Dokładnie.... Niestety, wlaściciele schroniska muszą w pierwszej kolejności nakarmić wszystkie zwierzaki, a dopiero potem zająć się tymi chorymi. A pieniędzy z każdym dniem coraz mniej...
a zwierzaków z tamtąd żadko ubywa ,wręcz przeciwnie....
Tu też się zgodzę. Trudno zresztą się dziwić, skoro ludzie mają TAKIE podejście do schronisk (umieralnia, zakład psychiatryczny dla zwierząt etc). Ja po przygarnięciu Beli jakiś czas byłam wytykana palcami. Większość ludzi myślało, że postradaliśmy rozum, bo jak można wziąć dorosłego, dużego psa ze schroniska? Szczeniaka to może by jeszcze zrozumieli, chociaż i tak... No, ale teraz się opinia poprawiła, bo okazało się że Bela potworem wcale nie jest, wręcz przeciwnie
Chociaż i tak kiedy mówię, że jak pies to tylko ze schroniska albo z ulicy, to ludzie patrzą na mnie jak na idiotkę
Nie mówiąc już o tym, że kiedy nakarmiłam bezdomnego psa, to przez tydzień nikt mi 'dzień dobry' nie odpowiadał :?