Ktoś tu usilnie prosił o przytoczenie faktów. Proszę bardzo:
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia co roku z powodu nieumiejętnego przeprowadzenia aborcji umiera z tego dwieście tysięcy kobiet. Wiele innych, które nie mają praktycznej możliwości przerywania niechcianej ciąży lub są przymuszane do jej zachowania, umiera w trakcie ciąży lub przy porodzie.
Judith Thomson w swoim artykule „Obrona sztucznego poronienia” zwraca uwagę na to, że nie można wskazać żadnego innego przypadku, w którym prawo żądałoby od jednostek (które nie popełniły przestępstwa) poświęcenia wolności, samookreślenia i integralności cielesnej dla ochrony życia innych.
W Polsce obowiązuje najbardziej restrykcyjna – po irlandzkiej – ustawa antyaborcyjna w Europie. Jednak kobiety usuwały i usuwają niepożądane ciąże, niezależnie od obowiązujących w tym względzie ustaw. Łatwiej ją usunąć nielegalnie niż legalnie. Życie na co dzień rozmija się z prawem. Łamią je kobiety, lekarze w prywatnych gabinetach i szpitale odmawiające przeprowadzenia zabiegu, nawet gdy dopuszcza go ustawa. Aborcja stała się tematem tabu. Ustawy regulujące warunki przerywania ciąży nie mają zbyt wiele wspólnego z praktyką. Kobiety mają duże kłopoty z przerwaniem ciąży legalnie.
OBECNY STAN PRAWNY DOTYCZĄCY PRZERYWANIA CIĄŻY
Przerywanie ciąży zostało zalegalizowane w Polsce w 1956 roku. W okresie od 1956 do początku lat 90-tych zabiegi przerywania ciąży były ogólnie dostępne zarówno ze względów medycznych, jak i społecznych. Dokonywane były one nieodpłatnie w szpitalach rejonowych na oddziałach ginekologicznych oraz odpłatnie w gabinetach prywatnych.
Na początku lat 90-tych środowiska związane z Kościołem Katolickim zainicjowały kampanię przeciwko legalnej aborcji. Ponadto w 1992 r. samorząd lekarski, mimo dużego oporu ze strony wielu lekarzy, również opowiedział się przeciwko dostępności aborcji, uchwalając na Krajowym Zjeździe Lekarzy w 1991 r. Kodeks Etyki Lekarskiej, zgodnie z którym aborcja z przyczyn społecznych i z powodu gwałtu została uznana za niedopuszczalną, zaś przerywanie ciąży ze względów medycznych zostało poważnie ograniczone. Wskutek rozmaitych działań restrykcyjnych aborcja stawała się coraz trudniej dostępna w szpitalach publicznych oraz coraz droższa w gabinetach prywatnych.
Po ponad trzech latach dyskusji i kilku projektach Sejm ostatecznie uchwalił ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwaną powszechnie ustawą antyaborcyjną. Sytuacja prawna dotycząca aborcji zmieniała się jeszcze dwukrotnie. W 1996 roku Sejm złagodził ustawę, zezwalając na aborcję z przyczyn społecznych. Jednak w 1997 r. wskutek decyzji Trybunału Konstytucyjnego Sejm ponownie zaostrzył ustawę, wycofując dopuszczalność przerywania ciąży z przyczyn społecznych. Ten stan prawny trwa do dziś.
PRZEPISY PRAWNE DOTYCZĄCE PRZERYWANIA CIĄŻY
Od 1997 r. polskie prawo dopuszcza możliwość przerwania ciąży w trzech wypadkach:
1. jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży. Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
2. jeśli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży). Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
jeśli zachodzi potwierdzone przez prokuratora podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Przerwanie ciąży jest w takiej sytuacji dopuszczalne, jeśli od początku ciąży upłynęło nie więcej niż 12 tygodni. Zaistnienie okoliczności uprawniających do przerwania ciąży stwierdza prokurator. Przerwanie ciąży może być w takim wypadku wykonane również w gabinecie prywatnym.
SKUTKI USTAWY ANTYABORCYJNEJ
Badania Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny z roku 1999 i 2000:
1. Ustawa antyaborcyjna nie zlikwidowała i prawdopodobnie nie zmniejszyła zjawiska aborcji. Aborcje wykonywane nielegalnie są zjawiskiem powszechnym. Skala tego zjawiska może - w wielkim przybliżeniu - wynosić od 80.000 do 200.000 aborcji rocznie.
2. Nielegalne aborcje wykonywane są przez lekarzy i są kosztowne. Zjawisko to określane jest powszechnie mianem podziemia aborcyjnego.
3. Część kobiet udaje się na zabieg za granicę. Zjawisko to określane jest mianem turystyki aborcyjnej. Jego rozmiary - w porównaniu z wynikami poprzednich badań - znacznie się zmniejszyły i ma ono charakter raczej indywidualny niż grupowy.
