Jesli chodzi o plazy to moj kolega
hm..nie nazwe go kolega..osoba ktora znam lapala w pobliskim stawie traszki a potem..
chwytal za ogon i...
uderzal glowkami jaszczurek..o...
metalowa drabinke...traszka sie wtedy rozpryskiwala i ta osoba miala z tego frajde
ludzie potrafia byc okrutni...
A jesli chodzi o zaby to ja nigdy nie biore na ece..ja tylko sie przygladam...
Moj pies kiedy sie przestraszyl takie malej slodziutkiej zielonej zabki..potem stal zdretwialy i nie umial zrobic ani jednego kroku..
i jeszcze cos jesli chodzi o zaby..
w ogrodkuy mojej babci lezy stara miednica a wniej deszczowka i pelno lisci..nniedawno odkrylam ze mieszka tam sobie zabka..malutka..
razem z ciocia chcemy ja przeniesc do stawu bo woda zamarznie i zabcia zdechbie