" Mroczny rycerz " w trakcie,gdzieś w połowie.
Kurczę ... to dobry film,nawet bardzo dobry,ale ... to nie jest Batman ... niby wszystko jest ok,postacie się zgadzają,mamy w końcu Gordona jak z komiksu,ale ... czegoś tu brakuje ... tu jest za mało Batmana w Batmanie,ten świat wykreowany przez Nolana jest za razem bliski komiksom i jednocześnie jest pozbawiony komiksowego orginu ... Batman jest realistyczny,ale pozbawiło go to,jego " Batmanowości ",troszeczkę jak nowy Bond,tyle że Bond zmienił się po 40 latach i mimo wszystko,wyszło mu to na dobre,pozbawiony gadżetów świetnie się sprawdza,a Batman pozbawiony swojej tajemniczości,jest tylko kolejnym stróżem prawa w Gotham,bardziej przypomina antyterrorystę lub członka SWAT,niż zamaskowanego mściciela ... realizm jest dobry,ale należy jednak zachować pewne pozory,a Nolan poszedł na całość.
Chciałbym realistycznego Batmana,ale jednak trzymającego się komiksowych ram - Chris Nolan sprawił że Batman stał się wiarygodniejszą postacią a jego świat stał się bliższy naszemu,ale jednocześnie wszystkie elementy które w komiksie i w poprzednich filmach pasowały do niego ( nawet w gniotach Shumachera ),tutaj straciły rację bytu,nie pasują do tego świata,ba - sam Batman tu nie pasuje ...