Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Pomiędzy Prawem a Zwierzętami => Wątek zaczęty przez: Kriss w 2011-08-26, 13:51



Tytuł: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: Kriss w 2011-08-26, 13:51
Witam
Chciałam Was poprosić o poradę, najlepiej osób, które już miały do czynienia z podobnymi przypadkami i wiedzą, jak to wygląda.

Mieszkam w domu jednorodzinnym, sąsiedzi mają boksera, czyli psa, którego należałoby trzymać w warunkach domowych, który jest psem towarzyskim i wrażliwym na zmiany temperatury. Pies jest trzymany cały czas na podwórku, nawet zimą w -20 stopni mrozu. W drodze wyjątku śpi w garażu. Bardzo się również boi burzy, a że burze ostatnio przechodzą cyklicznie, pies przeciska się przez ogrodzenie ryzykując poranienie drutami. Zrobił tak kilka dni temu, więc sąsiedzi przywiązali go, ale na kolczatce zamiast na obroży. W nocy była potężna burza, więc pies zerwał się pomimo kolczatki i pokaleczył szyję. Całą noc był u nas, rano sąsiedzi nawet się nie zainteresowali, mimo, że widzieli nas na podwórku i doskonale wiedzieli, że pies jest u nas.

Takich i podobnych sytuacji było już kilkanaście na przestrzeni dwóch lat. Sąsiedzi zamiast zapewnić psu odpowiednie warunki przywiązują go tylko na coraz krótszej smyczy i starają się coraz bardziej zniechęcić go do przechodzenia do nas kolczatkami i ogrodzeniami z drutu. Boję się, że pies w końcu zrobi sobie krzywdę, udusi się, albo pokaleczy tak, że zdechnie.

Czy takie traktowanie zwierzaka można gdzieś zgłosić? Czy jest szansa na reakcję i jeśli tak to jaką?


Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: malinowa,mamba w 2011-08-26, 14:18
Kiedyś widziałam jak alkoholik który mieszka obok moich dziadków, wrócił pijany i powiesił psa. Zadzwoniłam na policję. Przyjechali szybko, z weterynarzen który miał stwierdzić z jakiej przyczyny nastąpiła śmierć psa. Mężczyznę ukarano ale ja miałam nieprzyjemności. Nie żałuję tego co zrobiłam. Twoja sprawa chyba się na policję jeszcze nie kwalifikuje. Tzn mogliby nie potraktować tego poważnie. Może na początek spróbuj porozmawiać z sąsiadami na spokojnie


Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: Kriss w 2011-08-26, 14:21
Oczywiście, próbowaliśmy wielokrotnie, ale efekt jest taki, że sąsiedzi mówią "dobrze dobrze" po czym następnego dnia pies skrobie mi w drzwi z kolczatką na szyi i porwaną smyczą...


Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: malinowa,mamba w 2011-08-26, 14:24
Eh no to naprawdę nie fajna sytuacja. Nie wiem jakim służbom powinno się zgłaszać takie sprawy. Przychodzi mi do głowy towarzystwo opieki nad zwierzętami,izba weterynaryjna i policja. Może ktoś na forum będzie bardziej poinformowany niż ja i będzie potrafił ci pomoc. Mam taka nadzieję


Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2011-08-26, 16:03
A może grzecznie zaproponuj sąsiadom, ze poszukasz psu dobrego domu? Może to nimi trochę potrząśnie, a jeśli nie, a wyrażą zgodę, porób mu ogłoszenia w necie, również na jakiejś stronce boksiowej... Wiem, że trudno o dom, ale spróbować można. Zgłoszenie do TOZ-u zostawiłabym na później, kiedy już naprawdę nie będzie innego wyjścia. Można też napomknąć, że właśnie nowelizuje się ustawę o ochronie zwierząt i za takie praktyki może ich spotkać kara, wyższa, niż dotychczas. Ale to już zależy od sytuacji, rodzaju ludzi... Na pewno nie są to miłosnicy zwierząt, ale czy może Ci grozić jakieś niebezpieczeństwo z ich strony? Rozważ wszystko i wybierz strategię... Powodzenia.



Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: Kriss w 2011-08-26, 22:06
@IBDG
Już zimą w okolicach sylwestra (kiedy notorycznie słychać było wybuchy, a pies był więcej u mnie niż u nich) zaproponowałam, że sama go przygarnę - mowy nawet nie było. Powiedzieli bardzo miło, ale stanowczo "nie" i że najwyżej oddadzą psa na wieś (gdzie zapewne lepszych warunków mieć nie będzie, najwyżej gorsze). Wspominałam, że pies pewnie kosztował, że szkoda marnować rasowego boksera, ale grochem o ścianę - psy zawsze stały przy budach, zawsze stać będą, a jak uważasz inaczej, to delikatnie dają Ci do zrozumienia, że jesteś nienormalna/y.

NIEBEZPIECZEŃSTWO z ich strony raczej mi nie grozi, za to sąsiedzkie złośliwości owszem. Moja mama, osoba starsza i mało cierpliwa, już dziś chlapnęła, że jak sytuacje będą się powtarzać, to zawiadomi odpowiednie służby, co się dzieje. 20-letni syn sąsiadów odszczeknął się "Pani uważa, my zawiadomimy, co się dzieje u pani!". Więc mniej więcej tego właśnie mogę oczekiwać - straży miejskiej przy okazji każdego grilla, każdego głośniejszego włączenia muzyki, każdej domowej sprzeczki etc... Aktualnie mamy awarię w domu, pompa od hydroforu dość głośno i często chodzi - tylko czekam na strażników z mandatem albo pouczeniem...

Mam nadzieję, że w miarę jasno przybliżyłam sprawę. :)


Tytuł: Odp: Sąsiedzi źle się opiekują bokserem
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2011-08-27, 09:59
No tak, znamy takich, dla których 'pies przy budzie i basta'... Jeszcze musi minąć trochę czasu, zanim dobre prawo wymusi na 'normalnych' cywilizowane traktowanie zwierząt...

Nie sądzę, byś musiała obawiać się SM... Grillowanie prawnie zakazane nie jest, głośnej muzyki nocami chyba nie słuchacie ani nie latacie za sobą z nożami ;p Awaria i włączona pompa to też nie powód do mandatu czy pouczenia. W końcu w SM idioci nie pracują i potrafią zorientować się w sytuacji. Niech więc sąsiedzi zawiadamiają, o czym chcą, najwyżej dostaną upomnienie za nieuzasadnione zgłoszenia. To oni łamią prawo i oni powinni się bać konsekwencji. Tak bywa, ktoś, kto sam nie jest w porządku, próbuje zastraszyć, nawet wymyślając to i owo... :roll: Co prawda nie liczyłabym na jakieś spektakularne akcje SM, rażącego zaniedbania czy oznak znęcania raczej nie stwierdzą, ale może samo oficjalne pouczenie trochę ich przywoła do porządku. Ja bym wykorzystała, że pies przyszedł do mnie z ranami szyi, zatrzymała go i zawiadomiła TOZ lub SM, w zalezności od tego, kto okaże się bardziej chętny do interwencji. Czasem SM zbywa zgłoszenia, dotyczące zwierząt, a czasem, jeśli trafi się na ludzi 'prozwierzęcych', potrafi stanąć na wysokości zadania. Dobrze byłoby porobić zdjęcia psa na krótkiej uwięzi czy kolczatce, moze nakręcić film, jak przeciska się przez ogrodzenie... Już samo to, że sąsiedzi nie potrafią zapobiec przechodzeniu psa na inne posesje, jest powodem do zgłoszenia. Wiem, że nie o to Wam chodzi, ale przecież nie każdy musi sobie życzyć wizyt cudzego psa... To ewidentne niedopilnowanie, jeśli już muszą trzymać go na podwórku, niech mu postawią odpowiedni kojec, a nie trzymają na uwięzi, którą i tak zrywa.
Mimo wszystko musicie sami zdecydować, każda sytuacja jest inna, inne okoliczności... Tylko zwierzaka zawsze szkoda...

Pisz nam, jak sytuacja wygląda. Trzymamy kciuki :wink: