Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[hes]

-

[Mesz]

Lol... ja cie już nie rozumiem !!

To ty się naucz pisać.

"Jak wiesz w schronisku większość szczeniaków (...) wychowuje się bez matki"
więc co ma piernik do wiatraka?

no super, akurat grzebanie psu w misce i prowokowanie go to jest super sposób na ustalenie hierarchii. nie mam zamiaru się z tobą kłócić bo pleciesz takie bzdury, że aż mi się śmiać chce. to co piszesz jest godne pożałowania. powodzenia osobie która bierze amstaffa po przejściach ze schroniska i na dzień dobry wpycha mu łapy w miskę!!! pies będzie napewno bardzo zadowolony, a wlasciciel pozostanie bez rąk. także myśl co piszesz dzieciaku, bo wprowadzasz tylko ludzi w błąd. i polecam poczytać trochę o teorii dominacji, zanim będziesz dawać wykłady mijające się z prawdą. po za tym wgłęb się w tajniki psiej psychiki i psiego wychowania, może jakaś żaróweczka ci zaświeci.


aha to mam się nie bać zebów psa? każdy pies jest w minimalnym stopniu nieprzewidywalny i niestety ale każda najmniejsza prowokacja może doprowadzić do nieszczęście (chocby złe spojrzenie na psa niezrównoważonego psychicznie, może wpłynąć na to, że pies odbierze nasze spojrzenie jako wyzwanie wzrokowe- o ile wiesz co to wogóle znaczy).
i dlaczego niby współczujesz moim psom jeśli tak rzekomo "boję" się psich zębów? znów- co ma piernik do wiatraka, mój drogi?


także nie mów takich farmazonów, bo są śmieszne i nie zgodne z prawdą. jeśli jesteś takim "wielkim znawcą psów" to może napiszesz coś sensowniejszego, aniżeli teoria wpychania i głaskania psa przy jedzeniu?

Dobrze radzę poćwicz czytanie ze zrozumieniem... Tam pisała IBDG, że wielkość psa można poznać po matce, ja napisałem że w schronisku wiele szczeniaków  wychowuje sie bez matki i jak mam poznać czy będzie duży czy mały o charakterze tu nic nie pisałem więc nie wmawiał mi głupo. Po 2 pisałem, że tak trzeba uczyć takimi metodami szczeniaka (czytanie ze zrozumieniem sie kłania) a jeśli chodzi o zęby, właśnie jak napisałaś że pies jest czasami nie przewidywalny... Więc dalej o zębach psa nie będe pisał A i jeszcze jedno... Ja o głaskaniu psa nie mówiłem w sensie pieszczenia, a twoje ostatnie zdanie w poście temu zaprzecza(znów czytanie ze zrozumieniem).

[Grzesiek89]

Nie lubię miejsc gdzie każdy uważa, że jest najmądrzejszy.

[hes]

Przeczytaj najpierw 10 razy zanim cokolwiek napiszesz. Z twoich "zdań" wynika zupełnie co innego niż masz na myśli.

i tak na boku- to była ironia, aluzja, tak jakbyś nie zauważył.

"Po 2 pisałem, że tak trzeba uczyć takimi metodami szczeniaka "
nawet szczeniak z zaburzeniami hierarchii (dominacja wśród rodzeństwa, zaniedbania od strony hodowcy, niezrównoważona psychika matki/ojca, trzymanie psa odizolowanego przez hodowcę, głodzenie szczeniąt /pseudohodowcy/, czy szczenięta ze schroniska gdzie nie było czasu na ustalanie hierarchii itd.) może nieźle pogryźć łapę właścicielowi, jeśli ten będzie pchał mu ręce do miski. takze się zastanów zanim coś napiszesz. to samo tyczy się psów dorosłych.

Grzesiu, to nikt nie nakłania Cię do pozostania w tym "miejscu".

[Mesz]

Ale ja o dorosłych psach nic nie pisałem !! Trudno niech pogryzie, ale wkońcu będzie wiedział, że jedzenie jest twoje...

