MOja bokserka Sara teżma taki problem. Ma to od bardzo dawna. Kiedyś chodziłam do weta, on to źle leczył. Gdy zmieniłam weta, on się wziął za Sarę, okazało się, że to grzybica. Weicie jak trudno to wyleczyć. Do tej pory to leczymy. U mojej jest to tak mocno zagnieżdżone, że tylko można zaleczyć. Co chwilkę mamy jakieśnowe maści, kremy, płyny. POmaga na krótko i znowu jakiś inny lek.
U twojego pieska może być cos innego, ale warto pójść do weta.