Poprzedni psiak, który dożył 12 lat, do końca był świruskiem. Na spacerze był to istny wariat
Najbardziej szalał w lesie, mógł biegać kilka godzin, tylko ktoś ruszył się z miejsca, Ficzek już był gotowy do latania, noszenia kijków, choć lepiej byłoby powiedzieć, że drzewa chciał przenosić... Uwieszał się na drzewie i z warczeniem próbował je wyrwać... Dźwigał półtorametrowe konary w pyszczku, a sam był malutki... Miał niespożytą energię... W domu zamieniał się w grzecznego bachorka, zajętego swoimi zabawkami
Bardzo lubił piszczące lalki, piłeczki, splecione stare pończochowe podkolanówki...
Toffika wzięliśmy już jako kilkulatka, spokojnego, statecznego, nie interesującego się zabawkami. Może nigdy ich nie miał... Zachowywał się tak, jakby zabawa z człowiekiem była dla niego nowością... Ale i on potrafi zaświrować, biega wtedy jakby miał motorek w tyłku
A ma już ok. 12 lat... Jednak w domu jakby go nie było, większość czasu przesypia. I tak jest od początku.