[hes]

-

[Mesz]

Dobra nie mam zamiaru tego ciągnąć przyznaje ci racje i jest dobrze.

[hes]

-

[zakla]

Mesz, tak naprawdę w jasnym stosunku pies-właściciel hierarchia przychodzi z dołu. Jeżeli dajemy psu wyraźne sygnały i potrafimy się z nim odpowiednio dogadać, to pies sam się na górę pchać nie będzie. Ja nigdy nie stosowałam wkładania psom rąk w miskę czy naciskania je na grzbiet itp. głupot. A mimo to moje psy z bólem w sercu ale oddadzą mi na samą komendę surową kość. O misce już nie wspomnę, bo tutaj nie ma najmniejszego problemu nawet z obcymi ludźmi.
Do każdego psa trzeba podchodzić indywidualnie i rozsądnie, a nie stosować się do wszystkiego co w książkach piszą. Najbardziej pomocnymi radami są konsultacje z innymi właścicielami.
Ja ze swojej strony mogę polecić fajną książkę o psychologii psów 'pies, który kochał zbyt mocno'. Ale to się tyczy psów z problemami i można się podreperować z psiej psychiki. Z Fennell nie zgadzam się we wszystkim, ale ogółem książkę przeczytać można, wiele ciekawych rzeczy tam piszę, ale jeszcze raz powtórzę, że się nie można zupełnie stosować.

[hes]

-

[Fatty]

Nigdy nie spotkałem się z takim szczeniakiem.

Ja doświadczyłam na własnej skórze. 8 tygodniowy,pozornie przesłodki chowek i nagłe napady agresji głównie skierowane w moją stronę(chociaż innym członkom rodziny też się oberwało) I nie chodziło o capnięcie w zabawie, czy w obronie jedzenia. Krew się lała strumieniami a ja wyłam, na szczeście to już przeszłosć i z małego diabła wyrósł opasły anioł, ufff

[Iras]

Wiem jak dotkliwie może pogryźć kundelek z 30 cm w kłębie.

to też wiem <miesiąc w szpitalu> nie wiem ile dokladniej mial, ale wazyl jakies 15 kg

Nigdy nie spotkałem się z takim szczeniakiem.

a co do tegp, malutki, milutki o charakterze totalnego dominanta - gdy wiozło sie go do domu, siostra go w pewnej chwili poglaskala - wywolalo to napad furii - pokojowe proby uspokojenia nic nie daly - mowiac wprost - rozwscieczony szczeniaczek zostal unieruchomiony na grzbiecie i dostal kilka razy w leb.


Po tym jak go przywiezli, wyskok powtorzyl sie jeszcze raz w stosunku do mnie - pamiatke mam dotad - blizna na reku dlugosci 5 cm. I powiem szczerze - że po tym jak rozharatał mi reke odpłaciłam mu pięknym za nadobne - podniosłam go za skórę i puscilam dopiero jak warczenie zmienilo sie we wrzask.

Brutalne podejscie? Jasne - z tym, ze to nie było ustalanie hierarchii a "walka" z dominantem, a to jak go potraktowałam sprawiło, że trafił na pozycje omegi - i siedzi na niej do tej pory.

Dodatkowo - gdyby ten pies trafił do jakiegoś laika, to juz jakis czas temu ujrzaloby sie artykul o zagryzieniu...

a tak to jest cos takiego

[KuKi]

Słuchajcie przeczytałem joz wszystkie numery mój pies i przyjaciel piies ni moze nie wszystkie ale większość! Dzisiaj jak wracałem ze szkoły zobaczyłem malutkiego pieska ktory powoli mpakował sie na ulice zabrałem go do domu jest tu teraz ze mno ale nie stety nie morze zostać! bo narazie puki co mieszkam w bloku! oddam go do shroniska ale tylko na lilka tygodni zanim sie nie wybuduje dom!
Bylem z nim u weterynarza i zaszczepiłem przeciw wściekliźnie!
Nie ma imienia i ma około 1 roku
Nie jestem jeszcze pewien czy go oddawać do shroniska, ale nic z nim innego nie moge zrobić!
Pomozcie!

