Ja na twoim miejscu i tak bym ryby przeniósł - raz posmakowały to ciągle beda chciały
Mozesz im kupić krewetki ( np. te małe koktajlowe
), są podawane dużym pielęgnicą więc mysle że żółwią też benda smakowały, choć sam nie próbowałem ( a raczej mój Kajetan nie próbował
).
Możesz im też dawać dżdżownice, oczywiście musisz je zbierać w niezanieczyszczonych miejscach, bo pierścieniec te kumulują w sobie duzo zanieczyszczen chemicznych!!
Mozesz tez kupić dżdżownice kalifornijską w sklepach wędkarskich - gdzie skprzedaje się ją jako przynęte
Trzecia możliwość to założenie własnej hodowli dżdżownic kalifornijskich - w sklepie wędkarskim na pewno ci doradzą jak to zrobić
Niezależnie jednak od źródła pochodzenia "glizd"
musimy je "wyczyścić od srodka", tj.: z zgromadzonego w ich przewodach pokarmowych humusu
paskudna robota, ale sie opłaca > mój żółw lubi
W swklepach zoologiocznych dostępne są specjalen mrożone kostki z mixem pokarmów: szpinak, mięso wołowe itp.
pamiętaj żeby nie przekarmić żółwików, w końcu to gady - zmiennocieplne i nie moga całej energi ładować w trawienie... rób kilkudniowe odstepy wkarmienie
Aha mozesz podawać pare pokarmów jednocześnie