Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[absencja]

Pamiętajcie o tym że usuwane są w wiekszości ciąze z któych urodziłyby sie zdrowe dzieci!
tak. usuwane są ciąże, z których urodzilyby się dzieci, których rodzice nie chcą albo nie mogą wychować. i ja sadze, że jest to lepsze rozwiązanie i dla matki, i dla dziecka..

[Reniek (chłopak)]

Moim zdaniem kościół wykorzystuje naiwność ludzi, co powie kościół to ludzie już tego słuchają-zawsze tak było.Ja jestem za prezerwatywami za aborcją i za antykoncepcją.

[Rachela]

Porozmawiamy o kalendarzyku, jak rozpoczniesz współżycie, ok? Wtedy przekonasz się, jak zawodna to metoda. Nie bez przyczyny na świecie jest nazywana po prostu "watykańską ruletką".

A środki antykoncepcyjne są skuteczne w 100%? - nie, więc czemu czepiacie się kalendarzyka? Bo kościół to popiera? A jak kościół to popiera to musi być fe?

A kto mówi o dawaniu? Mężowie sami biorą. Ale oczywiście, kobiecie nie wolno się zabezpieczyć. Rzowód to też grzech. Ale perspektywy.

A co jak będę się zabezpieczać to mogę dawać się gwałcić? I będzie cacy? Wystarczy że nie zajdę w ciążę?
Rozwód w takich przypadkach nie jest grzechem  :?  

A co do dzieciątek - co lepsze? 20 być może zdolnych do egzystencji, zniekształconych przez środki chemiczne i alkohol roślin? Widziałaś dzieciaki po thalidomidzie, tym z lat 70? A tam były to wyniki parokrotnego zażycia, tu mówimy o ciągłym przyjmowaniu leków.

Pigułki również są chemią i również mogą doprowadzić do powikłań i chorób.

Co zrobili w takim razie ludzie w Afryce przeciwko Dekalogowi, nie mówiąc już o tym, że kiedyś w ogóle o nim nie słyszeli? Bo jak dla mnie, to niewiele. Natomiast w momencie, kiedy zaufali Kościołowi, w zamian dostali - zakaz ochrony przed chorobą, która zbiera tam potężne żniwo.

a mogłabyś mi napisać od czego to się zaczęło? (aids i inne choroby) bo coś mi się wydaje że od życia niezgodnego z podstawowoymi wartościami a co z tym idzie i z dekalogiem

rozróznijcie dwie rzeczy tu nie chodzi o poparcie aborcji ale o jej legalizację

po raz koleny powtarzam legalizacja tak ale aborcja nie.

jak dla mnie, te 2 rzeczy się równają  


 

Chyba nikt nie myśli "O, dziś poszłabym się wyskrobać, a później na lody"

wiesz, niebyłabym tego taka pewna  

to bardzo milo, że masz taki różowy obraz świata, ale on wcale taki wesoly nie jest. wszystko brzmi pięknie w teorii, gorzej z praktyką. zejdź, madonno, wreszcie na ziemię...

bo jestem przeciwko zabijaniu? Właśnie, nie jest różowy bo za dużo na nim okrucieństwa, myślicie że usunięcie ,,niechcianych problemów", ,,wpadek" poprawi sytuację? Dla mnie śmierć niewinnych dzieciątek nie rozwiąże wszystkich problemów świata...

Rachela- a Ty nie uznajesz antykoncepcji z powodu religii?

pewno myślicie że powtarzam któreś kazanie księdza ale... supraise ! nie ! to są moje własne przemyślenia,odczucia... jak już pisałam mamy inny stosunek do życia na tym świecie i tyle  :?  dla mnie aborcja to morderstwo dla was zwykłe pozbycie się ,problemu'.
Antykoncepcja też chyba zabija, hm?

usuwane są ciąże, z których urodzilyby się dzieci, których rodzice nie chcą albo nie mogą wychować. i ja sadze, że jest to lepsze rozwiązanie i dla matki, i dla dziecka..

no jasne a w szczeglności dla dziecka

pao, aujeszka cieszę się że chociaż wy po części  zgadzacie się ze mną

[Iras]

Jestem za... a to z tego powodu ze po legalizacji zmniejszą się sytuacje w których znajduje się zwłoki niemowlaków na śmietnikach , "nieuważne" dziewczyny nie będą musiały porzucać nauki (itp) bo "trafił" im się bachor, , nie będzie sytuacji że jakas pojdzie na nielegalną skrobankę i lekarz (albo ten który to robi - bo nie zawsze robią to lekarze) spieprzy sprawę... jest woele powodów "za" a to czy ktoś na to pojdzie to tylko i wyłacznie jego sprawa.