[Ninek]

A co to za problem że mieszkasz w mieszkaniu??

[KuKi]

Mam ty bardzo wartościowe meble i mama nie pozwala mousiał by byc  na dworze ale nie ma jak

[KuKi]

Odrabiam teraz lekcje ale może ktoś pisać

[kate8828]

No to chyba jasne że jak decyduje sie na psa, to jakies szkody pieniężne sie poniesie, to nie jest tylko zabawka która mozna wylączyc albo odstawić na półkę........
Ja mieszkam w bloku a mam psa, kota, 2myszki niedawno jeszcze królika i akwarium.........
Pozatym piesek jest malutki...........
(i moja prośba, nie pisz szybko bo pieszesz strasznie niewyraźnie i z błędami ortograficznymi, rażącymi i nie pisz posta pod postem masz taki magiczny napis jak edytuj)

[Ninek]

Zgadzam sie z tym co powiedziała kate

[KuKi]

Dobrze i przepraszam!

[KuKi]

Ale moja mama nie godzi się na psa w bloku!
I właśnie przeglądam str. int. o schronisku dla psów w Lublinie!
I znalazłem fajnego psa ale trzeba pojechać tam i wtedy stwierdzić bo nie pisze nic o jego zachowaniu!

[KuKi]

A nie,       jest jakiś opis! 

[hes]

-

[Ninek]

NIe pisz posta pod postem tylko edytuj!!
Widząc Twoje ogólne podejście radze poczekać z psem.....

[kate8828]

Sory ale to może ja jestem przewrazliwiona ale oto moje odczucia
Chłopak pisze że znalazł psa i jest super malutki zaszczepił go itp..o godzinie 16ok.
a o godzinie 18 ten sam mały piesek jest juz niewazny bo teraz super jest pies ze schroniska, mały piesek w zapomnienie bo po co mi on, a teraz jedziemy po dużego......eh
Podejście bomba, chce miec psa oh ah....znalazłem małego pieska
mama sie nie zgadza
zobaczyłem super psa( mały piesek, co mnie on obchodzi teraz chce dużeg!!!).......
człowieku przemysl to 10000000razy.......

[KuKi]

Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To nie tak pztrzyłem tylko ale nie mam najmniejszego zamiaru kupować dóżego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ten jest SUPER!!!!!!!!! I nigdy go nigdzie nie oddam!
Ale co z tym domem zastępczym ile to kosztuje i czy jest to gdzieś w wojewódstwie Lubelskim?
Aha zapomniałem jeszcze dodać że to suczka teraz szukam dla niej dobrego imienia!
Kolega na g-g mi podpowiada Funia?

[hes]

-

[Grzesiek89]

Aha zapomniałem jeszcze dodać że to suczka teraz szukam dla niej dobrego imienia!
Kolega na g-g mi podpowiada Funia?

Chłopie... Imię to najmniej ważna rzecz

[tarunia]

Dziecko, a co sie zmieni po przeprowadzce do domu? Cenne meble się rozpłyną?
Zresztą z tego wynika, że twoja mama nie jest przygotowana na straty. A co jesli piesek pogryzie jakas jej ulubiona ksiazke/ciuch/mebel itp.? Oddacie go do schroniska?

Moja rada jest jedna - dla psa którego znalazles poszukaj domu na [....]anii, a sam z wzieciem psa poczekaj troche.

[Ninek]

Z tego co ja zrozumiałam to ten pies, jak już będą mieli mieszkać w domu ma siedzieć na dworze. W jakimś poście wspomniał że teraz mieszkają w bloku, mają drogie meble i pies nie mógłby być na dworze.....

[KuKi]

Mama pozwoliła go trzymać w bloku!
I zostanie!!