze: szkoda ze nie mozesz spuscic psa ze smyczy, no ale przeciez zapomnialam on ucieka(jest zawsze wtedy zpuszczany na 10 m lince) Biore tylko na boisko tą linke, bo w innym terenie nie ucieka
Dobrze, ze nie wiedzą, ze mój pies jest kastrowany, bo to dopiero by było. Do boksera kastrowanego gadaja ze jest niewiadomo jakim stworzeniem pozbawionym potrzebnych narządów... takie idiotki są z nich ze juz czasami nie moge
Mam tak często, one uwzięły sie na mojego psa
o wszystko się czepiają. Chyba mi zazdroszczą bo nieraz są bardziej leniwe, grubsze i niesłuchające się psy o których nic nie mówiłą...
Mam tego juz czasami dosyc, czemu okurat ja...
Lepiej nie będę wspominać jak ich psy sie nie słuchają