być kobietą ,być kobietąąąą...
pierwszy okres ? ... eee w 5 klasie jak była jakaś przerwa świąteczna (i chwała bogu
) :mrgreen:
brzuch kiedyś mnie bolał ale wtedy :albo mum dawała tabletkę albo jak nie miałam dostępu do tabletek -jakoś to wytrzymywałam
nie jest źle -teraz już prawie w ogóle mnie nie boli
i dobrze
używam podpasek i mi z nimi dobrze (jak to zabrzmiało
) ,co do tamponów to niby kiedyś chciałam spróbować ale jakoś... eee nie umiem z mamą zabardzo o tych sprawach gadać i jak kupujemy to kupujemy dla mnie jakieś bardziej chłonne (cieknie
) ,a mama jakieś tam swoje... i bez zbędnego gadania na ten temat... poza tym powiedzenie mamie o tym że mam pierwszą miesiączkę było dla mnie jednym wielkim stresem ... dla niektórych pewnie to wyda sie dziwne ale ... tak u nas jest...
mama nigdy mnie nie zachęcała do tego żebym jej mówiła o czymkolwiek
pokazała mi gdzie są podpaski ,wytłumaczyła mi co ile dni itp. ,a o tym dlaczego boli mnie brzuch i dlaczego wogóle leci stamtąd krew dowiedziałam się na prelekcji z jakąś kobitą od Always'ów
...
eh
nie mam napięcia przedmiesiączkowego
i tak zawsze jestem rozdrazniona i rzucam się na wszystkich