Otóż prawdopoonie będę pomagać koleżance przy jednej kobyle, 6 latka, od 3 lat soi sama. Ma wszystkich w du ... i w poważaniu. Cały problem właśnie na tym polega, że przy pracy z ziemi jest dosyć nie obliczalna i nie zachowuje się jak inne konie na wydawane komendy. Nie reaguje na odganianie. Dzisiaj na lonży np skoczyła na mnie, przewróciła i przeskoczyła nade mną , ponoć gdzieś zahaczyła mnie kopytem, ale ja tego nie czułam ... Nie idzie jej wyszczotkować, bo się rzuca i wierci, nie idzie jej przywiązać bo zrywa kantar i uwiąz , natomiast pod siodłem nie ma z nią jakiś większych problemów ... Nie bardzo wiem jak z tym koniem zacząć pracować ... koleżanke (która pracuje z nią 2 - 3 lata akceptuje i toleruje aczkolwiek też różnie się z nią obchodzi).
Macie jakieś pomysły ? Probowałam robić Montyego to też się rzucała ....