[pao]

Cytat:
rozróznijcie dwie rzeczy tu nie chodzi o poparcie aborcji ale o jej legalizację

po raz koleny powtarzam legalizacja tak ale aborcja nie.



jak dla mnie, te 2 rzeczy się równają  

nie są tym samym z prostej przyczyny. kiedy aborcja jest nielegalna to
kobiety, które chcą i mają na to środki i tak usuną
kobiety, które chcą a środków nie maja posuwaja się do zabójst noworodków więc i tak zabijaja dzieci...
kobiety które nie chcą a muszą (bo z dwojga lepiej jedno usunąć niż osierocić) traktowane sa jak [********]y (wybaczcie słowo ale tylko ono się nadaje) i lekarze odmawiaja zabiegu (prawnego) powołując się na wiarę, zaś po kryjomu i za odpowiednią opłatą juz im wiara nie przeszkadza.

nienawidźmy grzechu ale nie potępiajmy grzeszników.
legalizacja aborcji mocno ograniczy takich "lekarzy" co to za nic maja życie i przysięgę którą składali...

to jest naprawde duża różnica ale tu otrzebna jest świadomość a z nią w polsce nie jest najlepiej...

[IBDG]

Parę miesięcy temu na TVN pokazano reportaż o rodzinie z piątką dzieci, z których tylko dwoje było zdrowych. Dwoje miało niedowład kończyn, a jedno urodziło się bez rąk i z jedną nogą, druga była szczątkowa. Wyobrażacie sobie życie tego dziecka? Nie chciałabym przeżyć nawet jednego dnia w takim stanie. Po nim kobieta urodziła jeszcze jedno dziecko, na szczęście nie zdeformowane. Czy w przyszłości będzie zdrowe, nie wiadomo, jest jeszcze malutkie. Kto wie, ile jeszcze dzieci kobieta urodzi... Pewnie i ona uważa antykoncepcję za grzech.  Oczywiście rodzina żyje w nędzy, prosi o wsparcie, bo "brakuje wszystkiego". Całkiem niedawno widziałam dokument "O chłopcu bez skóry". Tak naprawdę to był 36-letni mężczyzna o wyglądzie nastolatka. Choroba spowodowała, że nie osiągnął  dojrzałości płciowej. Ale najgorsze było to, że jego skóra nie trzymała się ciała, palce rąk zrosły się, plecy były jedną wielką raną, z której trzeba było odrywać przyschnięte bandaże. Byle dotknięcie powodowało rany na jego ciele. Poruszał się na wózku inwalidzkim, nie mógł przespać normalnie jednej nocy. Jego życie było jednym wielkim cierpieniem. Matka stwierdziła, że gdyby, będąc w ciąży, dowiedziała się o chorobie dziecka, bez wyrzutów sumienia dokonałaby aborcji. Kiedy umarł, jego brat powiedział, że cieszy się z tej śmierci, bo oznacza ona koniec cierpień. Moim zdaniem, jeśli dziecko ma cierpieć z powodu choroby, uniemożliwiającej w miarę normalne życie, lub ma być niepotrzebną zawadą w życiu rodziców, lepiej, żeby się nie urodziło. A najlepiej, by nie zostało poczęte, ale do tego potrzebna jest edukacja seksualna, a nie zakazywanie środków antykoncepcyjnych czy badań prenatalnych. Mało jeszcze nieszczęść na świecie?

[Aujeszka]

kobiety, które chcą a środków nie maja posuwaja się do zabójst noworodków więc i tak zabijaja dzieci...

