w Polsce nie ma dużo możliwości dobrego zarobku w tych dziedzinach..
jako inżynier też nie bardzo robota jest
baby, to uczcie się na Billa Gatesa od razu
Ja uważam, że jeżeli uczysz się czegoś, co Cię interesuje to prędzej czy później znajdzie się sposób aby było z tego na życie i na coś extra - wystarczy mieć ślepia otwarte szeroko.
Jeżeli nawet praca w wyuczonym zawodzie kogoś nie interesuje, to z wyższym wykształceniem i tak jest łatwiej.
I warto walczyć o trzy literki przed nazwiskiem: poszperałam po tabelkach, zarobki ludzi z wykształceniem zawodowym i średnim są zbliżone do zarobków osoby z licencjatem, statystyczny magister zarabia więcej.
Moja kuzynka również jęczała, że nic dobrze płatnego w zawodzie nie może znaleźć, bo wszędzie wymagają doświadczenia(co dla mnie było zrozumiałe: od razu kokosów zazwyczaj się nie zarabia) doznała olśnienia, zaczęła robić doktorat w jakimś instytucie, czyli podrasuje sobie wykształcenie, a czas tam spędzony będzie liczony jako doświadczenie- start ma więc nieco późniejszy, ale lepszy.
Kogo nie spotkam to wmawia mi, że po socjologii pracy nie ma- ja i tak coś wykombinuję