A u mnie teraz kosmetyki. Avon.
Znika dużo, a czemu? Dziadek kupił jakąś tam lampę do naswietlania Bio-V czy jakoś tak, nie wiem jak to się nazywa, ale na cukrzycę, migrenę i w ogóle, na rany, na mnóstwo chorób, książka do tego jest i są miejsca gdzie naświetlać. Na pryszcze też można i naświetlam, chodze przynajmniej co drugi dzień, chociaż mogłabym 2 razy dziennie naświetlać, ale co drugi dzień i pomaga, mama stwierdziła, że mam mniej, nie wyskakują nowe, a te, które już są łatwiej się wyciska.
No ale się dziadek wykosztował, bo on i babcia trochę chorób maja, a ta lampa kosztowała ok. 2800 zł, w sanatoriach takie mają, to za 1 impuls wychodzi 2 zł, a ja na całą twarz wychodzi mi 14 impulsów za każdym razem, więc 28 zł bym płaciła, za takie jedno naświetlanie...