Boże !!! Ale miałam zboczony sen!!!! Nie wiem czy mam o nim pisać, aby nie urazić Zuzikowej godności..
.. Ja siedziałam przy komputerze ( prawdoodobnie miałam doła) przyszła Zuzika, aby mnie pocieszyć, potem przyszedł jakiś nieznamjomy który twierdził, że jest moim zawsze pamietającym kolegom ( w śnie wydawało mi się że go znam ). Przyszedł w koszuli ale bez spodni..
(miał strasznie owłosione nogi ) Zdjął gacie.... oczywiście spoza koszuli nie było widać... no wiecie co...
położył się w łóżku i chyba czekał aż ktoś jego " pocieszy "
niestety.... Ja pisałam posta na zwierzakach, a zuzika.... w końcu ona poszla do niego... Nie wiem co się tam działo, ale tak byłam zajęta pisaniem jakiegoś opowiadania, że nawet nie zerknęłam co się tam dzieje...
................... tylko Zuzika, nie obrażaj się........ to był tylko sen.....
Powinnam chyba mniej siedzieć przy komputerze..... wiele ciekawych rzeczy mnie omija...