4. Realizacja ustawy antyaborcyjnej nie wyeliminowała aborcji z przyczyn społecznych, doprowadziła natomiast do bardzo poważnego ograniczenia dostępności przerywania ciąży zgodnego z prawem. W szpitalach publicznych prawie w ogóle nie wykonuje się zabiegów przerywania ciąży. Część klientek podziemia aborcyjnego stanowią kobiety mające prawo do legalnej aborcji, które z rozmaitych względów nie mogły go wyegzekwować. Szpitale stosują taktykę odsyłania kobiet do innych placówek, utrudniając w ten sposób kobietom dostęp do legalnej aborcji. Takie asekuracyjne zachowanie personelu medycznego wobec aborcji wynika z obawy przed możliwymi konsekwencjami prawnymi i służbowymi. W porównaniu z rezultatami poprzednich badań Federacji zjawisko to znacznie się nasiliło.
5. Wiedza w społeczeństwie, w tym również wśród pracowników służby zdrowia, na temat warunków dopuszczalności przerywania ciąży jest niewielka, niedostateczna, co poważnie wpływa na sytuację kobiet, jeszcze bardziej ograniczając dostęp do legalnej aborcji.
6. Z wieloletnich doświadczeń Federacji wynika, że ustawa antyaborcyjna przyczyniła się do wielu ludzkich dramatów, spowodowała rozmaite problemy zarówno zdrowotne jak i życiowe setek tysięcy kobiet w Polsce.
7. Przeprowadzone badania prowadzą do wniosku, że restrykcyjna ustawa wywołuje wyłącznie negatywne skutki. Ustawa ta powinna być jak najszybciej zmieniona.
Kobietom, które mają prawo do legalnej aborcji, często odmawia się wykonania zabiegu. W porównaniu z latami 1993-95 zacznie zmalała dostępność legalnej aborcji w szpitalach publicznych. Zjawisko to stale się nasila.
Znane są przykłady wielu szpitali, które publicznie zadeklarowały, że w na ich terenie aborcji się nie wykonuje. Zjawisko to było szczególnie widoczne w 1996 r., kiedy obowiązywała bardziej liberalna wersja ustawy. Wtedy to środowiska medyczne w wielu regionach (np. dawnego województwa katowickiego, tarnowskiego, poznańskiego, rzeszowskiego, krakowskiego, nowosądeckiego, suwalskiego i in.) odmówiły wykonywania aborcji. Choć było to niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem, rząd polski nie podjął żadnych kroków, by w ww. regionach zapewnić kobietom dostęp do należnych im uprawnień.
Nadanie szpitalowi imienia świętego bądź świętej oznacza m.in., że w danym szpitalu aborcji się nie wykonuje.
Nierzadko kobiety wprowadzane są w błąd przez lekarza twierdzącego, że przerywanie ciąży jest w Polsce całkowicie nielegalne. Takie wypowiedzi świadczą o masowej niewiedzy w środowisku medycznym na temat warunków dopuszczalności przerywania ciąży. Istnieje dość powszechna niechęć w środowisku medycznym do przerywania ciąży w szpitalach - ze względów ideologicznych bądź koniunkturalnych. Wiele wskazuje na to, że kobiety mające medyczne wskazania do legalnego przerwania ciąży praktycznie przestały się zgłaszać do publicznej służby zdrowia. W Polsce, podejmując prawie beznadziejną próbę uzyskania dostępu do legalnej aborcji, spotykają się z bezdusznością, nierzadko z protekcjonalnym, poniżającym traktowaniem lub z obojętnością.
RZECZPOSPOLITA - "Rozbieżne raporty."
" W Polsce wykonuje się do dwustu tysięcy zabiegów przerywania ciąży rocznie, wśród mieszkanek wsi aborcji poddało się w ubiegłym roku około dziewięćdziesięciu tysięcy kobiet - szacuje Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W sprawozdaniu rządowym natomiast stwierdzono, że w ubiegłym roku w całej Polsce wykonano zaledwie 151 aborcji. [...] "
ŻYCIE WARSZAWY Nr 235 - "Podziemie aborcyjne."
"Nielegalnemu zabiegowi usunięcia ciąży poddaje się od 80 do 200 tysięcy Polek rocznie - szacują autorzy raportu "Ustawa antyaborcyjna w Polsce". W publicznych szpitalach praktycznie nie wykonuje się aborcji, nawet jeśli kobieta ma do tego prawo. [...] "
TRYBUNA Nr 235 - "Zakazana aborcja?"
" Lekarze wmawiają pacjentkom, że aborcja w Polsce jest całkowicie zakazana - mówi Wanda Nowicka, szefowa Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Ciążę, jej zadaniem, usunęło w ub. roku od 80 tys. do 200 tys. Polek. Większość nielegalnie. [...] "
Wystarczy?