A co z adopcją? Gdy rodzice zrzekną się praw do dziecka to naprawde sa bardzo duże szanse że maluszek znajdzie nowy dom i będzie szczęśliwy.
Dziecko to nie fasolka to życie ludzkie. Nie traktujmy je jak przedmiot którego możemy sie pozbyć gdy tego nie potrzebujemy lub gdy jest zepsute. Czytając niektóre wypowiedzi dochodze do wniosku ze niektórzy chcieliby żeby na świat przychodzili tylko piekni i zdrowi bo dla dzieci niepełnosprawnych nie ma miejsca. Bo za duzo cierpią... A czy zastanawialiście sie kiedys nad tym że ich cierpienie również ma jakiś sens?

[absencja]

Rachela, ja osobiście nic nie mam do kalendarzyka, poza tym, że nie dziala. Owszem, śodki antykoncepcyjne nie dają 100% pewności, ale metody naturalne dają 100% pewność, że wpadniesz. tak, prezerwatywa też zabija - plemniczki. Mają mw. taką sama wolę życia jak bakterie, które codziennie zabijasz mydlem.

A co jak będę się zabezpieczać to mogę dawać się gwałcić? I będzie cacy? Wystarczy że nie zajdę w ciążę?

a jak myślisz, latwiej odejść samej kobiecie, czy matce z piątka dzieci i bez środków do życia. A rozwód niestety w każdej sytuacji jest grzechem. mozna najwyżej żyć w separacji, ale to znaczy, że nigdy nie możesz się już z nikim związać. bo przecież polączyl was święty węzel malżeństwa...

bo jestem przeciwko zabijaniu? Właśnie, nie jest różowy bo za dużo na nim okrucieństwa, myślicie że usunięcie ,,niechcianych problemów", ,,wpadek" poprawi sytuację? Dla mnie śmierć niewinnych dzieciątek nie rozwiąże wszystkich problemów świata...

wszystkich napewno nie. ale część tak.

no jasne a w szczeglności dla dziecka

wyobraź sobie życie dziecka, któremu matka przez cale życie wypomina, że się urodzilo. bo zmarnowalo jej życie, bo ona nie chciala, żeby się urodzilo, ale państwo kazalo.

[pao]

Cytat:

kobiety, które chcą a środków nie maja posuwaja się do zabójst noworodków więc i tak zabijaja dzieci...


A co z adopcją? Gdy rodzice zrzekną się praw do dziecka to naprawde sa bardzo duże szanse że maluszek znajdzie nowy dom i będzie szczęśliwy.

Aujeszko... prawo adopcyjne w Polsce jest idiotyczne... jeśli matka zostawi dziecko w szpitalu ale nie zrzecze sie praw to dziecko skazane jest na dom dziecka...
ja bardzo bym chciała by dzieci rodziły sie tylko tym, którzy dojrzeci do rodzicielstwa. wtedy nie byłoby takich dyskusji ale niestety... kiedy spaczony rodzic ma dziecko to przekazuje mu swoje wzorce, które wiekszość powiela... potrzeba wiele czasu i pracy nad ludzka świadomościa by poza prawem, zasadami i zakazami ktoś zobaczył człowieka i to zarówno jego tragedię jak i szanse na normalne zycie (jeśli taka jest)
gdybym mogła uświadomić wszystkich ludzi na świecie to bym to uczyniła, jednak mocy takiej nie mam. dużo czasu upłynie zanim ludzie dojrzeją i zrozumieją... ale kiedy to juz się stanie to nawet gdyby aborcja była poważana (co myśle nigdy nie nastąpi) to nikt by sie do niej nie posunął...
zakaz nic nie da bo i tak kto chce pozbyc się dziecka (i tu mówię o wyrachowanych babach) to i tak to zrobią... podziemie aborcyjne u nas kwitnie... niestety... legalizacja aborcji ograniczy w znacznym stopniu ten proceder i pozwoli szybciej i skuteczniej walczyć z nieuczciwymi lekarzami.

[Agakonik]

pewno myślicie że powtarzam któreś kazanie księdza ale... supraise ! nie ! to są moje własne przemyślenia,odczucia... jak już pisałam mamy inny stosunek do życia na tym świecie i tyle  dla mnie aborcja to morderstwo dla was zwykłe pozbycie się ,problemu'.
Antykoncepcja też chyba zabija, hm?

Dlatego wlasnie zapytałam. Każdy z nas ma swój własny stosunek do życia. A Antykoncepcja nie zabija, ona zapobiega, jak ktoś już napisał zabija tylko plemniki.

