Po pierwsze - moje koty dostają jeden z najlepszych i najdroższych żwirków dostępnch na rynku niemieckim, wiec sorry, ale nie wierze, żeby w Polsce były dostępne lepsze... A tamte i tak się kurzą, jeśli dokładniej sie sprawie przyjrzeć..
Poza tym nie mam nic przeciwko kuwetom zabudowanym, które nie mają klapy!
Samo wyjęcie drzwiczek powoduje dużo lepszą cyrkulację powietrza w kuwecie, więc kot, wchodząc po raz któryś z kolei w ciągu dnia do kuwety, nie jest narażony na tak duże stężenie "zapachów", jak przy kuwecie z klapką..
A wiem, ze nawet przy czyszczeniu kuwety 2 razy dziennie te zapaszki są, tym bardziej, jeśli poprzez wstawienie drzwiczek powietrze tam stoi i nie ma w ogóle możliwości wietrzenia.
Zreszta jest dużo kotów, które nie korzystają po raz drugi z kuwety, która po poprzednim załatwieniu nie została sprzątnieta, więc to mówi już o wszystkim..
A chyba wszyscy wiemy o tym, ze wrażliwości węchu kota i człowieka nie da się porównywać!
A zwyczaje kotów znam dobrze, bo sama mam dwa, a poza tym pracuję od dłuższego czasu jako wolontariuszka u lekarki weterynarii, która prowadzi schronisko dla kotów. Poza tym od dłuższego czasu interesuję sie tematem zapewniania kotom domowym warunków możliwie zbliżonych do naturalnych...
A jeśli kuweta jest zabudowana, to kot nie będzie sikał poza ścianki kuwety.
A co do argumentu, że w naturze koty wchodzą w różne dziury, to mogę tyłko powiedzieć, że w tych dziurach sie nie załatwiają.
Ja mogę powiedzieć tylko moje (i nie tylko moje!) zdanie na ten temat, chcąc dać paru osobom materiał do przemyśleń...
Wiem, że jest wiele osób, które kochają swoje koty i chcą dla nich tego, co najlepsze, ale się nad pewnymi sprawami nie zastanawiają.
A poza tym przeraża mnie brak wiedzy przeciętnych właścicieli kotów w Polsce, na temat ich naturalnych potrzeb. Przyjechałam do Polski tylko na dwa miesiące, a jeżą mi sie włosy na głowie, jak widze i słyszę, jak tu są często traktowane koty i jak duży jest brak wiedzy na temat natury i potrzeb kota, zaczynając od warunków trzymania, poprzez kąpiele (o czym czytałam tutaj na Forum!), nie zabezpieczanie balkonów, na które koty wychodzą, kończąc na niewłaściwym karmieniu kotów suchą karmą, co im ogromnie szkodzi, a co chyba większość ludzi tu robi.
Mam tylko nadzieję, że za parę lat i tutaj się coś zmieni...
- Ewa