Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Qlka w 2002-07-09, 10:22



Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Qlka w 2002-07-09, 10:22
Dzisiaj rano na spacerku z psem znalazlam(raczej Kluska znalazla ;) ) kociaka. Ma zaropiale oczka, czym mu moge je przemyc?? Czym nakarmic takiego malucha?? Kicia sam za mna lazi, wiec jest juz "samodzielny". Prosze doradzcie cos, bo ja nigdy kota nie mialam :(


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Jurek w 2002-07-09, 10:27
Oczy najlepiej na początku przemyć przegotowaną wodą lub słabym naparem z rumianku a karmić jedzeniem dla małych kotów lum mielonym chudym mięsem z dodatkiem startych warzyw.


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Qlka w 2002-07-09, 10:31
Dziekuje bardzo za odpowiedz :) Kot u mnie nie zostanie bo rodzinka sie nie zgadza, a po drugie moj pies "nie kocha" kotkow :( Moja znajoma chce go zabrac, ale dopiero wieczorkiem. A ja chcialam mu juz teraz te slepka przemyc :)


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Ikonka w 2002-07-09, 10:34
Gratulacje z powodu przygarnięcia kotka. Jeśli jest bardzo mały możesz mu gotować kaszkę manną na mleku. Mięso wołowe musi być przemrożone w lodówce przynajmniej dwie doby i dopiero wówczas można kotu podawać, oczywiście rozmrożone i nie może być zimne. Koty sa bardzo wrażliwe na zimny pokarm. Możesz również dać mu suchą karmę dla juniorków. Pozdrowienia dla Ciebie, dzielnej Kluski i głaski dla kotka.


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Qlka w 2002-07-09, 10:49
Dziekuje za rady:) Kicia u mnie nie zostanie, ale juz znalazla dobry dom u mojej kolezanki :) "Dzielna Kluska" bardzo dziekuje za pozdrowienia :D A kicie uglaskam, wlasnie wcina kurczaczka :)


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Karla w 2002-07-09, 13:39
super, ze sie zaopiekowalas malym kociambesem...a nowemu wlascicielowi proponuje od razu wizyte u weta...zeby obejrzal oczka kotka fachowym okiem... :) no i nie tylko oczka...trzeba go odrobaczyc, prawdopodobnie odpchlic, jesli zyl na podworku, zaszczepic...a zreszta weterynarz dokladnie powie co i jak...bo ja tak na odleglosc nie chce sie madrzyc :)


Tytuł: dobrzy ludzie
Wiadomość wysłana przez: Urszula w 2002-07-09, 22:23
jejku, jak to fajnie czytać takie posty... Aż miło się na sercu robi, jak sobie człowiek pomyśli, że kolejny kotek będzie szczęśliwy  :wink:
Jak ci się udało tak szybko znaleźć mu opiekę? Jednak dobrzy ludzie wciąż są na świecie.

pozdrawiam  8)


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Qlka w 2002-07-10, 09:37
Moja kolezanka chciala przygarnac kotka z miejskiego schroniska :) Ja kicie znalazlam dalam jej znac i maluszek juz mieszka w nowym domu :) Dzisiaj idziemy z nim do weta :) Jejku jaki on jest cuuuudny :D


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2002-07-14, 12:57
"moje" kotki na działce, jak były małe też miały takie oczęta, wet dał jakieś kropelki.


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-15, 15:20
Mojemu Zuzi jak go sasiedzi przyniesli tez ropialy oczka, mial takze kaszelek. Regularne stosowanie kropelek pozwolilo oczka calkowicie wyleczyc.  :D


Tytuł: RATUNKU!!! znalazlam kociaka!!!
Wiadomość wysłana przez: Amelia w 2002-08-27, 21:29
Ach, ja tez znalazlam malego kociaka, jak wyrzucalam smieci. Siedzial biedak pod smietnikiem, taki wychudzony i schorowany. Wzielam go do domu, okazal sie bardzo milutki. Jak go wykapalam, to tyyyyle pchel z niego wyszlo! Juz mial zapewniony nowy dom, kiedy mial sie u mnie wykurowac... Niestety, po tygodniu weterynarz musial go uspic...
Nie bylo rady... Kociak byl za slaby, aby powrocic do zdrowia, chociaz na takiego nie wygladal. Niestety, na uratowanie bylo juz za późno...


Tytuł: Przybłęda
Wiadomość wysłana przez: NeTkA w 2002-09-04, 16:03
Witam wszystkich jako nowa osoba na forum  mam na imię Aneta i kocham zwierzaki. mam problem. Niedawno przyszedł do nas słodki mały kotek. Jest jeszcze bardzo młody. Wszyscy "zakochali" się w kotku jednak moi rodzice nie pozwalaja aby u nas mieszkał. Oczywiście tą częsć dnia kiedy ktoś jest w domu mógłby spędzać w domku ale kiedy nas nie ma musiałby zostać na dworze. Nie zgodzili się rownież aby kotek u nas nocował ;(   oczywiście nie chodzi tu o chłodniejsze noce  wtedy wzięłabym go do domu. czy myślicie że kociakowi to wystarczy czy lepiej zostawić go bez dachu nad głową ponieważ tutaj nikt go nie chce.  Proszę pomóżcie[/list][/i]