Rachela, ja osobiście nic nie mam do kalendarzyka, poza tym, że nie dziala. Owszem, śodki antykoncepcyjne nie dają 100% pewności, ale metody naturalne dają 100% pewność, że wpadniesz. tak, prezerwatywa też zabija - plemniczki. Mają mw. taką sama wolę życia jak bakterie, które codziennie zabijasz mydlem.

Ja też nic nie mam do kalendarzyka. Zresztą Rachela to Twoja sprawa jak chcesz sie w przyszłości zabezpieczać przed ciążą może jeszcze zmienisz zdanie. Ja poporstu uważam, ze te metody są nieskuteczne, antykoncepcja nie daje może 100% pewnosci,ale daje duża. A jesli ktoś nie chce miec dziecka, badz nie ma na nie warunkow to ma polegac tylko na kalendarzyku? Ja wolałabym nie.

[Rachela]

Dziecko to nie fasolka to życie ludzkie. Nie traktujmy je jak przedmiot którego możemy sie pozbyć gdy tego nie potrzebujemy lub gdy jest zepsute. Czytając niektóre wypowiedzi dochodze do wniosku ze niektórzy chcieliby żeby na świat przychodzili tylko piekni i zdrowi bo dla dzieci niepełnosprawnych nie ma miejsca. Bo za duzo cierpią... A czy zastanawialiście sie kiedys nad tym że ich cierpienie również ma jakiś sens?[/qupte]

pod tym się podpisuję i to bybyło tyle a co do antykoncepcji:

zarówno kalendarzyk jak i środki antykoncepcyjne nie są 100% skuteczne jednak zabezpieczając się kalendarzykiem mam pewność że nie szkodzi dla mojego organizmu, nie jest rakotwórczy, nie zaszkodzi dla mojego dziecka.

[pao]

 Bo za duzo cierpią... A czy zastanawialiście sie kiedys nad tym że ich cierpienie również ma jakiś sens

patrząc w ten sposób to i cierpienie matki czy też nienarodzonego i zamordowanego dziecka ma sens... tak wierzą buddyści powołując się na karmę... pewnie taki lekarz co prowadzi nielegalne zabiegi odrodzi sie jako kolejne zamordowane nienarodzone... to spirala cierpienia którą ludzie sami napędzają i którą niestety bardzo trudno jest przerwać. wystarczy spojrzeć ile nienawiści, nietolerancji i braku zrozumienia jest wokół by uświadomić sobie z jak potężną i destrukcyjną siłą mamy doczynienia

[Iras]

najwiekszy sens cierpienie ma w katolicyźmie - ponoć prowadzi do "zbawienia" jednak słyszeć o cierpieniu a widzieć to - między tym jest duża różnica... właśnie też z tego powodu jestem za aborcją , bo watpię by ktoś bez rąk i nóg , gdy osiagnie odpowiedni wiek by normalnie myśleć chciał tak życ. IBDG dał/a przykład kogoś kto cierppiał przez całe zycie. Moze to nie ten temat ale warto wspomnieć też o eutanazji - przeciwnicy aborcji pewnie też są przeciwko niej, jednak czy któreś z tych przeciwnikow był zmuszony do opieki na osoba sparaliżowaną ? wątpię - a powiem wam - to nic przyjemnego opiekkować się kimś do kogo nie dociera nic ze świata, kto bez przerwy drze mordę robi pod siebie i smaruje się własnymi odchodami...

[zoolog]

Ja w kwestii formalnej. Powstanie strasznej choroby jaką jest AIDS nie miało nic wspólnego z seksem i wszystkim co ma z tym związek. Zaczęło się od zjedzenia szympansiego mięsa przez Murzynów.

[Reniek (chłopak)]

Naprawde?, niewiedziałem

[IBDG]

warto wspomnieć też o eutanazji - przeciwnicy aborcji pewnie też są przeciwko niej, jednak czy któreś z tych przeciwnikow był zmuszony do opieki na osoba sparaliżowaną ? wątpię - a powiem wam - to nic przyjemnego opiekkować się kimś do kogo nie dociera nic ze świata, kto bez przerwy drze mordę robi pod siebie i smaruje się własnymi odchodami...

Przypuszczam, że wielu przeciwników aborcji czy eutanazji zmieniłoby zdanie, gdyby oddać im pod opiekę taką osobę. Trochę praktyki i poglądy mogą się zmienić o 180 stopni... Sypać górnolotnymi słowami nie jest trudno, zmienić się w męczennika już nie tak łatwo. Byłam kiedyś w odwiedzinach w domu opieki. Do pokoju, w którym przebywała znajoma staruszka, pielęgniarka przyprowadziła, a raczej przyciągnęła, niezbyt starą kobietę. Posadziła ją na krześle i poszła. Po chwili kobieta zaczęła wykrzykiwać jakieś sprośności, podciągnęła spódnicę, demonstrując, co ma pod spodem. Było to żenujące widowisko, pomyślałam wtedy, że lepiej umrzeć, niż zmienić się w kogoś takiego. Jeśli takie życie ma sens, a jestem pewna, że bywają bardziej drastyczne sytuacje, to ja wolę umrzeć bez sensu, ale do końca zachować ludzką godność.
A co do AIDS, twierdzenie, że to kara za życie niezgodne z dekalogiem uważam za absurd. Skoro ta kara za rozwiązłość, to dlaczego kłamcom nie kołczeją języki, a złodziejom nie odpadają ręce? Nie potrzebowalibyśmy komisji śledczych, zresztą jak przesłuchiwać, mając w gębie kołek?  

[absencja]

 jednak zabezpieczając się kalendarzykiem mam pewność że nie szkodzi dla mojego organizmu, nie jest rakotwórczy, nie zaszkodzi dla mojego dziecka.

ło dla boga...podobnie jak inne środki antykoncepcyjne.

[Iras]

IBDG - świete słowa... z tym że u mnie to nie były po prostu "odwiedziny w domu opieki" ja miałam w domu swoją babcie (po wylewie) i - nie ukrywam - po pierwszych miesiacach zaczęłam zyczyć jej by wreszcie umarła i przestała sie (i nas ) meczyć...

[Rachela]

warto wspomnieć też o eutanazji - przeciwnicy aborcji pewnie też są przeciwko niej, jednak czy któreś z tych przeciwnikow był zmuszony do opieki na osoba sparaliżowaną ? wątpię - a powiem wam - to nic przyjemnego opiekkować się kimś do kogo nie dociera nic ze świata, kto bez przerwy drze mordę robi pod siebie i smaruje się własnymi odchodami...

Przypuszczam, że wielu przeciwników aborcji czy eutanazji zmieniłoby zdanie, gdyby oddać im pod opiekę taką osobę. Trochę praktyki i poglądy mogą się zmienić o 180 stopni... Sypać górnolotnymi słowami nie jest trudno, zmienić się w męczennika już nie tak łatwo. Byłam kiedyś w odwiedzinach w domu opieki. Do pokoju, w którym przebywała znajoma staruszka, pielęgniarka przyprowadziła, a raczej przyciągnęła, niezbyt starą kobietę. Posadziła ją na krześle i poszła. Po chwili kobieta zaczęła wykrzykiwać jakieś sprośności, podciągnęła spódnicę, demonstrując, co ma pod spodem. Było to żenujące widowisko, pomyślałam wtedy, że lepiej umrzeć, niż zmienić się w kogoś takiego. Jeśli takie życie ma sens, a jestem pewna, że bywają bardziej drastyczne sytuacje, to ja wolę umrzeć bez sensu, ale do końca zachować ludzką godność.
A co do AIDS, twierdzenie, że to kara za życie niezgodne z dekalogiem uważam za absurd. Skoro ta kara za rozwiązłość, to dlaczego kłamcom nie kołczeją języki, a złodziejom nie odpadają ręce? Nie potrzebowalibyśmy komisji śledczych, zresztą jak przesłuchiwać, mając w gębie kołek?  

ciekawe czy byście byli tak bardzo za gdyby to była wasza mama/tata/brat... potrafilibyście zabić ich bo na starość zachorowali, zniedołężnieli?

,,kara za życie niezgodne dekalogiem"? czytaj uważniej, nie napisałam tak, napisałam że to dlatego że nie żyli zgodnie z podstawowymi wartościami w życiu    i tu akurat ni jak ma się to do religii - nie zabijaj, nie kradnij, miej szacunek dla bliźniego - chyba każdy człowiek powinien tak żyć, bez względu na to czy jest katolikiem czy buddystą czy też ateistą  

absencja, a może zaraz powiesz że środki antykoncepcyjne to leki uzdrawiające, co  :?

zoolog, dzięki za informacje - nie wiedziałam o tym

[pao]

 jednak zabezpieczając się kalendarzykiem mam pewność że nie szkodzi dla mojego organizmu, nie jest rakotwórczy, nie zaszkodzi dla mojego dziecka.

ło dla boga...podobnie jak inne środki antykoncepcyjne.

jak inne, czyli które??? na pewno nie pigułki, nie środki after, nie wkładki domaciczne, nie środki hormonalne... czyli co pozostaje? prezerwatywa...

brałam pigułki, ponoć bardzo bezpieczne i z niska zawartością hormonów ale i tak zaszłam w ciąże (nie było mojego błędu) a co gorsza miałam duzy stres czy to nie zaszkodzi dziecku. efekt taki, że od  niemowlaka Gabi miała bardzo poważne zaburzenia łaknienia.

jesli bierzemy jakakolwiek chemię (środki przeciwbólowe, hormony, czy żywimy sie śmieciowym żarciem) to wypadałoby przed zajściem w ciąże oczyścić organizm. rok conajmniej, jeśli chcemy urodzić zdrowe dziecko.

[Aujeszka]

Przypuszczam, że wielu przeciwników aborcji czy eutanazji zmieniłoby zdanie, gdyby oddać im pod opiekę taką osobę. Trochę praktyki i poglądy mogą się zmienić o 180 stopni... Sypać górnolotnymi słowami nie jest trudno, zmienić się w męczennika już nie tak łatwo.

Faktem jest ze nigdy nie opiekowałam sie zniedołężniałą i chorą osobą. W moeje rodzinie sa jednak dzieci sparaliżowane i ciezko chore osoby starsze. moja ciocia przez dwa lata opiekowała sie swoim ojcem który po zstracie żony calkowicie odciąl sie od świata. robil po siebie, czesto mial rozne ataki, gadal zupełnie "od rzeczy"  ,z czasem nie mógł sie poruszać,  Jednak gdy zapytałam kiedyś ciocie czy w przypadku swojego taty zgodzilaby sie na eutanazje odpowiedziała: Nigdy! To moj ojciec, kocham go. Bog wie kiedy zabarć go do siebie. Teraz nastąpiła zmiana ról, teraz to ja sie nim opiekuje.
 A tak po za tym nie miała nigdy miny męczennika. Zawsze była wesołą osoba i swojemu ocju dawała tyle ciepła i milości i usmiechu jak nigdy do tąd. Az samej bylo trudno mi uwierzyć ze tak mozna...
Rodzina przekazała mi pewne wzorce iwiem ze w pewnych sytuacjach po prpstu nie mogłabym postapić inaczej..nie mogłabym... więc nie piszcie że sypie "górnolotnymi słowami " :?  

A co do AIDS, twierdzenie, że to kara za życie niezgodne z dekalogiem uważam za absurd

AIDS - moze to i jest  kara, kara którą ludzie sami sobie wymierzyli.

Skoro ta kara za rozwiązłość, to dlaczego kłamcom nie kołczeją języki, a złodziejom nie odpadają ręce? Nie potrzebowalibyśmy komisji śledczych, zresztą jak przesłuchiwać, mając w gębie kołek?

Bog dał nam wolną wole.

[kraksa]

Wydaje mi się że lepiej żeby usunąć ciąże niż żeby dziecko potem przez 18 lat tkwiło w domu dziecka a potem żeby klepało biedę do końca życia tylko dla tego że było na to skazane przez swoją matkę. Ale podkreślam ,że nie upieram się przy swojej wypowiedzi bo mogą wystąpić różne okoliczności przy których kategorycznie zmieniłabym zdanie.

[absencja]

z tego co wiem, pigulki mogą zaszkodzić dziecku, jeśli zajdzie sie w ciążę tak jak pao, w czasie brania. to jest wlaśnie ten margines blędu, niestety. jak szkodza wkladki domaciczne?(bardzo możliwe, że nie wiem, przepraszam) Zostaje prezerwatywa, zawsze to lepsze niż tabun niechcianych dzieci. tym bardziej dla dziewczyny lat np. 18

a w kwestii eutanazji - przecież to mialoby się odbywac na zyczenie pacjenta zdrowego umyslowo, który wyraźnie życzy sobie umrzec tylko nie jest fizycznie w stanie popelnić samobójstwa, a nie rodziny.

[Aujeszka]

przecież to mialoby się odbywac na zyczenie pacjenta zdrowego umyslowo

aha, czyli zakładając że mam 18 lat: leże w szpitalu, jestem w całkowitym dołku, stan mojego zdrowia nie jest dobry ale stabilny i mówie do lekarza: prosze o eutanazje. A ten daje mi zastrzyk i po sprawie?  Rodzina nie ma nic do gadania? To na tej zasadzie mialoby sie to odbywać?

[Agakonik]

Ale to nie chodzi o to,ze ktos jest w dolku, w dolku mozna byc spowodu nieszczesliwej milosci. Chodzi o osoby, ktore sa sprawne umyslowo,ale sa niespraawne fizycznie, moga tylko lezec, albo ruszaja jednym palcem zeby napisac cos. (Nie wiem jak to powiedziec,ale widzialam taka chorobe, czy jak to nazwac w telewizji gdzie wlasnie ten czlowiek prosil zeby na nim wykonac eutanazje.)  Przeciez napewno nie od razu daliby zastrzyk, pewnie jeszcze jakies rozmowy z psychologiem i inne takie.

[pao]

z tego co wiem, pigulki mogą zaszkodzić dziecku, jeśli zajdzie sie w ciążę tak jak pao, w czasie brania

nie tylko. pigułki to chemia a nasz organizm to biochemia. niby niewielka różnica a jednak... jeśli przez długi czas bierzemy chemię (jakakolwiek i kiedykolwiek) to w naszym organizmie odkładają sie złogi. sa one nie tylko w organach (wątroba, nerki itp) ale przede wszystkim w komórkach. mój lrzykład to było zagrozenie bezpośrednie ale istnieje jeszcze pośrednie. niestety przy aktualnym zanieczyszczeniu, zamiłowaniu do środków przeciwbólowych, śmieciowego żarcia i antykoncepcji, urodzenie zdrowego dziecka, bez alergii i z wysoka odpornością graniczy wręcz z cude.
a z alergią to jest tak, że ponad 90% społeczeństwa ją ma tylko czasem jest w wersji utajonej i kiedy wychodzi nikt nie zakłada, ze to może być to. alergolodzy maja sporo roboty a jedna z przyczyn jest branie chemii, w tym i pigułek...

[Iras]

[quote="Rachela]
ciekawe czy byście byli tak bardzo za gdyby to była wasza mama/tata/brat... potrafilibyście zabić ich bo na starość zachorowali, zniedołężnieli?
[/quote]

wiesz rachela... to co opisałam dotyczyło mojej babci - i gdyby nie umarła sama któregoś dnia bym jej w tym prawdopodobnie pomogła - lamiąc prawo. Nawet nie wiesz jak trudno było ukrywac radość z jej zejścia....

[Rachela]

wiesz co iras, skoro jesteś zdolna do zabicia kogoś z rodziny to chyba nie mamy o czym rozmawiać...
Oni opiekowali się nami w maleńkości, prali pieluchy, wycierali smarki, robili to dla nas wszystkich a my na starość zafundujemy im strzykawkę- bo nie damy rady patrzeć jak się męczą... obłudne... chyba należałoby powiedzieć: bo nie mam czasu,cierpliwości, ochoty opiekować sią nią/nim. :?

strasznie jesteście materalni - zabijmy go bo bedzie klepał biedę, o ile wiem, można być szczęśliwym człowiekiem będąc biednym, może to banalne ale - kasa to nie wszystko.

[pao]

rozumiem Iras ale rozumiem też Ciebie Rachelo i choc pewnie mało kto mnie zrozumie, to obie macie rację...

[Agakonik]

Rachela- co oznaczalo to Twoje "My" ?    To,ze ktos jest za eutanazja czy aborcja to wcale nie znaczy,ze by to zrobil.